Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SARIN

Przegrane ?

Polecane posty

Gość Ninjowa
eeee dla mnie tacy nie istnieją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybacz, że dopiero odpisuje, ale nie było mnie na kompie... Tak, trafiłeś, miałam takiego chłopaka :] i co? rzuciłam go niedawno bo mnie wkurzał... I to nie ja na niego zwróciłam uwagę, on w ogóle mi się na początku nie podobał, dopiero mi się spodobał jak go pzonałam, to on tak długo mnie męczył, że w końcu dałam na wygraną. A gdzie ty mieszkasz? Bo moje miejsce na grzyby jest też w lasku w wielkipolsce :] a dokładniej w Puszczy Noteckiej :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dostał szanse,gdyby był niski nie dostałby wcale :D Puszcza notecka to pewnie Mokrz/Miały ? :D słyszałem o tych miejscowościach podobno sporo tam grzybów :D Mieszkam niemal w połowie drogi między Poznaniem a Piłą,60 km na północ od Poznania 40 km na południe od Piły :D Jestem z niedużej miejscowośći ale też nie z jakiejś zapadłej wiochy ,mianowicie Budzyń(wieś gminna) :D Chciałem się wybrać z kumplami rowerami na 2-3 dni do Puszczy Noteckiej(z noclegami) ale jednak nie wypaliło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilcia laseczka
ja sie spotkałam dzisaj z facetem bo zrobił silne wrażenie na mnie na gg jesuuuu wygląd aseksualny, otyły, niski, świński blondyn, taki z siwymi rzęsami, siwą głową ale nie tylko sam wygląd...potwornie nieśmiały, nic nie mówił , milczał, patrzył , niec nie mówił,koszmar normalnie , dużo jadł , praktycznie ciągle jadł , jak nałogowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puszcza Notecka jest bardzo rozległa, tam jest dużo miejscowości. Grzybów jest faktycznie mnóstwo, pełno podgrzybków, borowiki też są, kozaki, do tego maślaki, a te gorsze maślaki to nie starcza koszyków czasami, ale jakby ktoś nie miał co jeść, to może zbierać i zbierać... jeszcze inne grzybki, mniej popularne, gąsek pełno, czasami kozia broda :] Ale najfajniejsze są wszechobecne porosty i wrzosy. Ja mieszkam w samym Poznaniu :] A jak to Twoje zdjęcie tam w poście powyżej, to naprawdę jesteś nienormalny... spoko wyglądasz... bez sensu, żeby jakies kompleksy niszczyły Ci życie. Musisz więcej ludzi poznać, to wtedy zobaczysz jakimi prawami się życie rządzi, i że inne rzeczy mają znaczenie... masz ładne rysy , na pewno znajdziesz dziewczynę, któa będzie Ci się podobała. Tylko od Ciebie zależy, czy będziesz chciał :] A co do wzrostu to raz w sklepie mi sie spodobał nawet facet niższy ode mnie, a ja mam 1,65m, wyglądał na wysportowanego i bynajmniej nie na zakompleksionego, prędzej bym sie bała, że to ja nie mam u niego szans, a spodobał mi się bo fajne rzeczy kupował do jedzenia :P A mój Dziadek ma też jakieś niecałe chyba 160, a moja Babcia bynajmniej nie była brzydka ani gruba :] miała nawet długiego warkocza :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,że duża jest,podobno od czasu do czasu przybywają wilki z ów puszczy w moje okolice :D To najładniejsze zdjęcie ze mną jakie posiadam na dysku( wsumie nie mam ich za wiele);) Nie potrafię zapanować nad tym niestety :( Mam problemy z ludźmi,z resztą zawsze miałem kłopoty w nawiązywaniu znajomości,rozmowie z nowo spotkanymi osobami np z nowej klasy/grupy ;] Starsze pokolenie było niższe niż obecne :D Mój dziadek też jest kapke niższy niż ja :D A w Poznaniu mieszkam ,całkiem niedawno temu wynajmowałem pokój ,bo studiowałem na Politechnice,niestety sam zrezygnowałem(nie zdałem z fizyki),mogłem kontyunuować ale sam zrezygnowałem,stwierdziłem,że nie podołam dalszym zajęciom (bo w sumie przez całe 3 lata przewijaby się fizyka pod różnymi nazwami/postaciami) :Oz resztą wybrałem kierunek