Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna samiutenka

Mój facet pisze do byłej

Polecane posty

Gość kaskaczek
Widzę że nadinterpretacja to Twoja specjalność :) To że mieszkamy razem, wychodzimy razem albo w mieszanym towarzystwie, i nie spotykamy się na piwku/kawce w 4 oczy z osobą płci przeciwnej to osaczanie? Lecz się :) A - takie życzenia lubią wracać, więc na Twoim miejscu bym uważała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgfdgdddddddddddddddddd
moj byly tez czasami pisze lub dzwoni do mnie pomimo ze ma dziewczyna a ja tez mam faceta,ja bym na twoim miejscu naprawde uwazala bo z tego co widze w swoim przypadku to moj byly probuje sie spotkac ze mna bo z tego co wiem on dalej mnie kocha tylko ja jego nie,ja oczywiscie nie zgadzam sie na zadne spotkania bo nie zamierzam z nim cos jeszcze miec ,ja mam swojego faceta ktorego kocham,tak ze na twoim miejscu bym mu powiedziala,byc moze on cos do niej jeszcze czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GaLaXiA7
Nie znam szczegułów i to zależy jeśli czujesz że w waszym zwązku coś siępsuje to powód do niepokoju ale może poprostu chce się dowartościować.Każdy związek jest inny ja bym za takie coś wytargała za uszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
Witajcie Kochane. Wczoraj już nie pisalam bo mialam z nim dluuugą rozmowę. Generalnie jak juz wczoraj wrocil ze swojej "jaskini" to zapytalam go tylko czy nie zamierza mnie przeprosic. Na co on powiedzial ze moze mnie przeprosic za to ze tak to odebralam, ze tak zle sie z tym poczulam ale on mi zaklina na wszystko ze to tylko kolezanka i na dodatek nie ma ochoty na nia bo jest kiepska w lozku. Na co ja mu odparlam ze za to bardzo ladna a znajac jego to przeciez mu wystarczy. Na co on ze pragnie tylko mnie jako kobiety partnera, zebym mu w koncu zaczela wierzyc. Na co ja odparlam :"nie moge Ci wierzyc, nie dajesz mi podstaw, wiele razy wypierales sie do ostatnich chwil" Na co on zaczal sie pakowac...wiec ja powiedzialam ze wyjde na godzinke zeby mogl na spokojnie popakowac swoje rzeczy. Na co on usiadl na fotelu i ...poplakal sie jak dziecko. Doszlam do niego i zapytalam ze lzami w oczach "dlaczego mi to robisz?" "obiecaj ze nie bedziesz z nia rozmawial nigdy wiecej"(nie wiem czy dobrze powiedzialam ale sie zgodzil choc nie jestem za tym by komus cos narzucac)Dzis i tak spalismy w osobnych lozkach mimo ze sie wzglednie pogodzilismy. Czuje bol w sercu i nie wiem czy dobrze robie..Na pewno zwieksze swoja czujnosc co tez nie jest dobre. Niedobre bylo ze Go uderzylam, zrobilam to 1 raz w zyciu, nie zasluzyl na to - wiem o tym, nie popieram tego ale tyle sie nagromadzilo - ta jego pewnosc siebie to wypieranie sie do ostatnich chwil to zwalanie na mnie winy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
a tak szczerze to naprawde zastanawiam sie o co w tym wszystkim chodzi..tu sie zarzeka ze tylko ja a tutaj pisze do niej. Kurcze niech sie wypowiedza faceci: czy w bylej mozna miec tylko kolezanke jesli rozstali sie w zgodzie? Ja w to nie wierze, on byl w niej zakochany a ona Go rzucila..to bylo powazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Fajnie,że napisałaś... Wiesz,On Ci się nie przyzna za skarby o co tak naprawdę chodziło w nawiązaniu kontaktu z byłą.Miałam tak samo,mimo,że powiedziałam swojemu o czym pisał z EX twierdził,że to nie prawda ;) Teraz będzie,że to Ty sobie coś ubzdurałaś bezpodstawnie-Norma ;) Może robił to z braku zajęcia z nudy...Nie mając koniecznie zamiaru Cie zdradzić. A co do "policzka" ;) To dobrze się stalo i nie dobrze-ale fakt jest taki,że sobie zasłużył...Niech zacznie Ci pomagać,a nie traci czas na głupoty i wypisywanie do byłej-masz prawo czuć sie z tym żle... Nie pokazuj mu