Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna samiutenka

Mój facet pisze do byłej

Polecane posty

Czesc dziewczyny! Cos sie cicho zrobilo:) Ja mialam poranny kryzys nudnosciowy - czulam sie tak fatalnie ze ledwo poszlam do pracy, dziamdzialam skorke od chleba i pilam sok pomaranczowy - przeszlo troche. Gowno za przeproszeniem pomogl ten caly imbir - jak porzadnie wezmie to nic prawie nie pomaga, mnie troche ten zimny sok uratowal. Od wczoraj prawie nic nie jem, tylko na owoce mam chec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrzęda
i tak będzie przez najbliższych ładnych kilka tygodni. kiepska perspektywa. przejdzie ci jak już się zrobisz okrąglutka jak baryłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrzęda narazie mam taką lekko wypukła gruszkę, ja nie chce tak przez pare tygodni jak ja bede w pracy siedziec:(:( poradzcie cos zeby dalo sie wyrobic, slyszalam o imbirze, krakersach suszonych owocach, zimnych napojach itp znacie jeszcze jakies metody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ogole to wszystkiego
najlepszego "starucho" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgf
to stara dupa z ciebie i jeszcze się tym chwali. jaki żal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakoby
Z tego co piszesz nie chcesz zeby w pracy dowiedzieli sie o Twoim stanie, a jakies dolegliwosci masz... Musisz wyjsc na powietrze, bo Ci slabo, jakies sposoby na mdlosci... Czy myslisz ze Twoi wspolpracownicy sie nie zorientuja? No chyba ze pracujesz z mezczyznami, bo nie wierze, ze kobieta nie zauwazy pewnych symptomow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma nadzieje ze w miare udaje mi sie to ukryc, siedze cicho i cierpie katusze:( na powietrze wyszlam ale mi sie gorzej tylko zrobilo, nic nie jem pije kisiel bo chce cokolwiek wrzucic na zoladek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laseczki ;) Odnośnie mojego "zęba" a racze tego co z niego zostało-narazie nie boli-mam termin do dentysty,ale nie obejdzie się bez rozcinania dziasła..Ide do chirurga dentystycznego..Poboli,ale najważniejsze ze pozniej będzie lepiej.... Ona-A TY nie chcesz żeby w pracy wiedzieli,że jesteś "w stanie błogosławionym"? Niektóre kobietki pracują nawet prawie do Końca ciąży..W sumie zalezy jaka praca bo jak jakaś męcząca to sama bym nie pracowała..Ale jak się lubi co się robi to czemu nie;) No faktycznie coś cicho tutaj...Ciekawe jak tam u Lux :) Wakacje z ukochanym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess ale ja jestem na okresie probnym:( i boje sie ze mi nie przedluzą - mam przejebane a uwierz mi ze czasem chce powiedziec, zeby miec wsparcie, ktorego cholernie potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona pomarancza
Ona - no to masz przejechane... Ale swoją drogą jak ci brzuch urośnie to i tak się wyda katiess83 - jak mogłaś doprowadzić sobie zęba do takiego stanu, bo chyba nagle ci się nie rozleciał? długo z tym chodziłaś? Lepiej pędź do tego chirurga bo może być jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szalona - po przedluzeniu umowy powiem i bede pracowac ale dopiero po przedluzeniu czyli za miesiac a tak to buzia na klodke niestety bo wesolo nie jest, a brzucha jeszcze nie widac bo za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona-No tak,praca jest Ci teraz potrzebna-więć jak narazie musisz ukrywać ciążę-ale jak już dostaniesz umowę to luzik ;) Ile będziesz chciała to popracujesz ;) Szalona-Zęba leczyłam kanałowo...Pózniej to zaniedbałam....Mam teraz nauczkę...Nieraz coś sie odwleka a pózniej jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Wróciłam. Cieszycie się? :) Już niestety