Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

dzien dobry majóweczki! ja po wizycie wporzadku na szczescie okazalo sie ,ze juz nie mam bialka .poniedzialkowe badanie wyszlo dobrze wiec odetchnelam z ulga.dzisiaj zaczynam 9 miesiac i tak mi jakos glupio ,ze to juz koniec niedlugo. dziekuje pomaranczce za swoj opis bardzo pocieszajacy.gratuluje slodziutkiej coreczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Majóweczki:) Musze wam opowiedziec o swojej nocy jakiś hardcore... Około godziny 22 stwierdziłam ,że kładę się spac ,bo same oczy mi się zamykały.I tu nagle obudziłam się o 24 z bólami podbrzusza(nawet nie wiem czy to skurcze) czułam taki silny ucisk ,ciągnięcie i taki jakby skurcz mięśni w podbrzuszu TIGERO ATENA czy Wy tak samo czujecie i nazywacie to skurczami?ten bół nasilał się coraz bardziej(i dodatkowo czułam jak by ktos mi ze 100 igił w krzyz wbijał) a skurcze były coraz częstsze i regularne nawet co 3min.Ok godziny 2.30 już nie wiedziałam co robic(nie wiedziałam czy to już czy to tylko skurcze przepowiadające)wiec stwierdziłam ,że trochę pochodzę i zobaczymy czy mi przejdzie ,ale podczas tych moich nocnych wędrówek po domku dopadła mnie biegunka...tragedia:( Ok 3 już po przechadzkach i biegunce stwierdziłam ,że idę się położyc , skurcze zaczeły byc mniej bolesne i samoczynie usnełam nawet nie wiem kiedy...ale powiem wam ,że jak wstałam też już takich pare skurczy odczułam i w dodatku cały czas mnie tak ciągnie ,rwie te pobrzusze... Jejku ja już sama nie wiem co myślec ...czy te objawy to oznaki ,że już poród blisko? Tigero i Atena proszę powiedzcie jak się wy podczas tych skurczy czułyście i co czułyście? I to tyle z moich nocnych opowieści ...jestem przerażona A teraz idę trochę posprzątac w końcu Święta za tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klara zostaw prace przedswiateczne.po takich objawach to mozesz tylko przyspieszyc poród!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klara to niezle przeboje mialas w nocy :( wspolczuje, ja na szczescie takich atrakcji nie mam Moja kolezanka o ktorej Wam wspominalam nadal lezy w szpitalu, co dzien ma skurcze i do tego szyjka jej prawie zanikla i rozwarcie sie powieksza. Mowia zeby oby chociaz tydzien jeszcze wytrzymala, bo do konca na pewno nie donosi.Masakra :( a miala byc prawie miesiac po mnie mama....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kkkjur a kto Cie prosil o opisywanie swojego porodu??? Jak mialas się ochote wygadac trzeba to było zrobic na kwietniówkach albo najlepiej styczniowkach gdzie już wszystkie sa dawno po a nie tu! Przez 9 miesiecy wszystkie wielorodki stad dbaly o to żeby nie straszyc reszty porodem i teraz kiedy wszystkie na finiszu to Ty sobie taki opis strzelasz?! Gratuluje wyczucia! DeeYaa może wyjdz chociaż troszke na krotki spacer, dzis naprawde pieknie jest, wyciszysz się, dotlenisz a potem zajrzyj tutaj jeszcze troszke , uszy do gory :) A kolezanka w którym tyg jest? Jak leżałam teraz w szpitalu to takidz kobitek 7-8 msc ze skurczami było najwięcej. Justz no to dobre wiesci z rana, super klara_23 to co Cie dopadlo w nocy to były wlasnie skurcze przepowiadające opisalas to idealnie, na pocieszenie Ci powiem ze nastepny taki epizod to już możesz jechac do szpitala czyli zostaly Ci max 2tyg :) zreszta tak jak mi i Atenie. Także dopinaj wszystko na ostatni guzik bo to już tuz tuz ( i tak tylko dla Ciebie onformacja, jeśli ten