Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna samiutenka

Mój facet pisze do byłej

Polecane posty

superr,że jest serduszko dzidziusia :) Teraz z dnia na dzien bedzie coraz wieksze ;) Moj chlop to albo abstynent,albo ja na niego juz nie dzialam...Nie wiem on chyba do sexu potrzebuje naprawde jakiejs sex bomby ;) Bedzie miedzy nami nie ciekawe jesli tej kwestii nic sie nie zmieni...Chce zeby bylo dobrze,bo nie wyobrażam sobie bycia z kims innym..Tym bardziej,że mamy kredyt,mieszkanie....Ale tak jak jest teraz byc nie moze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze w ktoryms momencie sie pogubiliscie moze przez nadmiar obowiazkow lub przez rutyne i musicie usiasc i powaznie pogadac o was starac sie jednakowo by wrocic do siebie psychicznie i fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Ja znowu mam problem z moim i szczescie zwiazane z seksem nie potrwalo dlugo, znow sie zrobil leniwy, apatyczny, rozlazly i uwierzcie mi ze tak jak byl bardzo namietny - tak juz nie czuje bluesa. Od miesiaca ja inicjuje jakiekolwiek zabawy lozkowe. On twierdzi, ze po prostu zamieszkalismy razem i to normalne ze tak jest, ale ze dalej mnie kocha i pragnie. Moze robie z igly widly, ale wczoraj mnie dobil... Gralismy w karty wieczorem i postanowilismy zagrac o cos. On oczywiscie bedac "bardzo oryginalnym" zazyczyl sobie oral w przypadku mojej przegranej w karty. No i tak sie stalo - przegralam i pytam Go czy chce zebym teraz to zrobila. A on na to ze moze kiedy indziej. Powiedzialam mu ze nie musi czuc sie glupio ze cos wymusza ze ja chce to zrobic itp. No i zgodzil sie. Zaczela sie akcja na calego. Ja w trakcie robienia mu a ten patrzy w ekran tv...Olalam - robie dalej. A ten nagle. Moze juz przestan bo poznie bedziesz chciala sie kochac a ja nie bede mogl bo dojde (rozumiecie??? ja bede chciala) ale ale...posadzil mnie zaraz na kolanach i zaczal namietnie dotykac, calowac, piescic...ale mialam wrazenie ze do konca nie czuje tego co robi. Bylo mi tak dobrze a On nagle przerwal i zapytal: "masz ochote na male co nieco?" Ja juz taka happy i rozkosznym tonem pytam "mmmmm jasne" a On "chodzilo mi o cos do jedzenia..." ubralismy sie i poszlismy do kuchni, on zjadl bo mnie sie odechcialo wszystkiego. Nie musze wspominac, ze seksu tez nie bylo. On do mnie przedwczoraj z tekstem wyskoczyl "sluchaj ostatnio przejalem sie tym wszystkim choc juz jest dobrze i bede sie staral, wiec moja propozycja jest taka zebys poczekala az znajdziemy sie w sypialni wtedy ja bede inicjowal a tak to Ty mnie zawsze uprzedzisz, a ja chcialem seksik tak na koniec dnia" OK - od kiedy to powiedzial czekam do wieczora, idziemy do sypialni i nic..I tak od kiedy zaszlam w ciaze....albo to tylko zbieg okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona-mi się wydaje,że On przyzwyczaił sie,że to Ty inicjujesz wszystko..A moze brakuje mu tego,żeby mogl sobie pozdobywac....Z tad rozleniwil sie bo wie,że kiedy chce to ma sex na wyciągnięcie ręki...Powiem Ci,że w porównaniu ze mna i tak nie masz najgorzej-no ale moj przypadek to już w ogole jest skrajny....odpuśc sobie na jakiś czas..zobaczysz jakie beda rezultaty-fajnie,że w ogole potraficie o tym porozmawiać i Twoj mowi Ci co i jak a to już połowa sukcesu.....U mnie jak było tak jest...I na