Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

kurcze nie wiem co to się niulce dzieje zasnęła a po godz taki płacz przez sen ,że hej .tak jakby się jej coś złego sniło .DOpiero po krótkim czasie tulenia się uspokoiła czy wasze skarby też tak mają? Kurcze bodzców żadnych dzisiaj za duzo nie miała nie wiem co ostatnio się dzieje może skok rozwojowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a tak sobie podczytuje i co jakis czas widzę skargi na to, że dzieci staja sie nagle marudne, płaczliwe, że budza się w nocy z płaczem itd.. Ja u swojego też to obserwuje i u nas to kwestia zębów - dwie dolne jedynki już są na wierzchu, była chwila przerwy i teraz idą następne zębiska i znowu mamy marudnika. W najgorszych dniach - jak mi sie zaczyna budzić z płaczem to podaje mu nurofen dla dzieci i to zdecydowanie pomaga - nocka jest normalnie przespana. W dzien przeciwbólowy dostal tylko raz, jak juz nawet przytulanie nie pomagalo ani smarowanie dziąsełek mascią na ząbkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam nadzieje ze w końcu sie przekonał do łyżeczki;) Moje maleńkie poszło spać pół godzinki temu i mnie zadziwił poraz kolejny dzisjaj. NA kolację wypił 240ml mleka z kaszka i poprawił cyckiem!!! Jestem w szoku. W prawdzie z cycka wiele nie zjadł bo zaraz usnął ale ta ilość jak na niego to kolosalna, bo on z reguł zjada mi 120 i mu starcza a 160 to już świat i ludzie. A tu takie coś. Może sciga sie z turbodymomenem ;):) Dziś poszedł spac póżniej wiec moze niebedzie pobudki o 6 rano ;) Jutro idziemy na szczepienie...JAk ja tego nie lubię ;( Charlote, Mój mi ostatnio też marudził i myślałam ze mu zbęby idą, ale ani widu ani słychu. Wiec nie wiem. Może to trzydniówka marudzenia, bo on czasem tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas cały słoiczek 130 g na jedno posiedzenie idzie. anka ja już od dawna mam takie akcje co jakiś czas z tym płaczem przez sen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rila, to twój Patryczek spryciarz, tyle zjeść ;) I kto by powiedział że on najmłodszy??:) Jemu w brzuchu było dobrze i sie nie spieszył bo wiedział że i tak rówieśników pobije o głowę,a ty tak sie zamartwiałaś ;) Jak mój zje 29 ml to ja jestem zadowolona a co mówić o 130g...Może za miesiąc. Ale ja widzę że mój Piotruś idze swoim tempem. I żadna lektura nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za odpowiedzi juz cos przynajmniej wiec :) rilla nic sie nie stało a ten twój Patryczek to kawał faceta, ja jak na niego patrzee to zapominam że był najpóźniej, nadrobił wszystko i tyle zajadac zupki :) charlotte o widze wam zabki poszły...chyba po kolei u nas wszystkich tak bedzie teraz stad takie marudzenie, ja jeszcze u małego zębów nie widzialam ale dzisiaj aż sprawdze :) u mnie z zajadacza, który potrafił dużo zjeść zrobił sie mały niejadek...z kaszki to tylko bananowa wcina, jablkowa poszla do kosza po 3 probach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmienie piersią porzuciłam w grudniu a okres dotałam 11 stycznia i od tamtej pory cisza... ale u mnie zawsze tak było że miałam okresy raz na dwa, trzy miesiące i trwające tydzień lub dwa :-O dlatego miałam problemy z zajściem w ciążę, brak owulacji = brak okresu Wczoraj Matylce dałam krem ryżowo-jarzynowy z kurczaczkiem i też dzióbka szeroko otwierała. niestety zjechała mi za bardzo w dół na podusi i jak ją poprawiłam żeby była na pół siędząco już było po jedzeniu :-O masakra. a tak się ucieszyłam że wreszcie coś ruszyło... no bo ile można samo mleko jeść? też oglądam na wspólnej. zaczęłam jak wyjechałam na