po wolnym.. Nad morzem było fajnie, tylko poczatek sroda, czwartek - padało, pilismy sobie, w pt poprawa pogody, sobota - plaza, wylegiwanie sie, a tak psychoteki, umiemy sie na szczescie sami bawic :) Nie obyło sie oczywiscie bez klotni po alko heh ale spoko, zaraz sie godzilismy :) Widze, ze jemu zalezy i ze chce byc ze mna, ze chce zmieniac rzeczy, ktore nas w sobie denerwuja i to jest plus, ze chce naprawiac wszystko. Zobaczymy jak to sie rozwinie. Widze nowe osoby na forum, pozdrawiam :) Poczytam zaraz poprzednie posty i cos naskrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katties dzieki za zainteresowanie mna :* :) Uwazajcie na portal pobieraczek.pl. Tak sie wkurzylismy wczoraj, bo wrocilismy z tego morza, moj wszedl na swoja poczte a tam grozba, ze maja jego ip, dane i ze ma zaplacic niecale 100 zł za korzystanie z czegos z czego nie korzystał. Niewiadomo czemu tak sie stalo, a najdziwniejsze jest to, ze dane to dane jego kolegi heh mail mojego chlopaka, ip mojego chlopaka. ani moj ani kolega nie wchodzili na ten portal, a groza sadem jak nie zaplaci heh Czytalam na forum o tej stronie, i sie uspokoilam, bo naciagaja tak ludzi na kase, pojebance :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Lux Ciesze sie ze wyjazd sie udal:) Wszystko jak widzę wychodzi na prostą:) Ja wczoraj męczarnie panskie dzis juz o niebo lepiej uff.. Oby do 5 paź a pozniej bedzie okej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogole to wczoraj gadalam z moim o seksie - dlaczego woli brac niz dawac, jest jakis leniwy itp. To mi powiedzial, ze mnie bardzo przeprasza ale Go najzwyczajniej w swiecie rozpusciłam, bo ciagle to ja dawalam o wiele wiecej niz On i sie przyzwyczail...A dzisiaj rano (co bylo dosc dziwne) zaczął mówić do naszego kota: "Widzisz Arni jak to jest z tymi babami, dajesz im cale serce a one przestaja gotowac obiady" to Go zapytalam o co mu chodzi, ze przeciez ma obiad codziennie prawie, nawet jak nie przeze mnie ugotowany to przez moja mame albo babcie ale ma, w lodowce jest pelno itp. A On ze kiedys codziennie gotowalam wymyslne smakolyki a teraz przez ta prace to gotuje o wiele rzadziej a On za tym teskni..No to dzis mnie czeka gotowanko po powrocie z pracy. Zrobie mu schaby na ostro w pomidorach z cebulką i bedzie git:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Lux-Fajnie,że już jesteś ;) No,po alko zawsze są jakieś "kłótnie",żale....Ale to norma ;) Super,że sie wam jakoś układa-Oby tak dalej :) Ona-to ja też wpadnę na tego schabcia ;).... Fajnie,że tak możecie pogadać o sexie...U mnie ani nie ma rozmów...A z sexem też jest nijak..Może będzie lepiej jak zamieszkamy razem..Nie wiem..Ale chwilami myślę,że już nie pociągam swojego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess jak zamieszkacie razem to tymbardziej bedzie monotonia i seks zejdzie na dalszy plan, wiec trzeba teraz szukac u zrodla co jest nie tak. A Ty jak myslisz - co moze byc przyczyną? Na schaba zapraszam bo tego typu potrawy nie wprawiaja mnie w mdlosci, wszystko co smazone - owszem, ale dzis nie jest tak zle jak wczoraj. Ja i Piotrek jestesmy bardzo otwarci na rozmowy o tym, szczerze Wam powiem ze na poczatku to nas wlasnie polaczylo - sex choc tak byc nie powinno podobno, dopiero od pociągu fiz. do milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis mam wolne :) tylko cos komp mnie wkurwia, bo wolno chodzi :/ Czy sie miedzy nami ulozy to sie okaze, czasem mialam jego dosc, jest strasznie nerwowy, krzykliwy, przykladowo jedziemy autem, zatrzymal sie na pasach, zeby przepuscic przechodnia, przechodzien stal, bo nie wiedzial czy jedziemy czy sie zatrzymujemy, a ten