Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna samiutenka

Mój facet pisze do byłej

Polecane posty

nie znienawidzcie mnie Nie wiem jak to jest z Twoim facetem-może jemu się wydaje,że Chłop ma pewnie dylemat bo nie wie która teraz byłaby lepsza... A miałam jeszcze taką story... Jak byłam sama,zaczęłam spotyać sie z chłopakiem -wszystko byl ok-po jakimś czasie doiedziałam się,że ma dziewczynę-on na to,że jest z nią z litości (taaak napweno...) nie kocha jej,ona do tego jest na cos chora więc pomaga też jej finansowo-no i bardzo by chlop chcial,ale zostawić jej nie może...Brak slów...spotykaliśmy się jeszcze po tym od czasu do czasu w sumie gdzieś przypadkiem,nigdy się nie umawialiśmy..Ale w końcu napisałam mu,jak rozumiałam jaki to oszust,że nie szanuje mnie,siebie i swojej kobiety..Jest z nią do dziś-a wszystkim na około opowiada jaki to on jest nieszczęsliwy ;) Jesli chodzi o moją osobę to pewnie chodzilo mu tylko o sex...Szkoda,że wszesniej tego nie wiedziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znienawidzcie mnie
prawda jest taka ze to chlopy sie nami bawia mna moj eks a wami terazniejsi i to jest przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Nie znienawidzcie mnie - wg mnie facet jest nie fair i wobec Ciebie, i wobec nowej... Nową okłamuje, Ciebie - zwodzi. Ale - co Ty czujesz? Ty chcesz do niego wrócić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znienawidzcie mnie
ja nie wiem czy chce wrocic- ale wiem ze bardzo go kiedys zranilam i on nie potrafi mi wybaczyc... ciekawe co bedzie jak wroca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaskaczek Wspolczuje,zawsze jest takie ryzyko kiedy zaczyna sie byc z facetem-a ktory niedawno przestalbyc z inna,że do siebie wroca,beda mieli kontakt....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winogrona&Maliny
A ja Wam powiem z mojej perspektywy, czyli ja jestem była dziewcznyną mojego byłego chłopaka. Byłam z nim ponad rok, bardzo się kochalismy, tzn. ja tak uważałam, ale on ze mna zerwał i nawet nie podał powodu. Teraz ma inna dziewczynę, ale co jkaiś czas do mnie pisze, kilka razy dzwonił, spotykamy się dość często, bo mamy wspólnych znajomych. Wiem, że jego dziewczyna jest bardzo zazdrosna, ale ja nic nie mogę na to poradzić. Ja juz go nie kocham za to jak mnie potraktował. Ale wiem od jego kumpla, który kiedyś nieswiadomie po pijaku pogadał sobie ze mną, że K.... ciagle o mnie mysli, że było mu ze mna tak dobrze, że pewnie już nigdy nie nzajdzie takiej dziewczyny. No więc szkoda mi tej jego obecnej dziewczyny, ale co ja mogę poradzic. I tak z nim nie będę, ale wiem jak będzie cierpiała kiedy jemu znowu coś się odwidzi i z nią zerwie. Taki facet po prostu nie wie czego chce. Może to jeszcze dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Niestety większość facetów to świnie :/ Mnie jeden zostawił dla eks - stąd moja trauma i być może wyolbrzymianie... Bo ostatnio - przy tej kłótni o smsa od niej - powidział że za nic nie chciałby już do niej wrócić, bo ja pokazałam mu jak może być inaczej... I nie spotkałby się z nią, bo wie że by mnie to zraniło... A z drugiej strony - to kurwa TYLKO słowa, nic więcej, tylko słowa... Nie spotyka się z nią na pewno, nie wychodzi wieczorami, po pracy wraca do domu, 1 raz wyszedł na piwo z kolegą - i mam pewność, że z kolegą, a nie z nią... A ja mam obsesję, podglądam ją z fałszywego konta na nk, i sama sobie truję że on dalej o niej myśli... 