Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

A Ja dziewczyny jestem po wizycie i odpukać wszystko ok:)Synek rośnie a za 2 tyg będe miała usg w 4D.Czy to coś się pije??Słyszałam,że wypija się jakiś"kontrast" czy coś takiego,pytam z ciekawości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaka_86 dzięki za odp. Poczytam na ten temat i wtedy zdecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też byłam zainteresowana pobraniem krwi pępowinowej, jednak koszty są dośyć wysokie, a tak jak żaka pisze, tą ilością można leczyć dzieci tylko do 30 kg, a co potem? no i właśnie nie ma dokładnych badań jak dziecko zareaguje na "swoją" krew pępowinową bo większość przypadków potrzebuje jednak innych dawców ja sie nie zdecydowałam, życze nam zdrowych bobasków i dobrych przemyślanych decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nero 77 nie ma za co, powodzenia w podjęciu decyzji:) A_B a którego macie rocznice my 20.09 teraz będzie 3 i zamierzam połączyc ją z chrzcinami ale jeszcze czas pokaże. wiosenna mamo skąd ja to znam, do połowy ciąży byłam straszną pedantką dosłownie wszystko mnie wkurzało bo lubię ład i porządek. Niestety mam ograniczone mozliwosci sprzątania a na dworze rostopy a mam 7 miesięcznego szczeniaczka border collie(wcielenie ADHD)więc jak wraca z podwórka to w calym domu od góry do dołu jest masakra!!!no i właśnie kilka minut temu wrócił caly w błocie łącznie z ,,podwoziem", ale ja juz nauczylam się olewac. Mąż co prawda przejął obowiązki kury domowej i pomimo tego że też nalezy do czyścioszków i lubi porządek to i tak nie ma to jak kobieca ręka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie:) Wiosenna mamo, jak ja obejrzałam reklamę tego czasopisma też mnie naszła ochota na robótki ręczne, tym bardziej, że kiedyś całkiem dobrze mi szło. A taki pledzik wygląda ślicznie:) U nas znowu zaczął padać śnieg. Moje okna ostatni raz myte były w październiku, a i to zasługa mojej mamy:) Na szczęście jest tylko jedno, które zawsze "obrywa" jak pada, reszta od wiatru i deszczu raczej schowana, więc tragedii nie ma:) Tak przyzwyczaiłam się, że to inni sprzątają, że ciężko będzie wrócić do obowiązków po ciąży. Dzisiaj M pojechał z małą ogladać wózki. Wszystkie, które wybrałam wydają mu się toporne i w ogóle ble. Tak odkładałam temat na później, a teraz mam dylemat. Po ekscesach kulinarnych przez ostatnie dni, dziś M się poddał. Rano dzielnie wyruszył po świeże pieczywko, zrobił śniadanie...i na tym koniec. Podobno takie gotowanie to strasznie męczące jest. No zobaczcie, coś takiego...a do tej pory to same posiłki sie w domu chyba przygotowywały;) Faceci..... Jestem na finiszu 32 tc...rany, jak się cieszę...jeszcze troszkę:) Jak dobrnę do 36 to nic mnie w łóżku nie zatrzyma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wgłębiałam w temat jakiś czas temu ale prawda jest taka ze jak na razie to potrafimy krew pobrać i przechowywać a z wykorzystaniem tych komórek macierzystych są jeszcze problemy i wszystko to jest w fazie eksperymentów. Najłatwiej leczy się choroby oczu bo tam te komórki łatwo się wprowadza i można kontrolować ich namnażanie, a co do reszty to jest to na zasadzie uda się albo i nie. Bardziej coś pod kątem dziś zamrozisz a my może za 3-5 lat znajdziemy zastosowanie, dowiemy się czegoś nowego i może się przydadzą. Jak na razie to naukowcy (na myszkach tylko) naumieli się wytwarzać komórki macierzyste nie pochodzące z krwi pępowinowej ale np z komórek skóry (ostatnio oglądałam o tym program) i jeśli to przetestują na ludziach to wtedy banki krwi pępowinowej staną się zbędne. Dla mnie to za droga zabawa i za małe możliwości wykorzystania tego kiedy na prawdę będzie potrzebne. Ale chyba każdy musi poczytać i we własnym sumieniu rozstrzygnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martka chyba nie tylko nas dwie naszło bo mąż nie może nigdzie tej gazety dostać a szuka już w kolejnym sklepie :( To się "namiałam" drutów :( Żaka ja nie mam psa w domu bo się na nas wypiął. Zawsze na zimę go braliśmy do domu a tej zimy zastrajkował i nie chciał z nami być bo sąsiedzi sobie nabyli fajną suczkę i tylko stoi pod ogrodzeniem i jej pilnuje. Więc mu ociepliliśmy budę i tam mieszka, a