Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

iissaabel, ja jak najbardziej zamierzam iść do szkoły rodzenia. Pytałam na ten temat douli i zalecała nie tylko ze względu na to, że będę mogła się rozeznać i oswoić, to ze względu na ojca dziecka. Podobno uczą tam tatusiów przewijania i mycia maleństw i Ci oporniejsi widząc jak inni sobie radzą przełamują sie przed strachem. Ciekawa jestem jak mój zareaguje, gdy zechcę żeby wykąpał bobo :) Poza tym fajnie jest również gdy szkoła rodzenia jest w szpitalu w którym chce sie rodzić, można wtedy poznać położne i zobaczyć salę porodową (w szpitalach które znam tak jest) Ja już zamierzam zapisać się na styczeń. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wybieram się w styczniu do szkoły rodzenia. Mam nadzieję że nauczą tam mojego męża opieki nad dzieckiem, żeby potem nie był zielony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy wielu szpitalach szkoły rodzenia są bezpłatne (przynajmniej w Warszawie) - finansuje je miasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdziłam u mnie niestety płaci się 450 zł za ten kurs a trwa on 2 miesiące zajęcia są 2x w tygodniu. Sama nie wiem czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż zostal dosyć młodo tatusiem i powiem Wam, ze bez skzoly rodzenia super się sprawdzil w tej roli. A nie ma młodszego rodzeństwa (tzn ma ale tylko o 10 miesiecy), ani kuzynów, żeby mógł wiedzieć cokolwiek o opiece nad dziećmi. Na początku bałam się mu dawać córcię do kąpania i przewijania i wszystko chciałam robić sama, a on stal i patrzył i jak tylko się odwróciłam to próbował coś przy małej zrobić. Po kilku dniach mi to przeszło i z dumą patrzyłam jak mąż zajmuje się małą. Przy drugim dziecku to maż od samego początku zajmował się dzieckiem, a ja to w zasadzie dostawałam tylko na karmienie. Dużo czasu chciałam poświęcić córeczce, żeby nie czuła się odrzucona. Efekt jest taki, ze synek ma tak niesamowity kontakt z tatą od samego początku, ze aż zazdroszczę. Musze wam powiedzieć, ze on przez długi czas mówił do swojego taty mama i tylko tatuś mógł go usypiać i przytulać. Teraz trochę się to zmieniło bo mąż dużo więcej pracuje i rzadziej jest w domu wiec zajmuję się dziećmi w zasadzie przez cały dzień sama, ale mimo wszystko jak tylko zjawia się tatuś to dla synka ja przestaję istnieć. Tata kąpie, usypia, opowiada bajki 100 razy lepiej niż mama :) Mój mąż nie był zachwycony propozycją pójścia do szkoły rodzenia. Myślę, ze nie zgodziłby się przewijać lalki. Nie wiem jak wasi mężowie, ale dla mojego okres pierwszej i w zasadzie drugiej ciąży to jeszcze nie było ojcostwo. Nie interesowała go wyprawka. Na USG nigdy nie wiedział gdzie są jakieś części ciała dziecka. Czasem się tym irytowałam, ale mi tłumaczył, ze on będzie tatą jak dziecko się urodzi bo na razie to dla niego abstrakcja i nie bardzo w to wszystko wierzy, nie potrafi sobie wyobrazić. Faktycznie było tak jak powiedział. Stal się super tatą w dniu porodu i tak już zostało. Teraz do tej trzeciej ciąży podchodzi nieco inaczej, ciut bardziej entuzjastycznie. Aż sama jestem zdziwiona. Być może już potrafi sobie wyobrazić jak to będzie dalej i stąd głębsze zainteresowanie tematem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jordan.pl koszt szkoły przy moim szpitalu to 500pln (niestety nie ma finansowania) jest 11 spotkań, które prowadzą położne, lekarz i psycholog z tegoż szpitala. Tematy dotyczą ciąży, porodu, opieki nad noworodkiem, połogu... polecane dla osób które pierwszy raz rodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w moim przypadku szkoła rodzenia nie wiąże się z dodatkowymi kosztami więc zdecydowanie chcę się zapisać - zawsze coś zostanie w głowie + poznam położne i szpital. Mąż raczej nie ma oporów żeby tam pójść, traktuje to trochę jak obowiązkowe "nauki przedmałżeńskie ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie koszt to 250zł i spotkania są raz w tygodniu przez miesiac. ja bym poszla chętnie ale szczerze mowiąc nie rozmawiałam jeszcze z mężem na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie z jednej strony może ciekawych rzeczy można się tam dowiedzieć, można np zobaczyć sale, poznać personel... z drugiej strony tą