Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Bunia 3 ja do Danninger ona przyjmuje na Fałata no i rodzić będę w Chełmży anie w Toruniu,bo t moja pierwsza ciąża i nie chciałabym sie zrazić a u nas na bielanach to różne są opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia- ja też w pierwszej ciąży rozpatrywałam opcję porodu w Chełmży, bo mają dobre opinie. Zniechęcili mnie tym, ze nie mają oddziału dla noworodków, jakby coś było nie tak i wtedy i tak jadą do Torunia. Poza tym moja kuzynka w zeszłym roku rodziła w Chełmży i ponieważ nie było kolorowo, to rodziłam na Bielanach. Sale porodowe są super, a personel- mógłby być milszy, ale tak to już chyba niestety jest... Dziewczyny, czy któraś z Was korzystała ze znieczulenia zewnątrzoponowego przy porodzie lub zamierza korzystać teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja korzystałam ze znieczulenia przy pierwszym porodzie, i naprawdę polecam jeżeli ktoś ma możliwość. Bardzo długo rodziłam i znieczulenie było ogromna ulgą i po 10 minutach tuliłam synka. Nawet nie pamiętam ukłucia w kręgosłup, w ogóle nie pamiętam żeby podanie znieczulenia bolało, ale każdy to inaczej odczuwa.Teraz też chciałam ale we Wrocławiu jest tylko jeden szpital który je podaje i do tego od 8 do 15-stej. Śmiechu warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapożyczony fragment od kwietniówek 2011, mam nadzieję, że nikt się nie obrazi: " Dziewczyny, moja znajoma, która zajmuje się neuroestetyką i kongwinistyką poradziła mi bym puszczała małej afrykańskie rytmy, ponoć są bardziej skuteczne niż muzyka klasyczna, a ze względu na konstrukcję maluchy maja ponoć większe możliwości przyswajania gry na różnych instrumentach w swoim życiu. Ja się grzecznie posłuchałam i od wczoraj słuchamy bębnów Na start było trochę buntu, bo dostałam dwa kopniaczki, ale potem już chyba się przyjęło . Dziś na słuchawkach soundtrack z "wiernego ogrodnika", który chyba bardzo się małej spodobał, bo gwałtownych sprzeciwów nie odnotowałam " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bunia ja korzystałam ze znieczulenia przy pierwszym porodzie i wg mnie to super sprawa. szkoda, że w szpitalu (przynajmniej u nas) nie ma możliwości zaplacenia sobie za cos takiego. wg mnie każda z nas ma prawo rodzić po ludzku a nie w bólach i męczarniach jak to często bywa. znieczulenie byc powinno ogólnodostępne, a nie tylko w prywatnych klinikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopa ja alurat słucham Mozarta dostałam w prezencie od tesciowej bunia 3 a jeżeli chodzi o teraz w Chełmży to maja juz inkubatory i podstawowy sprzęt ale jak coś to i tak jada z maluchami do szpitala obok mnie na skarpie nawet z Bielan ale dziękuje za cenne uwagi a w jakim rejonie mieszkasz jesli można spytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia- to już w ogóle jesteśmy sąsiadkami, bo ja też na Skarpie:) A jeśli chodzi o to znieczulenie zewnątrzoponowe, to nie odczuwałyście żadnych skutków ubocznych potem? Ból kręgosłupa itd? Mogłyście od razu chodzić po porodzie? Ja rozpatrywałam ten rodzaj znieczulenia przy pierwszym porodzie, ale powiedzieli mi, że "tylko do ratowania życia", chyba, że leki typu dolargan- ale tego oczywiście nie chciałam. Jednak w czerwcu tego roku miałam robiony prywatnie zabieg usuwania