5 lat ze sobą byli, miał być ślub... Ale on zdecydował że nie chce, on, nie ona... To też chyba ważne, nie? :( Nie wiem czy sprawdzić czy pisał w ten niezbyt chlubny sposób, który wymyśliłam (jak pójdzie z psem na spacer zalogować się na konto na erze i sprawdzić billingi - muszę mieć jego tel pod ręką żeby przyszły hasła na nie), czy dać spokój... I poczekać czy znowu czegoś nie będzie i wtedy sprawdzić... Jak sprawdzę teraz, i nic nie będzie to będę mieć wyrzuty, że takie coś zrobiłam - i pewnie mu powiem, a przez to może się rozsypać to, co jest między nami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znienawidzcie mnie-wydaje mi sie, ze z Twojej strony i Twojego Ex jest jedynie chęć sprawdzenia "jakby to było teraz"...... A faceci szastają często słowem "kocham" mi moj terazniejszy juz po 2 tygodniach od poznania powiedzial,że mnie kocha..Po czym jakis miesiac pozniej powiedzial,że ktotko sie znamy i nie wie co czuje..A na moje pytanie,ż przeciez powiedział "kocham" powiedzial,że to było tak sobie ....Faceci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znienawidzcie mnie
lepiej nie sprawdzaj- chyba ze mu nigdy o tym nie powiesz czekaj- czas wszystko pokaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaskaczek Ja dla spokojnosci sprawdzilabym;) Ale ja z natury jestem sherlok wiec to moja sugestia-bedzie Cie to meczylo-a tak bedziesz miala pewnosc-dziewczyno nie przyznawaj sie,że sprawdzalaś bo bedzie pewnie jakas klutnia...Ja wlamalam sie do mojego na nkkiedy cos podejrzewalam-chyba przez kilka dobrych dni i nocy szukalam programu na necie,ktory wychwyci jego haslo..Fakt mialam wyrzuty,że to zrobilam czułam sie nie swoja "chodząc" po jego profilu..Przyznalam sie mu-ale on nie werzy ,że jakis program wykryl haselk-mysli,że sie nie wylogowal;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znienawidzcie mnie
katiess 83- moze masz racje ze szasta slowem kocham... moze emocje go poniosly- potem przemyslal i ramach zadoscuczynienia i zaklucenia swojego sumienia zabral obecna na wakacje... straszni sa ci faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Katiess - właśnie ja go nie poznalam od razu jak zerwali... Zerwali we wrześniu, w listopadzie się widzieli 2 razy, a w styczniu poznał mnie... :( Myślałam że to wystarczająco dużo czasu, zwłaszcza że on zerwał - a on zerwał nie dlatego, że nie kochał, a dlatego że nie mógł jej charakteru przetrawić despotycznego... Ona była od niego dużo starsza, naciskała na ślub, na dzieci, a on się bał tego że po slubie będzie jak jest, że będzie nim tak pomiatać jak przed... Wcześniej z 4 razy zrywali na 2-3 miesiące, też przez to... Ehhh ciężkie to :( Jak jest ze mną, czyli praktycznie cały czas oprócz pracy, to nie kontaktuje się na pewno, i wtedy jak dostał smsa od niej z przypomnieniem siebie był w większym szoku niż ja... I też jest taka sprawa - gdyby do niej napisał wtedy i czekał na odpowiedź, to by nie trzymał telefonu przy mnie, włączonego, a raczej by go przy tyłku nosił... No i wtedy był weekend, cały spędziliśmy razem, a jak pisałam, do wc ani nigdzie on telefonu nie bierze, więc nie miałby kiedy napisać... A to że ona mu coś takiego pisała (że jak sobie poukłada to ma się odezwać) to widziałam wtedy jak smsa z walentynek, więc z tym też nie pokłamał, że chciała się przypomnieć pisząc to, co kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No straszni,nadużywają slowa,które powinno byc szczere i prawdziwe...Ale nie wiemy do końca jak jest naprawdę z tym uczuciem do Ciebie-bo co do obecnej, to jest w 100% nie fair.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaskaczek-czyli jakies 4-5 miesiecy nie byli parą jak zaczeliście się spotykać-cieżko powiedzieć czy to duzo czy nie ,bo kazdy ma inna osobowosc inne uzucia itd...Te smsy to moze jakas "pozostalosc" po zwiazku laska pisala bo myslala,że on moze wroci...Napisalas,że on nie przestal jej kochac tylko nie mogl zaakceptowac jej charakteru-ale jak dla mnie to sie rownowazy z tym,że przestal ja kochac.Kiedy kogos sie kocha to ze wszystkimi zaletami i wadami-a jak cos nie pasuje tosie rozmawia...Nie odchodzi,ale ich zwiazek byl jakis chyba toksyczny skoro tak sie rozstawali...A Ty jak czujesz-jest z Toba szczery w sferze uczuc do Ciebie? określił się jakoś? Czujesz ,że jemu zalezy na Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
