Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lubie czytac567889

Ile ksiazek przeczytalyscie od czasu urodzenia dziecka??????????????????????????

Polecane posty

Gość lubie czytac567889

Zaznaczam, ze lubicie czytac tak jak ja :) Ja mam 14m synka i powiem szczerze ze bedac w ciazy chlonelam ksiazki hurtowo ale jak sie syn ur to zdazylam przeczytac zaledwie 1 :O ,. Po prostu nie mam na to czasu. Jak jest u Was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
a mamuski robia w ogole cos wartosciowego oprocz zachwycania sie dracym bachorem? Ucza sie jezykow? Jezdza na wakacje faktycznie odkrywac nowe zakatki, a nie tylko moczyc dupe w basenie i latac za malym terrorysta? Niestety, ale wiekszosc kobiet ogranicza swoj wysilek intelektualny to trajkotania o swoim dziecku:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie policzę ile :D Jestem molem książkowym totalnym i o ile teraz trudniej znaleźć chwile bo córka do wszystkiego potrzebuje mojej uwagi, to kiedy była niemowlakiem, czytałam bardzo dużo. np karmiąc piersią :D Najgorzej jest keidy trafię na naprawdę świetną książkę, wtedy czytanie odbywa się kosztem snu... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, jezyka tez sie uczylam, jak juz dzieci byly na swiecie :P z tym zwiedzaniem to tylko jestem troche opozniona ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jw. dziej się tak dlatego ,ze społeczeństwo narzuca normę wg której mamusia musi siedzieć przy dziecku, bo jeśli tego nie robi jest zła, po drugie, nie każda, może oddać dziecko do żłobka , przedszkola a pomoc rodziny często ogranicza się do wyczerpujących odwiedzin... nie mniej jednak rozwój matki, jest bardzo ważny, jeśli sama będzie chciała, to znajdzie czas, na to co naprawdę lubi..\. chwilowa rezygnacja i zmiana priorytetów nie oznacza jeszcze końca życia intelektualnego... ja książki w ciąży pochłaniałam teraz rzadko trafiam na wciągające pozycje... czytam minimum 3 miesięcznie, ale mam też inne zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, nie liczyłam, ale sporo tego będzie :) uwielbiam książki więc czytam ile wlezie. języka też się uczę - teraz włoskiego. w marcu skończyłam studia podyplomowe, mam chęć na kolejne, ale chyba dopiero od stycznia się uda. co do zwiedzania to jak się uda we wrześniu jedziemy na miesiąc do Włoch, pozwiedzać troszeczkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojojjoj ja wcale nie czuję żeby mi społeczeństwo taką normę narzucało... Jak się coś naprawdę lubi to zawsze się znajdzie na to czas. Pomijam przejściowe okresy różnych spiętrzeń kiedy nie ma czasu na spanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem molem książkowym, mam nadzieję, że córa też będzie, chociaż tak jak na nią patrzę, to raczej jest z niej typ "sportowy" :) Przed ciążą i w ciąży ok trzy tygodniowo, teraz jak się da to jedna, dwie na tydzień, ale muszę przeczytać w jeden dzień, góra dwa. A co przeczytałyście ostatnio ciekawego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżesika Andżela Nadia Pyra
Ach, książki są takie passe... Ja tam jestem trendy, styli, sexy i glamour, więc wybrałam Pudelka i Papilota, a nie jak wy kujony. :o Fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja czytam dużo z różnym natężeniem w zależności od tego ile mam czasu i czy mam ochotę na czytanie. Bywają takie okresy, że nie czytam wcale a i takie, że co 2 dni pędzę do biblioteki. Nie policzę ile było książek, bo na to nie zwracam uwagi, ale kartę w bibliotece trzeba często zmieniać na nową. Ostatnio czytałam "Gringo wśród dzikich plemion" W. Cejrowskiego i polecam, pasjonująca i można się pośmiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też to czytałam, faktycznie fajne, szkoda tylko, że z niego taki oszołom, bo pisze nieźle, a i jego program podróżniczy tez się dobrze ogląda. No ale ten jego pokaz pod krzyżem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed i w ciazy to łykałam teraz wolniej mi idzie bo i praca i dziecko ale ok 2 na miesiąc najczęściej kosztem snu ... ale co tam kocham czytać:) ostatnio łykam "nekroskopa" Brian Lumley

