Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

cześć majówki :D ja już po śniadanku :) mmm jajecznica z cebulką :classic_cool: brzuch dalej twardnieje coś tam boli, ale nic więcej. dziś pierwsze KTG więc zobaczymy co tam wyjdzie ;) ogólnie bez większych zmian, natomiast mam nadzieję, że się pogoda pogorszy bo inaczej kompletnie się wykończę :P stylowa i inne dziołchy , jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tigiero
TIGIERO: Strasznie Ci współczuję. że w takim ważnym dla Ciebie, dla Was momencie opuścił Cię mąż. Widocznie nie dorósł jeszcze, nie jest odpowiedzialny. Trzymam za Ciebie kciuki, na pewno sobie poradzisz! Nie poddawaj się dla dobra maluchów. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigero chyba jakoś źle przeczytałam Twój wpis, jak to się wyprowadził? na stałe:o? czy tylko na czas aż z mamą zrobi się lepiej? no nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane :) Mało się ostatnio odzywam, ale podczytuje Was na bierząco. Kubuś zajmuje całą moją uwagę. Normalnie jestem zakochana w synku :):) Jest przekochany:) Ładnie je i śpi:) Tigero współczuje Ci, ale dasz radę. Nie rozumiem tylko postępowania Twojego męża. Wiadomo trzeba pomóc mamie, ale przecież Ty też potrzebujesz pomocy. Stylowa co tam u Ciebie?? Mam nadzieje, że już rozpakowana jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsza noc w ciąży za nami;/ jak o 23 zaczęły się bóle pleców tak się ciagneły do rana i ból brzucha twardniał mi, nie wiem to chyba były skurcze, ale nie zbyt regularne więc nie miałam, i nie wiedziałam jak je liczyć... zero snu, do tego burza, ale mała ruszała się dość mocno więc to na bank nie była akcja porodowa:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Ja juz po sniadanku. Za mną od wczoraj od 18,00 do 23,00 ciężki okres w zyciu. NADESZŁA PORA KOLEK. Myslałam ze bede krzyczec razem z nią. Ale dzielnie stoczyłam walke z gazami. POnoc to ze sie odbije i robi w miare regularnie kupy nie znaczy ze KOLEK dziecko nie bedzie miec. Niż bardziej mylnego się okazuje w moim przypadku. Byłam juz tak padnięta ze mój M wkoncu pojechał w nocy do apteki po te słynne rurki do kolek i po zaaplikowaniu dwóch - poszło w ruch robienie kupyyyyyyy. Ojejku pierwszy raz mała mnie osrała. Dosłownie. Ale moja radośc była wielllllka. Mała przestała płakac i zasneła. Spała do 5,40 tak wiec uffffff. Mam sposób. Mam nadzieje ze moje zapuchnięte oczy wróca kiedyś do normy sprzed. Mamuśki a wy jak walczycie z kolkami???? Penelopa podała lek SAB SIMPLEX ale jakośc chce ominąć takie metody. więc?... tigero - no własnie kochana jak to sie wyprowadził??? Na stałe czy tylko na czas choroby mamuśki>/?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :D Ja nadal melduje sie z brzuszkiem... Jutro moj wielki dzien mam nadzieje, ze mala zdecyduje sie juz wyjsc. Juz tyle razy mialam nadzieje ze to juz to :D prosilam o powtarzajace sie skurcze....no ale coz czekam nadal :D Tigero - dasz rade z pewnoscia :) Ja podobnie zostalam sama. U mnie tez sprawa m.in. mamusi sie wplatala. Moze jednak bedzie jeszcze dobrze i sie opamieta? Ja w swoj "zwiazek" i jego odbudowe juz nie wierze, ale wiem ze babki sa silne i zawsze daja sobie rade :) Sciskam :) Ide na sniadanko - Penelopka przez Ciebie bedzie to jajecznica :D Stylowa trzymam kciukasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tigero, majowe - szczęście, współczuje Wam na prawdę;/ ja niby męża mam, ale i tak osobno ciągle mieszkamy, i tak do sierpnia, więc również mogę powiedzieć, że jestem sama, on wpada raz na tydzień do Nas w "odwiedziny" a mieszka godzinę drogi, ale oczywiście ciągle coś ważniejszego jest i w ogóle nie czuję wsparcia, więc co to za mąż, nie wiem co im odbija przed urodzeniem dziecka ale wychodzi na to, że w ogóle nie dojrzali do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ja się nie chcę przechwalać, ale mój mąż to prawdziwa 'perełka' ❤️ mam nadzieję, że jednak ockną się Ci Wasi Panowie, bo bycie Tatusiem to naprawdę niesamowita sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki piszę tak na szybko. Odwołuję wczorajszy alarm. Mój synek musiał chyba dojść do siebie po tym całym porodzie. od