całkowicie nie dla mnie(nigdy nie byłem dobry z fizy ani matmy),bardziej ciągnęło mnie do studiów biologiczno-przyrodniczych typu zootechnika,leśnictwo,weterynaria etc.stwierdziłem jednak,że szkoda na to czasu i pieniędzy ,bo pracy brak po takich specjalnościach... Teraz zdecydowanie zniżam loty (ale znowu nie idę zgodnie z zainteresowaniami )udaję się na Wyższą Szkołe Bankową(zaocznie) kierunek finanse i rachunkwość(biur jest mnóstwo),nie wiem czy dobrze robię, na uniwerek ekonomiczny boję się iść ,bo znowu mogę na czymś się przejechać,trochę boli mnie fakt ,iż idę na taką niezbyt dobrą uczelnie :D woalłbym studiować to na UE ale brak mi odwagi a najlepiej te kierunki przyrodnicze,które wymieniłem,niestety po nich miałbym marne szanse na prace(polskie realia) z resztą po tej szkole też mam wątpliwośći czy znajdę coś sensownego :D ,niepubliczne szkoły nie cieszą się zbyt dobrą opinią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poskramiacz karłów
Sarin Ty kurduplu !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe śmieszne jest to, co piszesz :D bo wydajesz mi się bardzo podobny do mnie :P Miałam podobne dylematy ze studiami... Nie przejmuj się tym, że zrezygnowałeś z tej politechniki, bo jeśli nie czułeś się w tym, to nic straconego. Ja bym jednak na Twoim miejscu zdecydowała się na jakiś kierunek przyrodniczy, bo widzę, że przejawiasz większe zainteresowania w tym względzie niż przeciętna osoba, a jeśli robisz, to co lubisz i jesteś w tym dobry, to pieniądze same przyjdą. Ja właśnie studiuję Ochronę środowiska na UP, a od przyszłego roku chce też biotechnologię, i wlaśnie to drugie bym Ci polecała, jeśli się boisz o pracę, to kierunek zamawiany przez państwo, i pracę możęsz znaleźć zarówno przy produkowaniu żywności, jak w farmacji, i laboratoriach genetycznych. A jeśli chodzi o pracę biurową to teraz się mnostwo porobiło takich szkół prywatnych i kierunków różnych, że jest aż za dużo absolwentów. A nie wydaje mi się, żebyś się do biurowej pracy nadawał :P Chyba nie czułbys się spełniony, wykonując machinalną pracę w biurze, nie znam cię, ale wydaje mi się, że masz raczej bardziej romantyczną duszę. Mi też przez myśl przeszły jakieś studia ekonomiczne, żeby się zając księgowością, bo wydawało mi się to takie "bezpieczne" ale znające mnie osoby mi to odradziły i się cieszę, że się na to nie zdecydowałam :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mój Dziadek właśnie studiował leśnictwo na UP i do teraz jest to jego wielka pasja :] mimo że ma ponad 70 lat to cały czas pracuje na okrągło, a cąły dom to jego laboratorium :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tez tak kiedyś miałam jak Ty, jeśli chodzi o kontakty z ludźmi, ale musisz sobie uświadomić, że ludzie nie wiedzą, że Ty się wstydzisz, albo, że masz opory i że jest to dla Ciebei wielki problem. Tobie się tak wydaje... A jak jestes na uczleni, to przecież zawsze kogoś w koncu poznasz... sam podejdź do ludzi, odezwij się, bo ja zauwazylam, że jesli ktos stoi na uboczu a reszta w grupie, to nikt nie zwroci uwagi na taką osobę, nikt będzie się prosił, żeby łaskawie się przyłaczyła, ale jesli ona sama podejdzie, przywita się i zabierze glos w dyskusji, to normalnie to wszyscy przyjmą... a jak się wstydzisz na imprezie to alkohol jest najlepszy :P oczywiscie nie namawiam do alkoholizmu ale na pierwszy raz nie zaszkodzi trochę piwka :] I nie dawaj po sobie tego poznać, to zobaczysz, że to samo przejdzie i zapomnisz o tym z biegiem czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A byłam teraz w piotrze i pawle zakupy zrobic z tym bylym chlopakiem i przed nami w kolejce stał taki facet i też był mojego wzrostu, ale był napakowany, złoty