kase można by już przeznaczyć na część wyprawki... tak jeszcze się zastanawiam czy przypadkiem personel nie jest bardziej troskliwy dla kobiet które chodziły do szkoły rodzenie :/ mam nadzieje że mój mężulek tak samo dobrze się będzie sprawował jak mąż wiosennej mamy! kurcze ale to chyba nigdy nie wiadomo jak sie taki facet zachowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim szpitalu jest tzw dzień otwarty dla pacjentek i ten dzień otwarty jest w każdy piątek od 9 do 13. Można przyjść, zobaczyć cały oddział, porodówkę o ile jest wolna, porozmawiać z położną. Dostaje się wykaz rzeczy, które trzeba zabrać do porodu. Moze zadzwońcie do swoich szpitali i dowiedźcie się czy tam nie ma czegoś takiego. Przecież nie trzeba chodzić na szkołę rodzenia żeby móc zobaczyć porodówkę i oddział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w domu to mój mąż ma większe doświadczenie jeśli chodzi o małe dzieci ma siostrę młodszą o 8 lat. Zobaczymy zasięgnę opinii koleżanki która jest poołożną i pracuje w jednym ze szpitali u nas. I wtedy podejmiemy decyzję co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może w poniedziałek jak będe u lekarza to pójde po drodze do szpitala i zapytam o te dni otwarte:D ja mam siostrę 15 lat młodszą:) całe młodsze kuzynostwo:) więc jakaś tam praktyka jest gorzej z moim Mariuszem podobno nigdy dziecku jeszcze pieluszki nie zmieniał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jak Twój Mariusz tylko jeden raz karmiłam butlą mojego małego bratanka- to był stres dla mnie hahahaha, mam nadzieje że do swojego dziecka się inaczej podchodzi hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jednak chyba matka mimo to że nie ma doświadczenia to gdzieś znajduje w sobie siłe do tego by dobrze zająć się maluszkiem:) mam wrażenie że faceci często wręcz boją się malutkich bobasów, że coś im zrobią, że źle chwycą itp no ale bądźmy dobrej myśli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! :) Dziewczyny dzięki za info! :) Mi włosy strasznie wypadały jeszcze przed ciążą...a teraz już znacznie mniej. Ja też w tym tygodniu mam częstsze bóle brzucha, prawdopodobnie macica dalej się powiększa.. Poza tym już któraś kiedyś pisała o rwie kulszowej. Bo u mnie pojawia się od czasu do czasu ból w pośladkach, promieniujący na nogi. Najgorzej jest przy pochylaniu...podejrzewam, że może to być to..a jeszcze nie konsultowała tego z lekarzem. Ja ze spaniem na razie nie mam problemów. Zawsze praktycznie śpię na bokach. Na lewym, na którym zalecają spanie ciężarnym śpi mi się od zawsze najlepiej :) My z mężem raczej wybierzemy się do szkoły rodzenia! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry że napiszę tak dosłownie ale jestem zajebi ście wkur wiona na ZUS. Dostałam dziś pismo z którego wynika że nie należy mi się zasiłek chorobyowy, ale jak opłacałam składki to ch.uje rączki wyciągali. Jutro pójde do nich i niech mi wyjaśniają....pewnie chodzi o to że muszą płacić kase kobiecie w ciąży i jest to już podejrzane, naciągane itp. Jestem poprostu tak zdenerwowana że szok....powinni mi kurcze dać teraz odszkodowanie za stres w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_B to niestety norma z naszym ZUS-em. Co do sciagania to pierwsi , a jesli maja cos oni dac to sie zaczyna...Jesli oplacalas wszystkie skladki w terminie to musza ci wyplacic.Gorzej jak spoznilas sie choc jeden dzien .Nie jestem pewna ale trzeba ponownie zlozyc wtedy druk ZUA i dopiero od momentu jak placisz w terminie pelnych 6 mies cosik sie nalezy.Nie jestem jednak co do tego 100%pewna ,musialabys to sprawdzic.Ja bylam dzis na usg .Mieszkam w Anglii i mamy tu pierwsze dopiero w 14,15 tyg.Na szczescie wszystko wygladalo prawidlowo.W przyszlym mies mam pierwsza wizyte z polozna ktora bedzie sie mna zajmowala do porodu.Jeszcze nie wiem jak ma sie tu sprawa co do porodow rodzinnych ale mniejmy nadzieje,ze nie bedzie z tym problemow.Dosatkowo pobrano mi po raz pierwszy krew i mocz.Masakra,ze dopiero teraz.Do 14 tyg nie robia tu nic.Echhh pomimo kosztow wszystkich badan w Polsce jest zdecydowanie lepiej.Sprawdzaja doslownie wszystko.Zobaczymy co bedzie dalej:) Jak na razie jestem mega szczesliwa,ze malyszek sie rozwija i nie jest jak z poprzednia ciaza ktora niestety poronilam. Zycze wam mamusieprzede wszystkim zdrowka w oczekiwaniu na nasze malenstwa.XXX