bol który w nocy odczulas pomnożysz razy 3 to już wiesz jak smakuje porod, gorzej nie będzie ). Ja po tej calej akcji caly czas już odczuwam glowke tam bardzo nisko i nie bardzo mogę się zgiąć żeby nawet założyć skarpetke, to oznacza tylko tyle ze dziecko już się zaczęło wpasowywac pomalu w kanal rodny a przed ta akcja z truden ale buty zakładałam. Tez tak masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was weekendowo :) Wczoraj już wieczorem nie weszłam bo wróciłam po 21 a potem siedziałam z moim i czytaliśmy sobie kawały z neta - się uśmiałam. Wczoraj mój chyba chciał mnie pocieszyć bo jakiegoś dolą złapałam i ciągle myślałam że nie zdarzymy z przeprowadzką. Jeszcze się okazało że nie mamy materaca do łóżka miał być do dziś. A babka do mnie mówi ze będzie po świętach. Okres oczekiwania do 2 tyg mówili i na umowie mam ze termin odbioru w 1 połowie kwietnia. Ale ostro się coś babka tłumaczy że miało być w 2 połowie kwietnia nie wiem czy zapomnieli mi zamówić czy co, ale jestem wciekła bo łóżko będziemy mieć za 2-3tygodnie i mieliśmy spać na materacu przez te pierwsze 2-tygodnie. A teraz ani łóżka ani materaca i już mnie kurwica łapie jedyna nadzieja że narożnik do salonu przyjdzie w terminie bo ma funkcję spania więc jakoś byśmy dali radę. Normalnie jak by mi ktoś kłody pod nogi rzucał ;/ Wczoraj jak wróciłam od rodziców to zadzwoniła do mnie Mama ze tak się zastanawiają z tata, ze jak nie zdarzymy się przeprowadzić a już urodzę to czy nie chciała bym przyjść do nich na te parę dni. I się zastanawiam. Bo potem z dzieckiem tutaj na mieszkaniu - czas wyprowadzki - pakowanie wszystkiego w kartony , ciągły przemiał ludzi co wchodzą i wychodzą żeby to wszystko powynosić do auta itp. A ja też będę chciała odpoczynku troszkę i mała spokoju. A u rodziców tylko małej rzeczy bym zabrała, i parę swoich ubrań i już. Potem małą się przeniesie w 5min. W końcu tu tylko klatka obok, a ja będę spokojnie z maja u rodziców siedziała, nie będę się stresowała ta cała przeprowadzka bo będzie to troszkę po za mną.I ta podświadomość ze wrazie czego jest mama ona co prawda pracuje do 17 ale potem wiem że jest i że pomoże! Ale z drugiej strony chciała bym też żeby Marcin był z nami cały czas i z małą w te pierwsze dni. A u rodziców jest tam łóżko 1 osobowe mój Marcin jest wielki nie zmieścimy się razem. I nie wiem co mam robić ;( ;( ;( ...x... Oby te białko nic poważnego :* Esti - No tak Julki zapomniałam ze Twoja też będzie Julka - wiec wszystko jasne - słodkie z nich łakomczuszki hehe Atena- ty już miałaś skurcze, a my prawie ten sam termin mamy... o jej!!! Karolinkaa - Trzymam kciuki aby Mały się obrócił już głową w dół!!! Klara_23 to na pewno bóle przewidujące, czysto teoretycznie rozwiązanie się zbliża...Dziewczyny maja racje teraz się nie przemęczaj, każdy wysiłek może tylko przyspieszyć poród. Mój suwak dziś mi pokazał 38tydzień Czyli od jutra zaczynam 39tydzień - teraz się już boje !