Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wahadło

Czy powiedzieć nauczycielce, że mąż ją zdradza?

Polecane posty

Mam problem. Nie daje mi to spokoju. Pochodzę z małej miejscowości, wszyscy się tu znają. Jedna z moich nauczycielek z liceum mieszka niedaleko. Razem dojeżdżałyśmy autobusem do szkoły w większym mieście. Pani od angielskiego zawsze była w porządku dla wszystkich uczniów. Nie tylko oceny miały dla niej znaczenie, ale przede wszystkim to, co czują i myślą uczniowie. Była dla nas, jak druga mama albo nawet jak przyjaciółka. Zawsze potrafiła wysłuchać, doradzić i nigdy nas nie zawiodła. Skończyłam już liceum. Studiuję właśnie w większym mieście (mieszkam jakieś 20km od niego). Wiadomo, jak to na studiach, trzeba jakoś dorobić. Dostałam pracę w recepcji małego hoteliku na drugim końcu tego miasta. Jednak zawsze wykonywałam tam różne prace, gdyż na stałe były tam zatrudnione 2 recepcjonistki, które zawsze wysyłały mnie do sprzątania. Raz jednak jedna z nich miała urlop, a druga musiała iść do toalety i zawołała mnie, żebym ją zastąpiła. Pewien mężczyzna przyszedł się zameldować na popołudnie. Jego nazwisko było znajome - takie samo, jak mojej pani od angielskiego. Kiedy zdjął okulary, od razu skojarzyłam, że to jej mąż - pamiętam go ze studniówki, wszyscy jej zazdrościli, bo on naprawdę dobrze tańczy. Myślałam, że jest może ze swoją żoną, ale jak dałam mu kluczyk to wyszedł na chwilę do samochodu po jakąś dziewczynę. Była w wieku jego córki! On, grubo po 40., ona miała góra 17 lat i to chyba tylko w tym makijażu, bo podejrzewam, że bez niego wyglądałaby młodziej. Kiedy wróciła moja koleżanka, spytałam ją, czy kiedyś już tu byli. Ona mówi, że przyjeżdżają regularnie od kwietnia, czasami nawet 3-4 razy w tygodniu. Zresztą, kazała mi przejrzeć księgę meldunkową. Rzeczywiście, można powiedzieć, że byli stałymi bywalcami, tzn. on, bo tam było jego nazwisko. Spytałam, czy zawsze przyjeżdża z tą właśnie dziewczyną. Powiedziała, że tak. Zrobiło mi się strasznie przykro, że nasza najlepsza nauczycielka ma takiego męża. Postanowiłam, że nikomu o tym nie powiem, chociaż gryzło mnie to bardzo długo. Po prostu wiem, jak to jest w małych miejscowościach - informacja rozniosłaby się w mgnieniu oka i sąsiedzi zaczęliby dopowiadać swoje wersje. To jeszcze bardziej mogłoby skrzywdzić naszą panią od angielskiego. Z drugiej strony, czuję się winna, że ona nie wie, że mieszka i żyje z kimś takim, bo moim zdaniem to nie jest zwykła zdrada - zdradza ją z młodą dziewczyną, być może jeszcze nieletnią. Ostatnio, chciałam skorzystać z pięknej pogody i wracałam z pracy na przystanek autobusowy pieszo. Hotel, w którym pracuję znajduje się już na obrzeżach miasta, wkoło są lasy, parki, dużo zieleni i dzielnica willowa. Piękna okolica. I właśnie tam ich zobaczyłam. Mąż mojej pani od angielskiego i ta dziewczyna, spacerowali, jak dwoje zakochanych ścieżką, którą szłam. Dopadły mnie wyrzuty sumienia, zaczęłam się zastanawiać, czy powinnam poinformować moją nauczycielkę o tym, że mąż ją zdradza. Ale jak? Zadzwonić do niej i powiedzieć jej to anonimowo. Wskazać nazwę hotelu i powiedzieć, żeby pośledziła męża? A może nic lepiej nie robić? Czy ktoś był może w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej nie mieszaj się do tego