zmiany raczej sie nie zanosi..Coraz częście j chodzi mi po glowie,żeby sie spakowac i gdzies wyjechac zostawić to wszystko...do tego moja przyszla tesciowa....Moj ja we wszystko miesza,o wszystkim mowi...Ach juz chwilami brakuje mi sił...Jutro jedziemy ostatni raz ogladac mieszkanie przed podpisaniem aktu notarialnego a ...Jego mama z nami...Do notariusza to samo...Cos czuje,że zaczyna robic sie wesolo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusi synusiuś? Ojeziuś jakbym o moim bylym slyszala:) Wspolczuje Ci strasznie. Ale skad te wazne decyzje skoro w zwiazku jest kiepawo?? Ja sprobuje Go przetrzymac i zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przetrzymaj i wtedy zobaczysz co i jak moze poprostu chlop mial za czesto ;) no i jak pisalam caly czas z Twojej inicjatywy.... wykancza mnie to juz powoli....On niby twierdzi,ze tak nie jest bo cale zycie mieszkal sam itd ...ale co z tego jak po wszystko biegnie do rodzicow.....W sensie zalatwienia czegos itd..Moze dlatego,że jest jedynakiem nie wiem.Ja bym chciala zebysmy sprawy zalatwiali sami,ktore dotycza nas-ale z tego co widze ciezko... Zle jest w sexie no i to,że "synus mamusi".....Sama nie wiem dlaczego jestesmy razem,skoro w wielu kwestiach sie nie uklada....Z drugiej strony ciagnie nas do siebie i nie chcem byc z kim innym....Jednak uczuciem nie da sie zalatwic wszystkich spraw i ono z czasem minie jesli bedzie wiecej problemow niz pozytywnych rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess widzisz sęk w tym ze wcale za czesto nie mial i jeszcze 2 miechy temu to On inicjowal, wszystko sie zmienilo jak zamieszkalismy razem...i tak mam juz kurcze w kolejnym zwiazku, jak facet ze mna zamieszka - seks schodzi na dalszy plan, pojawia sie ospalosc. Nie wiem co jest, o co w tym chodzi. Monotonia po 2 miesiacach?? dla faceta ktory tak o mnie walczyl? tak mu zalezalo? Sportowiec silny chlop nagle chce spac?? spac wiecej niz ja?? a co On pracuje? nic nie robi kurwa mac tylko spi albo gra w kompa i chyba udaje ze tej pracy szuka.. Sorry wkurwilam sie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem mi sie wydaje ze to kobieta za duzo wymaga a tak naprawde wszystko jest ok, trzeba do pewnych spraw przywyknac..wolalabym zeby jakis mezczyzna zabral tu glos. REGRES?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona,rozumiem cię bardzo dobrze...I przeraża mnie to mieszkanie razem..będę gotowaczką,praczka,sprzataczką....A pewnie z sexem bedzie tak jak teraz..... Moj też trenuje...Wiecznie jakies " zelastwo" podnosi,nawet po pracy,tak samo jak byly upaly 50 c na dworze a on hantle i cwiczyl-a normalny czlowiek zdychal z goraca...Ale na sex oczywiscie nie ma sily,bo takii zmeczony po pracy..Teraz niby po lekach mu sie nie chce....Nie wiem co siedzi w facetach..Czy my im sie tak szybko nudzimy? Pamietam jak kiedys bylo zajebiscie miedzy nami w lozku...A pozniej juz lipa... Nie mozliwe,zeby tak sie zniechecali i nudzili bo przeciez sa zwiazki gdzie po wielu latach malzenstwa ludzie "szaleja" za soba....Ja juz nawet nie mam sily sie denerwowac....Brak slow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka :D Długo mnie tutaj nie było, ale jak zwykle są też inne sprawy na głowie :) Masakra jakaś z wami jest :P U mnie od II trym, nastąpił