Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

No to super! Mój mąż jest elektrykiem, tata remontuje też domy od A do Z, więc tak samo zaoszczędziliśmy kasy, no ale stolarz by się przydał, nowe meble do kuchni też, bo mam jeszcze po prababci,hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, mamy wyjeżdzać za 20 min, a Cypi śpi w najlepsze, a ja tak go nienawidzę budzić,grrr...mam nadzieje, że się obudzi do tego czasu, ja też w koszuli nocnej se mykam więc idę się powoli zbierać, 4 stopnie u nas za oknem, więc nie najgorzej, już dziewczyny do wiosny niedaleko i za niedługo nikt nie będzie siedział na kafe, bo wszystkie z wózkami będziemy śmigać po polku, dworze, jak kto woli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja już się wiosny doczekać nie mogę. w domu to tylko spać będę :-D Niulę w wózek i dawaj wkoło wyspy :-D Matylda też kima. już dwie godziny a ja się bezproduktywnie nudzę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Właśnie co do tego podnoszenia to ja też pod paszki podnoszę. Catie ta Twoja Matysia się nic nie zmienia po buźce - jest tylko coraz większa :) Cudna jest i piękne ma oczka. A co do mieszkania na peryferiach - ja musiałam przywyknąć... Czasem myślę sobie, jakby było gdybym została w Oxfordzie. Tam w wiele miejsc można było iść pieszo, a tam gdzie się nie dało to autobusy, które jeździły co 5 minut maksymalnie... Znajomych też tam było sporo, z tym że większość jak się rozmnożyła to uciekła do pl :P A tutaj gdzie teraz mieszkam to jest jeden spożywczak, ale wiecie jak to wygląda w takim sklepiku. Przychodzi jakaś stara babcia i robi zakupy godzinę (a pokaże mi pan tej szynki? a dobra ona? a te pączki świeże? a ma pan te ryby co ostatnio, bo one takie dobre były Józek mówił bla bla bla :P). Więc idę tam w ostateczności jak mi czegoś braknie do obiadu bo mnie krew zalewa. No i spacery - owszem jest pięknie - las i jezioro, jakiś plac zabaw też tam jest. Tylko, że ileż można chodzić w to samo miejsce...No i znajomych brak... Muszę iść na prawko to będzie więcej możliwości. We wtorek ostatnia szczepionka za 700 zł więc potem może coś na prawko zostanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej No właśnie, ja też podnosiłam albo pod paszki, albo pod główkę i pupę. Teraz podnoszę wg wskazówek rehabilitantki, tak żeby główka była skierowana cały czas w dół. Trochę mi ciężko, ale mam nadzieję, że asymetria szybko się poprawi. Catie Matysia nic się nie zmieniła:) Taka sama buzia. Ale widzę, że przybiera na wadze. Więcej je? Własny dom- marzy mi się, ale finansowo nas nie stać. Myślimy nad zakupem większego mieszkania, ale w Krakowie ceny są zabójcze. Dziś Młody zaliczył pierwsze jabłuszko. Ale się krzywił:) NA szczęście "smakował" i połykał więc jest nadzieja, że mu posmakuje. Jak daję mu kleik łyżeczką to trzyma w buzi bez "smakowania" albo wypluwa. Kasia ty karmisz Cypiego kleikiem kukurydzianym. Jakiego smoczka używasz? Bo ja dodaję łyżeczkę kleiku na 120ml mleka i młody tego nie ssie bo za gęste się robi , więc łyżeczką go karmię.:/ Co do drugiego forum, to właśnie zauważyłam, że się pojawiłaś:) A czy znawca ze mnie to nie wiem. Po prostu poczytałam trochę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta Matylda je tyle co zawsze czyli jak dobije do 700 ml na dobę to sukces. Zazwyczaj jest w granicach 550 - 650ml. W ciągu dnia zjada 90, 100 albo 130 ml porcje a w nocy 170ml wypija. tylko że w nocy ma przerwy między karmieniami 8, 9cio godzinne to dlatego