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigero odwiedzilam kfc i od razu mi sie lepiej zrobilo, dotlenilam sie po sklepach i troche mi sie lepiej zrobilo:) moj M obiecal ze urwie sie wczesniej z pracy i pojdziemy na spacer nad jezioro, juz sie ciesze na sama mysl :) Kolezanka jest w 34tc i lezalyscie razem, tzn w jednym szpitalu bo ona wciaz na Polnej:) cala ciaze zero atrakcji a teraz na koniec takie akcje, tak mi jej szkoda ze masakra. No to teraz dziewczyny czekac tylko ktora z Was pierwsza sie rozpakuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry majoweczki! bartolenka i jak sie czujesz dzisiaj? atena dziekuje za haselko:) DeeYaa glowa do gory !Jak masz sile to idz kobieto na te zakupy moze rzeczywiscie poprawisz sobie humor nimi:)A to twoje lozeczko sliczne jest juz nie moge sie doczekac kiedy swoje juz bede miala przygotowane a juz powinnam to zrobic bo miesiac zostal. Trzymam kciuki za twoja kolezanke wspolczuje i zadnej przyszlej mamusi nie zyczylabym przed wczesnego porodu. justz Gratuluje dobrych wiadomosci po wizycie i ja podobnie jak ty do porodu zostal mi rowny miesiac:) klara 23 Ty nie sprzataj po takiej nocy ty lepiej odpoczywaj bo cos mi sie wydaje ze to wlasnie objawy przepowiadajace porod.Ale niech lepiej wypowiedza sie te majoweczki co na pewno te objawy juz przeszly. Ale ja tez bylabym przerazona masakra ciekawe kiedy mnie takie uczucie dopadnie. A u mnie dzisiaj spokoj posprzatalam juz teraz bede jesc obiadek a o obiadku ide z mezem do miasta jakies imprezy u nas dzisiaj sa wiec warto popatrzec:) tym bardziej ze ladna pogoda. milej soboty majoweczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulaaa s-ce to niezle z tym materacem, obstawiam ze nie zamowila go. Nie martw sie wszystko ogarniecie przed porodem, badz dobrej mysli. Z przenosinami do rodzicow poczekaj moze do ostatniej chwili jak nie wiesz co zrobic, zawsze mozesz spakowac na wrazie cos rzeczy małej i w minute Cie do rodzicow ewakuuja :) albo mozesz tam byc caly dzien a na noc do domu wracac:) cos wykombinujecie Kasiulaaa s-ce nie boj sie:) My tu wszystkie w strachu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ho brzuchatki :) kafe spowalnia tempo czyli jednym slowem weekend :) wiec ja tez na krotko :D Kasiula ty to juz torby na korytarz wystaw :D 39tydz to juz nie przelewki :) tigero nie dziekuj ja sie troche przestraszylam jak x nam napisala ze ty juz na porodowce wiec z troski te sms :) noo i kto wie moze bedziesz na swieta z Tymonem?? dziewczyny wy tez tak macie, ze ciagle sni wam sie dziecko, albo porod albo o tym myslicie?? bo ja juz fixuje chyba :O nie bede sie rozpisywac - ale krotko zycze Wam udanego weekendowania i pieknej pogody :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojoj chcialam wam tylko napisac jaka koszmarna noc dzis maialm ale czytam ze i Atena i tigero i klara tez takie mialyscie o zesz myslalam ze bede do szpitala jechac - mialam tak samo jak wy opisywalyscie, skurcze, bole coraz mocniejsze, czestrze i reguralne... ale wzielam prysznic, chodzilam do upadlego i po kilku godz przeszlo. nawet sobie taki podklad polozylam juz pod przescieradlo gdyby mi wody zechcialy odejsc niebawem ;/ coraz bardziej jestem wypekana a 'dzielny' przyszly tatus po 10 razy na dzien pyta czy aby na pewno torba spakowana i czy wszystko gotowe... nie chce mi sie przyznac ale chyba sam zaczyna wymiekac. chcialam dzis poodpoczywac a od 6 na nogach i chociaz jestem padnieta to nie moge spac, ba nawet lezec nie moge. tez macie tak kiepsko ze spaniem? zadna pozycja, zadna poducha czy nawet ich tuzin nie pomagaja. na boku brzuch mnie ciagnie, na plecach maly miazdzy mi kregoslup. jeszcze zostalo wyprobowac jak nietoperz :) ide poobijac sie po mieszkaniu bo moj oczywiscie w pracy ;( ehhh milego weekendu Majowki i pamietac - nogi razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kobietki :) No żebyście wiedziały co się u