zegarek itp. atrybuty gangstera, i mój były powiedział "widzialaś tego faceta co stał przed nami? Ale pener" :P a to był ochroniarz z klubu :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i pamiętaj: jak pójdziesz na zaoczne studia to ominie Cię całe życie studenckie :P A mi się wydaje tak w ogóle, że fajniejsi ludzie są na państwowyych uczelniach. Uogólniam, ale ja bym niżej nie startowała na Twoim miejscu, bo raz też tak zrobiłam, że poszłam do liceum co trzeba było mieć strasznie mało punktów, bo pomyslalam, ze tam to bede najlepsza, mało nauki i w ogole :P A po miesiącu się stamtad przeniosłam, bo tam pełno penerstwa było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze juz Ci książkę napisałam, ale chciałam Ci jeszcze powiedzieć, że jak pójdziesz na kierunek zgodny z Twoimi zainteresowaniami to tam będą ludzie bardziej podobni do Ciebie, i będziecie się lepiej rozumieli i dogadywali :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dylematy ma bardzo wielu ludzi,ja już je miałem przy wyborze szkoly średniej,chciałem iść początkowo na Technikum Weterynaryjne(przeraziła mnie wizja mieszkania w internacie) ale zrezygnowałem z tego i poszedłem do Liceum :P Nie jestem raczej romantyczną duszą :D,taka dusza kojarzy mi się z typem chodzącym z głową w chmurach a ja jestem raczej realistą czasami aż nadto :P Praca biurowa to praca stałą od A do Z raczej,więc mi by pasowała,aszkół z biotechnologią też jest całkiem sporo :D w Poznaniu chyba ze 3 tak samo ochrona środowiska :D Na WSB chcę iść tylko albo aż na 3 lata :A,potem amam zamiar 2 latka zrobić na UE ,w międzyaczasie nauczyć się dobrze angelskiego :P,bez anglika ani rusz w dzisiejszych czasach ...niestety sporo jest tych uczelni i studentów pełno ,więc te wszystkie tytuły straciły na znaczeniu ,bardziej liczy się dzisiaj praktyka,znajomości(to chyba najbardziej),umiejętność obsługiwania programów komputerowych,posługwanie się językami obcymi. Kiedyś może i warto było iść na studia zgodnie z zainteresowaniami,bo i praca była niemal po każdych(mniejsza liczba studentów),łatwiej szło zdobyć pracę,dzisiaj bez znajomości raczej trudno o jakąś sensowano robote w Lasach Państwowych,poza tym praca leśniczego to też po części robota biurowa :D Na studiach byłem takim odludkiem stojącym z boku :P,mimo udało mi się utrzymywac kontakty z paroma osobami :D po alkoholu gadam od rzeczy :D,więc odpada :P podobno niżsi ochroniarze śa dobrzy w swoim fachu :D,nie wiem dlaczego ale niby tak jest,gdzieś tak czytałem :D życia studenckiego nie uświadczyłempoza tym w dziennych wkurzało mnie dojeżdżanie w kilka miejsc na uczelnie,zajęcia rozrzucone po całym dniu :P a i odgrzewanie obiadków przywiezionych z domu,co tydzień tarabanienie się z dworca i na dworzec z plecakiem z jedzeniem i ubraniami :P na zaoczne tylko plecak wsiąść do pociągu/autobusu i już :DWSB akurat jest w miarę blisko :D liczę się z tym,że ludzie mogą być różni,na państwowych dziennych też różni ludzie byli,wszyscy chyba nie będą tacy,penerstwo raczej idzie na zarządzania,administracje i inne takie,tam gdzie nie matmy i tym podobnych :D Poza tym moja kuzynka uczyła się 3 lata na wSB zarządzanie a jest całkiem normalna i o żadnym penerstwie nie wspominała przynajmniej :D Wielu ludzi idzie na dany kierunek przez przypadek,bo tak akurat sobie nie zadecydowali,tych takich co idą zgodnie z zainteresowaniami jest trochę ale większość to raczej dosyć chłodno nastawiona,takie przynajmniej mam odczucia po studiowaniu na Politechnice :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odnośnie kontaktów z ludźmi to amam tak skrzywioną psyche,ze jak rozmawiam z kimś to ten ktoś mi się przygląda i pokpiewa sobie w myślach ze