nie znienawidzcie mnie - wiesz ja na Twoim miejscu bym olała, bo bałabym się że będzie oszukiwał, że chce tylko sprawdzić, jak na niego regujesz... kat - no wlasnie ze mnie tez sherlock, jak zobaczylam te smsy to tylko dlatego, że chciałam gry włączyć, a że nie znam się na obsłudze jego telefonu to mi się źle kliknęło coś... nie? ;) I widzicie, na dwoje babka wróżyła... Moje kumpele to samo, jedna mówi sprawdzaj, a druga czekaj, i cholera nie wiem co robić, są momenty że nie chcę sprawdzić (zwłaszcza jak mam już telefon w ręce a on na spacerze, że mam wtedy wyrzuty), i momenty że cholernie chcę te billingi zobaczyć :o Na jednej ręce diabeł, na drugiej anioł i nie wiadomo, kogo słuchać :o Tydzień temu sobie postanowiłam że sprawdzę dopiero jeśli znowu coś związanego z nią wzbudzi moją czujność, ale znowu się waham :/ I tak w koło Macieju :P Najgorsze jest to że nie chcę się znowu na facecie przejechać, za stara jestem na to żeby się w kotka i myszkę bawić... Bliżej nam 30 niż 20 i tyle... Ale znowu - ze mną zamieszkał, z nią przez te 5 lat nie chciał, mimo ze mieszkali w tym samym mieście i oboje wynajmowali osobno coś... A ze mną - po pół roku. Co do wyznań - po 3 miesiącach powiedział że mnie kocha... On pierwszy, nie ja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaska-to widzisz super! Facet tez przeszedl swoje z jakas zaborcza baba-wiec teraz pewnie nie mowilby ot tak sobie kocham...No i samo to,że oni nie mieszkali nigdy razem...My kobiety jestesmy bardzo podejrzliwe-i nieraz wyciagamy zbyt pochopne wnioski...Ile razy ja sobie ukladalam jakas bajke wglowie...I byly przez to klótnie..Moj narzeczony zawsze cierpliwie przeczekal 2 dni az sie uspokoje i faktycznie bylo pozniej ok..Ale nic sie nie dzieje bez powodu-jak ktos nas oszuka,skrzywdzi to jest tak a nie inaczej. Ciebe bedzie to meczlo tak czy sia-z drugiej strony nie bedziesz faceta caly czas sprawdzala...Aj ja bym sprawdzila te bilingi oststni raz-jesli bedzie ok to juz nigdy go nie sprawdzaj i tyle.Jak macie byc ze soba, to i tak bedziecie nawet jakby sie mialo walic i palic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Co do uczuć to jak napisałam wyżej, wyznanie po 3 miesiącach wyszło od niego... Czuję że mu zależy, stara się, co prawda w inny sposób niż kupowanie kwiatków i pisanie wierszy, ale się stara ;) No i się zmienił... Ja np. nie uznaję chodzenia osobno na imprezy - i on o tym wie, i nie chodzi beze mnie, chodzimy razem... Ona też nie uznawała, a on chodził sam i tak, jak mógł się wyrwać... Grzeczny jest, bo nie chce mnie ranić... Przy niej grzeczny nie był... Do tego to wspólne mieszkanie - on do tego bardzo poważnie podchodzi, ja zresztą też - i stara się mnie jakoś odciążyć, gotować co prawda nie lubi ale za to robi to, czego nie lubię ja - odkurzanie, wywieszanie prania :P Z tego co mówi u niej jak był to nigdy się jej nie udało do sprzątania zagonić inaczej niż rozkazami, a ja - proszę i dziękuję, więc sam z siebie nawet zaczął dbać o pewne rzeczy... Dzwoni do mnie mniej więcej co 2-3h jak jest w pracy, albo jak ja mam zmianę na wieczór to też tak dzwoni, albo na gadu pisze.... Nie było dnia żebyśmy nie rozmawiali, nie pisali, nie kłócimy się w ogóle - oprócz tej jednej kłótni o smsa od niej... Ale - zawsze musi być jakieś ale - nie mam pewności, czy zależy mu na mnie bardziej niż zależało na niej, nie wiem czy kocha mnie mocniej niż kochał ją... Tego nie wiem i nie mam jak się dowiedzieć, nie mam nawet jak porównać... Chyba że tymi szczegółami, które wymieniłam wyżej - w sumie życie w dużej mierze się z takich szczegółów składa, prawda? Co do kwiatków - ONA nie uznawała kwiatków, nie lubiła ich dostawać, i chyba się nie przestawił jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaska-nie da sie tak porownywac,kogo bardziej