tylko jak bardzo Ci zależy-bo wtedy bedzie miał przewagę-super zrobiłaś mówiąc mu,że wyjdziesz a on ma sie wtedy spakować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Na facetów nie działają słowa typu "dlaczego mi to robisz" Uważaja je za bezpodstawne,jakąś histerię..Do nich trzeba raz a konretnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Właśnie miałam to napisać - że do nich trzeba z konkretnymi zarzutami, bo czytać między słowami ani domyślać się nie potrafią... Ich mózg działa trochę inaczej, kobiety łączą ze sobą wydarzenia, wyszukują rzeczy wspólne, a facet każdą rzecz traktuje osobno... Wiecie ja wczoraj pogadałam z koleżanką... I doszłam do wniosku, że to moje czarnowidztwo jest... Bo jestem przyzwyczajona że nic nie może mi się idealnie układać... I jak jest idealnie to podświadomie czekam z której strony będzie kopniak, co się spieprzy, zepsuje... I wyszukuję na siłę tego czegoś... No ale to niestety efekt bagażu doświadczeń, im człowiek starszy tym więcej tego bagażu i strachów niesie ze sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Sama - opowiem Ci jeszcze jak u mnie było, że mam taką traumę odnośnie eks... Poznałam go w pracy, w mojej firmie dawaliśmy zlecenia ludziom z zewnątrz i on właśnie je dostawał, ja byłam odpowiedzialna za wysyłanie tych zleceń - nie widzieliśmy się na oczy ale się nam dobrze rozmawiało, on był 3 lata młodszy, ale wydawał się dojrzały - zaproponował spotkanie, i jakoś tak poszło, że spotykaliśmy się 9 miesięcy... Rok przede mną próbował związać się ze swoją najlepszą przyjaciółką, ale im nie wyszło, i dodatkowo ona wyemigrowała... Nie mówił o niej za dużo, nie wspominał zbytnio, myślałam że ma to za sobą... I pewnego dnia po 9 miesiącach ona napisała smsa z emigracji, co u niego, i że w lutym w Walentynki (pechowa dla mnie data jak widać ;)) będzie w kraju, czy chciałby się spotkać i pogadać - i uwierz mi, za całe 9 miesięcy nie widziałam go tak szczęśliwego... I zapaliło mi się światełko. Miesiąc później popatrzyłam, co jej odpisał - i że jasne że się spotka, ale wtedy nie da rady (no wiadomo... miał ze mną spędzić ten czas), i jak długo ona będzie... Więc zapytałam go później czy ona przyjeżdża faktycznie i kiedy, czy się spotkają, a on że jej napisał że wtedy nie... Zapytałam czy napisał dlaczego - on że oczywiście, bo walentynki chce ze swoją kobietą spędzić (sranie w banie, jak doskonale wiedziałam ;)), więc powiedziałam że idę o zakład, że ona o mnie nie wie ;) Spędził te walentynki ze mną, z nią był umówiony 4 dni później na piwo.. No i poszedł :) Nie odzywał się całą noc, ale nic... Miał do mnie na drugi dzień przyjechać i przyjechał - oglądneliśmy film, zjedlismy pizze, mielismy isc spac - lezymy na łóżku i nagle ja z głupia mówię, że pewnie wolałby teraz być z I. - wiecie, tak zadziornie, żeby usłyszeć że chyba oszalałam - a on że w sumie to tak... i w sumie to musi się z nią teraz spotkać i zobaczyć zanim ona wyjedzie (był piątek wieczór, ona wylatywała w niedzielę) - wstał, ubrał się, spakował i wyszedł - a ja zostałam w totalnym szoku... Jechałam 2 dni na deprimie, koleżanki, koledzy przychodzili pocieszać, w poniedziałek się odezwał że zrozumiał że tylko ją zawsze kochał, i za 2 tygodnie leci do niej i zostaje... Powiedziałam szerokich lotów, spierdalaj - i się rozłączyłam. Później - 2 miesiące chlania i depresji, w sumie depresja brała się z chlania, bo moi znajomi wyszli z założenia, że % pomogą najlepiej, i dzień w dzień ktoś do mnie z winem przychodził ;) I pewnego pięknego dnia obudziłam się całkowicie wyleczona z niego i z dołów :) Tylko że od tego czasu mam w sobie ogromny strach przed eks facetów... A co do Twojego - i tak za nic się nie przyzna, że pisał w pewnym celu... Nie będzie sobie strzelał w stopę mówiąc wprost, że liczy na to, że chce z nią być... Oni są prości, ale nie są aż tak głupi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