torbieli z zatoki i znieczulał mnie anestezjolog z mojego szpitala. Zapytałam go więc i powiedział, że oczywiście, ze jest taka opcja i podał mi swój tel.kom., żebym zadzwoniła jak będę w zaawansowanej ciąży. Teraz rozpatruję to poważnie, bo po ostatnich 17 godzinach bólu miło by było rodzić z troszkę innymi wrażeniami. Tym bardziej, jeśli nie szkodzi to maluchowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Penelopa ta twoja rozmiarówka to chyba jakaś chińska co ;) ?? Na zdjęciu taka szczuplutka jesteś :) Milka ale ten czas leci co?? szybciutko. Jak twoje samopoczucie po ostatnich przejściach? Trzymacie się jakoś? Jola1237 nie denerwuj się, ja mam podobne nerwy na sznowną rodzinkę mojego męża, banda ignorantów i egoistów. Na informację o naszej długo oczekiwanej ciąży reakcja była naturalnie obojętna z zaznaczeniem jacy oni są teraz szczęśliwi, bo moja szwagierka jest w ciąży. Także takich ciosów z zewnątrz jest sporo. mnie one bardziej irytują niż denerwują :) Ja niestety również jak niektóre dziewczyny, nie czuję jeszcze ruchów, no ale to dopiero 17 tydzień, więc jest czas ;) Nie moge się już doczekać tego pierwszego razu. Czekam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny ale dzisiaj piszecie wpadam co jakis czas was podczytac ale nie moeg nadążyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justz - dziewczyny faktycznie dają dzisiaj czadu z tempem pisania :) od rana ponad 3 stronki. I ciężko nadrobić potem hehe Penelopa dobra, dobra :) świetnie wyglądasz i figurka super. Gdzie jest Kropeczka?? Eni też cosik nie pisze ?? hello!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej ciezko dzis nadazyc cizko, ale juz wszystko przeczytalam przepaszam ale nie bede zwracac sie osobiscie bo by mi to za dlugo zeszlo wrocil temat szwagierek - grrr az mnie scisnelo, nie pisalam Wam ostatnio ale moj S. wchodzi przedwczoraj do domu i targa za soba wozek!!! O zgrozo - jakis jego kooega z pracy uslyszalm ze spodziwamy sie dziecka i potzrebujemy kupic wozek a one takie drogie i przywiozl mu po swojej corce. i tu Dziewczyny niezreczna sytuacja - bo tak niby pojazd w dobrym stanie jest 3w1 gondola, fotelik i spacerowa i wszystkie torby itd ale... jedno duze ALE jak kiedys ogladalismy z moim wozki to powiedzilaam, ze akurat ten jeden odapda - i to akurat ten przywiozl kolega. pokaze wam link http://www.mothercare.com/Mothercare-Trenton-Deluxe-Pushchair-Travel/dp/B001SADRYM/sr=1-4/qid=1292422580/ref=sr_1_4/277-5781063-3239535?_encoding=UTF8&m=A2LBKNDJ2KZUGQ&n=340782031&mcb=core to jest tak wielka kolumbryna, ze szok ja wiem, ze u nas to kompletnie nie zda egzaminu. nie wiem co zrobic ja chcialam jakis taki fajny malutki, zgrabniutki kupic, zeby wszedzie nim wjechac i nie klac przy tym pod nosem. nie lubie jak ktos na sile chce mnine uszczesliwiac ehhh ale to nie koniec moja kochana szwagierka, ktora sie do mnie nie odzywa zadzwonila do mojego S. on jej mowi o wozku a ona na to - jakby ta twoja ksiazna (to o mnie!) nie chciala to masz mi go przywiezc bo mi sie spacerowka przyda. no kurna rozkazy!!! sie zapienilam i wynioslam na strych , nie wiem co z nim zrobie ale tej zolzie nie dam - niech sie zachowuje po ludzku a nie jak pawian... do tego przylecieli tesciowie w nocy i sa u szwagierki - super bede mila swiata jak pomysle