więcej zjada jak się obudzi :-) co do kaszek ja Matyldzie daję kaszki do picia w kartonikach nestle. super sa bo je się do butelki przelewa i dziecko pije. na razie dostaje raz dziennie ale za jakies 2, 3 dni dam jej już dwie porcje na dzień można też kupić smoczki Aventu do gęstych płynów, maja podłużną dziurkę a nie okrągłą jak do mleka czy herbatki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta, my jedziemy na smoczkach z aventu, trójprzepływowych do kaszki tak jak pisała Catie lub trójprzepływowe z lovi, tylko przez nie leci kaszka, a ja chyba bym oszalała jakbym miała karmić małego łyżeczką 6 razy dziennie, wlewam mu w butlę i zjada w mig, nawet zupki muszę mu dawać w butli, bo inaczej nie zje, tylko będzie się bawił Catie, mój jedzok tylko samo zjada, tyle że w nocy chyba też będę mu dawać z 170, bo ma 6h przerwy i ja też daję kaszkę ze słoiczka lub torebki raz dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie, Kasia Wszystko byłoby super tylko mój bączuś nie toleruje okrągłych smoczków. Próbowałam już wszystkie marki i nic, tylko z babyono o kształcie anatomicznym pije:/ I stąd ta łyżeczka. Ale łyżeczką czasami idzie mi szybciej niż sam by wyssał z butli. Co do kaszek w kartonikach to nie spotkałam się z czymś takim. Nie wiem tez czy mój mógłby to jeść bo nie wiadomo jakie mleko modyfikowane jest dodawane (czy z białkami mleka krowiego). Mój jedzie na moim mleku na przemian z bebilonem pepti. Kiedy macie zamiar podawać kaszki smakowe? A i jeszcze jedno. Jak już wprowadziłyście jabłuszko czy marchewkę to słoiczek zastępuje butlę mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia te smoczki z aventu do kaszki i zupek co pisałam to mają tylko jedną dziurkę, nie trzy, tylko taka podłużną jakby nozykiem nacinaną i ma trójstopniową regulację przepływu. przez nie nawet bardzo gęste płynie :-) Iwonta te kaszki w kartonikach Nestle mają w składzie ok 90% mleka modyfikowanego następnego. Wnioskuję skoro to nestle to pewnie kaszka jest na bazie nestle nan2 robiona jutro Matyldzie po raz pierwszy daję kaszkę mleczno-ryżową z jabłkiem i marchewką. też już gotowa z kartonika jak dla mnie marchewka i jabłko nie zastepuje jeszcze butli bo Matylda nie zjada na razie słoiczka tylko może około łyżkę stołową. to są dopiero początki więc duzo wypluwa :-D najpierw jej daję marchew lub jabłuszko a zaraz potem dostaje butlę. jedno po drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczór:) Fajnie się macie z tymi domkami własnymi mi się też marzy ,ale może na starość jak jakaś 6 w totka wpadnie;) . Iwonta co do jedzenia ja zawsze daje cycka po jedzonku .JA gotuje małej sama tylko marchewke dałam ze słoiczka ,ale nie chciała tego jeść 3 podejścia i nie za bardzo .DAwałam już marchewke z ziemniakiem a dziś zrobiłam 1 raz marchewka ziemniak pietruszka ,ale się cieszyła pyza mała .Buzie sama otwierała .Narzie daje w mniejszych ilościach nie zastępuje mleka tylko żeby poznawała nowości myśle ,że z miesiąc conajmniej jeszcze .Musze przyznać ,że jedzenie łyżeczką jej idzie super póki co:) CAtie Matysia słodka jest śliczniutka mała królewna :) No a ja zrobiłam postęp z moim kursem na prawko :) Jutro jadę z bratem na badanie lekarsie do prawka i po materiały do teorii. FAjnie na teorie nie będę musiała chodzić a jazdy też jak mi będzie pasować wyjeżdże ,ale już mam stracha pewnie będę 10 razy zdawać hahaa bo ja taki nerwus jestem:) zobaczymy jak to będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek!!! Catie, ja