Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

myszsza, ale chłopa masz jak się patrzy!:) Duuuży!!! Dzielna byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile ja bym dała, żeby ludzie więcej myśleli, a mniej kłapali dziobem :( W 7 miesiącu na widok mojego brzucha słuchałam non stop o bliźniakach. Ale od 7 miesiąca brzuch mi się wiele nie zmienił i wczoraj usłyszałam "już będziesz rodzić? Przecież to dziecko nie może mieć więcej jak 2 kg". Więc mówię, że miesiąc temu miało 2 kg, czyli myślę, że do 3 już dobiło... Ale potem zaczęłam się martwić, że może faktycznie jest takie małe? Może nie urosło nic, może się źle odżywiam? A może mi wody wyciekają i dzidzia jest zagrożona? I znów się zaczęłam martwić, kuźwa, czemu ludzie są tacy wstrętni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla_marilla naprawde juz raz tu pisałam do iwonty...nie przejmuj sie brzuszkiem ja tez mam malutki wszyscy mówia że dziecko bedzie malutkie, albo mam cos nie tak z wodami juz sama sie bałam :( a maluszek ma juz 3300 i wody mam w porzadku ludzie sa chamscy i trzeba miec to po prostu gdzies :P zazdroszcza ci moze malutkiego brzuszka, a ty wbrew nim ciesz sie że bedziesz go miala łatwiej zrzucic a dzieciaczek jest na pewno zdrowiutki ;) a co do imienia to mój mały tez chyba bedzie z tydzien pewnie bez dopóki mąż sie nie zdecyduje ;) a mnie juz dzisiaj boli nie tylko krocze ale nawet tyłek jak chodze wiec musze sobie siedziec :( bo inaczej nie daje rady... kasia22-03 to jedzenie pewnie zwiastuje jakis poczatek akcji tak mysle zbierasz moze kalorie na poród :) nie przejmuj sie ja ostatnio jem naprawde za dwóch :) myszsza spokojnie dojdziesz do ładu z małym dopóki sie wszystkie nie wypakujemy to sobie wtedy popiszemy bedziesz nam mogla rad udzielac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
rilla nic się nie martw, chyba lekarz wie co robi i badał Cię nie raz, ludzie potrafią dobić, ale już niedługo będziesz tulić swego skarba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kłapią, kłapią Rilla. Dlatego ja tak przezywam mój mały brzuch. Niby lekarz mówił, że wszystko dobrze, jednak człowiekowi kołacze się w głowie myśl czy oby na pewno. Ta niepewność jest masakryczna i wykańcza człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa dziewuchy, zmieniając temat to od tygodnia przestałam przybierać na wadze! W sumie zgromadziłam w ciąży 15 kg i trochę z przerażeniem patrzyłam na wagę. Jednak od tygodnia wskazówka stanęła. Może to cudowna siła zjadanych w ogromnych ilościach śliwek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zaczęłam się martwić, że ostatnie USG było w 34 tc i nie wiem czy przez ten miesiąc się coś nie zmieniło... Boże nie mogę się doczekać, aż dzidzia się w końcu urodzi cała i zdrowa. Nie wiem tylko jaki ludzie mają cel w swoich durnych komentarzach. Nawet jeśli dzidziuś nie jest duży to co z tego? Ja miałam równe 3 kg jak się urodziłam i byłam zdrowa jak ryba, całe dzieciństwo chodziłam do lekarza tylko na bilanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