wyspę i tak zostało, teraz jeszcze doszło prosto w serce bo leci o takiej godzinie (8ma rano) że mogę w spokoju oglądnąć bo Matysia o tej porze kaszkę szama :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my już po szczepieniu ;) Obyło się bez krzyku. Tylko jak pani wbiła igłę w nóżke to zamarudził ale się szybko uspokoił i zapomniał i się nawet do pani pielegniarki śmiał ;) A jak lekarka go badała to tak jej się kręcił że nie mogła go osłuchać;) A to ciągnął za s łuchawkę, a to ją za rękaw, a to się jej na brzuch przekręcał, albo chciał siadać;) Piotruś mierzy 77cm i waży 8 700...Pani się śmiała że na wadze się nie mieści ;) A był znajomy z dzieckiem o 2 miesiące starszym i ważyło o ponad 2kg mniej od naszego. Śmieli sie że czym my go karmimy ;) JAk narazie marudzenia poszczepiennego nie widać oby się nie pojawiło. Lecę ogarniać mój bałagan bo mi sie gość zapowiada wieczorkiem i muszę ten bajzer jakoś do ludzkiego wyglądu doprowadzić. A tak mi sie nie chce... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek 77 cm??????????? Ależ długaśny. Mieści się w centylach w ogóle? No i waga też ładna. Ależ te wasze pociechy szybko rosną. Mój ma 64 cm dopiero i 6500g. Do tego przez zapchany nosek jeść nie może bo przy połykaniu tchu mu brak (oddycha buzią). Tak mi żal mojego maleństwa. Jak nie urok to.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane:) Tak się cieszyłam,że zima minie mi bez choróbska a tu niestety mnie wczoraj tak rozłożyło, że nie mogłam się ruszać,no i nockę przespałam na dole a mój mąż spał z malutkim, no i miał taki typowy chrzest, bo to jego 1wsza taka nocka beze mnie, dzisiaj już zaliczyłam lekarza no i bez antybiotyku się nie obyło, tak się boję o małego, żeby się nie zaraził, staram się go omijać szerokim łukiem, ale same wiecie jak to jest- w 1 domu bakterie krążą w powietrzu, jeszcze Cypi pojechał z tatą na szczepienie, a nie mogliśmy go znowu przesunąć, bo chyba nigdy go nie zaszczepie, bo co chwile coś było. Właśnie wietrzę domek cały, bo to chyba najlepsza metoda na pozbycie się zarazków z domu, mam nadzieje,że się obędzie bez dodatkowych chorób, jeszcze jak na złość mamy kardiologa dzisiaj. Jedzonko u nas tak jak piszecie, bardzo bardzo różnie, my w sumie już jemy mięsko, ale kiepsko to wychodzi, raz zje prawie pół słoiczka, a raz tylko kilka łyżeczek, ogólnie to chyba polubił jedzenie z łyżeczki, tylko gorzej z jej zawartością, lubi np chleb oblizywać,hehe, a nie jakieś tam słoiczki, no ale musi jeść mięsko, bo u nas anemia dalej. Lekarka ostatnio poradziła mi,żebym spróbowała posłodzić słoiczek glukozą i sprawdzić czy w ogóle nie chce jeść słoiczków, czy też nie jest słodki i dlatego, tylko ja znowu nie chce mu wszystkiego słodkiego podawać, bo później się nie podniesie. Nie wiem co w tej kaszce bananowej jest, ale u nas to jest jego hit nr 1 i też zje 180 na raz spokojnie, a kupiłam malinową i nie chce jej jeść w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Piotruś zaszalał z wagą i długością, ja się dowiem za parę min jak my z wagą i długością stoimy, bo zaraz będzie po szczepieniu, mam relacje na bieżąco od męża. Straszne to, że nie mogę przytulić mojego syneczka i że mnie nie ma kiedy go coś boli, grrrr...jestem taka zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta, a jak tam wasze ćwiczonka? Porzuciliście na czas choroby?My zakończyliśmy reahabilitację, nawet dostaliśmy 3 darmowe spotkania, więc chyba nie chciała mnie naciągnąć na kasę, mamy się zgłosić na kontrolę jak Cypi zacznie chodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my po