Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

dziewczynom w szpitalu - duuuuuuuuużo zdrowka i cierpliwości! jesli chodzi o zgagę, to ja sie w koncu nauczyłam sobie z nią radzic. przede wszystkim - nie piję po posilkach, nie jem zup itp (bo mi zgaga zaczynała sie od tego, ze mi sie "wylewalo" z powrotem; teraz sie nie wylewa). owoce jem tylko przed posilkami. Do łóżka wrzucilam dodatkowa poduche i spię wyzej. a jeśli mimo to zgaga sie pojawia - migdaly pomagaja (na razie próbowalam tylko platki, bez skorki, mam nadzieje ze "normalne" tez pomoga)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olcia, ja korzystam z książki "w oczekiwaniu na dziecko", z którego wynika, że; -28 - 31 tc - 7 m-c -32 - 35 tc - 8 m-c -36 - 40 tc - 9 m-c Wcześniejszych tyg nie piszę, bo mamy to już za sobą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magda dzięki wielkie kocyki piękne!!!!!ale jak dla mnie stanowczo za dużo za przesyłkę!!!:(:(:( czy jeszcze któraś z was kupowała kocyki przez internet????jeśli tak byłabym wdzięczna za linki pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mocy nie :P tylko później to bardziej przeciąganie i prostowanie kończyn jest, a to często bywa bolesne, niestety. Mi Synuś wiecznie prostowal nogi w wątrobie, ałć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!! Ja kocyki kupiłam w SR były dobrej jakości a tylko 18zł, a jeden grubszy kupiłam w smyku. Zresztą widziałam ze jest tego tyle w marketach bynajmniej u mnie np. w Realu czy Auchan też przystępne ceny i ładne wzory. Zgagi całe szczęście nie miałam i nie wiem co to jest ale tak jak Hanio K. w nocy śpię wysoko i nie pije po jedzeniu a ponoc to pomoga i nie jeśc cytrusów na noc. Co do kokardki to moja mama też mi już przygotowała do zawieszenia choc ja również w te pierdoły nie wierzę ale powieszę dla świętego spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U MNIE Z TA WYSYPKA TO WYDAJE MI SIE NA TLE LERGICZNYM MOZE OD CYTRUSÓW TAKIE MAM OSTATNIO PARCIE NA POMARANCZE MANDARYNKI ZE TO SZOK PODEJRZEWAM ZE OD TEGO POWSTRZYMAM SIE I MOZE PRZEJDZIE ALE DZIWNE ZE NA PEPKU I OKOLICY NA NAJBARDZIEJ WYSTAJACYM SZCZYCIE CIAŁA HIHI DOBRE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm, a może te Wasze wysypki na szczycie brzucha to od ocierania się wystającego pępka od ubrań? Tak sie tylko zastanawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o kokardki to mnie trzesie, jak to widze. Niby katolicki kraj, ludzie wykształceni, XXI wiek - a w średniowieczne zabobony wierzą. Ja nie czepiam niczego do wózka, a kiedyś na spacerze dorwala mnie jakaś nawiedzona baba i dawaj, pouczac, ze trzeba kokardke. No to ja na to: - proszę Pani, ja wierzę w Boga, o swoje dziecko modlę sie codziennie i wierzę, że jest pod ochroną. nikt mi dziecka nie zauroczy - ja tez jestem wierzaca, ale (sratatata) - to ja nie wiem, w jakiego Pani Boga wierzy, bo mój Bóg jest większy niż wszystkie czarownice razem wzięte ale cóż, pani sie przekonać nie dala; jakkolwiek naprawdę uważam, że trzeba mysleć co i dlaczego się robi i nawet dla świętego spokoju nie popuszczać. Przecież każda z Was, Katoliczek, dziecko pójdzie ochrzcić. To ja się pytam - po co? Powierzacie te dzieci Bogu, czy też tylko dla swiętego spokoju chrzcicie? Bo wypada, jak wstążkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanio, uważam że nie masz racji. Co innego baba na ulicy, co innego mama czy teściowa. Może jeszcze się o tym nie przekonałaś, ale nie zawsze i nie za wszelką ceną należy przekonywać innych do swoich racji i swojego zdania. Jeśli teściowa zrobi coś, co mocno narusza moje metody i poglądy - reaguję. Nie warto kruszyć kopii o szczegóły, które w konsekwencji nie mają żadnego znaczenia. Dla mnie dobre relacje i życzliwa atmosfera są ważniejsze. W zasadzie mogę powiedzieć, że w 98% nie zgadzam się z metodami wychowawczymi