kaskaczek Twoja historia jest bardzo poruszająca ale dobrze ze Ci przeszlo jak reka odjął i dobrze ze sie stalo jak sie stalo, tylko czy oni tak musza ranic...niech powiedza wprost i sprawa zalatwiona - tchorze!:( Wiem, ze On mnie kocha, zbyt wiele razem przeszlismy, kiedy on sie zjawil w moim zyciu bylam swiezo po rozstaniu z narzeczonym, ktory byl miloscia mojego zycia. Musial stoczyc nie lada boja by skrasc moje twarde serducho. Tymbardziej nie kumam po co to wszystko skoro zaczelo nam sie ukladac. To prawda ze on siedzi w domu caly dzien i praktycznie szuka ofert pracy ale moze przeciez popisac z tą "masa znajomych" jak mi kiedys powiedzial ze tylu ich ma. Dlaczego Ona? Glupota? Chcica? Co ja mam robic? Jak mam zaufać uwierzyc? Czasami mysle ze ja sie nie nadaje. Ze czasem lepiej byc samemu:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
abstrahując od wszystkiego Ona jest taka śliczna taka zgrabna ma ciemna karnację szczuplutka taka delikatna buźka, wyglada jak aniołek, zawsze bylam o nia zazdrosna. Mnie tez niczego nie brakuje ale co to ma do rzeczy...skoro nie chce by jej pragnal a chyba wciaz pragnie. Czytalam ich rozmowe i czulam ze mi pęknie serce. Pisal jej o mnie co prawda ze ma dziewczyne ale chujowo bo ta dziewczyna (JA) mieszka daleko, bo On jest z Gdanska i miesiac temu sie wprowadzil do mnie dopiero. Pisal jej ze potrzebuje kogos bliskiego, ze ja poki co jestem daleko. On sie wprowadzil dopiero miesiac temu do mnie zostawiajac gdansk i myslalam ze moge byc spokojna.. On sie zarzeka ze od 3 tyg nie pisze do niej (bo ta rozmowa byla sprzed ok 3 tyg) tyle wlasnie o mnie juz jest. Ale przed wyjazdem do mnie naprawde musial do niej napisac i pisac ciurkiem 4 dni? Mam taki metlik w glowie. Nawet nie wiem co czuc.. Wczoraj jak sie poklocilismy to paradoksalnie chcialam sie z Nim kochac potrzebowalam Go po prostu, ale to byl taki seks pelen zalu łez...wiem ze to nie bylo dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
abstrahując mialo byc..nawet juz walę ortografie z tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
samo "h" nie wiem czemu sie wklepac nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
pomyslalam ze moze kupie sobie jakas fajna bielizne moze koronki sprawia ze wroci myslami do mnie. Ostatnio sie zaniedbalam. Tzn maluje sie i ladnie ubieram golę itp ale na tyle ladnie by pokazac sie ludziom w pracy nic nadzyczajnego..kiedys bardziej przykladalam sie do swojego wygladu ale dziewczyny ja po prostu nie mam czasu mam dwie prace koncze jedna i w domu przygotowuje sie na sobote do drugiej..+ obiad dbanie o dom koty, kolacje, czasem chce miec tez chwile dla siebie to wezme jakas ksiazke bo duzo czytam albo chce obejrzec jakis serial i po prostu nagle tego czasu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katiess83 a co to za programik odnalazłas, zeby hasełko odgadnac? :) podpowiedz cos. Kaskaczek.. ojej przerazajaca historia. tzn wspolczucia wspollczucia. ile to dziewczyny musza sie nacierpiec.. ;/ U mnie takiej historii nie bylo, chociaz jestem b. zazdrosna, duzo rozkminiam i tez jest przez to duzo awantur, bo tylko bym inwigilowala tel itp chociaz probuje troche przejsc na wiecej luzu i nie przejmowac sie pierdolami, ale juz jestem taka wrazliwa. W sumie to w moim zyciu to raczej ja jestem ta zla. nie kraczac, skrzywdzilam poprzedniego faceta, a obecnego teraz troche oklamuje.. ale to umiem usprawiedliwic:P Ciezkie zycie. ciagle zdrady, seks seks i tylko seks..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