jak były duże mrozy to w garażu spał. Kiedyś był fajny, a teraz taki rowiak się z niego zrobił. Zakochany kundel :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo - ta gazetka to wywalenie kasy, też kupiłam pierwszy nr i uważam, ze słaba, na DVD masz całe 17 min, druty najsłabszej jakości i dwa mini motki akrylowej włóczki. W pierwszym nr masz tak na dobrą sprawę naukę prawych oczek. Dużo lepsze tutoriale znajdziesz w necie. Drugi nr wychodzi już za 9.90, kolejne po 15,90. Daj se na luz i szukaj kursów w necie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeloonka tak mówisz? no właśnie mąż dzwonił że się poddaje bo nigdzie tego nie ma. Wysłałam go do pasmanterii i będę coś z neta tworzyć. Tylko ja muszę mieć łopatologicznie wszystko wyłożone żeby załapać i się obawiam jak to będzie Np na szydełku nie umiem. Próbowałam już tysiąc razy i mi nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo trochę mi się nie chce, ale jak coś gazetka jest na tyle cienka, że mogę porobić zdjęcia jej stronom i wysłać Ci w dużej rozdzielczości, albo jakim PDFie i wyjdzie na to samo tylko taniej, a płyta i tak o kant.... :) Druty se kupisz w pasmanterii za 3,50 i włóczkę bawełnianą, bo ten akryl aż skrzypi :) jak chcesz to się w weekend zmobilizuję i to zrobię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaka u Nas też w tym roku 3 lata po Ślubie tyle,że My mamy rocznice 30.08:)przed Tobą:)Wasze maleństwa też są takie żwawe??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeloonka nie będę cię męczyć, dziękuję, ze chciałaś to bardzo miło z Twojej strony :) Szukam właśnie w necie jakiś stron dla laików i coś tam sobie pozapisywałam, a mąż ma mi kupić właśnie włóczkę w pasmanterii bo druty się okazało ze u teściowej są nieużywane zupełnie i mi je sprezentuje :) ciekawe czy mi jakoś pójdzie czy to będzie słomiany zapał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Włśnie dzwonił do mnie mój gin zlecil nospe 3x1 i luteine 3x2 jak po tym do wieczora nie przejdzie mam jechac do szpitala, oby przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żaka my mamy rocznicę 29 września :) U mnie też śnieg pada, mąż się cieszy (aż z pracy do mnie zadzwonił czy widzę że pada-no kurcze, pracuje chyba 5km od miejsca gdzie mieszkamy więc chyba logiczne że widze śnieg :P ) bo chciałby wkońcu wyjeździć się na desce - chociaż z tego co wiem to stoki i tak są naśnieżane więc nie było by z tym problemu. Co do prac domowych to ja tylko czasami kurz zetrę i zamiotę przedpokój a no i pranie zrobie tzn. wrzucę do pralki i powieszę :) , wszystko inne robi mąż (zmywanie, gotowanie, odkurzanie, mycie wanny i kibelka, a ostatnio "nauczył" sie prasować bo mnie od długiego stania boli kręgosłup). Okien odkąd mieszkamy w nowym miejscu jeszcze nie myłam - ale mieszkamy tu od połowy grudnia więc nawet nie było sensu, pewnie umyjemy jak już zacznie robić się ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo Tylko zanim mąż kupi włóczkę sprawdź rozmiar drutów, bo musi pasować, by było ok. Z włóczek najlepsze, ale też najdroższe są bawełniane :( Najłatwiej robi się jednak na mieszankach. Na start proponuję 80% bawełna i 20% akryl, najlepiej w kłębku 100 g. Na start najlepsze są druty proste, proponuję rozmiar 4, ewentualnie 4,5 i do tego taką włóczkę :) Rachu ciachu i będzie szaliczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, kochane wczoraj wrocilam z Polski, zaopatrzona w ubranka, rzeczy do pielegnacji mojej corci:) pielegnacji siebie iiii wiele innych rzeczy:) u dzidzi wszystko oki, zdrowa to najwazniejsze:) wrocilam poprostu chora na punkcie dzieciecych ubranek, akurat zdazylam przed podwyzka VATu na dzieciece akcesoria, napadlam na promocje w smyku, endo i zarze:) tzn moja siostra, normalnie jak weszlam to czulam sie jak narkoman na tygodniowym glodzie ktory znalazl sie w sklepie z darmowymi narkotykami:) no szok, takie to wszystko sliczne:) zrobilam zakupy na allegro u sprzedawcy mi.n GR-AN ktorego plecalyscie i to byl STRZAL W 10!!! naprawde mila obsluga i pomocna. w sumie zostalo mi do kupienia tak:wozek, lozeczko z materacem, termometr do wody i mierzenia temp. chusteczki nawilzane ale wszystkie inny rzeczy dowiezie mi