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, każdy ma dwie strony medalu. Ja wole go od tej strony podróżniczej a nie polityczno-religijnej, bo facet fajnie to wszystko opisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buagaggaga
ta przeczytały??Widać po tym w jaki sposób się wypowiadają,jak używają(o ile w ogóle to robią)znaków interpunkcyjnych..haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez sie mi wydaje
ze troche sciemniaJA. aKUURAT przy 2 dzieci czytaja 2 ksiazki tyg i jeszcze na kafe czas maja :D + ugotowany obiad, wysprzatane mieszkanie , dzieci wyprowadzone na spacer, sobotnie spa, fryzjer , kosmetyczka........ smiech na sali dziewczyny jak zmyslacie to sie mozna posmiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukiet warzyw
Odkąd urodziłam dziecko przeczytałam 3 książki ( przez 8 miesięcy) Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. No może tylko tyle, że PO PROSTU NIE MAM CZASU, a jak mam czas to wolę z mężem pogadać lub obejrzeć film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt, nie ma za bardzo czasu na czytanie jak jest małe dziecko. Ja ściągam sobie audiobooki na MP3 i jak tylko wychodzę z domu to sobie słucham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytam,nie mam na to czasu przy 2 malych dzieci,pracy,kursie:(bardzo dawno temu uwielbialam czytac,a szczegolnie Rodziewiczowne,Mniszkowne,Nalkowska,teraz jedynie pozostaje mi sie zatapiac co wieczor w lekturze ksiazeczek dla dzieci. Na strychu mam wielki karton starych ksiazek,moze kiedys.......?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a co w tym takiego dziwnego, że można czytać dwie książki tygodniowo? Ileś lat temu, za tak powiem singla czytałam i po pięć, teraz nie ma szans na tyle, bo i dzieckiem trzeba się zająć i drugą połową również:) Proszę nie mierzyć wszystkich swoją miarą drogie pomarańcze, takie mole jak ja istnieją i nie ma w tym nic dziwnego - potrafię czytać bardzo szybko i znam sporo osób, które również tyle czytają i nie jesteśmy dla nikogo jakimś curiosum. A przeczytać dwa kryminały na tydzień, to żaden problem, bo nie chodzi mi tu o książki typu Wojni i Pokój, w zeszłym tygodniu przeczytałam opowiadania Akunina i ostatnią książkę o komisarzu Montalbano, dziś wypożyczyłam Sapkowskiego Lux Perpetua i z tym mi pójdzie gorzej, bo nie jest to lektura rozrywkowa. A do spa i kosmetyczki nie chodzę, niestety... A może stety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam uwielbiam czytac:))gdy coreczka byla mniejsza spokojnie moglam usiąśc i wchłonąc jakąs ksiązkę-teraz mala ma 19 m-cy i juz nie pamiętam co czytałam ostanio..:((wieczorami padam na twarz,albo wole cos obejrzec,bo przy książce zasypiam w kilka minut😭-mam duuzo zaleglosci:((za kilka lat odrobię;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz wychodzi na to ze
wszystkie matlki na kafe czytaja po 3 ksiazki tygodniowo i maja czas doslownie na wszystko. :O :D zenada, jak wy zmyslacie . falea, Jestem daleka od mierzenia kogokolwiek jakakolwiek miara ale mam dzieci i wiem jak to jest. Nie wmowicie mi ze przy 2malutkich dzieci jest czas na przeczytanie 3ksiazek tygodniowo. Chyba , ze masz w domu bajzel na kolkach, obiady zamawiasz a do dzieciakow przyjezdza nianka a ty jestes niezamezna i nie musisz sie zajmowac mezem. Byc moze twoja doba ma 48h albo moze i wiecej ... wtedy uwierze w 3ksiazki tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ ja nigdzie nie pisałam, że mam dwójkę! Mam jedno, ma dwa lata i potrafi się sama bawić, poza tym czytam np na placu zabaw, lubię gotować i nie mam z tym problemu, sprzątam na bieżąco, albo i nie, bo zwyczajnie mi się nie chce. I naprawdę szybko czytam, w tym cała tajemnica. i nie musisz mi wierzyć, ja nikomu nie muszę udowadniać, że tyle czytam, bo robię to dla siebie, a nie dla anonimowych osób na forum. Przeczytanie kryminału z Montalbano zajęło mi dwie godziny, z Akuninem poszło trochę gorzej, bo w sumie może trzy,a przeczytałam w dwa dni. Jak pójdę do pracy, to pewnie nie będę wiedziała w co ręce włożyć, więc teraz korzystam. Aha, pewnie nie uwierzysz, ale mam jeszcze jedno hobby - srapbooking i też znjduję na to czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wierzę :) moja sąsiadka ma dwójkę- 6 lat i 5miesięcy. Czyta 1-2 książki tygodniowo. Nie wiem, jak to robi, bo w chacie ma błysk, obiady gotuje, mąż i dzieci obskoczone :) Ja też czytam szybko i liczę, że po porodzie będę miała czas, ale zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjj, dużo. Znaczy tyle czytam, co zawsze. Myślę, że średnio wyjdą jakieś 3 w miesiącu. Czytam w wannie, wysiadałam z samochodu i przesiadłam się w mpk- więc zawsze wtedy mam książkę. W dzień gdy Młody śpi... dla chcącego (i nie padniętego) nic trudnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×