katies co to za programik powiedz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
sama - może dla niego było to coś w stylu pożegnania, zamknięcia rozdziału, odcięcia się... Ciężko powiedzieć :( Tym bardziej to dziwne, że to ON się o Ciebie starał bardzo... A co do braku czasu na zadbanie to rozumiem doskonale - praca non stop, później obiad, posprzątać (on pomaga, żeby nie było), ale - mniej czasu na wyjścia wspólne, a jak jest czas to po prawdzie jesteśmy tak padnięci po całym tygodniu pracy, że się nam po prostu nie chce tyłków ruszać nigdzie - to i wiadomo że nie będę po domu chodziła odstrzelona jak na imprezę, w szpilkach, w mini - bo bym się bała że się podłogi i ciuchy zniszczą, wybrudzą :o Nie będę przecież w sukni wieczorowej, gorsecie i podwiązkach garów zmywać :P Mój też się do mnie przeprowadził, a ona z tego miasta, co ja :( Tamtego odchorowałam i przebolałam, ale trauma odnośnie eks i 'przyjaciółek' pozostała. A są tchórzami, nie powiedzą wprost, tylko chcą mieć furtkę - albo na wypadek gdyby eks wróciła, albo gdyby nie wróciła :( Ja NIGDY nie zaczynałam związku nie mając pewności, że całkiem poprzedni rozdział zamknęłam, nigdy... Bo wiem co to znaczy być potraktowaną jak koło zapasowe, jak ktoś tymczasowy :( Lux - no ja też staram sobie dać na luz z moim, nie wypytywać, nie być bluszczem, ale jak słyszę dźwięk smsa przychodzącego w jego telefonie to aż mną telepie :/ Ja w sumie nawet z zodiakalnej natury zazdrośnica jestem, ale dotąd umiałam to opanować - i tylko ta eks we mnie mordercze instynkty wzbudza :/ Przy nim kompletnie nie jestem sobą - patrząc pod kątem zazdrości w poprzednich związkach :( Łatwo jest powiedzieć, żeby dać sobie na luz - ale kurde jak to zrobić? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A więc tak: Lux-ten programik to KEYLOGGER ja znalazlam w wersji angielskiej..Ale co tam ;) Rozgryzłam go szybciutko ;) On robi takie zrzuty ekranu-czyli jak Twoj luby oglada sobie jakies stronki itd-to ty pozniej wchodzisz w ten programik i widzisz co ogladal,z kim pisal o ktorej godzinie..Do tego wychwytuje wszystkie hasla-mi właśni o to chodziło..Fakt ,że zawirusowałam sobie kompa,i nie wiedzialam jak usunąć pozniej ten program bo w kompie jest prawie nie wykrywalny,ale woja fynkcje spelnil;) Kaskaczek-rozumiem Cie dskonale bo moja "obsesja" i podejrzlwośćteż zaczęły sie przez pierwszego faceta,ierwszy zwiazek-i tez zarzekal sie ze kocha,ze tamtajuz mu sie nawet nie podoba i e tak go kiedys skrzywdzila,ze czuje do niej wstret-no tak go odpychala ze wyladowali w lozku ;) Cięzko jet jednoznacznie twierdzic,dlaczego faceci to robia,moze czegos im brakuje w zwiazku i wtedy potrzebuja odnowic jakis kontakt... Sama....To,że jego EX jest ladna to nie znaczy,że do niej poleci...Uroda w zwiazku nie jet najwazniejsza.Na poczatku ja zaczelam yc z moim narzecznym to jak glupa biegalam 3 razy w tygodniu na solarium,wlosi zawsze idealnie itd a jakos tego nie zauwazal...Teraz jestem jakas rudawo blondynka-niestety efekt przechodzenia z ciemnych wlosow na jasne,nie biegam na solarium a miedzy nami jest super...I cale nie czuje sie gorsza od innych nawet jak widze jakas super laseczke-a moze w rzeczywistosci jestem lepsza od niej ;) Nie mozemy myslec,że jest inaczej! Moim kompleksem sa tylko wlosyyy-bo zawsze mialam ladne ciemne blyszzace,dlugie a teraz jak mysz kilka na glowie;) Ex Twojego faceta,moze mu sie poobać-skoro jest atrakcyjna,ale jest masa fajnych panienek...A faceci widza nas takie jak same o sobie myslimy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