rozłam seksualny i seksimy się może raz na tydzień :D nie mam po prostu ochoty, nawet na żadne mizianie :) ewentualnie co 2-3dni sama się do niego dobieram i robię mu dobrze, a sama nic nie chcę hehe :) Ona twój chłop się po prostu boi, że coś Ci zrobi, albo odkąd jesteś w ciąży stałaś się dla niego aseksualna to normalne :) mój też już nie inicjuje niczego :) normalnie chodzimy spać jak stare małżeństwo, jemy w łóżku oglądając tv, trochę przytulanek i spać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona-tez tlumaczylam sobie,że moze za duzo wymagam,cos sobie wmawiam ale sorry zdrowy,silny facet 31 lat..I sex raz na 3 miechy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, że mój ma ciężki okres w pracy teraz, a ja dodatkowo jestem chora (zapalenie nerek) więc zdycham całymi dniami, hmm byłam na usg połówkowym znam już płeć :) będzie córa.. chciałam synka, no, ale teraz też się cieszę, mój to już kompletnie zwariował i ciągle mówi "moje 2 kobiety" uważaj mi na moją córcie, gada do brzucha po imieniu.. podpisał kalendarz ciąży na kompie "nasz kiziunia córusia" no dosłownie sikam,. albo tekst roku "zawsze się chciałem kochać z 2 kobietami na raz" :D:D:D Może twój też zmieni stosunek jak pozna płeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katiess rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa :) albo weźcie ich na wstrzymanie.. po drugie każdy facet ma inny temperament, mój 30letni ex miał duże zapotrzebowanie to jak jeździliśmy gdzieś na wycieczki to praktycznie z łóżka nie wychodziliśmy hehe :) nic nie zwiedzaliśmy.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj nie dzwiga zelastwa, jest zawodowym koszykarzem. Zawsze mial zaciecie do sportu i do wczesnego wstawania a tu nagle spioszek.. Moze i sie zrobilam aseksualna na brzuchu ale mam na to swoj sposob:D Wczoraj zrobilam sobie kapiel z solą nawilzajaca i plynem relaksujacym. Wsadzilam maseczke z bialej glinki na paszczę i generalnie zadbalam o siebie, wtarlam rowniez duzo masy peelingujacej w uda, nastepnie zmienilam wode i zaprosilam Go do wspolnej kapieli relaxujacej:D wymylam mu wszysciutko i zrobilam masaz stop, czul sie wniebowziety:) Po wyjsciu z wanny poprosilam go by wtarl mi balsam anty-cellulitowy w posladki i nogi:P a pozniej olejek w brzuch bo lekarz kazal i rzeczywiscie ten brzuszek zrobil sie fajny, jedrny:) i podczas tego masazu rzeczywiscie sie napalil bo mu stanal i widzialam ze sie nagrzal:D I nawet powiedzial "ale bym Cie.." na co ja "no to zrob to" a On z tekstem "nie, wieczorem, bo sie wykapalismy i znow sie ubrudzimy"...........masakra:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Latte gratuluję corci:) ja wlasnie chce corkę miec ale wazne zeby zdrowe bylo, juz sie nie moge doczekac usg polowkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha Z jednej strony jest napalony na Ciebie a z drugiej-odzywa się "rozum" "nie, wieczorem, bo sie wykapalismy i znow sie ubrudzimy"..Troche dziwne...Ale Twoj facet ma dobrze z Tobą ;) moj nie ma masazykow stop,kapieli hihihi... Latte-no ja mojego bardziej przetrzymac nie moge,bo juz zyjemy jak w celibacie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja masaże mam codziennie po kilka razy :D jak tylko mnie dotyka to od razu leci słowo