też daje kilka łyżeczek ze słoiczka, a później wlewam połowę do butli z mlekiem,narazie też będę tak robić przez miesiąc, później z mięchem będą to powinnien zjadać cały słoiczek i to wtedy zastępuje 1 butlę z mlekiem. Moja mama ostatnio wróciła od znajomej i mi newsa sprzedała, że jakiś czas temu chyba gerber wypuścił mięso zmielone z kośćmi!!!!!!MASAKRA jakaś, nie wiem czy w to wierzyć, ale ja znalazłam pestkę w gruszkach gerbera, także sobie uważajcie. Jeżeli chodzi o kaszki, to te w kartonikach są mega wygodne, ja kupuje w słoiczkach z Hippa, możesz sobie też spróbować Catie, a my jemy rano i wieczór kaszkę z mlekiem z bananami, pachnie zarąbiście, a tak to mleko z małą ilością kleiku albo ryżowego albo kukurydzianego, w zależności od konsystencji kupek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia super pomysł z tym mieszaniem z mlekiem! że też na to nie wpadłam. Mi się dużo marchewki albo jabłek ze słoiczka marnowało bo po otwarciu 48 godzin i tyle. Matylda zjadła może góra dwie łyżki stołowe a resztę ''po terminie'' ja zjadałam i otwierałam nowy słoik... :-O od dzisiaj robię Twoim sposobem. trochę łyżeczką żeby się uczyła jeśc inaczej niż butlą a resztę wpakuję do mleka. Dzięki za oświecenie :-D :-D z tym gerberem to prawda, zresztą słyszałam że na słoiczkach z mięskiem w składzie pisze że mięso oddzielane mechanicznie czyli razem z chrząstkami! gdzieś to nawet na internecie jest wrzucone ale nie wiem gdzie. mi Tato mówił ze mu kolega z pracy w telefonie w internecie pokazywał ja się trzymam Hippa. jakoś zaufanie mam do niego. ostatnio kupiłam Matysi herbatkę jabłkową z melisą hippa i strasznie polubiła :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze kaszki się robi na mleku a nie wodzie :-D i co za róznica czy ta kaszkę rozrobię w domu na mleku czy już jest na tym mleku rozrobiona? :-D po drugie poczytaj co to MOM i czym się rózni parówka za 5zł od trzydziestu parówek za 5zł które w trakcie gotowania potrajają swoją wielkośc od puchnącego syfu w nich zawartego :-D po trzecie żołądki kilkumiesięczniaków dopiero uczą się trawić i nie wiem czy błony i ścięgna to taka super sprawa dla dziecka u którego dopiero co niedawno się kolki skończyły :-D na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że sie u nas trole zaczynaja zalęgać :). Cóż, ignorowac i tyle. A co do słoiczków Gerbera - nawet zanim jeszcze przeczytałam o MOM w posiłkach dziecięcych to już wiedziałam, że Gerbera nie kupię. A to z tego powodu, że w przypadku tych słoiczków są wątpliwości co do tego czy w składzie sa warzywa z upraw ekologicznych czy zwykłych - szczerze powiedziawszy nie zagłębiałam sie zbyt mocno w ten temat ale nawet jesli to plotka to wole jednak nie dawac dziecku czegos co do czego mam wątpliwości. Jak będę podawać małemu cos słoiczkowego to Hippa albo Bobovite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widze ze duzo kupujecie dla dzieci :) ja na razie kupuje tylko kaszki i co kilka dni sloik z zupa a tak to owoce miksuje i mroze, mleka w sumie nie daje i tylko na pieluchy mi idzie nie wiedzielam nawet ze sa kaszki rozrobione, to chyba niezly syf chemiczny? jak to sie potem podgrzewa? bajer dla extra leniwych :) moze fajne gdzies w podrozy ale.. Catie ty robisz kaszki na krowim mleku? piszesz ze kaszke robi sie na mleku, nie rozumiem za bardzo o co ci chodzi? ja jeszcze krowiego mlodemu nie daje wcale, starszy nie lubi a do niedawna mial srake po krowim wiec poki co podaje kaszki ale nie na mleku