mnie 2 lekarki pytały ile ja ważyłam i mierzyłam i ile mój mąż i powiedziała, że taki też będzie dzidziuś, więc jeżeli ktoś się malutki urodził, to tak może być z dzieckiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Melduję się :) Iwonta, Rilla, ja mam od wczoraj dokładnie taką samą jazdę!!! Jak zobaczyłam małego myszszy ( swoją drogą jak dla mnie idealny, książkowy noworodek, śliczny i na prawdę w świetnej kondycji:) ) i spojrzałam na mój mały brzuch, to nie możliwe mi się wydało, że mi się tam prawdziwe dziecko zmieściło!!! Pewnie, jest mniejsza od niego- ma około 2.800, ale kurde jak dla mnie to i tak jest niemożliwe :( Też sie boję, że może coś nie tak... Jeszcze zaczęłam się zastanawiać, jak to jest z tymi wodami płodowymi, przecież my nie wiemy czy nie są zielone, dopiero jak wylatują to widać no i wkręcam sobie, że skoro cała ciąża taka bezproblemowa u mnie to musi sie w końcu cos stać ..:( Ja też mam wpierdalacza, tak sie wczoraj nawciągałam, że w nocy mnie jelita męczyły, strawić nie mogły, no i znowu ten miesiączkowy ból...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla i tego się trzymamy! Ja tak samo urodziłam się z wagą 3kg. I zdrowiutka jestem:) Mój mąż urodził się w wagą prawie 4 kg a teraz jest chudy, zaś jego kuzyn miał coś ponad dwa kilo a teraz jest wielki i wzdłuż i wszerz. Nie ma chyba reguły. Ale rozumiem Cię jak najbardziej, ja też ostatnie usg miałam w 34 tyg i od tamtej pory nie wiem czy mój maluch urósł wystarczająco. A, że brzuch niewiele mi urósł od tamtej pory to martwię się o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
iwonta, ja się już nie ważę, a po ostatniej nocy to już w ogóle nie zamierzam nawet przypuszczać ile do przodu, ale się nie martwię, bo już bliżej niż dalej, max 2 tyg myślę, że nie spuchnę tak bardzo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
pivonia, ja często patrze w lustro i się zastanawiam jak on tam leży sobie i czy mu wygodnie, bo to niewyobrażalne, że taki wielkolud wychodzi z naszych brzuszków:) mam pytanie do was, czy zamierzacie czytać swoim pociechą książeczki przy usypianiu? Ja jeszcze takowych nie zakupiłam, ale zamierzam czytać codziennie, nie wiem czy od razu, ale na pewno za jakiś czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
Z książeczkami to sie narazie nie zastanawiałam, ale może i dobry pomysl. Tylko od kiedy i jakie..? Słuchajcie, przeczytałam, że dzidzia owszem, bez poduszki ma spać, ale główkę powinna mieć trochę wyżej, tzn tak łagodnie wyżej cały tułów, kazali coś podłożyć pod materac najlepiej, myślałyście już o tym? Ja dzisiaj chcę już wszystko dopiąć na ostatni guzik, złożyliśmy wczoraj te komody, poprzesuwaliśmy wszystko, teraz tylko remanent w szafach naszych (letnie ciuchy już wyniosę do schowka na półpiętrze żeby nie zawadzały jak niepotrzebne) no i przynieść rzeczy małej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
nie wiem czy kojarzycie taką gazetkę "mamy radzą mamom" są tam z tyłu takie anegdotki z życia wzięte, zawsze sikam ze śmiechu jak to czytam. Przepiszę wam jakieś: Dialog między kilkuletnim synkiem a jego mamą. Tadzio: - Mamo, chciałabyś być czarownicą? Mama: przecież jestem. Tadzio: Ale dobrą czarownicą, mamo! "Gdy pokazywałam synkowi zdjęcia z przyjęcia, które wyprawiły dla mnie moje przyjaciółki kiedy byłam w jeszcze w ciąży, mój Tomek zapytał, czemu nie ma go na fotografii. "Ponieważ wtedy byłeś jeszczze u mnie w brzuszku"-odp. "A czy były tam jakieś zabawki?" hahahaha:)tak na dobry początek dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia22-03 zamierzam czytac codziennie, zobaczymy czy ja, czy ta role przejmie mąż, ale to czytanie, to wbrew pozorom jest wazne. Niby dziecko nic z tego nie rozumie, ale uczy sie tych rytuałów. Kąpiel, bajka, jedzonko i spac. Albo na odwrot z tym jedzeniem jeszcze nie wiem :) Dziecko jest spokojniejsze jak wie co go czeka. Takie czytanie na poczatku moze trwac tylko pare minut, ale moim zdaniem jest istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
