Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czemu w tak młodym

czemu w tak młodym wieku 20, 21 lat wychodzicie za mąż ?

Polecane posty

Gość gość
wyszłam za mąż w wieku 20lat.....a 24miałam,gdy się rozwiodłam :( zdradził mnie :( dobrze,że nie mieliśmy jeszcze dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre, że cię zdradził, ale to nie jest wina młodego wieku, tylko człowieka, pewnie kolejne też zdradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wyszłam za mąż w wieku 25 lat, moja koleżanka w klasie maturalnej, ja mam dwuletnie dziecko i jako mama, na porodówce czułam się jak staruszka :) .... a moja koleżanka urodzi w maju.... ich małżeństwo niczym nie różni się od mojego, żyją jak ludzie, spłacają mieszkanie, mają samochód, pracują, studia też pokończyli, więc nic tu nie pasuje do waszych czarnych wizji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyszłam za mąż w wieku 20 lat. Jestem już 14 lat po ślubie. Mnie sytuacja zmusiła rodzinna. Szybko chciałam odejść z domu. Mąż mi się odświadczył już dawno. Dawno już też zrobiliśmy nauki przdmałżeńskie tzn dawno przed ślubem. Jesteśmy z sobą od dzieciaka. Skończyłam studia, mąż również. radzimy sobie od początku sami, nikt nam nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż mi się buzia usmiechnęła, wiem, że są takie małżeństwa, sama wyszłam za mąż w 19 roku życia, w święta bedę obchodzić 25 rocznicę ślubu, mamy troje dzieci, student, licealista i gimnazjalistka, jesteśmy normalną rodziną, ja jestem nauczycielką, a mój mąż kierownikiem działu logistycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z 15:31 jestem , a ja wyszłam, bo tak chcielismy i nikt się niczemu nie dziwił,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
ja miałam 18 lat gdy mż mi się oswiadczył po 5 miesi ącach bycia razem....miałam 29 lat gdy wyszłam za mąż...teraz jesteśmy 11 lat szczęśliwym,bardzo kochającym się małzeńswem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli31
miałam 20 lat gdy wyszłam za mąż...sorki za błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I takich małżeństw jest bardzo duzo :) z obserwacji mogę powiedzieć, że w różnym wieku zawierane są związki, a powody są zawsze te same - chęć bycia razem, w różnym wieku jesteśmy, gdy nas los połączy i rzadko kiedy tutaj rozmyślamy nad wiekiem. W końcu mówi o młodych ludziach, lecz dorosłych niejednokrotnie utrzymujacych się z własnych pieniążków, nie każdemu rodzice mogą sponsorować studia, to nie znaczy, że są gorsi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234apo
Ja mam 20 lat a wyszłam mając 19,5. Niecały rok po slubie mieliśmy jakies nieporozumienia, ale z tego da sie wyjść. Ludzie żyjąc ze soba musza sie rozumieć, isc na kompromisy i szanować siebie. Ja dodatkowo Wyjechałam za ńim do obcego kraju. Planuje szkole, bede pracowac, juz sie w dużej mierze zaklikatyzowalam w nowej kulturze i jest ok! Prawda, myśle czasami o studiach, jak to by było samemu mieszkać i sie utrzymywać itd., ale uważam, ze niczego na małżeństwie sie nie traci. Tez sami przecież będziemy mieszkać, pracowac trzeba, uczyć zawsze, wszystko to sama z jedna roznica, ze razem. Do tego trzeba sie tolerować i nie trzymac nikogo na smyczy. Jesli chciałabym podróżować maz nie bedzie mnie w tym zatrzymywał, jesli w jakiś sposob chce sie rozwijać, to rownież nie bedzie mnie powstrzymywał. Wszystko zależy od zaufania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Www.j.gs/4Xlw tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to dziwi, po co tak wcześnie??? wg mnie to jest presja środowiska, nie uwierzę, że ktoś sam chce...można mówić i zapewniać, a prawda jest taka, że chyba z głupoty ludzie biorą ślub tak wcześnie, chcą uciec z domu...nie wiem, ale to jest naprawdę dziwne...Młodzi są i naiwni, nie znają życia. Wg mnie trzeba się trochę "obyć" żeby podejmować jakieś sensowne decyzje, zresztą dopiero po 20tce człowiek często poznaje prawdziwe życie. Ślub z pierwszym chłopakiem z gimnazjum czy liceum też jest wg mnie bez sensu. Taka kobieta bierze pierwszego, który się jej nawinął. Być może wcale do siebie nie pasują, byc może jest wielu lepszych od niego, czemu nie chce się tym kobietom poszukać tylko potem żałują!? Ja miałam różnych chłopaków już od podstawówki, ale wiadomo, że nie traktowałam tego jak wielką miłość, ot takie tam chodzenie. Ale przez wszystkie lata poznałam mnóstwo facetów, niektórzy byli lepsi, inni gorsi, ale dopóki nie czułam, że facet jest idealny dla mnie to się nie wiązałam z nimi na serio. Dzięki temu mogę powiedzieć, że poznałam męską psychikę, zachowania, priorytety różnych mężczyzn, sposoby na życie i mogę podjąć jakąś rozumną decyzję, a nie takie coś: Bo ja Kazia kocham, on jest taki słodki. Chcę z nim być! Decyzja musi być przemyślana. Mam już grubo ponad 20 lat ;-) na szczęście z rodziny nikt się nie czepia, że nie biorę ślubu i dopiero w zeszłym roku poznałam kogoś naprawdę interesującego, na dodatek poznałam go na wyjeździe zagranicznym. Gdybym