mnie dzieje :) Chłopcy sprzątają, a raczej robią generalne porządki, korzystając z tego, że nie chodzę i nie mogę zaprotestować przeciwko wyrzucaniu różnych rzeczy, które mogą mi się przydać :) Dostałam też paczkę od siostry i znowu muszę prać. Martwię się, że Maksiu wszystkiego nie zdąży nałożyć, ale mam siostrzenicę w ciąży, to jej część zostawię. Czytając Wasze wpisy dochodzę do wniosku, że jestem dziwnie spokojna. Oj, żeby nie była to cisza przed burzą:) Trzymajcie się, miłego spędzania czasu życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie sobotnio:) na szczęście noc przespana. pierwszy raz od dawna:) dzis nie mam dobrego dnia. jestem po kłótni z mamą i wlasnie meliskę piję na uspokojenie. kurcze z ta kobieta zawsze kłótnie sa o największe pierdoły a potem to juz jak lawina... ja sie później przez nia źle czuję. masakra! nienawidze byc zalezna od kogoś ale cóż mam zrobic? oj dziewczyny te skurcze przepowiadające to okropnosc. bardzo sie tego boję i znając mnie to pewno pojade do szpitala:( ech ale ja dzis marudzę... udanego weekendu kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!!powiem wam tak obudzilam sie dzis o 8.30 w szoku ze tak dlugo udalo sie pospac ale o 9 moje zadowolenie zmienilo sie w panike!!zaczely mi sie skurcze i byly tak co 8/5 minut!!po jakis 2h moj M nie wytrzymal i zadzwonil do mojego lekarza ktory kazal jechac do szpitala na ktg bo to moze byc porod!!lekarz ktory mial dyzur powiedzial ze to albo wczesna faza porodu albo skurcze przepowiadajace i jak chce to moge zostac w szpitalu ale ja oczywiscie wolalam jechac do domu!!na szczescie o 15 skurcze ucichly i narazie jest spokuj!!niestety moj M idzie dzis na nocke do pracy wiec chyba pojade na noc do mamy w razie W jak by cos sie dzialo zeby samej w domu nie byc!! oj dziewczyny to sie zaczyna u nas dziac!! a jak to jest jak sa te skurcze przepowiadajace to porod juz bardzo blisko?? i powiem wam jeszcze ze nie myslalam ze one tak beda bolaly:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze dzis to jakas czarna seria zle samopoczucia idzie. Dziewczyny akcje w nocy, zle nastroje w dzien...oby jutro bylo lepsze. Na poprawe humoru zrobilam mojemu M zawijance z serem na obiad i kupilam batonika :) bo sie biedak z szefem poklocil, a on taki nerwus, ze masakra. Trelevinaaaa mi sie ani porod ani dzieci nie snia :) tzn bylo pare takich akcji ale jakos sie uspokoilo. jaTUŚKA moj to nawet nie wie ktora torbe zabieram do szpitala, taki zorientowany :P ale pyta kiedy mam zamiar rodzic:) wiec go uspokajam ze do swiat na pewno nie. Co do pozycji spania to jak leze na boku i mi brzuch ciagnie to podkladam sobie koldre pod brzuch i juz jest ok, tylko za dlugo nie moge tak lezec, bo biodra mnie pozniej strasznie bola. Julietta40 to Ty niezly chomik jestes ;) moja mama i moj M tez tak maja, a ja jestem zdania np odnosnie ubran ze jezeli czegos nie zakladam 2 sezony to juz mi sie nie przyda :) bartolenka najgorsze klotnie sa zawsze o pierdoly, a zawsze najbardziej boli jak to z bliska osoba. Nie denerwuj sie bo to nie wskazane zwlaszcza teraz na ostatkach, oszczedzaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kari86 dobrze ze juz sie uspokoilo, odpoczywaj No dziewczyny widze ze idzie seria skurczow przepowiadajacych, to jak sie posypiemy to jedna po drugiej, albo co jeszcze lepiej, po kilka jednego dnia :) jak juz tu niejedna napisala....trzymac nozki razem :))) i mocno