to mi sie ryczec chce. zmieniajac temat moj Dzidek na ostatnim USG mial 170 tetno i lekarz powiedzial ze ok ja +3 poki co zaraz spróbuje zdjecia z aparatu zgrac i moze cos wrzuce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agnes71 widze że w każdej rodzinie trafi sie jakiś element (że to tak ujmę) Bunia ja nie odczuwałam żadnych skutków ubocznych. Jedynie po porodzie po dwuch godzinach poszłam się wykąpać, a po sześciu przyszła pielęgniarka i pyta sie czy jestem gotowa żeby wstać i sie umyć, a ja do niej że juz wstawałam i sie umyłam, a ta jak mnie nie opieprzy że po znieczuleniu nie można tak szybko wstawać a na dodatek samemu. I o to w taki sposób dowiedziałam się że po znieczuleniu wstaje sie po sześciu godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
internet mialam nieczynny bo zmieniam opcje neta. Ale pewnie znowu mi wyłącza bo cos tam zmieniaja i konca nie ma. hihihi cała TP. Czytam czytam was kochane i różności same. Bartolenka gdzie dostałas to znieczulenie? w szpitalu którym i dlaczego? Bo chciałas czy wtedy jeszcze dawali. Bo niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaTuska czytając Twój wpis o prezentach od razu mi sie przypomniało jak kilka tyg. temu ciocia męża przywiozła nam ze 40 kg ubranek dla dziecka od 0 do 2 latek cała zachwycona że będziemy mieli całą wyprawkę i nie będziemy do 2 lat musieli nic kupować a wszystko jest śliczne i prawie nowiutkie. Jak zobaczyłam te "cuda" to mi się nogi ugięły. Nie wiem po kim to pozbierała ale te rzeczy może były nowiutkie x dzieci temu. Wszystko jakieś zniszczone, powyciągane, brudne z jakimś okropnym zapachem który spowodował że od razu pobiegłam do łazienki. Ale wytłumacz teraz człowieku tej kobiecie że takich rzeczy to sie nikomu nawet nie powinno pokazywać a co dopiero dawać. Koszmar. Musieliśmy wziąć, uśmiechnąć sie i podziękować bo zaraz by się obraziła a ciocia na odchodne powiedziała że ma jeszcze dla nas wózek :) Rzeczy chciałam wydać natychmiast ale nawet moja znajoma która umie z byle czego coś wygrzebać nie dała rady więc trzeba było to zataszczyć do kontenera. Teraz z przerażeniem czekam na wózek. Nie jestem bardzo wybredna, ładne ubranka, które ktoś wcześniej chociaż wyprał i przygotował do wydania jak wiem po kim są chętnie przygarnę ale to co czasem dostajemy od ciotki to jakiś koszmar. To tak w ramach komentarza do Twojego wpisu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu dokladnie ja tez wybredna nie jestem i nie mam nic przeciwko przekazywaniu ubranek czy wozkow po znajomych czy rodzinie, ale... no sa pewne granice. Tym bardziej, ze teraz czeka nas zmiana mieszkania i swita wiec wydatkow sporo - gdyby ten wozek byl normalnych kabarytow bo jeszcze bym tego kolege wysciskala z radosci ale co ja z ta kolumbryna zrobie to nie wiem. A cioci powiedz, ze wozek juz macie czy cos bo bedziesz mila taka sama niespodzianke jak ja :) AHA WRZUCIŁAM ZDJECIA NA NASZA POCZTE - zdjecia maluszka ale z 11 tyg bo tylko takie mam i moj brzuszek z 17 tyg i z teraz z 19. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko ale najważniejsze ze mój maluszek zdrowy i rozwija sie prawidłowo. NIe czuje kopniaków ale motylki bulgotanie i takie tam podobne wiem ze to mój dzidziuś. Czuje ze to bedzie dziewczyna a mój mąż chce syna zobaczyny kto ma racje zreszta pierwsze znakibyły po prawej stronie zobaczę czy sie sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka ja juz sama nie wiem jak to z tymi znakami, ja pierwsze takie delikatne mialam z lewej strony, teraz te wszystkie mocniejsze 'pukana' sa z prawej, bardziej mam ochote na slodkie a znow z tych tabel raz wychodzi mi ze syn raz, ze cora... hmmm chyba trzeba nam poczekac by sie przekonac. kochana dbaj o siebie i malenstwo sciskam was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje maleństwowczoraj siedziałoi za nic niechciało sie pokazać no nic najważniejsze ze wszysko dobrze amaluszek niech rośnie 4 stycznia kolejna wizyta może wtedy się uda. A własnie Eni wczoraj rozmawiałam z dziewczynami na poczekani i dwie opowiadały jak lekarz mówił ze bedzie córka do konca one kupiłu wszysko różowe a urodził sie chłopak nawet najnowsze metody mogą być zawodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka co ile Ty masz usg? bo co czytam to masz kolejne i zniw i znow :) ja milam jak jeszcze fasolka malenka byla bo sprawdzali czy sie rozwija a poniej tylko w 11 w szpitalu i prywatnie w 14 i teraz jak mi zrobia na kase to poniej do konca mozliwe ze juz nic. no pozostaje prywatnie oczywiscie. zastanawiam sie nad znieczleniem, nad cc, a moze porod w wodzie... i zaczynam sie bac powoli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ale dawno nie pisałam! Ale w weekend nie miałam czasu a wczoraj i przedwczoraj zwyczajnie mi się nie chciało, przyznaję :O Ale nadrobiłam już wszystko. Pooglądałam też nowe brzuchy na mailu, zwłaszcza mnie powalił maleńki brzuszek jaTUŚKI, no rany, 20 tc i nic nie widać! Nieźle;) ja muszę znów zdjęcie swojego wrzucić i Wam pokazać. Teraz mi już 21 tc leci, brzuch już spory jak na moją wagę i wymiary:P Dziewczyny, miałyście rację, że te wszystkie moje "podejrzane ruchy" to ruchy maleństwa:) już teraz to wiem, choć dalej to dla mnie abstrakcja. Myślałam, że to ruchy jelit, no ale sorry... nigdy nie miałam aż takich ruchów w jelitach, żeby skakać na krześle:P poza tym... to raczej nie przypadek jak sądzę, że jak zastukam do brzucha to za moment mi KTOŚ odpuka co? ;) dziś się tak bawiłam rano, za każdym razem miałam odpowiedź, coś cudownego. Powiedziałam o tym mojej mamie to się wzruszyła:P Czasami to jeszcze takie delikatne "smyranie" a czasami konkretny kopniak, że - tak jak piszę - aż podskakuję :D ruchów najwięcej czuję kiedy siedzę przed kompem (jak czytałam co nowego naskrobałyście to dzidzia wariowała, teraz jak piszę już jest spokój) i jak leżę na plecach i przyłożę dłoń do brzucha to czuję wyraźnie:) No i tak oto mogę powiedzieć, że od 2 tygodni czuję ruchy, czyli od 19tc, doczekałam się :):):) Poza tym stroiłam dziś pierniczki świateczne, zawsze mam radochę przy tym:D Uwielbiam pierniczki mojej mamy, robi najlepsze jakie jadłam. Jeśli jakieś inne kuchmarzenie nie wychodzi jej tak dobrze, jak np. mojej babci czy przyszłej teściwej, to w pierniczkach obie je powala na głowę. Kochane mamy... mam problem. Dziś humor mi całkiem dopisuje, po porannej zabawie z dzidziolem, ale ogólnie to nieco przybita chodzę. A dlaczego? Ano z powodu... zblizającego się mojego ślubu... Rany jak to brzmi... Zostało 1,5 tygodnia a ja mam wątpliwości :O:O:O odnośnie dosłownie wszystkiego. Czy to ten właściwy