mierzeniu i ważeniu mamy 74 cm i 7,765 kg, więc całkiem ładnie, czyli dalej przybiera około 1kg miesięcznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monet kawał faceta :) :) po kim taki wysoki :) chyba z norm siatek centylowych wychodzi :) iwonta mam nadzieje że szybko przejdzie...te choróbska sa paskudne jeszcze u takich maluchów a u nas niespodzianka cały słoiczek zjedzony zupy :) te z miesem je dużo chetniej niz te same warzywne, tylko buzie otwiera żeby tylko tak zostało....bo mleka jeść nie chce :/ chyba jutro dam mu śniadanie łyżeczka... kaszka bananowa widze hit u nas w wiekszosci :) ja jeszcze dzisiaj dałam na deser gruszki i fajnie jadł wiec taka kaszke tez spróbuje kupic a właśnie mamy chłopców hmm takie pytanie :) bo zawsze po kapieli troszke sciagam skórke małemu z siuraczka :) trudno nazwac inaczej :P a ostatnio lekarka tak mocno mu ściagneła i okazało sie że ma zaczerwienione, a ja faktycznie tak mocno nie robilam tego, i kazała smarowac riwanolem i maścia...ale nie wiem czy tak mocno mam to robic, po jej akcji aż mu skóra popękala....mąż sie boi pomóc, ja nie wiem czy tak mocno można cała zgłupiałam :/ ja wy to robicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalenka pytałam się mamy bo jest położną i odpowiedziała mi że to normalne i żebyś też tak ściągała i uważała żeby ten napleteczek nie zarósł. i przemywaj riwanolem. bez ściągania w wieku około 3 lat mógłby mieć zabieg rozcinania napletka a tak to tego uniknie. jest dobrze :-) sorki za wtrącanie bo ja mam córeczkę ;-) Monuś no to pięknie Piotruś rośnie! oby tak dalej :-D postawny i taki przystojniak będzie mieć powodzenie ;-) :-D Kasia kuruj się, kuruj i będzie dobrze 🌻 fajnie ze u Was już po szczepieniach. Matylda ma jeszcze meningokoki w przyszłym tygodniu i chyba jej żółtaczkę doszczepię bo nie była na to szczepiona. w uk nie szczepią :-) więc u nas jeszcze nie koniec :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeglądałam właśnie wasze zdjęcia Pelargonka, Maciuś ma super minki. Charlotte, ta marchewa w buzi rozwala, Rilla, Patryczek ślicznie wygląda z irokezem,hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czesc ja tylko krotko powiedziec czesc i spadam bo padam na pysk po claym tygodniu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:) mialam sie juz klasc spac ale jeszcze musialam tu zajrzec i zobaczyc co nowego:) Kasia duzo zdrowka kochana Magdalenka ja odciagam napletek delikatnie, tak mi pokazywala i polozna i nasz pediatra,ale teraz to juz sama nie wiem czy dobrze to robie Monek no masz malego mezczyzne:)Ja wczoraj tez mierzylam Maciusia i wyszlo mi 77-78 bo ciagle sie wiercil.Tyle ze na starcie mial juz 60cm.Co do wagi to nie mam pojecia ile teraz wynosi bo ostatnio bylismy u lekarza w styczniu i wtedy mial 7.5kg a nastepna wizyta dopiero w 8-9m-cu,wiec chyba musze go zwazyc na takiej kuchennej wadze bo dzieciecej nie mam. ok mykam spac dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo;) A ja mam znów pobudkę przed 6 ;) ale w sumie to na własne zyczenie;) Bo wczoraj miałam taki zakręcony dzień ze szok! Ledwo się wyrobiłam z tym z czymmiałam się wyrobić i przyszła koleżanka z dzieckiem. Rówieśnicy z Piotrusiem tylo że tamten starszy bo ma 11 m0cy, ale jest taki fajny;) Jeszcze troszkę i masze dzieciaczki takie będą. I jak ona przyszła to sie przeciagneło jego drzemka. Potem ja o niej całkiem zapomniałam i uspałam go w sumie na siłe ok 18 i on już sobie poszedł spać na dobranoc, a ja całkiem zapomniałam zeby go wybudzić po 19...więc już sobie spał. Ale trudno się mówi. Dziś mu