rada doświadczonej osoby jak ty byś się czuła, dowiadując się o czymś takim od kogoś - mimo wszystko - całkiem obcego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelka www.com
wiesz co kochana, porozmawiaj szczerze z tą nauczycielką, ana musi wiedzieć, lepiej niech się dowie od kogoś zaufanego, w tym przypadku od ciebie, a nie od ludzi, bo prędzej czy później to wyjdzie na jaw, tak ci radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama samiusienka
a ja uwazam ze z tym anonimem to niezly pomysl, po 1 nie wiesz jak sie uklada Twojej nauczycielce z mezem i czy w ogole sa jeszcze malzenstwem, moze sa w separacji 2 to nie jest Twoja sprawa 3. niestety nauczycielka moze Ci nie uwierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabelka www.com
jeżeli ci nauczycielka nie uwierzy to powiedz żeby obserwowała męża,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha, ile czasu do jego
no nie wiem. Czy zdobyłabyś się na odwagę, by porozmawiać z nim ? Może lepiej przedstaw się przy najbliższej " okazji ", powiedz , że jesteś uczennicą żony, niech przemyśli, co robi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana autorko ta kobieta poczuje się strasznie niezręcznie gdy dowie się o czymś takim od uczennicy,to ją upokorzy jeszcze bardziej ... jednak z drugiej strony masz przejśc nad tym do porządku dziennego? udawać,że nic nie słyszałaś,nic nie widziałaś i nic nie wiesz ? Na świecie jest tak dużo znieczulicy,każdy ma własne życie i martwi się jedynie o czubek własnego nosa. Ty widać jesteś inna,więc myślę,że mimo wszystko powinnaś z nią delikatnie porozmawiac...złamiesz jej życie,ale lepiej żeby wiedziała,niż żyła z kimś takim. Myślę,że powinnaś z nią porozmawiać... reakcja moze być bardzo różna,może nawet Ci nie uwierzyć szukając przyczyny Twojego zachowania...dlatego jeśli dowie się od Ciebie gdzie się spotykają i zobaczy to na własne oczy to rozwieje wszelkie swoje wątpliwości- wiem,to drastyczne,ale nie masz pojęcia jaka będzie jej reakcja,dlatego masz dowody w kieszeni. Kobieta się pewnie załamie,bo to straszna trauma,ale lepsza gorzka prawda,niż słodkie kłamstwo... nie przechodź obok tego obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupio się z tym wszystkim czuję, myślę, że jeśli miałabym jej powiedzieć to anonimowo przez telefon. Gdybym była na jej miejscu, czułabym się okropnie, słysząc coś takiego od swojej byłej uczennicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co ty!---------
ja bym zrobila im zdjecia razem, napsiala w ktorym holteu sie spotykaja i podrzucila pod jej dom tak zeby tlyko ona to odebrala jak jego nie beidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wtracaj się...