mojej mamy, czy teściowej. Głośno mówię, jak wychowuję moje dziecko i czego nie toleruję, ale zachowuję umiar i nie krytykuję wszystkiego co robią. Wiem, że kierują się troską i miłością. Co mi przeszkadza czerwona wstążeczka w wózku? Co mi przeszkadza sukienka z falbankami (których nie znoszę) kupiona przez teściową? Jeśli to sprawia im radość, a mnie i dziecku nie szkodzi - nie protestuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martka, to prawda - tylko, że to akurat dla mnie nie jest byle co. nie powiedziałabym nic na falbaniastą, różową sukienkę (czego nie znosze), ale kwestia kokardki jak dla mnie ma zupelnie inne znacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martka ma rację od kawałka czerwonej kokardki dziecku nie stanie sie krzywda a my mamy święty spokój co innego dokarmianie dziecka po kryjomu przed nami czy inne namolne zachowania. Ja rownież mam swoje zdanie i kiedy trzeba jestem asertywna, bo nie ma co ukrywac sposoby wychowania dzieci zmieniają się z czasem i częśc rad mam czy tesciowych jest dawno nieaktualna wtedy mówię dziękuje za radę ale zrobię po swojemu i koniec tematu. Poza tym dostałam od mamy czerwoną kokardkę na ktorej zawieszony jest poświęcony medalik to co niby mam to wyrzuc,to też byłoby nie katolickie, więc nie ma co pzesadzac i czasami można uledz starszym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanio.k ja się z Tobą w zupełności zgadzam choć jestem też po drugiej stronie tzn. jestem nie wierząca :) Ale uwarzam że gdyby moja teściowa chciała zabym miała czerwoną kokardę to bym jej powiedziała że to jak swoje dzieci wychowywała to jej sprawa - teraz ja wychowuje i to ode mnie zależy co będzie na wózku a czego nie będzie. Nawet gdybym zrobiła jej przykrość to bym jej to powiedziała bo nie jestem osobą "podatną" na sugestie innych. Zresztą moja teściowa zna mój cięty język i już nie raz się z nią pokłuciłam jak co chwila słuchałam kiedy Kacper będzie chrzczony (co ją to obchodzi??). Tak samo z ubraniami itp. to ja decyduje co Kacper nosi, co je i co ogląda w TV i to też ja zdecyduje kiedy zobaczy Maleńką jak się urodzi (teściowa mieszka odemnie ok 600km).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanio.k a ja Cie popieram! To nie jest takie niewinne,jak sie wierzy w zabobony i wiesza właśnie np.czerwona kokardke :O,proponuje dziecku do wózka medalik poświęcony włożyć,albo obrazek Świętego pod materacyk-TO ROZUMIEM! Szkoda,ze matki daja przyzwolenie na takie jak im sie wydaje ,,niewinne rzeczy,, :O. Co do kocyków ja jeszcze nie mam aaaale z tego co się rozglądałam w sklepach są marnej jakości... takie tandetne.. :(. No! za 2 tyg.WALENTYNKI :D jak zamierzacie je uczcic z mężami?? Macie już jakiś zarys planów?? to Wasz ostatnie walentynki sam na sam! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różyczko już nie pamiętam kiedy miałam walentynki sam na sam z mężem hehe chyba jakieś 7 lat temu :) Nawet nie pamiętam kiedy sami gdzieś wyszliśmy (np. do restauracji) Ma nadzieję że w tym roku wkońcu Walentynki będzie mieć wolne bo tak to zawsze pracował (nieważne czy sobota czy niedziela).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabobony to pozostalości kultow poganskich, wiec rzeczywiscie - nie takie sobie "zwyczajnie nic". Niestety KRK do dziś sobie z tym nie poradził, chyba juz nawet nie walczy. To juz nalezy do każdego czlowieka - zależy od świadomosci. Jak dla mnie to glupota, ale jak taki ktoś najeżdża na to jak i dlaczego ja wierzę, to coś tu nie gra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja już po usg. Wychodzi na to, ze chyba faktycznie będzie dziewczynka (dzisiaj 95%) :) Niunia waży 1600g (29,3 tyg) i raczej nie jest kruszynką ;) Ułożona jest główką w dół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka moje gratulacje!!!!!!!!!!!!! super ze malutka tak rośnie:)ja