pivonia, ja nie będę używać poduszki, bo ponoć nie ma takiej potrzeby, ale będę kładła obok malca taki wałeczek z ręcznika, bądz z kocyka,żeby nie leżał typowo na płasko, zresztą tak kazała mi położna. A o książeczkach myślałam, żeby się wymieniać między sobą, np co 3 tyg. żeby nie kupować nowych i składować starych na półkach mnie też jutro czeka segregacja książek, bo wyszły dodatkowe atrakcje z podłogą i trzeba poprawić i też będę gotowa na tip top

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
W łóżeczku - do spania Najwięcej wątpliwości mają rodzice co do układania dziecka w łóżeczku. Ze względów bezpieczeństwa, tj. aby dziecko nie udusiło się, ani zachłysnęło w przypadku ulania, zaleca się układanie na początku dziecka na boczku, najlepiej na zmianę raz lewym, raz prawym. Istnieją nawet poduszki składające się z dwóch elementów, które uniemożliwiają dziecku przekręcenie się na plecy z takiej pozycji i tym samym zapewniające dziecku bezpieczny sen. Można jednak zamiast nich użyć zrolowanego koca, ręcznika, który podłożony pod plecki i przy rączkach będzie pełnił taką samą funkcję. W miarę jak dziecko będzie rosło, nabędzie umiejętność podnoszenia główki, przekręcania jej i taka pozycja nie będzie już konieczna. Należy także pamiętać o innych zasadach bezpieczeństwa dotyczących łóżeczka - aby materacyk był w miarę twardy, dobrze dopasowany do łóżeczka (tak aby dziecko nie mogło wcisnąć rączki pomiędzy łóżeczko a materacyk), aby w łóżeczku znajdowało się minimum rzeczy (zabawek, kocyków itp., pod które dziecko mogłoby się niechcący wczołgać) i żeby szczególnie na początku nie używać poduszki, która jest niemowlęciu niepotrzebna, a może spowodować uduszenie się i wady kręgosłupa. Na samym początku warto też unieść przód łóżeczka poprzez podłożenie np. kilku książek pod nogi łóżeczka, gdyż w takiej pozycji dziecko będzie mniej ulewać, lepiej trawić (nie będzie podrażniony przełyk), a w razie ulania pokarm wypłynie z ust dziecka na dół. Dzieci, które potrafią swobodnie przekręcać głowę i podnosić ją, można także układać do snu na brzuchu. W takiej pozycji dziecka nie trzeba owijać becikiem, bowiem rączki i nóżki są bardziej unieruchomione niż na pleckach i nie przeszkadzają w spokojnym śnie. Wiele dzieci przyjmuje chętnie pozycję na brzuchu podczas snu, śpiąc "na żuczka" - tj. z podsuniętymi pod brzuszek, zgiętymi nóżkami i zgiętymi rączkami przy buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam zamiar małemu czytac po kapieli tylko no moze nie od poczatku ale tak od miesiaca pewnie.....a ksiazeczke jeszcze z bajkami nie mam żadnych ale myslalam nad zakupem takich typu brzechwa, tuwim takie bajki bardziej wierszowane.... ja na wage nie wchodze stanelo ostatnio na 9kg i wole myslec dalej że tak jest :P wtedy sie lepiej czuje :) ale juz chyba nie powinnam wiecej zgrubnac bo brzuszek widze nie rosnie juz wcale i tez nie wiem jak ten maly sie tam miesci :) patrze na lustro i sobie mysle jaki on tam jest pozwijany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