... w nie swoje sprawy. Nie możesz się mieszać w życie innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''powiedz , że jesteś uczennicą żony, niech przemyśli, co robi ?'' Przemyśli i ... zmieni miejsce spotkań na inny hotel, na tym skończy się prawdopodobnie. Znam panią, którą mąż zdradza od lat, pół miasta o tym plotkuje ( mieszkam w małej miejscowości) a ona zachowuje się tak jakby nie wiedziała, z jej rozmów można wywnioskować, że są udanym małżeństwem. Widać tak jej wygodnie udawać, że nie widzi i nic nie wie o tym że mąż zdradza. Może z tą twoją nauczycielką jest podobnie, wie doskonale że mąż ją zdradza, wie z kim, ale z jakiegoś powodu dalej z nim jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no co ty !" - tak nie pomyślalam,faktycznie to jest najlepszy pomysł . Tak będzie łatwiej i jej i Tobie. Prawda ! Nie będziesz musiała się aż tak w to wdrażać,bo to bardzo delikatna sprawa,a ona wszystkiego się dowie i uniknie poczucia upokorzenia wobec Ciebie :):):) "no co ty" mądrze mówi,ma racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyślij jej anonimowy list, że mąż spotyka się z pewną dziewczyną w hotelu takim, a takim od jakiegoś czasu, jeżeli nic nie wie, to ma szansę zareagować, a jesli jej tak wygodnie, to ani ty nie tracisz, ani ona. przez telefon może rozpoznac twój głos. albo wyslij jej mejla, tylko, żeby mąż tego nie przeczytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha, ile czasu do jego
Wahadło zrobi, jak zechce, upieram się jednak przy swoim. może on zmieni hotel, a może nie ? Może życie ze świadomością, że ktoś wie, zmieni jego postępowanie ? Może wystarczyłby anonim, ale do niego, z adresem hotelu ? podpisany - uczennica żony ? Może faktycznie nauczycielka wie i przymyka oko ? Najprawdopodobniej nie,ale ja bym takiej wiadomości ani prosto w twarz ani tym bardziej osobie którą lubię anonimowo nie przekazała. Co innego rodzina, przyjaciółka, co innego uczennica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykro mi po prostu, bo to jest naprawdę wspaniała kobieta. Ma bardzo chorą córkę, ale potrafi zawsze znaleźć czas dla każdego. Zawsze organizowała różne akcje charytatywne w szkole i korepetycje za darmo dla tych, których na nie nie stać. Wszyscy w naszej miejscowości wiedzą, że ona ciężko pracuje po pracy - codziennie korepetycje do późnych godzin, bo leki jej córki kosztują dużo. A jej mąż ponoć pracuje na jakimś ważnym stanowisku w dużej firmie w tym większym mieście. Nie mogę nawet spokojnie myśleć o tym, że taka wspaniała osoba ma takiego okropnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, odpowiem Ci punktu widzenia żony, bo sama żoną jestem. Otóż wolałabym dowiedzieć się najgorszej prawdy niż żyć w nieświadomości i dowiedzieć się ostatni, podczas gdy wiele innych osób już wie. Już nie mówiąc o tym, że facet może czymś paskudnym żonę zarazić. Moim zdaniem zdecydowanie powinnaś powiedzieć nauczycielce o tych spotkaniach, tym bardziej że ją lubisz- powinnaś być szczera i powiedzieć kobiecie prawdę, po co ma być okłamywana, ona jeszcze może poukładać sobie życie, a jak się dowie za 10 lat to będzie już trudniej, pomyśl o tym.... Możesz się z nią umówić, że jak będą w hotelu, to zadzwonisz do niej, by mogła się upewnić, że mąż rzeczywiście coś kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta sytuacja jest dla mnie tym bardziej trudna, bo on spotyka się naprawdę z młodą dziewczyną. Nie sądzę by to była prostytutka, bo raczej na taką nie wygląda. Jest naprawdę młoda, nie wiem, czy leci na kasę, czy on jej coś obiecywał, ale dla mnie to po prostu okropne. Zauważyłam jeszcze jedno, jak wtedy się meldował - nie miał obrączki. Być może ta dziewczyna nawet nie wie, że on ma żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja także mam męża,co prawda od niedawna,ale świata poza nim nie widze. Na miejscu tej kobiety wolałabym wiedziec,niż byc oszukiwaną przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jest na forum kobieta, która dowiedziała się o zdradzie swojego męża? Wolałaby nie wiedzieć czy dobrze, że tak się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bylam ta uczynna...