mama, jak i rowniez kosmetki dla dziecka na zapas...aha i jeszcze stanik do karmienia...tylko tu sie jeszcze wstrzymie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja czytalam ze komórki macierzyste udało sie już wyselekcjonować ze szpiku, z tym, że doroslego człowieka. Jeszcze pare lat i bedą je pobierać od dzieci... byle zastosowań udało sie wiecej znaleźć. No i żeby to było dostepne dla wszystkich a nie tylko wybranych i bogatych. Fajnie ze pojawił sie temat tej gazetki o drutach, tez mnie kusiła ale teraz wiem że nie warto. Zreszta zostało niewiele czasu do porodu a potem to juz bedziemy miały co robić :) Moja dzidzia też ma karnawał, aż boli. Heh.,.. pamietam jak mi keidys chart afganski wpadł do gnojowki... po szyje.. oj było sprzątania i mycia... ciesze sie że teraz mam kotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko pewnie do kwietniowek
a co ta thelly zrobila? moze któras to wytlumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tematu drutów i szaliczków nie podejmuje bo kompletnie jestem antytalenciem w tej dziedzinie :) Żaka - napisz proszę jakie dokladnie masz te objawy? i w którym tc jestes? Ja też się wczoraj bardzo wystraszyłam tym stawianiem brzucha ale dzisiaj jest ok. Co do sprzątania - nie mam siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zastanawiałam się nad pobraniem komórek z krwi pępowinowej, nawet mogłabym zainwestować kase ale jest za dużo tego właśnie ale. Medycyna idzie bardzo do przodu, mam nadzieję że nigdy nie przyda się żadnej z nas taka krew, ale tak jak mówicie tej krwi jest mało...ten temat jest jeszcze za mało znany i sprawdzony. Więc jak narazie rezygnuję. Umówiłam się właśnie do gina - ide w poniedziałek to będzie 31t więc będę mieć robione USG. Ostatnio byłam w 22 t więc troszke czasu mineło. A wkurzyłam sie bardzo na radiologa w moim mieście - super specjalista, u niego byłam właśnie w 22 t, chciałam USG 3d ale powiedział że jest jeszcze za wczesnie i żebym przyszła w okolicach 30 t (zrobił tylko 13min filmik z usg 2d). Więc dzwonie do niego w tym tygodniu a on mi mówi że nie robi USG 3d od stycznia i już mu się nie chce bawić w takie coś i w nagrywanie na cd - myślałam że padne. Tak bardzo czekałam na to że zobaczę Malutką a tu dupa. No trudno, nie chce jechać do innego miasta bo ten radiolog brał mało - 150zł 3d z nagrywaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie namowily dziewczyny ktore juz tam rodzily ja mam do niego 80km ale i tak tam pojade:) za porod rodzinny sie nic nie placi, i tak...sale sa dwuosobowe wiec wiecie jest pelen komfort...maz po porodzie moze byc z wami ciagle i z dzieckiem w tej sali, polozna przychodzi dziennie i wszystko tlumaczy dokladnie jak dzieciatko pielegnowac...mozna jej pytania zadawac a ona wam wszystko powie i bedzie was wszystkiego uczyc np. kapac malenstwo albo co robic z pepuszkiem. jedzenie jest tam bardzo dobre...i jest bardzo profesjonalny personej a poza tym wszystkie polozne sa bardzo zyczliwe i rodzinne. ja chce tam jechac z jeszcze jednego wzgledu, dlatego ze tam jest nowo zrobiony oddzial dla noworodkow jakby nie daj boze cos sie z nim stalo jakies problemy przy porodzie itp...maja tam specjalistyczny sprzet i zaraz po porodzie jak jest cos z dzieckiem to nie trzeba z nim jezdzic tylko na miejscu go lecza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no fajnie sie mają ci lekarze, 150 zł za pól godz. badanie i nagranie płytki to "tyle zabawy" ... faktycznie by sie przepracowal. Tym bardziej ze skoro radiolog to badaniem dziecka by sie nie zajmowal za bardzo. Ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_B byłam u lekarza ogólnego, zapisał mi 3 kg leków na nos i gardło, które biore i powiem Wam że nawet mi sie lepiej teraz zrobiło, spadła mi temperatura, więc myślę że sytuacja opanowana, całe szczęście, ale zobaczymy jak noc minie. Laki, ide jutro na usg 3d więc na pewno wrzuce fajne foty do galerii, jeśli macie aktualne 3d to też wrzucajcie :) Któraś z Was wspominała, że była z klku miesiecznym dzieckiem na wakacach w Grecji z dzieckiem (ale nie pamiętam która). Ja właśnie planuję wyjazd w drugiej połowie września na Rodos - czy to na pewno dobry pomysł? Małą będzie miała pół roku