O, Kasia, właśnie też jeśli chodzi o boczek, to już mam ręczniczek do tego celu wyznaczony, a co do tułowia wyżej, to tutaj widzisz napisali o książkach pod jedną stronę łóżeczka, a ja gdzieś czytałam o ręczniku złożonym pod materac. Muszę o to wypytać moją mamunię i jej położne. Mam o tyle fajnie, że mama ma firmę gdzie zatrudnia pielęgniarki i położne, więc uzyskam wyczerpujące info pewnie, ale minusem jest to, że dzielą nas dziesiątki kilometrów i tutaj muszę wybrać inną położna środowiskową, bo nikt nie jest w stanie do mnie dojechać :( Wiecie, całą ciążę czytam te gazetki, poradniki, dostałam od mamy świetną książke "Pierwszy rok życia dziecka miesiąc po miesiącu" (rewelacja, polecam!), ale teraz w stresie to mam jak przed egzaminem- wszystkie wiadomości mi wyparowały i nie mogę sobie przypomnieć nic! Mętlik mam normalnie, jak to wszystko miało być..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny! Ale gadacie, nie nadążam czytać mimo że staram się codziennie ;-) Moja córeczka ma poprzestawiane doby. W dzień śpi jak niemowlę ;-) a w nocy się uaktywnia. w prawdzie nie płacze dużo ale nie zasypia a my razem z nią. Poza tym kup ładuje ogromne ilości. Nie wyrabiam z przewijaniem. Co karmienie to nowy ładunek gotowy :-D więc siłą rzeczy też się przestawiam - w nocy nie śpię a w dzień staram się kiedy mogę Co do spania to też jej podnieśliśmy łóżeczko. Podłożyliśmy książki w głowie łóżka żeby nie spała na płasko. A kładę ją różnie na pleckach i na boku też. Póki co nic jej pod plecki nie podkładam, żadnych zrolowanych ręczników czy kocyków, i nie wierci się ale ona ogólnie śpi bardzo spokojnie. Muszę co chwilę sprawdzać czy oddycha bo leży tak spokojnie Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pivonia
O dzięki Catie, nie ma to jak głos od pełnoprawnej już mamusi :). Kurcze, właśnie jak sie dzień z nocą pomiesza, to ciężko, ale na pewno z czasem mała złapie prawidłowy rytm, to podobno normalne. O właśnie, jak znajdziesz chwilkę, to napisz ile razy tak na dobę- jeden dzień i jedna noc ją przewijasz? Ciekawi mnie to :). No a jak Ty się czujesz? Wszystko dobrze? Buziaki Dziewczyny, co macie dzisiaj na obiad? Mi już pomysłów brakuje, ale rozmrażam filety z mintaja i zrobię najnormalniej w świecie panierowane i smażone plus ziemniaczki i jakieś warzywko. Ale co jutro, to nie mam pojęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agacia223- kochana ja odkryłam te forum jak tylko dziewczyny je założyły i je sobie poczytywałam, ale nie miała czasu nic napisac, bo mam w domku 3 letniego łobuziaka jakies 2, 3 dni temu jak juz kubus (mój łobuziak) zaadoptował się w przedszkolu, odważyłam sie i co napisałm i co od razu zostałam tu miło przyjęta aż w sercu sie robi wesoło, ze sa mili ludzie agacia ja mam mieć cc między 24 a 26, ciekawe która z nas pierwsza sie rozpakuje hahahahahahahahahahahahahahaha a wiesz.... jeszcze jest cały macierzyński by sobie o pierdołach posicać i całe zycie przed nami hahahahaha kochane ja tak szybciutko, bo zaraz lece do przedszkola po kubusia własnie przyjechałm z lasu, bo pojechalismy na moje ostatnie w tym roku grzyby, już wiecej nie dam rady z ta moja mega wagą i mega brzucholem i bolaca wielka pitą (tj. napuchnietym do rozmiarów wielkiego penisa wzgórkiem łonowym hahahahahahahahahahah). powiem jedno ludzie, którzy wczocha na fora by powyzywac innych to zakompleksieni debile najkepiej komus tak nie patrzac w oczy dokuczyć, to nie wymaga żanej odwagi. Kasiu nie martw sie komentarzami i wagą ja mam ogromna wage, którą nabrałam między ciążami, bo w kazdje ciąży tyje mało. nerwy, nieprzespane noce, brak czasu na posiłku w ciagu dnia i nocne objadanie spowodowały ze mam jakies teraz ponad 20 kg za dużo trudno oby moja rodzina była zdrowa i szczesliwa jesteście wszystkie i tak piekne i kochane, a do tego jest wam danne przezyc cud narodzin i to jest najwazniejsze jesli chodzi o ciasto, to ja bym sie nawpierniczała ile wlezie tego sninkersa, hmmmmmm tylko z robieniem gorzej hahahahahahaha buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