masuj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewoje. Katties to dziwne, zastanawialabym sie co z nim jest nie tak he, a sama nie probujesz zaczac, rozkrecic go? Spytalas wprost "co jest, kochalismy sie ostatnio 3 miesiace temu"? Ona he rozbawilas mnie niektorymi historiami :) ale to, ze Ci powiedzial, wykapalismy sie i zaraz bedziemy brudni he to tez dziwne. Dziewczyna to jeszcze moglaby tak zareagowac, ale facet... i jakies dziwne akcje mial tamtego wieczoru co opisywalas. Ja spedzilam zajebisty z nim weekend, nie chce zaprszac, ale wierze, ze moze sie wszystko naprawic. Spytalam jego tak smiechem czy wiaze ze mna jakies plany na przyszlosc, bo nie wiem czy mam szukac innego meza i trace z nim czas czy jak, to mi odpowiedzial, ze chce za zone :) nie spieszy sie nam oczywiscie, jestesmy niecale 2 lata ze soba, a i tak zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie. W weekend bylo super, a moga byc inne sytuacje.. W sobote pojechalam do niego, byl taki napalony, to ja przyjechalam umalowana (bo szlismy do znajomych) i jemu powiedzialam, ze nie teraz bo mi sie wszystko popsuje :P i jeczal z tego powodu hehe ciagle mi gdzies calowal, macal itp ale nie dalam za wygrana, przetrzymalam go :P az do nocy jak wrocilismy od znajomych, troszke pijani :P Jego mama obok w pokoju, ale my dawalismy, chyba slyszala, bo chrzakala co chwile, tak jakby chciala, zebysmy przestali, to przestalismy. Rano wybyla z domu, dal mi zajebisty orgazm. Uczy sie chlopak, bo pisalismy ostatnio, ze on konczy i nie mysli o mnie (mi nie latwo dojsc podczas seksu), dlatego teraz sie postaral i dobrze mu to wyszlo :) Cala niedziele praktycznie przelezelismy, na kacu :P Wieczorkiem odwiozl mnie, ladnie sie przytulilismy. I teraz musze czekac znowu do soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewoje. Katties to dziwne, zastanawialabym sie co z nim jest nie tak he, a sama nie probujesz zaczac, rozkrecic go? Spytalas wprost "co jest, kochalismy sie ostatnio 3 miesiace temu"? Ona he rozbawilas mnie niektorymi historiami :) ale to, ze Ci powiedzial, wykapalismy sie i zaraz bedziemy brudni he to tez dziwne. Dziewczyna to jeszcze moglaby tak zareagowac, ale facet... i jakies dziwne akcje mial tamtego wieczoru co opisywalas. Ja spedzilam zajebisty z nim weekend, nie chce zaprszac, ale wierze, ze moze sie wszystko naprawic. Spytalam jego tak smiechem czy wiaze ze mna jakies plany na przyszlosc, bo nie wiem czy mam szukac innego meza i trace z nim czas czy jak, to mi odpowiedzial, ze chce za zone :) nie spieszy sie nam oczywiscie, jestesmy niecale 2 lata ze soba, a i tak zobaczymy jak sie sytuacja rozwinie. W weekend bylo super, a moga byc inne sytuacje.. W sobote pojechalam do niego, byl taki napalony, to ja przyjechalam umalowana (bo szlismy do znajomych) i jemu powiedzialam, ze nie teraz bo mi sie wszystko popsuje :P i jeczal z tego powodu hehe ciagle mi gdzies calowal, macal itp ale nie dalam za wygrana, przetrzymalam go :P az do nocy jak wrocilismy od znajomych, troszke pijani :P Jego mama obok w pokoju, ale my dawalismy, chyba slyszala, bo chrzakala co chwile, tak jakby chciala, zebysmy przestali, to przestalismy. Rano wybyla z domu, dal mi zajebisty orgazm. Uczy sie chlopak, bo pisalismy ostatnio, ze on konczy i nie mysli o mnie (mi nie latwo