wczoraj w nocy zachowuję się całkiem normalnie. Budził mi się na karmienie. Od 5. już nie spaliśmy a teraz ciągle przy cycu go miałam. Teraz zasnął, więc mam chwilę dla siebie i dla Was. Chyba nie potrzebnie zaczęłam panikować. mam nadzieję, że teraz już wszystko będzie ok. Mam taki zwykły laktator ręczny i jak by mi się nie obudził to mogę ściągnąć pokarm i podać go butelką. A wtedy bez problemu mi wypije. Postaram wam się jakieś fotki wysłać, bo nawet nie miałam jeszcze okazji do tego. Buziaki. Postaram was się trochę poczytać, bo mam już chyba ze dwie strony zaległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) tigero- ja też nie do końca zrozumiałam, mąż wyprowadził się na stałe czy tylko chwilowo? Tak czy siak, mam nadzieję że pójdzie po rozum do głowy! Zostawić kobietę samą z dwójką małych dzieci... Co za "odwaga"... :-o :-o majowe szczęście- współczuję kochana, ale widzę że dobrze sobie z tym radzisz. Czasem nie warto się męczyć...i lepszym rozwiązaniem jest rozstanie. Pristina- może jak malutka się urodzi to Twój mąż się trochę opamięta, co? Ustali priorytety... Na pewno wtedy, do tego sierpnia, póki nie zamieszkacie razem będzie częściej przyjeżdżał. Wczoraj nad morzem było gorącoo, więc chodziliśmy z moim M. po plaży ze 2 godzinki. Nie wyleżałabym na tej smażalni wczoraj, ale spacerek brzegiem morza- jak najbardziej :) Słonko pięknie nas chwyciło :) Później przyjechała moja mama, byliśmy z nią na obiedzie, kawce i lodach. Ogólnie bardzo pozytywny dzień :) Cały czas chodziłam z bananem na twarzy :) A tak poza tym to u mnie bez zmian. Dziś mam fryzjera, a pod wieczór jadę na ktg. Miałam jeździć co drugi dzień (o ile słabo będę czuła ruchy), ale w związku z tym że czuję je już normalnie, to na następne ktg jadę w piątek. A na poniedziałek za tydzień mam zamiar umówić się do kosmetyczki na paznokcie u stóp. Mam przeczucie że zdążę... ;) Nie mam jeszcze mojego szkraba, więc na maila przesłałam Wam moje zdjęcie :p Zrobione wczoraj :) Miłego dnia kochane! Nierozpakowanym- szybkiego rozpakunku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justynaaaaaa jakie piękne to foto!! yeahhhhhhhhh.. a tego morza to Ci zazdroszczęęęę najbardziej na świecie :) ja wmawiam małemu, że jak se chce jeszcze posiedzieć to niech siedzi w brzuchu te 3 dni,ale w czwartek ma wyjść i zrobić mi prezent na dzień matki !!! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny dziś mój termin a tu cisza Zuzia siedzi i chyba nie ma zamiaru wyjść :( idę na 15 do ginekologa to zobaczymy jak to będzie ;) A co do mężów to ja też sama jak na razie bo się trochę pokłóciliśmy i mój też u mamusi siedzi... Dziś przychodzi porozmawiać i może się coś zmieni... Eh no cóż pozdrówki dla nowych mamusiek i dla tych jeszcze nie rozpakowanych i życzę szybkich porodów ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilka_83, nie wiem kiedy urodzilas, bo malo czytam (brak czasu), ale moja corka, ktora urodzila sie 19 kwietnia z mala waga urodzeniwa, bo tylko 2380 tez przez pierwsze 2 tygodnie ciagle spala i nie budzila sie sama na jedzenie. Lekarze mi mowili, ze dziecko przeszlo "traume porodu" i musi dojsc do siebie :-) generalnie czulam jakbym nie miala w domu dziecka! Budzilam ja co 3 godziny na jedzenie, karmienie trwalo okolo godziny, z tymze troche otwierala oczy, troche przysypiala, staralam sie ja rozbudzac: laskotalam, przebieralam, karmilam przy radiu ze skoczna muzyka :-) przybierala dobrze i lekarze nic mi nie mowili, ze tak ciagle spi. Teraz juz sama sie budzi na jedzenie, jak czasami "zapomni" bo spi, to budze ja w ciagu dnia, w nocy dostalam pozwolenie od lekarza na zostawienie w spokoju przez 4 - 4m, h. Generalnie wychodzi mi okolo 8 karmmien w ciagu doby, z tymze ja karmie tylko piersia. Tez tak jak ty sie martwilam, wmawialm sobie choroby, apatycznosc itp, itd. Teraz juz nie spi tyle co na poczatku, ale i tak spi duzo. Przesypia cala noc, z 2 przerwami na karmienie (o 1 i o 5) i spi rowniez sporo w ciagu dnia. Nie martw sie, niemowlak spi do 1 miesiaca okolo 20 h na dobe i nie jest to nienormalne! Jesli bardzo cie to niepokoi to waz dziecko co 2-3 dni zeby sprawdzic czy przybiera na