mnie,że brzydki,niski ,że oni moje myśli znają .. uch,mam taką schize w głowie... czasami odczuwam,że rozmówcy traktują mnie jak gorszego... no i moją domeną jest to,że nie potrafię utrzymać rozmowy ,wyczerpie się dane zagadnienie i nastaje niezręczna cisza,nienawidzę tego :Ddlatego lubię osoby,które są w miare "rozmowne" to one ciągną gadke i jakoś idzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a największy ból dupy ostatnimi czasy mam przez brak pomysłu na życie :] nie pochodzę z zamożnego domu,cały czas wypominam domownikom,że nie wykrozystali okazji gdy zaczynała się demokracja i nie założyli jakiegoś sklepu czy innego przedsiębiorstwa ;]mieszkam w centrum wsi ,więc lokalizacja idealna na sklep czy coś w tym stylu :P,dodatkowo był także budynek w którm można było coś zacząć,niestety woeli wyrabiać się u będących na dorobku prywaciarzach ... do dziś tak zostało,no może poza mama ,która pracuje w budżetówce :] a pracować w swoim biznesie jest znacznie przyjemniejsze od wyrabianai się u obcych ;] póki co jestem gołodupcem i nie wiem co z tym zrobić,studia już dawno przestały być przepustką do zamożności,no może prócz niektórych kierunków i to też w zależności jak się komu powiedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak pójdziesz na kierunek zgodny z Twoimi zainteresowaniami to tam będą ludzie bardziej podobni do Ciebie" czyli same kurduple :P " wywaliłem już chyba całe gówno co we mnie siedzi ;]" ale mam nadzieje, że zdjąłeś spodnie? :P A serio - Twoim problemem nie jest wzrost, tylko to, że jesteś koszmarnym płaczkiem, jęczybułą i nudziarzem... Ciągle tylko skamlesz o zainteresowanie, nie starając się zainteresować innych swoim sposobem bycia, marudzisz o swoich przywarach i wadach, marudzisz rodzinie jak to powinna lepiej się ustawisz, marudzisz na temat szkół... Człowieku, jeśli Twoja dyskusja z kobietami wygląda tak jak tutaj ten monolog o szkołach i kierunkach, to od razu kup karnet do najbliższej agentury, bo ja 2 razy przysnąłem czytając Twoich ostatnich kilka postów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komiczne-rozbawiłeś mnie ale pozytywnie :DPoważnie ;D Chciałbym być chcoć przez chwile tak lekki w piśmie jak TY :D :D musiałem się wyżalić :Dnie wiem po co,taki coś zajebiście odpycha,no ale cóż stało stało się :P i wyszedłem trochę na maminsynka pisząć o obiadkach :D :Dna usprawiedliweinie dodam,że w domu zazwyczaj przygotowywałem je sam,tak samo z praniem :P gdzieś trzeba chociaż w necie :D to jest element mojego pozbywania się kompleksów :D wiem ,chcrzanienie o szkołach jest strasznie suche :D,już jedną z kafe zajechałem na mejlach takimi textami(przestała się odzywać)ale pisaliśmy dobre pół roku ze sobą :P napisałem w tym topicu trochę o swoim sposobie życią :D że cenię kontakt z przyrodą,wycieczki rowerowe,poza tym jestem domatorem,może nie takim typowym,stuprocentowym bo zdarza się mi wyjść na piwo z kumplami bądź impreze :P(rzadko ale zawsze cóś)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponawiany
ponawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łep i dupa razem,nie ma nic gorszego jak maly gość yyyyyy,związesz się z takim i pozniej dzieci spaprane wypierdki i patrzysz cale zycie na liliputki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że wiele osób ma takie dylematy, ale mi chodziło o to, że miałach w podobnych "dziedzinach" co Ty. A tak na marginesie to 1,70 to żaden liliputek... Musisz się przełamać :] Nie przejmuj się "niezręczną" ciszą, zapytaj wtedy o byle co, nawet jak cię nie interesuje odpowiedź, albo po prostu idź sobie, albo zażartuj z tej ciszy i powiedz, "no, to to by było na tyle" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×