była z kimś innym, albo nie pojechała za granicę - to bym go nie spotkała. To byłoby przykre. Mogłabym też być nadal z chłopakiem z liceum, porządny z niego facet... ale to nie było to, co z tego, że był porządny. Mało to porządnych facetów? Ja radzę nie brać ślubu i szukać, poznawać facetów. Przecież teoretycznie z mężem się będzie kilkadziesiąt lat, im później tym mniej lat razem, to się ludzie nie zdążą soba znudzić... he he he i sobie poużywają życia przed ślubem: imprezy, wyjazdy, sport, zero zobowiązań, zero dzieci, można beztrosko flirtować, poznawać innych ludzi, podejmować decyzje z dnia na dzień, pakować walizki i wyjeżdżać... mnie się wydaje, że tacy spokojni, nudziarze bez pomysłu na siebie, nie lubiący przygód, emocji biorą ślub tak wcześnie. Wiem, że się obrażą na mnie te osoby, ale tak uważam. Ja sobie nie wyobrażam ślubu przed 30stką, mam jeszcze tyle fascynujących rzeczy do zrobienia, nie mam czasu na prowadzenie domu, dbanie o męża i dziecko!!!! Nie przyjęłabym zaręczyn, nie śpieszy mi się. Trzeba się wyszaleć za młodu, żeby na starość nie płakać. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się tam do roli żony nie spieszy!mam 24 lata i daję sobie z facetem czas ;) na szybko nie ma co;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że nie tyle wiek jest ważny co dojrzałość. W końcu w każdym wieku można źle trafić. Ja znam sporo par, które wzięły ślub w młodym wieku i im wyszło, z kolei znam też kilka, którym wiek jakoś nie pomógł dobrze wybrać i zaraz był rozwód. Myślę, że na to nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! ja tam mówie małżeństwo to jak loteria nigdy nie wiadomo jak będzie!jednak kiedy się nie spróbuje człowiek się nie przekona! ja znam i młode pary co nie wyszło jak i te starsze także nie ma co generalizować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka w maju skończyła 20 lat, a w czerwcu br. wychodzi za mąż... matka jednej z koleżanek powiedziała, że jej córcia ma chłopaka, ale nie myśli jeszcze tak poważnie... no moja też nie myślała, ale życie samo ułożyło scenariusz. Po ukończeniu 18 lat otrzymała pierścionek zaręczynowy, który z płaczem przyjęła, bo nie potrafiła odmówić, spadło to na nią jak grom z jasnego nieba... skonczyła szkołę, może studiować... czeka na wyniki maturalne, bo jest po technikum, chcą być razem, on jest 4 lata od niej starszy, czy robią coś złego? Nie mają potrzeby szaleć, a jeśli już, to będą razem szaleć. Ja w ogóle nie rozumiem podziału wiekowego, to nie ma nic do rzeczy, bo osoby 20-letnie są młode, lecz maja wybór, bo to wolni ludzie, a ci starsi nie zawsze są mądrzejsi i dojrzalsi, no i w końcu większość dwudziestolatków mieszka z partnerem, partnerką od 18-19 roku zycia, więc po co krytykować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chore jest dla mnie to jak czytam ze żadna 19 latka ktora poznawała swojego partnera w wieku 16 15 nie mogła dobrze wybrać. Rzeczywiście większość dziewczyn w wiekiu 16 lat jest albo głupia albo brak jej wzorców ale z takich wlasnie dziewczyn( które znam)zadna sie nie wychodzi za maz i nawet nie myśli o tym! Poza tym żadna z moich koleżanek bo teraz mam sama 19 lat do tej pory nie zmadrzala i te które nie były zbyt madre w wieku 16 lat teraz nie sa dalej i dalej wybierają złych partnerów. Moi rodzice i szczerze - religia pokazała od dziecka jaki partner to dobry partner, jakie powinien mieć cechy, jaki być itd. I wybrałam dobrze, nie jest idealny, nikt nie jest. Jestem z nim od trzech lat(mieszkaliśmy od siebie daleko przez dwa lata, spotykaliśmy się tylko co dwa tygodnie) teraz przeprowadził się nie daleko mnie, pracuje tu i wynajmuje mieszkanie. Nie jest wiele starszy, ma 21 lat. Znamy się od małego, oświadczył mi się nie dawno, najpóźniej w następnym roku planujemy ślub wiec będę miała w najlepszej dla wielu możliwości 20 lat. ;) mam towarzystwo w bardzo różnym wieku i szczerze moje starsze koleżanki w wieku 22-25 wcale nie są bardziej dojrzałe od tych 19 letnich -oczywiście nie wszystkie. Znowu najstarsze czesto wybierają złych partnerów bo jak same mowia chciałby juz mieć kogoś bliskiego i dziecko. Najlepsze jest to ze czesto gdy jezdze z mama(jesteśmy w bardzo dobrych relacjach, a ja lubię towarzystwo ludzi w różnym wieku) do jej kolezanek znajomych rodziny i slucham kobiet 35 40 letnich to wiadomo maja wieksze doswiadczsnie zyciowe, czesto mozna sie wiele nauczyc ale te ktore jak sama moja mama mowi byly "udane"wczeniej czedto dalej sa "udane" i teraz. Nie rozumiem tego tematu, i zgadzam się z niektórymi, po prostu niektórzy szybciej znajdują druga połówkę drudzy wolniej, najważniejsze żeby nie robić nic na siłę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz to
Chcecie darmowe, mrożące krew w żyłach, szokujące, autentyczne (to dokumentalne) i wartościowe filmiki na youtube? Wpiszcie sobie Piotr glas, przede wszystkim polecam „demony seksu”, gwarantuję szok z potężnym przesłaniem !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×