katies ja nie mam zanizonej samooceny ale moj facet to niestety pies na baby i dla Niego wyglad u kobiety jest sprawa bardzo istotną. Wiem ze to nie znaczy ze do niej poleci, bałby sie ze cos popsuje miedzy nami, ale ja to widze tak: On sobie robi furtkę - dokladnie tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama..Podejrzewam,że odnowienie kontaktu z EX bylo tylko i wylacznie z nudy....Moze chcial z kims pogadac, a w niektorych sprawach lepiej jest sie odzwac do bylej dziewczyny,ktora go przeciez zna dobrze niz biadolic koledze...Moj mi powiedzial,kiedy spytalam sie dlaczego wypisuje do bylej,że to ona zalozyla sobie gg,nk i piewsza napisala-ok zgadza sie wczesniej nie miala..Wyjechala do Paryza to bylo w tamtym roku na wakacje -a on pozniej mi tez powiedzial,ż tylko do niej napisal i spytal sie "jak tam we Frncji" bo nie byl itd ;) Mogl w necie zdjecia poogladac,tez by wedzial;)..No pozniej juz wyzej wspomniane umawianie sie na piwo... Nie wiem do dzis co nim kierowalo..Moze jakas "odmiana" dreszczyk emocji,ciekawosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
moze ja robie bląd i jak poczuje nude to zaczne sobie do byłych pisac:) co u nich itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama-moj tez lubi kobietki i tez dla niego wyglad jest bardzo wazny-do tego lubi blondynki a ja cele zycie bylam szatynka;) Moze tamta panna roi sobie jakies nadzieje,ale juz nie maja kontaktu przeciez??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
wlasnie mialam wrazenie ze ona by mogla z nim skoro to z jej ust wyszlo pytanie czy on ma kogos ale ale...to pytanie jej nie wystarczylo, jeszcze musiala zapytac jak nam sie uklada itp ale charakter jej slow moim zdaniem byl taki i ich sens ze jakby mnie nie bylo albo bylabym ale nie tak wazna to dlaczego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
poza tym to nie byla taka byla co to miesiac dwa sie pospotykali nie wyszlo i zostali dobrymi znajomymi, to byla z tych co to wielkie zakochanie i wielkie nadzieje. A po drugie nie wierze w taka przyjazn, nawet kolezenstwo na zasadzie "co tam co tam" bo kontakt z kims takim przywoluje wspomnienia dreszcz emocji i niestety zaangazowanie..a w co? chyba w rozkminianie przeszlosci, przywolywanie wspomnien. Pytam po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za bezczelna laska-"jak wam się uklada" A co ja to obchodzi??? Ale wiadomo wina stoi po obu stronach-gdyby Twoj jej nie odpisywal to ona by sie nie pytala... Ja jeszcze kiedys zrobilam numer..Podejrzalam na gg mojego faceta,numer gg jego bylej..Spisalam sobie i w domu zalozylam nowe konto-fartem udalo mi sie odgadnac jej haslo (Honda-tak na nia mowia) Wiec nie bylo to trudne..I tak sobie mialam jej konto gg u siebie na kompie..Kiedys poklucilam sie z moim ,a mialam wlaczone jej gg-kiedy zobaczylam ze przychodzi wiadomosc na jej gg modlilam sie zeby nie byla od mojego-jednak napisal-fakt nie winne "jestes tam" No al,e po cos napisal,akurt jak my sie poklucilismy...Pozniej glupio sie tlumaczyl,że pomylil sie a chcial do mnie napisac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiutenka:(
katies to ten Twoj to tez niezly agent, nalezy chyba do tych co sie ich łapie jak zlodzieja za reke a oni mówią "to nie moja ręka":P jeszcze mam pytanie odnosnie tego programu. Powiedz mi Ty sobie sciagnelas i na maila Ci przyslali chodzi o KeyTurion keylogger? Czy kupilas w wersji USB? bo jak kupie w usb to on sie skapnie ze jakas dodatkowa czesc przy kompie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katties83 - ja probowalam szukac takiego programu, ale jakos odechcialo mi sie heh jestes wytrwala i cwana :) ale sprobuje z programem, ktory podałas. Tylko, ze my nie mieszkamy razem i on rzadko u mnie siedzi na nk, ale zdarza sie. Musze to rozkminic. Dziewczyny, mam pewien dylemat.. czy chce sie wam przeczytac mnie i cos poradzic? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×