wadze, jesli przybiera prawidlowo to nie ma powodow do niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Majóweczki. I ja sie melduje 2 w 1. Termin na jutro a moja Amelka też sie na tą strone brzuszka nie wybiera. Czuje, że przenosze i bedą mi wywoływać. W środe mam wizyte w szpitalu. U nas w Irlandii dziś od rana lało a teraz sie wypogodziło i świeci słonko. Zmykam na mały spacerek. Pozdrawiam wszystkie czekające Mamusie. Szybkich rozwiązań:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!! u mnie brak czasu na pisanie ale czytam was regularnie!! Nelka czasem daje czadu bo ma kolki ale juz mamy sposoby!! tak wiec atenko my dostalismy od lekarki krople COLINOX i powiem ci ze pomagaja!!do tego ja nie karmie piersia wiec podajemy jeszcze do tego BEBILON PEPTI i to tez pomaga!! dzis w nocy malej sie przestawilo i 4h przerwe w spaniu zrobila sobie od 2 w nocy!! :/ masakra!! a i od dzis zostaje z mala sama na nocki bo maz wraca do pracy :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( juz sie boje!! a co wy stosujecie na kolki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie do tych z Was które jeszcze czekają na rozwiązanie:P czy też męczą Was takie bóle krzyża? i ból brzucha? kurna no od soboty jak nie ja się czuję, przedtem zero bólu w krzyżu a teraz jakby ktoś mnie skopał, nasila się na noc, tę noc praktycznie bezsenną miałam i bolał brzuch na okres, już druga taka doba, ale mała wierci się tak samo mocno jak się wierciła więc nie wiem czy to oznaka zbliżającego się porodu czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anieani
Pristina86 - ja mam termin na srode i od tygodnie wieczorami kluje mnie w kroczu. Poza tym to czuje sie calkiem znosnie i nie zaobserwowalam u siebie zadnych oznak porodu :/ Ot wiecej sluzu, wieczorami bole co jakis czas, male sie kopie rowno i na tym koniec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pristina ja powiem ci tylko ze moja mala przed porodem wcale sie nie uspokoila z wierceniem sie caly czas sie krecila i kopala!!tak wiec nie jest powiedziane ze dziecko przed porodem sie uspokaja!!a i brzuch tez mi sie nie obnizyl!!moze ja poprostu jestem jakas dziwna ale to chyba roznie bywa i nie ma co sie nastawiac na typowe objawy porodu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla spokoju chyba przejdę się na KTG i na wizytę dzisiaj, bo mimo ciepłych kąpieli ból pleców nie przechodzi w ogóle, jest jeszcze do zniesienia i ból brzucha też ale chyba wolę sprawdzić:) jeszcze głupie pytanie:P czy na KTG mogą sprawdzić czy mam skurcze? bo serio nie wiem czy te bóle to skurczowe czy po prostu bóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anieani
Pristina86 - ja na KTG w srode ide w dniu terminu, sama bym sie chciala dowiedziec czy to co czuje to skurcze czy licho wie co. W kazdym razie czekanie zaczelo mnie strasznie nuzyc :( :( A jeszcze jak mnie w srode odesla do domu to w czwartek bede musiala lekarza rodzinnego odwiedzic po ciag dalszy zwolnienia lekarskiego :( penelopa kruz - a Ty juz po terminie no i co z Toba dalej? Odeslali Cie do domu i kiedy masz sie pojawic??? Za dwa dni bede w takiej samej sytuacji jak ty .... :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa mama
ktg odczytuje tętno dzecka a także skurcze macicy- ich natężenie i długość. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pristinka, no właśnie po to jest KTG żeby zobaczyć czy to TE skurcze i jaką mają siłę :D Anieani- po 2 dobach od terminu- czyli od dziś zaczynam jazdy na KTG i tak co dwa dni mnie czekają, aż do 10 doby. w 10 dobie zaczynają wywoływać poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj coś czuję, że stylowaa się dziś rozpakuje, albo już się rozpakowała...- bez 2 zdań, także czekam na smska od niej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc generalnie, pocieszyła mnie pani położna mówiąc, że to skurcze przepowiadające i krzyż już tak będzie bolał do rozwiązania:P w razie gdyby się coś działo to mam jeszcze dziś podejść na KTG bo teraz 6 babek w kolejce bym musiała odczekać więc bym tam nie wysiedziała, na szczęście mam 2 min do przychodni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×