dojsc podczas seksu), dlatego teraz sie postaral i dobrze mu to wyszlo :) Cala niedziele praktycznie przelezelismy, na kacu :P Wieczorkiem odwiozl mnie, ladnie sie przytulilismy. I teraz musze czekac znowu do soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lux - po prostu lux jak Twoj nick - nic dodac nic ujac:) Jak ja z moim sie widywalam raz na 2 tygodnie to tez nie wychodzilismy z lozka. Niedlugo wyjezdza do gdanska dyplom odebrac wiec mam nadzieje ze sie steskni i wszystko wroci. My jeszcze mielismy taka akcje, ze pare dni temu nad ranem zaczelam sie do Niego dobierac, widzialam juz ze ma skwaszona mine i chce spac (w sumie nie dziwota bo byla 5 nad ranem) ale co tam - dalej probuje Go rozkrecic. A ten nagle opadl...skonczylismy wiec...lezymy kolo siebie..ja pytam co jest?? On do mnie "nic, jest po prostu 5 nad ranem" Ja: "kiedys Ci to nie przeszkadzalo" On "kotku po prostun ie zawsze musze miec ochote" na co ja zaczelam drazyc bo cos mi nie gralo i pytam co jest naprawde (no palcem robiona nie jestem i czuje jak cos jest nie halo) Na co On"serce mnie tak dziwnie zabolalo" "I dalej jakies dziwne uczucie mam w tym miejscu" moze i to prawda a moze i nie...sama juz nie wiem. Zatroszczylam sie o Niego ze to na pewno nic powaznego ale z seksu nici.. Moze on rzeczywiscie boi sie o dziecko, bo ogolnie to kręcę Go ciagle mowi o tym jak uwielbia kiedy Go dotykam caluje, sam sie zbliza do mnie...ale nie seks, przynajmniej nie za czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lux - noooo odetchnelam z ulgą a paniki nasialam co nie miara:) Ale ja tak mam ze wszystko widze od najgorszej strony. Mamy taką smieszną ginekolog, ktora jak cos mówi to przeciąga koncowki zdan i ostatnio na usg bylo: "widzimy tutaj malego czlowiekaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa" "maly czlowiek sie poruszaaaaaaaaaaaaaaaa" tutaj jest serduszkooooooooooooo a tutaj pecherzyk zoltkowyyyyyyyyyyyyyyy Nie no to trzeba uslyszec, patrzymy wtedy z Piotrkiem na siebie i skrycie wyjemy z niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajniusio. Zazdroszcze dzidziusia. Co prawda to prawda, w sumie oni tez nie zawsze musza miec ochoty. Co nas wtedy denerwuje hihi jesli oni chca, a my nie mamy ochoty to jest dobrze, ale jak juz oni nie chce, to myslimy, ze cos jest nie tak :P tak juz sa skonstruowane kobiety. Z jednej strony moze i dobrze, ze widze sie ze swoim raz na tydzien. Moze zatesknimy bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrozko niewydymko Piszesz na moim topicu to samo po raz n-ty. I tak nikt tu nie skorzysta wiec badz uprzejma darowac sobie i wziac stad dupe przenoszac sie gdzies indziej albo w ogole idac w cholere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lux....Aj poczytałam o tym Waszym weekendzie...I naprawdę musiało być fajnie...W ogole fajnie czuć sie piekną dla faceta,kiedy to on nie moze doczekac sie az zaciagnie Cie do lozka ;) I gdzies cie dotyka,caluje...Naprawde masz super-ja dawno,dawno tego nie mialam.....A co do Twojego pytania-tak,pytalam sie nie raz co jest grane,mowilam mu ze w koncu dojdzie do zdrady bo tak byc nie moze-ale poprawa byla 1 dzien.....A tak lipa od ponad 2 lat...niaraz chialo mu sie bardziej to sex byl 1 na tydzien a tak zawsze 1-2 razy w miesiacu .no