krowim ja mam dalej problem z lyzeczka, mlody nie chce jesc z lyzeczki a musze go przekonac bo go do zlobka nie przyjma bez tej umiejetnosci :( mam mc na nauke :) co do gerbera nie znam tematu ale uwazam ze we wszystkich sloiczkach jest niezly syf mnie sie podnosi jak otwieram taki sloik smrod jak nic fuj no ale wygoda jest ogromna a co do kosci to wiem ze na krzywice niemowletom podaje sie rosol z kosci, przynajmniej tak bylo kiedys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszsza nie na krowim :-D teraz to bym jeszcze Matyldzie nawet nie dała krowiego na spróbowanie. na modyfikowanym. a Ty robisz na wodzie?? bo na każdym opakowaniu pisze żeby na na przykład 160ml mleka modyfikowanego dodawać 4-5 łyżek kaszki co do kaszek rozrobionych to mają identyczny skład jak te które rozrabiasz w domu bo to nic innego jak 90%mleka z dodatkiem kaszki :-D co do słoiczków to nie wiem czy syf czy nie, ja kupuję z Hippa, co kto lubi :-) nie mam obiekcji :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem na jakich kaszkach tak pisze, z reszta ja tego nigdy nie czytam ja robie kaszke na wodzie zawsze pol chlodnej pol wrzatku, ale zwykle kupuje kaszki mleczno ryzowe lub mleczno kukurydziane albo manne, 230ml wody daje 7 lopatek i tyle, do owocow daje troche wody i kleik albo manne, mleka wlasciwie nie uzywam ja sloiczki kupuje bobovite albo hamanek w tym tyg chce troche pogotowac na zapas zeby bylo w zamrazarce bo jak ide do pracy na 9 to w domu dopiero kolo 18tej jestem i potem juz nic mi sie nei chce do nocy z krowim poprobuje za ok 2-3mce ale watpie by mu spasowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i stało się:( mój dzidziuś się pochorował. Jednak te żółtawe gile były zapowiedzią czegoś gorszego. Wczoraj zaczął się kaszel i kichanie a dziś już na dobre się rozchorował. Mam kupę leków do podania i nie wiem jak to będzie bo po podaniu syropku w płacz straszny uderzył, co do niego niepodobne:/ Do tego lekarka kazała mi się nie ruszać z domu więc o powrocie do Raciborza z mężem nie ma mowy. Muszę cały tydz spędzić sama w Krakowie. Nawet nie będę jak miała zakupów spożywczych zrobić. Jutro idę zrobić zapasy. Ech co za niefart. A miał iść do pediatry na kontrolę, do neurologa i na szczepionki. A mieliśmy brać drugą dawkę na rota a tak wszystko szlag trafi bo jak weźmie za dwa tyg to z 3 dawką się nie wyrobimy przez 6 mcem:/ Rilla jaka szczepionka kosztuje 700zł???? Myszsza Jak byś poczytała co na opakowaniach pisze to wiedziałabyś, że na mleku modyfikowanym robi się te kaszki. Piszesz, że nie czytasz co piszą tylko robisz po swojemu. A nie boisz się, że w ten sposób zrobisz dziecku krzywdę? Chociażby doprowadzając do zaparć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czytam bo wolę wiedzieć co podaję dziecku. szczególnie od tej historii z mlekiem które robiłam na wrzątku a potem doczytałam że temp wody ma byc pokojowa póki co kupiłam kleik i kaszkę mleczno-ryżową z nestle a one są na bazie mleka modyfikowanego. na samej wodzie pewnie nie są tak odżywcze jak mają być. no chyba że kaszka jest bezmleczna ale to inna historia bo piszemy o mlecznych te z kartoników też mam nestle i podgrzewam w podgrzewaczu i nie ma problemu :-) jeszcze poszukam tych z hippa co Kasia polecała i wypróbuję :-) co do Gerbera i MOMu to zupek z mięsiem ze słoików nie mam w planie dawać. mam już jarzynki od znajomych z działek niepryskane i dostęp do króliczków i indyków też z pewnego źródła bo od znajomych Taty więc sama Matysi będę