zaciskac, kazdy dzien w brzuchu dla malenstwa sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dee-Yaa - mi chodzi o to ze z dzieckiem ze szpitala jechać do rodziców i tam zostać do czasu przeprowadzki. Jeśli nie zdarzymy się przeprowadzić przed narodzinami. A kursowanie jak mówisz na noc do domu mija sie z celem jeszcze z takim małym dzieckiem i zabieraniem całej wyprawki ze sobą w te i spowrotem. Trelevina- ja myślę co raz więcej ostatnio , ale snów nie mam ani razu się mi mała nie śniła. Za to mojej mamie nagminnie!! JaTuśka- Czyli u ciebie też pomału się zaczyna jak u dziewczyn. Za to facet na bank już wymiękł ;p A JA JUŻ WIEM O CO CHODZI Z TYMI SKURCZAMI BO TO CZASEM NIE PEŁNIA MA BYĆ DZIŚ W NOCY ? BO MI TAK COŚ CHODZI PO GŁOWIE TEN 17, i może tak powoli się zaczyna u nas Kari- Ciebie też dopadło trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Majóweczki za słowa otuchy i dobre rady:) W końcu nie sprzątałam ,bo właśnie stwierdziłam ,że może się to źle skończyc , więc sobie odpuszczam te porządki:) Tigero mam identycznie...założenie skarpetek bądz butów graniczy z cudem.A moja mała jest już tak nisko ,że mam czasem wrażenie jak mi główką w kroczu kręci i jak by zaraz miała wyleciec ,ale wlaśnie lekarz mi ostatnio powiedział ,że dziecko przywiera główką do wchodu...(czyli właśnie do kanału rodnego tak?)Tigero pozwolisz że spytam to twoja pierwsza ciaża? jaTuŚka I Kari współczuje Wam wiem co to znaczy :( masakra coś czuję Majóweczki ,że zaraz zaczniemy się rozpakowywac...tylko która pójdzie na pierwszy ogień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klara_23 Która pójdzie na pierwszy ogień? - dobre tylko kurcze to nie jest zależne od nas i nie wiadomo która pójdzie pierwsza ... Ciekawe ile z nas urodzi w terminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. No to jestem po ostatnich warsztatach i wiem już na pewno, że dotrzymam obietnicy i zwalniam w pracy. Mam ogromną potrzebę spokoju, a grupa dzieci jakoś mi go nie zapewnia;-) kkkjur - jest mi naprawdę przykro, że twój poród tak wyglądał, może gdybyś się do niego lepiej przygotowała, dziś mogłabyś powiedzieć, ze było pięknie, ciężko, ale pięknie, fajnie, że planujesz więcej dzieci, może przy za którymś, kolejnym razem przeżyjesz swój poród aktywnie i świadomie i nie będziesz pisać takich rzeczy, że cię "wredny samiec przepchał trochę", szczerze mówiąc byłoby mi trochę wstyd przyznawać się na forum, gdybym została w ten sposób potraktowana, ale wnioskuję z tonu twojej wypowiedzi, żeś młoda, a do pewnych rzeczy dochodzi się z wiekiem. Dziewczyny, oj coś czuję, że z kwietniową pełnią ruszy lawina;-) Tigero, to na kiedy się umawiamy na porodówce? Jeśli dobrze doczytałam, to nasz dowcipniś kazał ci czekać do wizyty, tak? To co, środa? ;-) Hmm... tylko, żebyśmy na święta do domu wyszły:-D Pozdrawiam was majóweczki, te co mają daleko do terminu mocno zaciskać nóżki. Te, co maja jeszcze sprawy do pozałatwiania też;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hoho...no widze ze pierwsze objawy porodu zaczynaja sie sypac masowo :D klara_23 - nie jest to moja pierwsza ciaza, mam 2 letnia coreczke. Kasiulaaaa s-ce - ja mysle ze powinnas na czas przeprowadzki przeniesc sie do mamy z Julka, dla małej to bedzie najlepsze rozwiazanie a i Ty bedziesz sie czula bezpieczniej i spokojniej, w koncu to tylko na krotki czas. A mi sie dzisiaj konczy 37t.c. czyli plan minimum osiagniety...teraz