juz w ryk" no ty Chuju kurwa itp". i juz klotnia, o byle co sie denerwuje, krzyczy, mowie, zeby tak kurwa sie nie darl, bo nic sie nie dzieje, a on swoje.. potem sie uspokoil i poprosil, zebym nie zawracala jemu uwagi, bo jest nerwus i wie o tym, ale jak sie mnie to nie tyczy, jego ryk, to zebym to olala, no ok. Ona - moj to te same imie co Twoj :) Tez bym wpadla na takiego schaboszczaka :) Co do seksu, nad morzem, raz sie tylko pobzyczyliczmy, bo potem okresu dostalam (nawet sie nie wykapalam w morzu przez to :( ), bylam po alko, i jakos dziwnie, ale pierwszy raz, lezalam jak kloda i nic nie odczuwalam, bez kitu, myslalam, co sie dzieje, ale pewnie to po alko, bo zazwyczaj podnieca mnie on jak nikt inny.. My po alko to mamy takie akcje, ze masakra heh a najczesciej to mi odwala, juz pare razy z nim zrywalam, "uciekalam" itp heh a nastepnego dnia bylo mi glupio.. hihi ale on juz sie powoli przyzwyczaja do takich moich akcji :P i smiejemy sie nastepnego dnia. Katties - a jak czesto to robicie? Ty inicjujesz zblizenie czy on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lux bo Piotrusie to fajni faceci;) Twoj mi przypomina troche mnie za kierownica, potrafie drzec sie wnieboglosy jak mnie kierowca inny wkurzy. Nie cierpie wiekszosci "bab" za kierownica - totalnie nie potrafia jezdzic ale faceci tez sa tacy co nie potrafia. Ja szybko jezdze (co nie jest dobre ale jest) i mnie wkurza jak ktos przede mna sie slimaczy, albo jest niezdecydowany co zamierza zrobic, to mi gula od razu wychodzi 😠 a Piotrek na mnie wrzeszczy ze ja wrzeszcze. Wtedy Go prosze, zeby nic nie mowil, bo to mnie jeszcze bardziej wkurza:P Ja potrzebuje sie wtedy wyladowac:P a że On akurat jest pod ręką...:) Ja wlasnie przed okresem mialam takie jazdy, ze krzyczalam zrywalam albo bylam cicho i po prostu plakalam bez powodu, po tym rozpoznawalismy ze mi sie okres zbliza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha ja po alko tez bywam inna niz na co dzien...nieraz doprowadzam do kłótni,ubieram sie wychodzę :) Jak dziecko...A moj w sumie nie Piotruś ;) Ale,też taki nerwus..Masakra...Za kierownica to juz w ogole obled-raz chcial wyjsc i zlac goscia...Na szczescie obylo się bez tego...W ogole jest nerwowy-i w niektorych sytuacjach wychodze z siebie,ale juz sie przyzwyczailam....W sumie wyjscia nie mam :) Co do zamieszkania razem-to tez sie obawiam,że moze byc gorzej-bo bedzie taka monotonia..Praca,dom-biad,kolacja....U nas z sexem jest jakos nijak prawie od początku..W sumie początki były najlepsze :) Ale pozniej cos sie zmienilo i sex jest tak 3-4 razy w..miesiacu..Teraz nie ma juz chyba z 3 miesiace.Ale moj ma "drobne" prolemy zdrowotne i po tabletkach,ktore zarzywa ma obnizone libido...Dzis tez mi mowił,że nawet mu sie kochac nie chce a zawsze mial taaką ochotę-to mu powiedzialam,ze jakos przed tem tej ochoty tez nie widzialam-no chyba,że nie na mnie....Nie wiem co jest nie tak....Nieraz mi mowil,że nie jestem sexowna itd ale bez przesady nie bede codziennie biegala dla niego w szpilkach bo yak chce...Albo codziennie kupowala sexownej bielizny... Nie wiem co mam o tym myslec...On jest dla mnie atrakcyjny zawsze-czy dobrze wyglada czy troche gorzej dla mnie zawsze jest sexi i mam na niego ochote.No tak chyba w zwiazku powinno byc,a nie tylko wtedy jest ok kiedy jestem np. zajebiscie sexownie ubrana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lux-ja nigdy nic nie inicjowałam...Zresztą pisałam już o tym.Nie mogę się przełamać-może gdyby seź był częściej to wtedy wiedziałabym,że On ma ochotę to sama też coś bym robiła w tym kierunku a tak....Teraz rozumiem ,widzę w jakim jest stanie po lekach ktore