gotować ale owoce i inne deserki to ze słoiczków daję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za TĘPE strzały nas odwiedzają, co NAWET JĘZYKA POLSKIEGO NIE DOBRZE ZNAJĄ!!!!Ależ mi się zrymowało, nie ma jak być odważnym i rzucać obelgii w str osób, ukrywając się za anonimem!!!WSTYD!!!!Ale pewnie nas przeczyta, bo takie słodkie idiotki, które nigdy dzieci jeszcze nie miały zasiadają przed klawiaturą i z nudów obrażają osoby, no ale cóż na głupotę nie ma lekarstwa!!! Co do tej afery słoiczkowej, to może i idę na łatwiznę kupując gotowy produkt, ale wychodzę z założenia, że marchewka czy ziemniak niepochodzący z mojego ogródka jest tym samym nawożonym świństwem, co reszta naszego jedzenia, więc jeżeli widzę znaczek, że specjalny certyfikat dla niemowląt, to oczekuje, że będzie to najlepszej jakości, a jednak może nie jest. Poza tym, patrząc na dzieci w podstawówkach, gdzie połowa dziewczynek nosi staniki już w 3 kl. i ma okres za 2 lata, to jakoś nie sądze, że są chowane na zdrowej żywności bez żadnych dodatków, teraz będziemy ślęczeć przy garach a za kilka lat pójdą z klasą do Mc donalda i nafaszerują się tymi niepsującymi, zawsze swieżymi bułeczkami... ale się naprodukowałam Mysza, jakoś dziwnie robisz te kaszki, na każdym opakowaniu jest napisane, zeby dodać do mleka, jeszcze nie widziałam bez mleka takowych i wcale nie uważam,że opcja kartonikowa jest dla wygodnickich, bo mój Cypi np jak nie dostanie jedzenia w 5 min w nocy, to potrafi się rozbudzić na 2h, więc ja mam wszystko w pudełeczkach i wodę w termosie, bo inaczej miałabym po nocce;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta współczuję :-( mam nadzieję że szybko to minie i Bartuś szybciutko dojdzie do siebie ja też się nie czuję gorsza że daję słoiczek z marcheweczką czy jabłkiem. lepszy słoik niż pryskane warzywa z supermarketu i zdaję sobie sprawę że nie każdy ma dostęp do ekologicznych produktów. Hipp ma ekologiczne na pewno co do innych marek to nie wiem zgadzam się Kasiu z Tobą. czy otwarcie kartonika jest dla extra leniwych? co za różnica czy naleję z kartonika czy rozrobię sproszkowaną kaszkę w mleku. na jedno wychodzi. poza tym to są kaszki do picia, jak podaję kaszkę łyżeczką to rozrabiam sama bo gęstsza wychodzi :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze robilam kaszki na wodzie nigdy na mleku, zbankrutowalabym robic kaszke mleczna na mleku poza tym to by bylo chyba mega geste, tadek kaszke taka na wodzie pil do konca drugiego roku zycia nigdy nie mial zadnych problemow :) no a platki czy manna to tym bardziej na wodzie, na mleku jest niesmaczne, ja sloiczkow neiwiele kupuje nie tyle z racji eko czy nei eko bo mi to zwisa i powiewa ale po prostu nie mam na nie kasy :) dla siebie czy tadzai kupuje najtansze rzeczy to co bede szalec z zarciem dla mlodego a co do kartonu to i tak wydaje mi sie to bajerem :) same piszecie ze zadna roznica wiec tym bardziej to tylko bajer :) ja mam zawsze przygotowana letnia wode a wrzatek to jest kwestia pol min w czajniku zagotowac i mam luz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde zmobilizowalyscie mnei zeby pzreczytac sposob przyrzadzania kaszek, i albo ja nie umiem czytac albo wy macie calkiem jakies odlotowe kaszki, pzreczytalam na 6 roznych opakowaniach i na wszystkich jets ten sam sposob przyrzdzania 1. przegotuj i schlodz 150ml wody, 2 wsyp 4-5 lyzek stolowych kaszki 3. zamieszaj; nic nie ma o tym zeby dodawac to do mleka itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to