powiedzialam, kolezanka sie na mnie pogniewala ze to nieprawda, a z mezem dalej zyje dobrze a ja zostalam wrogiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie też znam takie sytuacje, że ktoś komuś powiedział, a ta osoba albo nie uwierzyła albo pogodziła się ze swoim partnerem i ten uczynny został wrogiem. Poza tym w tej sytuacji, jak już pisałam, czułabym się głupio, jako uczennica mówiąca prawdę swojej nauczycielce, z którą de facto powinna łączyć mnie tylko szkoła. Prawda jest taka, że pani od angielskiego nie była tylko nauczycielką, która odbębnia swoje godziny i wraca do domu. W wielu sytuacjach bez niej nie dalibyśmy sobie rady. Każdy mógł do niej iść się wyżalić, wygadać. Dlatego, jeśli miałabym jej to powiedzieć, czy w jakiś sposób przekazać te informacje, to anonimowo. Wyobrażam sobie, jak by ją to zabolało, a cała ta sytuacja byłaby dla niej kłopotliwa i na pewno czułaby się zażenowana słysząc coś takiego od uczennicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przekaż jej, ale anonimowo i dalej już zostaw tę sprawę, wiem, że ci przykro z powodu nauczycielki, ale to nie twoja sprawa, napisz dokladnie to, co wiesz, że jej mąż spotyka się regularnie z młodą dziewczyną w hotelu, napisz adres i dokładne godziny, z drugiej strony ona może nie potraktować tego poważnie, ale na pewno będzie bardziej czujna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wszystkie rady. Postaram się to dziś przemyśleć i podjąć jakąś decyzję. Za jakiś czas napiszę, co zrobiłam i jak się to dalej potoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, odpowiem Ci punktu widzenia żony, bo sama żoną jestem. Otóż wolałabym dowiedzieć się najgorszej prawdy niż żyć w nieświadomości i dowiedzieć się ostatni, podczas gdy wiele innych osób już wie. Już nie mówiąc o tym, że facet może czymś paskudnym żonę zarazić. Moim zdaniem zdecydowanie powinnaś powiedzieć nauczycielce o tych spotkaniach, tym bardziej że ją lubisz- powinnaś być szczera i powiedzieć kobiecie prawdę, po co ma być okłamywana, ona jeszcze może poukładać sobie życie, a jak się dowie za 10 lat to będzie już trudniej, pomyśl o tym.... Możesz się z nią umówić, że jak będą w hotelu, to zadzwonisz do niej, by mogła się upewnić, że mąż rzeczywiście coś kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zocha, ile czasu do jego
Zastanów się dobrze, czy ma sens przekazywanie jej tej wiadomości anonimowo. Jaki czas jej zafundujesz ? Jeśli ona wie i ma nadzieję, że on jest dyskretny, jak ona będzie czuła się wśród ludzi - każdego będzie podejrzewała, że zna temat. Jeśli nie wie, będzie cierpiała i też jednocześnie zastanawiała się, kto , kto jest tym z jej otoczenia, kto wie. Jeśli anonim, to do męża. Ze zdjęciem , adresem hotelu i informacją, że masz drugi komplet dla żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co informowac męża? chyba tylko w wypadku szantażu, ale autorka z tego co pisze, taka nie jest. On tylko zmieni hotel i będzie się bardziej pilnował, myślicie, że po takim czymś dozna olśnienia i przestanie zdradzać? Zdradzona żona ma większy problem niż zastanawianie się, kto wie, tym problemem jest zdradzający mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
w dawnych czasach zabijano posłańców przynoszących złe wieści :P nauczycielka może mieć do Ciebie uraz, właśnie z tego powodu, że to Ty dostarczyłaś jej tak traumatycznej wiadomości. Napisz jej maila, wyślij zdjęcia, podaj adres hotelu, wyjaśnij, że może zrobić z ta wiadomością co chce, nawet ja zignorować, a Ty po prostu postąpiłaś zgodnie ze swoim sumieniem, powiedz, że Ci bardzo przykro z jej powodu bo ją bardzo szanujesz i masz za dobrego człowieka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×