to już tylko wola Boza i checi Tymona co do wyjscia na świat... No i oczywiscie nie jestem w stanie lezec wiec poprasowalam dzisiaj tone ciuszkow i teraz mnie przez to brzuszek boli :( no ale musze sie teraz spiac bo juz czasu naprawde malutko...no i wreszcie skompletowalam teczke z dokumentami do szpitala, pogotowalam reczniki, wrzucialam kolejna partie ciuszkow malego, jeszcze chyba jedna pralka mi zostala, soakowalam do torby ciuszki na odbior bąbla ze szpitala...no i tak to pomalu juz dobijam konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigero - czy ty robiłaś HBS i WR w trzecim trymestrze? na stronie szpitala podają, że trzeba mieć, ale ja mam tylko ten z początku ciąży, później już mnie doktorek nie wysyłał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow_mama - dowcipnis zasugerowal date 38/39tydz, co u mnie wypada dokladnie w Wielka Sobote :P oby mi nie wyt krakal tego teerminu bo mu urzadze takie sniadanie wielkanocne ze mu jajo w poprzek gardla stanie :P takze ja w srode chetnie coby na Świeta byc w domku no albo we wtorek po Świetach, te tereminy mi odpowiadaja :D A na ktora masz wizyte we wtorek? ja na godz.19 mam KTG a potem wizyte, moze sie w koncu spotkamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie. Ja dzis goscinnie u mamy na noc. Mój robi parapetówkę w wydaniu tylko męskim. Więc ja dzis mam wolneeeeeeeee. Kropeczka mi napisała ze do porodu najprawdopodobnie bedę ją trzymać. Mała i ona ma sie dobrze. Ponoć cesarkę zrobią jej po świętach. Ide was poczytac bo zauwazyłam ze nowe wpisy są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znow_mama - tez mam tylko z poczatku ciazy, ale juz nie robie, wtedy byly ujemne to co sie mogloby zmienic? natomiast zdecydowanie zwracaja uwage na paciorkowca bo ja nie mialam ze soba wyniku i rozmiawiali ze soba ze jakbym jednak rodzila to podadza antybiotyk, na szczescie nie urodzilam a maz nastepnego dnia odebral wynik i nie mam paciorkowca takze antybiotyk bylby bez sensu. Pamietak o grupie krwi bo to tez chceli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klara kochana moja nocka ze skurczami wyglądała fatalnie. Lezalam na wszystkich pozycjach SWIATA. nIC NIE POMAGAŁO. bolał mnie ogólnie brzucholek i czułam jakby sie biodra albo krocze rozszerzało. Kurde nie pamietam tego przy karolinie wogóle wiec dla mnie było to nowe odczucie. bałam sie troche bo myslałam ze to juz, ale tak sobie pomyslałam, że czop mi nie odszedł, ani wody - wiec bez paniki. poszłam pod prysznic dało mi to ulgę niesamowitą. Praktycznie dzieki temu bóle minęły. Rachunek za wodę jak przyjdzie - NIE OTWIERAM. hihiihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam u was o tych badaniach na paciorkowca - ja tego nie robiłam, mój gin nawet o tym nie wspomniał. Czy to obowiązek???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów_mama a to blisko byłam :) Położna mówiła ze jak jest pełnia to że włąsnie jest dużo dziewczyn co im wody odchodzą wtedy. Wiec jeśli położna tak mówi to musi coś w tym być ;p Tigero- Już postanowiliśmy mój nawet mi się przyznał że już o tym myślał, żebym właśnie szła do mamy. I tak zrobimy jeśli urodzę przed przeprowadzką to ze szpitala od razu do rodziców z małą pojadę. Mój mówi ze będzie u nas co dzień i tak do pracy chodzić nie będzie więc tylko na noc będzie szedł do domu. Gratuluje osiągnięcia planu minimum :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×