kochal ja czy Ciebie-sama staralam sie to "rozgrysc" ale tak sie nie da...Jestes inna osoba -wiec Ciebie pewnie kocha inaczej..Skoro tak bardzo sie stara i pokazuje Ci to to na bank nie robi tego bez powodu. I na plus jest to,że sam odszedl od tamtej-widac ma poukladane w glowie i wiedzial,że z kims takim zycia sobie nie ulozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Kati - oj tak, znam układanie bajek, nadinterpretację - oczywiście widzę od razu najczarniejszy scenariusz, i jak tylko on jest smutny to sobie przybieram do głowy, że ona się odezwała :o Wiesz czasem żałuję, ze zobaczyłam tamtego smsa w walentynki - gdybym go nie widziała, to nie miałabym żadnych podejrzeń, wszystko by było idealnie, tak jak jest teraz, bez tego cienia jej ciągle, bo nie miałabym się czego czepiać. Bo naprawdę, pomijając to można uznać nasz związek za idealny - nie kończą nam się tematy do rozmów, nie mamy problemu z milczeniem obok siebie, uwielbiamy spędzać razem czas, dyskutować, żartować, dogryzać sobie, on się w moim psie zakochał z wzajemnością, mój pies uznaje go za pana domu i ma mnie głęboko jak go tylko zobaczy... I ja się boję że moje fobie wszystko kolokwialnie mówiąc spierdolą :/ I że to że sprawdzę te billingi zepsuje :( Wrrrrrrrrrrrrrrrr! Normalnie Ci zazdroszczę że Twój olał piwo z eks, chciałabym żeby mój też tak olał w razie czego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
No niby tak jest, ale miło byłoby usłyszeć, że jeszcze nikogo tak mocno nie kochał... Przy czym ja jestem drugą osobą, której to powiedział... Wcześniej jak się rozstawali to miał jakieś dziewczyny, ale do żadnej tego nie czuł... No sam zerwał, ale tu pojawia się kolejne 'ale'. W listopadzie on chciał pomyśleć i popracować nad powrotem - a ona chciała układu, seksu... Co jemu nie odpowiadało, i nie zdecydował się na to - więc czuł coś tak czy siak, że o powrocie jej mówił... :( A listopad bliżej stycznia niż wrzesień 😭 Cholera, zazdrość mnie kiedyś zje i zabije normalnie :( Oglądam te zdjęcia i widzę obiektywnie, że jestem ładniejsza (chociaż z budowy jesteśmy podobne, to na twarzy nie ma porównania - moim zdaniem oczywiście, bo on nie powiedział mi wprost nigdy, że jestem ładniejsza, ale że ładniej wyglądam, że się ładniej ubieram, maluję, że dbam o siebie, że styl o niebo lepszy), z charakteru jestem lepsza - to mówi sam, nie jestem sierżantem, nie muszę mieć na już coś zrobione, nie drę się, nie wymagam mycia podłogi codziennie i zmywania od razu po wstaniu od stołu, a i tak jest czysto u nas, no i odnośnie seksu to hmm... jestem mniej pruderyjna i bardziej otwarta, potrafię z seksu żartować i się śmiać, nie robię z siebie dewotki która uznaje jedną pozycję (rozmawialiśmy dużo o seksie, o tym co robiliśmy a czego nie, co chcielibyśmy robić - normalne rozmowy otwarte, szczere). I to mu się też podoba - że może porozmawiać o wszystkim i pomilczeć o wszystkim. Cholera, ale się rozpisuję, normalnie jakbym opowiadanie pisała, ale takie bez składu i ładu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwistoczerwony
kontroluj dalej , w odpowiednim momencie działaj i to ostro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaska-No nie ma czego zazdrościc...Na piffko nie poszedł...Ale wiem,że ogladal jej profil-zdjecia na nk..Kiedys o 5 rano wystawil jej "super zdjecie" na nk...Kiedy spytalam sie czy to on-zaprzeczyl a wiedzialam,ze to zrobil-nie wiem,moze sie bal,że sie poklucimy... Zazdrosc,potrafi zniszczyc zwiazek a jeszcze bardziej Nas same :( Ja tez swego czasu mialam jakas fobie-jak widzialam byla mojego to trzeslam sie i wracalam zla do domu,wyrzywalam sie na nim bez powodu....Oni mieszkali pol zycia w jednym bloku hahah...Ale to nie ma sensu,takie rozmyslanie,analizowanie bo konca tego nie ma...Ciesz sie,że jest dobrze miedzy wami,wtedy pewnie myslal czy warto wrocic bo przeciez byl z ta