bierze..Ale wcześniej jak czuł sie lepiej to też było nijak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie fajnie jak mówi "nie jestes dla mnie seksi". nie powinien mowic tak facet do swojej kobiety!!! Opowiem wam akcje mojego nerwusa z nad morza. Bylismy po dyskotece, wiec podchmieleni. Wracamy juz do domu. Szlo 3 kolesi, jakichs gowniarzy. Ja szlam usmiechnieta, nie zwracajaca uwagi na innych ludzi. Za chwile widze jak moj daje w pysk temu jednemu. To go uspokajam i odgradzam od nich. Potem mi opowiedzial, ze szedl, barem go pierdyknal (ten mlody koles) i cos powiedzial w stylu "jak idziesz ze swoja dupa to idz) to ten sie wkurwil i mu jem w pysk, a jego koledzy swojego uspokojali, a nie mojego :)) heh.. Po alkoholu to mam akcje, ze hohoho usmialybyscie sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie jakos moj wkurwia heh nie wiem, moze za duzo oczekuje, ale wczoraj 1 smsa napisal w ciagu dnia i dla niego wystarczy. w ogole rozmawialismy ostatnio, on do mnie, ze on juz mnie ma i nie musi sie starac. Ja do niego 'no jak to, nie mam pierscionka na palcu, przeciez ostatnio z Toba zerwalam, musisz sie starac!". Nie wiem czy cos do niego dotarlo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popisze sama do siebie :P Ja jestem chujowo zazdrosna. Nawet to mnie wkurwia, ze napisal "wszystkiego najlepszego" na nk z okazji jej urodzin do kolezanki, ktora tez znam :D heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki, Potrzebuje Waszego wsparcia. Wczoraj bylam na USG i Pani doktor nie wyczuła serduszka dziecka gdzie przy 7 tygodniu powinno juz byc. Troche mnie co prawda pocieszyla, ze moze zle zostal obliczony termin zaplodnienia, bo to jej wyglada na 5 tydzien (zarodek ma 2mm) ale co wycierpialam to moje, bo doktor dopuscila tez mozliwosc ze dziecko nie rozwija sie prawidlowo. W piatek mam sie upewnic i bedzie kolejne USG. Przeryczalam cala noc (co nie jest dobre dla dzidziusia), ale ja nie umiem sie uspokoic. Widzialam malenstwo - to jest takie malenkie, takie bezbronne, widzialam w powiekszeniu na usg, teraz naprawde maja dobre te sprzety. Wyglada troche jak maly obcy:) Ale jest. Jestem przerazona. Tak strasznie placze, nawet w pracy czuje ze mnie sciska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona!!! Kochana głowa do góry;-) Wiem,że łatwo się pisze.Ale dzidzia jest malutka i pewnie lekarze ( a nasi to wyjątkowi partacze) coś przeoczyli-tak jak mówisz-może żle obliczyli termin zapłodnienia...Teraz oby do piątku-będziesz spokojniejsza-i mam nadzieję,że wszystko będzie ok!!!!! Lux-no z tym,że Twoj uderzył kogoś to w sumie miał rację-chociaż nie pochwalam takiego zachowania bo moj też lał by wszystko co sie rusza(oczywiście jak ma powód) Ale skoro tamten zaczął ;) A faceci to takie istoty-mój pamiętał na początku jak sie starał..Przyjeżdzał po nockach do mnie (teraz musi spac,bo zmeczony) Albo chory z grączkom-bo on musi mnie zobaczyć....A póżniej...Ach...A dziś rano tez sie lekko pokłuciliśmy ,bo przyszedł z nocki i juz cos mu nie pasuje-obudzi sie i bedzie mnie pewnie przepraszał-ale chcrakter ma bardzo wybuchowy-masakra.. A co do zazdrości -to też jestem bardzo,chyba za bardzo ;) Jak mi opowiada,że w pracy rozmawiał z jakaś koleżanką to od razu zastanawiam sie czy ładna;) A jest np. męzatką....Hahah my to mamy w tych głowach..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona..Ale w tak małej istotce chyba ciężko jest w ogole "wybadać" serduszko? Przecież to maleństwo jeszcze....Pewnie na następnym usg bedzie ok...nieraz kobitki miały w brzuszku cłopca a na usg było ,że to dziewczynka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×