więc sama już nie wiem, bardzo chcemy jechać, mój mąż może tam pływać na kitesurfingu, nie bedzie już takich upałów jak w środku lata.. Jakie macie doświadczenia z wakcjami zagranicznymi z małymi dziećmi? Lot samolotem? Jakieś rady? Byłabym wdzięczna za wszelkie wymądrzania się :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babeczki niema mnie dwa dni a co tu sie nawyprawialo widze podłosc ludzka niema granic szok jak tak mozna !!! A_B prosze cie bardzo o nowe hasło do galerii mój mail basia.golonko@gmail.com a ja mialam duzo przejsc ostatnio dlatego tez nie zagladałam na forum nie miałam jak Miałam tez ostatnio badanie na krzywa cukrowa przezylam myslałam ze bedzie gorzej i wyszło w porzadku po dwóch godzinach po wypiciu 75 miałam wynik 139 wiec chyba ok jak myslicie? Dzis mój synus miał rezonans magnetyczny w znieczuleniu ogólnym tez straszne przezycie póki doszedł do siebie mówie wam nieza dobrze to zniosłam stwardniał mi brzuch i musiałam posilic sie nospa juz jest w miare ale sie denerwowałam dlatego a co tam u was babeczki jak ogólnie sie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OnaIskierka brzuch mam twardy cały góra, dół i po bokach i ból w dole brzucha podobny do miesiączkowego, a ruchy czuję bardzo,bardzo nisko, choc po tabletkach i leżeniu cały dzień trochę przeszło, a Ty byłaś u lekarza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OnaIskierka to mój 29tc dokładnie 28+5, ale ja mam zagrożoną ciążę już od 2miesięcy więc takie objawy u mnie to nic dziwnego, a Ty się nie martw bo w IIItrymestrze brzuch często twardnieje i to są skurcze macicy ona w ten sposób przygotowuje się do porodu, jedak jak są dośc czeste lub towarzyszy temu ból jajnikow lepiej pójśc do lekarza niż nie potrzebnie się zamartwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basik ja też zauważyłam, że brzuch bardzo reaguje na moje emocje. Mam nadzieję, że u Ciebie po badaniu będzie dobrze i przestaniesz się martwić. Magda ja z małą przez pierwsze 2 lata jeździłam nad Bałtyk. Niektórzy moi znajomi decydowali się na wypady, szczególnie do Turcji, gdzie podobno niezwykle mile widziane są rodziny nawet z tak małymi dzieciaczkami. Mnie to nie przekonało. W ogóle nie jestem typem "hotelowym" i siedzenie przy basenie, na plaży, czy spacer w ogrodzie wokół hotelu, to nie była dla mnie atrakcyjna wizja. Na pierwsze wakacje pojechaliśmy na Hel, gdzie dziennie pokonywałam mnóstwo kilometrów z wózkiem, znalazlam z M wspaniałą "dziką" plażę. Te wakacje bardzo dobrze wspominam. Na drugi rok wybralismy Pobierowo. Plaża kilkanaście metrów od domku, dookoła wspaniały las - było super. Dopiero, jak Martynka miała niespełna 3 latka ruszyliśmy za granicę. Ale też nie samolotem, tylko autkiem. pojechaliśmy do Chorwacji. Wynajęliśmy apartament w cudnej okolicy, daleko od dużych skupisk turystów. Tak nam się spodobało, że w zeszłe wakacje znowu tam pojechaliśmy. Martyna zachwycona, my również. Podróż trwała długo, bo ok 12 godzin, ale jechaliśmy w nocy i mała praktycznie cały czas spała. Takie są moje doświadczenia wakacyjne. Uwielbiam wakacje w ruchu i dlatego zamiast typowej wycieczki wolę sama organizować trasę, wybierać miejsca. Gdy Martynki nie było na świecie robiliśmy tak samo. Finlandia, Szwecja, Węgry, Chorwacja...poczekam aż dzieciaczki będą gotowe i znowu wrócimy do starych zwyczajów. W tym roku obstawiam ponownie Bałtyk. Chciałabym pojechać na minimum 3 tyg, w końcu i tak będziemy na urlopach macierzyńskich, a zawsze lepiej siedzieć sobie nad morzem niż w zakurzonym Wrocławiu:) Ale się rozpisałam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martka juz jest lepiej ale bałam sie ze bedzie żle juz mnie odpuściło i zelżało stwardnienie ulga a wyniki badania synka dopiero w poniedziałek kolejny stres ale mysle ze przezyje oby do kwietnia laseczki no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MagdaK29 jeśli Twoj mąż plywa na kitesurfingu to mogę polecic nasz pensjonat koło Gdyni przy samej plaży, przyjeżdza do nas wielu surfingowców bo są dobre warunki a do tego nie ma tłumów jak na półwyspie jak jesteś zainteresowana to podaj maila prześlę Ci link do naszej stronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×