katusia, to i tak Cię podziwiam, że Ci się chce na grzyby chodzić, ja się boję kleszczy, ale za to mam pełno grzybów od rodzinki, dzisiaj właśnie dostałam zalewajeczkę, pychota:) pivonia, ja dzisiaj robię tak zwane prażone, nie wiem czy u was też się je robi, ale je uwielbiam, zresztą skorzystam, że ładna dzisiaj pogoda i zrobimy na ognisku na polu. A są to ziemniaki z kiełbaską i boczkiem, ułożone w garnku Catie, dzięki za info, ważne że malutka śpi w ogóle, także nie ma źle, są dzieciaki co i w nocy i w dzień dają w kość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam las za domem - chętnie bym na grzyby poszła gdybym chodzić potrafiła :o Ale tak mnie boli cała miednica i krok, że wstyd mi gdzieś wychodzić z domu, bo chodzę jak pokraka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosza222
nie nie Kasik jestem jestem zasiadalam tu co jakis czas i co mialam juz cos odpisac to cos zawsze znalazlam..maza caly czas w domu mam a z facetami to jak z dziecmi albo i gorzej...podusia kawka moze jszcze pierdnac w oponki..odebralam juz dzisiaj milion telefonow i sms czy juz?????? moja siostra mi nawet oznajmila ze zaklady robia i ze ona obstawila nastepny weekend wiec mam sie zebrac i sie wyrobic bo ona nie lubi przygrywac:/pozatym ten sernik...eh..od wczoraj go morduje..wiedezialam ze ja do tego stworzona nie hjestem...wstawilam go drugi raz do piekarnika bo jak wystygl moj mezo stwoerdzil ze on surowy jest i teraz to juz wogole masakra jest..i juz mi sie wszystkiego odechcialo..pozatym market z warzywami mamy tu w czwartki poszlismy tam..jak wrociliam to padlam jak pies pluto i spalam ze 2 godzinki..milo ze myslicie o mnie kobitki i seprasam ze sie nawet nie udalo mi dzisiaj z wami przywitac ..a tak zescie sie rozspisamy ze jeszcze nie skonczylam czytac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosza222
tak czytam wlasnie dziewczyny i widze ze do konca aktywne jestescie:)to dobrze trzeb sie ruszac mimo ze wiem jak jest ciezko..ale mowia ze im wiecej sie rusza czlowiek i cwiczy tym porod latwiejszy..podobno nie wiem ile w tym prawdy..rilla_marilla ja wiem o co chodzi mi to sie smiac z samej siebie chce..najgorzej jest w nocy zeby dojsc do kibelka musze sie najpierw rozbujac dwa podejscia zeby wstac z lozka czasami popchnac mnie musi maz hihih apotem jak kaczuszka najpierw na wpol zgieta i sie powoli odginam hehe masakra no ja moze to powinnam jeszcze uwiecznic i dac komus innemu sie pobrechac bo widok piekny jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosza Ty biedna jeszcze musisz przy mężu skakać hehe. Ale wyobraź sobie, że moja mama pod koniec 8 miesiąca ciąży ze mną spadła ze schodów i sama złamała nogę i do samego porodu chodziła z nogą w gipsie. Nie potrafię sobie wyobrazić jak dawała radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się ruszam i ruszam i nic. Dziś spacerek strzeliłam 1,5 godzinki i jedyne co czuje to trochę zaczęły mnie boleć plecy. Ale to pewnie po tych oknach wczoraj. A tak też sobie pomyślałam, ze myszsza pięknie rozpoczęła tydzień, ale wygląda na to, że go zakończy wynikiem 1:0. Już czwartek mija a u nas cisza :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonta Ty to biedna jedyna z nas, które tu się udzielają przeterminowana chodzisz. Ale nie mów hop, to dopiero czwartek, a takie rzeczy często dzieją się nagle, więc może się komuś jeszcze uda - mamy aż 3 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×