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ditta7 pisałaś, że kupiłaś na allegro taką tunikę z golfem. Spodobała mi się, ale boję się trochę, że nie będzie na mnie pasować. Ja normalnie noszę rozmiar 36, czasami 34. Możesz mi napisać, co sądzisz, czy będzie na mnie pasować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszej ciąży byłam w szkole rodzenia. Bardzo fajna sprawa. Myślę, że spokojnie można się bez tego obejść, czytając np różne książki, fora, ale jeżeli kogoś stać - polecam. A_B ja też prowadzę działalność i tak jak pisała anka ZUS może Ci jedynie nie przyznać zasiłku chorobowego jeżeli spóźniłaś się z jakąś wpłatą. Czytałam gdzieś jednak, że i w takiej sytuacji można wystosować pismo do ZUS o przywrócenie ciągłości składek i oni często to uznają. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_B a jesteś zatrudniona gdzieś czy własna działalność? nie denerwuj się napisz odwołanie a jak to nic nie da to idź do sądu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Mamusie! Na wstępie muszę się pochwalić, że od wczoraj mam PEWNOŚĆ, że czuję ruchy dziecka :) Nisko pod pępkiem odczuwam hmmm, jakby to określić takie jakby "tąpnięcia", albo pękanie baniek. U mnie w niczym to nie przypomina łaskotania, trzepotu skrzydeł itp, a często właśnie z takimi określaniami się spotkałam. W poprzedniej ciąży miałam tak samo, tyle, że dopiero w 20 tygodniu :) Tak czy siak, to wspaniałe uczucie i mam nadzieję, że będę je odczuwać coraz częściej :) Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam, więc teraz tym bardziej nie zamierzam. Jak dla mnie to strata pieniędzy, bo wszystko to można znaleźć w necie, albo na jakimś filmie, a za nas i tak nikt nie urodzi. A wysłuchiwać czyichś wykładów na temat dobrodziejstwa krwi pępowinowej tym bardziej by mi się nie chciało. Co do pielęgnacji dziecka, to wydaje mi się, że każda matka instynktownie wie, jak się zająć maleństwem, poza tym w szpitalu po porodzie będzie okazja wszystko zobaczyć. To moje zdanie, ale znam osoby, które twierdzą, że im taka szkoła dużo dała, więc myślę, że to sprawa indywidualna i decyzja należy do każdej z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AB współczuję sytuacji z ZUSem, złodzieje i tyle. Ale to niestety nasza kochana Polska. Ja tez prowadzę własną działalność, muszę pilnować terminów składek, żeby i mnie dziady nie załatwiły. A Ty walcz kobitko o swoje koniecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_B to rzeczywiście mało ciekawie...wcale Ci się nie dziwię, że się zdenerwowałaś. Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i dostaniesz zasiłek. W stolicy szkoły rodzenia są za darmo , więc na pewno z tego skorzystamy :) Gdyby były płatne pewnie też bym się nad tym zastanawiała... Ja to już nie mogę się doczekać kiedy poczuję ruchy dzieciątka :) Jestem bardzo ciekawa jakie to uczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamuli - ja noszę normalnie rozmiar 36, mam 164 wzrostu. Tunika mi sięga tak do połowy uda, przy małym brzuszku. Jest bardzo rozciągliwa, więc powinna starczyć na długo. Jeśli chcesz, podam dokładne wymiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ditta, to mamy taki sam wzrost i rozmiar. Mi też się ta tunika bardzo podobała, ale też się bałam, że będzie może za duża. Ale skoro na Ciebie jest ok, to pewnie na mnie też. Chyba się skuszę na kilka rzeczy z tej stronki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SłuChajcie, ja także poczulam już ruchy malucha a jestem w 14 tygodniu. Myslalam ze to za wczesnie ale tego nie da sie z niczymm innym pomylic - trzepotanie skrzydel i łaskotanie to faktycznie najwlasciwsze okreslenia , musze przyznac ze to niesamowie uczucie i jestem bardzo szczesliwa. A najlepsze jest to ze rano zjadlam takie ostre ogórki w occie z chilli bo mnie naszla wielka ochota - pomyslalam wtedy sobie ze mam nadzieje ze maluch sie na mnie nie wkurzy za taka przekaske i wtedy wlasnie zaczal sie ruszac :) pewne podskakiwal od tych ostrych ogóreczków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×