osoba tyle lat a przeciez rozstania nie sa latwe-fajnie,że nie polecial na ten sex bez zobowiazan ;) A co do urody-to nie ma tak naprawde wiekszego znaczenia-bo Ex mojego faceta jest tez wiele brzydsza ode mnie-wiele osob mi to mowilo,sama tez to widze..Ale ma cos w sobie co go do niej ciagnelo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj facet jest tez po rozwodzie zonka go zdradzila i zaszla w ciaze z innym...Fakt powiedzial mi,że zadnej nie kochal tak bardzo jak mnie czli ani zony ani EX ;) Ale tak naprawde to tylko slowa-a licza sie czyny ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysl sobie tak- ze jesli Ciebie skrzywdzi to bedzie tylko i wyłacznie jego strata! Tez jesteś fajna kobieta wiec mozesz miec tak samo fajnych facetow...Niech on pomartwi sie czy ty czasem go nie zostawisz hahha...Ale glownie chodzi o to,żeby on tego nie widzial,że sie" trzesiesz" o ten zwiazek(choc wiem,że to trudne)....Niech widzi,że ma fajna kobiete ,pewna siebie (bo tak jest) ...A inne nie dorastaja Ci do piet-szczegolnie jego byla-musisz nauczyc sie tak myslec-ona nie ma w sobie nic czego nie masz Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez chorobliwa zazdrosc,podejrzliwosc zaczelam nawet sprawdzac w kompie historie przegladanych stron...Teraz juz kasuje bo wie,że to robilam...A kiedy jezdzil z kolezanka do pracy-bo mieszkali kolo siebie to raz jezdzili jej autem raz jego-tez zaczelam wmawiac sobie niestworzone historie,a kobieta ma rodzine itd..Obled..Kiedys zostal ponad godzine dluzej w pracy to cala sie trzeslam bo myslalam,ze po nocce pojechal gdzie do jakiejs panny-GLUPOTA jednym slowem...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Jakoś rzadko się człowiek spotyka z tym, żeby to facet się tak przejmował jak kobieta, żeby sobie takie filmy chore wkręcał, wymyślał... Nk to zło, straszne zło :o U mnie jest o tyle że on nie ma profilu na żadnej stronie, tylko nie wiem czy to dobrze czy źle, bo o ile do nk by mi się udało zaglądnąć jakby się na moim kompie logował, o tyle gadu ma na swoim na którym jest hasło, które owszem mogę skasować, ale nie ustawię od początku - więc nie mam jak wejść :/ Do gadu też hasło jest, ale na to są sposoby :classic_cool: Raz podejrzałam że ma ich wspólne zdjęcia w obrazach, ponoć leżą tam odkąd zgrał, ale się wkurzył że to wyniuchałam :P Nie przyzna się że to on dodał, bo to by trzeba za rękę złapać - tak to już z nimi jest :/ Ja mojego eks na żywo nie widziałam, ale był okres że śniła mi się co noc - i wyobraź sobie że rano budziłam się obrażona na niego :P Więc rozymiem to wyżywanie się bez powodu, i znam to :o Zobaczyłam książkę z podpisem jej imienia, i od razu wkurw - na co on czy mi może do głowy nie przyszło, że to jego siostry (ma tak samo jak eks jego na imie) - no i faktycznie siostry była, ale niesmak mi pozostał no :o Podziwiam Cię że po rozwodzie on jest a Ty jeszcze nie zświrowałaś, ja bym w psychiatryku pewnie wylądowała :P Z koleżanką też by mnie irytowało, i jak znam siebie - też by filmy były :o Bo dla mnie jedyną kobietą powinna być jego kobieta, nie koleżanki czy przyjaciółki (wykluczając mamę i siostrę) - bo dla mnie koleżanka to już tłok, a wiem jakie są kobiety ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko ,
nie daj sie zaciagnac do lozka naq zgode ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijammmm
no jasne Kaskaczek wybij połowę populacji kobiecej i masz z górki-Twój chłop tylko dla Ciebie:D Czytam Cię i nie wierzę, Ty naprawdę taka poryta jesteś? tego swojego faceta osaczasz, więc się nie zdziw jak Ci pryśnie do byłej lub innej i nie pomoże sprawdzanie telefonu ani inne cyrki. Życzę Ci tego-takie babusy nie powinny zyć w związkach, zrobiłas mu więzienie a teraz srasz w gacie czy się aby gdzie nie puści. Długo jesteście razem? Potwór nie baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×