facet i w ogóle czy kiedykolwiek chcę wyjść za mąż - to najwięcej... Błagam pocieszcie mnie, że to normalne w tak krótkim czasie przed ślubem:O bo myślę aktualnie, czy wszystkiego nie odwołać!!! Wiem, że tego nie zrobię, ale boję się, i to jak :( sukienkę byłam mierzyć w pon. podoba mi się bardzo, ale znowu mi się zrobiło słabo jak ją przymierzałam i oczywiście już sobie tłumaczę, że to pewnie znak, że nie powinnam jej więcej zakładać... Rany, ja chyba chora psychicznie jestem :( Ok, nie meczę was moimi długimi wywodami dłużej, odezwe się niebawem znowu. Tylko napiszcie mi co myślicie, czy moje wątpliwości są normalne czy jednak powinnam dać sobie siana. P.S. dostałam właśnie kilka kopniaków z rzędu, mam nadzieję, że to na pocieszenie, albo to znak, że też powinnam się stuknąć, ale w łeb :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bunia 3 to musimy sie kiedys umówic na kawke Dziewczyny ja byłam chwile na zakupach a tu już tyle napisane ,a co do ubranek to słyszałam że istnieją takie wymiany różnych ubranek na inne ale to może skorzystać ktoś kto ma już dzieciątko lub dostał część rzeczy dla innej płci niż będzie miał,ja dużo licytuje na allegro oraz zamówiłam sobie za 6 zł za szt śpioszki zobaczymy jakiej będą jakości a pytam mamusie które już maja dzieciątka jak wam sie sprawdzały ubrania welurowe bo ja mam pewne wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ad888888 nie martw się to normalne, czeka Cię wielka zmiana ale jak już staniesz przed ołtarzem wszystkie wątpliwości znikną. Ja tuż przed samym ślubem w zachrystji myślałam "cholera co ja tu robię" A później gdy tam stałam wszystko zniknęło wiedziałam że to ten. Jesteśmy 8 lat po ślubie a 10 lat razem i nie mam wątpliwości że to ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AD88888 to normalne przed ślubem ze nachodzą Cię takie wątpliwości tym bardziej ze jesteś w Ciąży i Hormony robią swoje kochanie ale ja pamiętam przed moim ślubem to już z tego latania byłam tak zmęczona ze nawet mi sie mrugnąć nie chciało naprawdę wszystko oki jak ten dzień to ci przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
add888888 pisz do nas leniuszku :) i czekamy na Twoje fotki (co do mojego brzucha, to jak pisalam wczesniej przez tyle tygodni nic a teraz czuje jakby mi po prostu wyskoczyl, moze niewiele ale czuje po ubraniach he he ) ja tez sie tak bawie z Malenstwem jak do mnie zapuka, ja odpukam i tak w kolko, ale nie zawsze sie chce Leniuchowi Malemu :) masz racje niesamowite uczucie. pierniczkow zazdroszcze bo uwielbiam a zawsze na swita do domu jechalam i sie nimi objadalam, a teraz... ehh sama musze zrobic i juz nie bedzie to samo. ad888888 a teraz Toba trzeba potrzasnac :) powiem Ci tak bylam swiadkiem u moich 2 sióstr i moje siostry i wszystkie znajome, kuzynki, kolezanki mialy doslownie to samo! moja kuzynka na prawde juz zaczela odwolywac slub na tydz przed ale uswiadomila sobie co robi i sie powstrzymala. I szczerze gdybym ja teraz miala wychodzic za maz to mialabym te same przemyslenia, chociaz wiem, ze kocham mojego S. itd. Mysle, ze to strach przed ewentualnymi zmianami i przed tym co i jak bedzie, czy slub cos zmieni. Moja mala rada porozmawiaj ze swoim lubym, powinno pomoc. I glowa do gory wiem, ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×