wybaczam bo to z mojego zalatania;) Iwonta, no tak mi pani go zmierzyła;) Ale on malutki raczej nie będzie bo ja mam 177cm a mąż 181cm więc malutcy nie jesteśmy ;) KAsia, a ty małemu dajesz kupne słoiczki?? Wiesz co mój też nie chciał jeść i spróbowałam mu sama ugotować. Ugotowałam amrchew z jabłkiem i dodałam ciut oliwy z oliwek i wiesz że zjada, a słoiczków bardziej nie chciał. powiem Ci że mi też moje bardziej smakuje niż tamto;) Jest słodsze ;) Magdalenka ja nawet nie patrzyłam na te centyle wiec nie wiem;) Mogę być i Monetem, tylko ze mnie malarka słaba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rila pociesze cię że z te 3 tyg jakwiekowo Patryk dogoni Piotrusia to waga też pewnie niewiele będzi esię różnić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monek, ja dawałam narazie tylko słoiczki, jakoś nie mogę się zabrać do gotowania, a gotowała któraś z was już mięsko?A jeżeli tak, to jakie>? Ja odsuwam małemu napletek tylko przy kąpieli i robię to tak delikatnie,ściągam do czerwonego fragmentu, ale nie naciągam mu bardzo, jemu raz tak zrobiła jedna z lekarek, taką harmonijke walnęła Cypiemu, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka NO rosną te wasze dzieciaczki:) KAsieńka zdrówka kochana:) MOnek moja też chętniej je jak sama jej ugotuje i zdecydowanie też mi to bardziej smakuje:) MAła drzemie a jak wstanie to wybywam na polko pospacerować bo pogoda super słonko ach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka No żesz jasny pieron. Znów mnie Młody zaraził:/ Od wczoraj się męczę niemiłosiernie. Jak ja nie cierpię chorować:/ Monek, pelargonka, a jak mierzycie Wasze pociechy? Centymetrem po krzywiznach ciała czy na takiej deseczce z linijką? Bo kurka 77-78 cm to strasznie dużo. Tyle to roczne dzieci mają. Kasia, no ładnie Twój Cypi przybiera, kilogram miesięcznie to dużo. A do tego jak pisałaś dużo ulewa. Co do ćwiczeń to od dwóch dni niewiele z Bartusiem ćwiczę bo choróbsko go męczy bardzo, więc nie chcę mu resztek sił odbierać na ćwiczenia. Czy Wasze dzieciaczki robią coś takiego: Podpierają się na łokciach i kolanach? Takiego pieska? Albo będąc na brzuszku podpierają na łokciach i stopach tak, że całe ciałko w górze jest? To pozycję na kolankach to na fotce możecie zobaczyć. Seriale- polskich nie oglądam w ogóle bo to sieczka bez końca leci. A z innych to Gotowe na wszystko, dr house itp. Losty strasznie mnie wciągnęły, ale ostatni sezon i rozwiązanie całej historii bardzo mnie rozczarowały A z innej beczki to ostatnio namiętnie słucham płyty HURTS. Super muzyczka jeśli gustuje się w muzyce elektronicznej typu depeche mode:)Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwonta, witam w gronie chorych, zgadzam się z Tobą, być chorym to jakaś straszna masakra i mam wrażenie,że beze mnie życie w domu jest koło mnie, chociaż nadal w nim uczestniczę, bo same wiecie jak jest, strasznie się czuję, ale muszę wstać zrobić flachę, przebrać itd., chociaż i tak mąż dużo robi, bo ja od 2 nie jestem w stanie. Dziękuję Wam za miłe słowa, mam nadzieję wrócić szybko do formy, bo tęsknie za przytulaniem i całowaniem malucha. Mój Cypi też tak ćwiczy jak Bartuś, bo w sumie to przygotówka do raczkowania i coraz częściej już się podnosi na wyprostowanych rękach, a kuferek mu idzie do góry,hehe a mierzy nas zawsze pielęgniarka, przykładając metr do jego ciała no i wyszło wtedy 74, w szpitalu mierzyli nas na takiej macie. Jestem zadowolona z przybierania, ale z mężem się śmiejemy, że on chyba w nocy tylko tyje, bo wtedy nie żyga,haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×