jutro idę do szpitala na usg to wam napisze jak tam Oliwka pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka super:) Teraz już spokojnie możesz kompletować wszystko dla dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Piszecie o kocykach :d Ja zamówiłam ten co izabelcia- żółty z żyrafką. Jest prześliczny, a mam też z mothercare taki ażurowy na szydełku robiony no i mam jeszcze po synku bawełniane okrycie z 5,10,15 i po córci z mikrofibry różowy i jeden niebieski gruby taki z tych drogich. Kocyków u mnie dostatek :D Również gratuluje córeczki :D Dziewczyny u nas rządzą na temacie. A ja dziś znów nieciekawie bo brzuch mi twardnieje i jak chodzę to czuje ból w kroczu nie wiem dlaczego. Z każdym krokiem boli jakby główka dziecka naciskała tam. Ale Karolcia się wierci i wypycha pupę więc czekam spokojnie i faszeruje się magnezem nadal. Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenne mamo ja też tak mam od środy mam taki ból w pachwinach jakbym miała zakwasy i każdy krok jest bolesny a najgożej jak schodzę po schodach, choć dziś do południa jakoś było lepiej, na wieczór już zaczęłam chodzić jak kaczka. Wiosenna już masz ten kocyk namacalnie, to cieszę się że jest śliczny. Ja czekam i mam nadzieję że koło czwartku też go będę miała w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o migdały to z medycznego punktu widzenia tylko ta brązowa skórka zawiera substancje lagodzace zgagę - wiec teoretycznie nie pomagają ani platki ani jakieś prazone. Mi akurat nie pomagaja żadne. A np. kawałek suchej bułki i mleko popijane małymi łyczkami - tak. Wysypke mam lekką tuż pod biustem, czasem okropnie swedzi. Mam wysoko brzuch i bardzo duże piersi wiec mysle że u mnie to dlatego ze tamta skóra wcale nie oddycha. Kilka razy dziennie przecieram ją tonikiem do skory i jest troche lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kupiłam taki kocyk http://allegro.pl/kocyk-z-mikrofibry-babyono-90x110-kolorki-cieply-i1386197823.html jest super miły w dotyku i taki leciutki :) Martka - dzięki za radę z poduszką, sprawdzę czy i u mnie zadziała Agneszka - gratuluję córeczki! jeśli mimo wszystko masz wątpliwości to pomijaj różowe ciuszki - sporo jest takich uniwersalnych więc nie powinnaś mieć problemu ja czekam na kolejne usg, w środę mam kontrolę to dostanę skierowanie pewnie na 32 tc ja w przesądy raczej nie wierzę, ale jak się wracam po coś do domu to zawsze siadam i liczę do trzech :) zaraziłam tym męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agneszka jeszcze raz gratuluje córeczki:) Wiosenna mamo, a Ty do łóżka :) Żadnej czerwonej kokardki nie miałam i nie będę miała. Nie wierzę w zabobony, a przesądy mojej mamy jeżeli dotyczą mnie i mojej rodziny szybko neguję. Czytałam to, o czym pisałyście nt karmienia piersią. W sumie to moje drugie dziecko, ale nawał miałam tylko raz, więc chętnie posłucham waszych rad :) Chciałabym uniknąć tego teraz i mam pytanie. Nawał zwykle dostajemy w szpitalu i tam nie ma takich warunków żeby robić te wszystkie okłady i inne zabiegi. U mnie pojawiło się strasznie dużo pokarmu. Piersi twarde jak kamień, dziecko przystawiane jak najczęściej, ale prawie w ogóle nie przynosiło to ulgi. I jak tu poradzić sobie bez laktatora ? Pielęgniarka stwierdziła, że pojawił się już zastój i oczywiście było mega bolesne masowanie piersi:( Chciałabym tego teraz uniknąć. Mam jeszcze pytanie, czy ktoś ma sprawdzoną elektroniczną nianię? Szukam takiej z dźwiękiem + ewentualnie z kamerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agneszka gratulacje córeczki i ty masz 29tc i już malutka twoja odwrócona główką w dół, mój mały 31tc sie kończy i jeszcze nie chce przekręcić się :( Ditta7 też kupiłam ten kocyk i jest cudowny mięciutki i bardzo fajny. Ja kupiłam zieloniutki :) Miłej nocki dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×