teraz to juz w ogole max bo przerwa 3 miechy...Wczoraj probowalam go zachecic..Lezal w bokserkach a ja nozka po jego nodze i tak coraz wyzej.....A on,ze sie najadl i zebym tak nie robila bo mu nie dobrze....I znowu lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona...Myślalam o tym nie raz...ale oczywiscie odpowiedz jest jedna.kocham go.Teraz mamy kredyt na mieszkanie-w sumie On wzial na siebie,ale nie zostawie go z tym,no nawet gdyby kredytu nie bylo to pewnie tez bym nie zostawila ;) Jest mi z nim dobrze,fajnie spedzamy czas razem itd itp...Tylko ten sex-a przez to tez moze sie popsuc...Nie wiem,pomieszkamy razem zobacze jak bedzie...Jak nic sie nie poprawi to nogi za pas ;) Kiedys mi powiedzial,że kobieta tez powinna sie starac zeby zachecic faceta,zeby mial ochote....Ale nie bede codziennie w ponczochasz mu do lozka wskakiwala..Poza tym mysle,że sama w sobie powinnam byc dla niego sexi-no ok moze nie zadam zeby sex byl 2 razy w tyg.ale chociaz raz....No na tyle,to chyba jestem w miare atrakcyjna..nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tylko ten sex-a przez to tez moze sie popsuc..." to nie jest tylko sex - to az sex. Sex to az 1/3 zycia partnerskiego. Mowi sie ze to nie jest najwazniejsze. Jest wazne w 1/3 a to bardzo duzo. Jesli to sie psuje to patrz jakie są tego konsekwencje. Wczesniej czy pozniej to gdzies musi dac upust..bo jestesmy stworzeni m.in po to by uprawiac seks i to jest bardzo wazna kwestia. Moim zdaniem nic sie nie zmieni, wlasnie przez to ze doszly zobowiazania, kredyt, on poczul sie pewniej. Ale zawsze mozesz sprobowac powalczyc w inny sposob, np wyjechac zamieszkac osobno na jakis czas. Na pewno nie stac w miejscu bo sukcesywnie bedzie sie pogarszalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,że to nie jest tylko sex-bo jak nie układa się w tej swerze to niestety psuje się wszystko inne..... Teraz mieszkamy osobno-fakt ,że spimy raz u mnie raz u niego...Ale jak widywalismy się tak 2-3 razy w tyg.To tez była lipa. Czas pokaże jak to wszystko się ułoży..Jak narazie wszystko mnie dobija..Nasz związek,jego mama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katties zakochana jestes i trudno myslec o rozstaniu. Rozumiem. Wymowka, ze ma kredyt na siebie to nie wymowka, zeby sie meczyc i dalej byc ze soba :) ale rozumiem, kochasz go i seks nie musi byc dla Ciebie powodem rozstania. ale cos musi byc nie tak. w "normalnym" zwiazku mysle, ze chec na seks jest przynajmniej z raz na tydzien, raz na 2 tyg to juz gora. a jak nie ma go na 3 miesiace to dziwna sprawa. zeby tylko nie stalo sie nic co Cie zrani. nie wiem co o tym myslec, nie znam was obojga, nie wiem jak jest miedzy wami ot tak w codziennym zyciu, no ale seks jak pisala Ona, to bardzo wazne w zwiazku. jakby mi powiedzial "nie rob tak bo mnie brzuch boli" to bym focha walnela :P dziwnie dziwnie. akurat moj to ma chec na seks, czesciej niz ja. na to nie musze narzekac. wystarczy, ze dotknie mnie, pocaluje i gotowe :P wydaje mi sie, ze tym bardziej jak zamieszkacie razem, tym bardziej bedzie gorzej, nic sie nie poprawi, jesli chodzi o ta sfere intymna. on nie pije tak? bo tak myslalam, zebyscie wieczorkiem napili sie czegos, jakies winko i moze by sie rozkrecil :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×