przeciez ja pisalam i pytalam catie o mleczno-ryzowa :D bo mnie to wysoce zdziwilo ze piszecie o kaszce rozrabianej na mleku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia Ty podajesz Cypiemu kleik kukurydziany z bobovity? Jaką ma strukturę? Bo ja podaję z nestle i jest taki wiórkowaty jak płatki. No i odnośnie tych kaszek w kartoniku. Mają taką samą konsystencję jak te przygotowane z proszku? Czy może przejdą przez smoczek z okrągłą dziurką? Jaką mają pojemność i ile je można przechowywać po otwarciu? myszsza To twój maluch ma niezły "ciąg" jak wyssie taką gęstą kaszkę ze smoczka. 7 miarek (czy łyżek?) na 200 ml robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo ;) Troszkę się napisałyście. Ja nie miałam czasu do was zaglądnąć bo ...sprzątam domek ;) Już w tym tygodniu mamy zamiar się przeprowadzić, jak nic planów nie popsuje ;) Teraz latam tam sprzątać bo jest tak podłoga brudna od pyłków tynku że coś strasznego. Jeszcze zostało parę szafek do skręcenia, ale to już końcówka. Rilla, ty choć masz u siebie sklep bo u mie we wsi to nawet jednego nie ma ;) Ale już niedługo przeprowadzę się do drugiej wsi i tam jest, ale ja będę miała do niego pewnie z kilometr...i tak tam większości rzeczy nie ma wiec zostaje samochód i 4 km do sklepu;) Ja ostatnio kupiłam 3 słoiczki bobovity - jabłko ze słodką marchebką - była promocja i 1 słoiczek wychodził 1,73 jak się kupowało 3 produkty, wiec wziełam. Teraz jestem u rodziów i nie miałam czym marchewki zmiksować i kupiłam. Moja ciocia jest chemikiem i kiedyś, pare lat już temu mówiła ze produkty w słoiczkach dla dzieci są bezpieczne bo są pasteryzowane i coś tam coś tam ale już nie pamiętam. W każdym bądź razie mozna je podawać swobodnie, ale jak się człowiek nasłucha takich cudów niewidów to strach. Ale tak jak któraś pisała, dać napryskaną marchew, to moze lepiej słoiczek. Wracając do słoiczków. Mojemu nei smakował deserek...wypluwał. Ale mój tato wpadł na genjalny pomysł dodania marchewki do mleczka ;) (któraś już pisała o tym) A co lepsze tak mu zasmakowało że jak chciał dokładki to dałam mu zwykłego mleka a on mielił ten smoczek i mielił. Dałam więc mu do tego marchewki to wciągnął jednym tchem ;) Może jak się przyzwyczai do nowego smaku to i łyżeczką będzie jadł. Ja jak narazie nie wprowadzam smakowych kaszek, bo mój może tylko kleik narazie najlepiej zwykły. Lepiej niech się przyzwyczai do tych niedobrych i je je, a potem dam mu lepsze, bo będę miała z nim problem taki sam jak z mężem...on jest do jedzenia straszny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwonta ja daje 7 miarek tych od mleka na 250ml i zawsze te same proporcje, a smoczek mam taki nr 2 z rosmanna najtanszy i rozbeblalam w nim nozem wieksza dziurke :) Monek rilla ja bym chciala mieszkac na wsi :) sumie etz mieszkam na wsi no ale troche takiej cywilizowanej :) ja nie lubie tlumow ani sklepow wole cisze chyba sie postarzalam bo kiedys mialam na odwrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry! :-) muszę się pochwalić że mam dzisiaj nareszcie wychodne. Męża nie ma to mnie teściowa do kina zaprosiła :-) dobrze że pomyslała bo mi trochę rozrywki brakuje :-) Iwonta te kaszki w kartonikach są do picia. mają troszkę inną konsystencję od tych rozrabianych. jest płynna i przechodzą przez normalne smoczki z okrągłą dziurką :-) Monuś jakiego małego smakosza ma w domu! :-D no tak samo mleczko to już się nudzi urwisom :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×