Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość olena.

czy wspólne mieszkanie przed ślubem rozleniwia?

Polecane posty

Gość Olga Pączyk
Większośc z was widziała swoich ojców w ruskich białych podkoszulkach leżących na kanapie z petą w pysku i piwem w łapie a teraz oczekuje niewiadomo co..... Prawda jest taka,że i wy bedziecie służącymi swoich Panów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caprese-o
moj facet z kolei jest cholernie dynamiczny, ma 100 pomyslow na minute. tylko zadnego nie realizuje... jest typem, ktory ma zawsze rozladowany telefon, wieczorem opowiada, ze o 6 rano idzie pobiegac, po czym spi do 10. planuje w weekend pomalowac sciany, po czym przestawia meble i stwierdza, ze juz ma dosc i ja musze dokanczac.. taki jego urok i o ile kiedys myslalam, ze z tak niezorganizowanym gosciem nie da sie zyc, tak teraz nauczylam sie jego jezyka. biore poprawke na to co mowi, mam z nego troche smiechu, i ogolnie sprawy budzenia nas leza w moich rekach... powiem tak - to jest sprawa charakteru i jego nie zmienisz... mozesz ew. nauczyc sie z tym jakos zyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest sprawa charakteru i jego nie zmienisz... " dokładnie ewentualnie ma jeszcze jedno wyjście :) zmienic partnera :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet z kolei jest cholernie dynamiczny, ma 100 pomyslow na minute. tylko zadnego nie realizuje.. to raczej fantasta :P który z dynamiką ma niewiele wspólnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
regres, starasz się być inteligentny, ale wychodzi na to, że wpadłeś w schemat i w każdej kobiecie, która tu się wypowiada szukasz jakiejś pokrętnej osoby skłonnej do nieustannych gierek w związku. ja nie wiem jakie kobiety Ty spotykasz na swojej drodze, ale zaczynam współczuć. ten przykład co twierdzisz, że jest moim powodem do umartwiania się jest tylko PRZYKŁADEM. takich sytuacji było więcej. być może ten stał się powodem do poszukania gdzieś pomocy, jak widzisz przez kilka lat doskonale sobie radziłam w rozwiązywaniu problemów w moim związku i nigdy nie szukałam pomocy np. na forach. właśnie pomocy. nie oczekiwałam wsparcia o którym mówisz, w zdaniu o kanalii. nie pozwoliłabym sobie, żeby ktoś tak powiedział o tak bliskiej mi osobie i nigdy tak o nim nie pomyślałam! skąd takie wnioski o mnie u Ciebie? jesteś tak bardzo ograniczony? czy może Twoje kontakty z kobietami opierają się tylko na wirtualnych poradach na kafe? bo jak tak to po przeczytaniu kilku wątków doskonale rozumiem skąd ta Twoja opinia o kobietach. człowieku, nie mierz wszystkich jedną miarą. i nie przypisuj mi cech innych kobiet. szukałam porady, a nie rozgrzeszenia dla moich wątpliwości. może zanim zaczniesz wyciągać pochopne wnioski o czyimś charakterze najpierw zapytaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
"Większośc z was widziała swoich ojców w ruskich białych podkoszulkach leżących na kanapie z petą w pysku i piwem w łapie a teraz oczekuje niewiadomo co..... Prawda jest taka,że i wy bedziecie służącymi swoich Panów" mój ojciec jest bardzo zaradnym, dobrym i kochającym facetem, bez nałogów. mogę z czystym sumieniem stawiać go za wzór dla innych mężczyzn. ale ale zaraz pojawi się ktoś, kto mi wmówi, że szukam partnera o cechach mojego ojca, bo i takie opinie istnieją. nie, nie szukam. dostrzegam inne zalety jakie mam mój chłopak i bardzo go za to cenię. nie szukam kopii innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caprese-o
to byla ironia....faktem jest, ze sie szybko zapala do czegos a potem traci zaped... ale kocham go bardzo i juz przywyklam, ze to ja pilnuje zegarka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
"Oleno, określiłaś to dosadnie jako brak dynamizmu. Rozumiem, o czym piszesz, co Ci przeszkadza. Ty już się chyba zaczynasz nudzić w tym związku, myślę, że masz charakter zadaniowy, on raczej nie." ciekawe określenie- charakter zadaniowy- jeżeli dobrze rozumiem, co kryje się pod tym określeniem to i sporo racji, że tym się możemy różnić. jednak to, co się dzieje, nie nazwałabym nudą. nie nudzimy się w obecnej sytuacji, bardziej martwi mnie to, że to już tak zostanie i nie ruszy do przodu. (obawiam się, że zaraz zjawi się regres i wmówi mi, że leżę bezczynnie i oczekuję wciąż aktywności tej drugiej osoby, bo to przecież facet ma dbać o kobietę :o )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
mysle, ze to raczej kwestia jego osobowosci, temperamentu, konstrukcji psychicznej, a nie tego, ze mieszkacie razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
caprese- o powiem Ci, że wbrew pozorom mój też się wyrywa z różnymi pomysłami, których nie realizuje. o tych bardziej abstrakcyjnych już kiedyś rozmawialiśmy humorystycznie i zszedł a ziemię ;) ale często zdarza się, że zainstalowanie czegoś w mieszkaniu, kończy się wypakowaniem tego czegoś z opakowania i położeniem na półce w oczekiwaniu na.. no i jakoś to toleruję. wiem, że na niego działa, jak mu uświadamiam to w żartach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
" mysle, ze to raczej kwestia jego osobowosci, temperamentu, konstrukcji psychicznej, a nie tego, ze mieszkacie razem" czyli zaakceptować i zaufać, że w przyszłości jak go sytuacja przymusi, to przestanie tłumaczyć się zmęczeniem i brakiem czasu? kurcze, żeby to nie zabrzmiało tak jakbym brała sobie alkoholika za męża i wierzyła, że po ślubie się zmieni. chodzi o to, że on nie jest leniwy, ale taki mało wytrzymały jak na faceta. nie wiem, czy ja to jasno tłumaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misslady
Obawiam sie, ze moze nie zaistniec taka sytuacja, ktora go przymusi. sa ludzie bez woli walki, slabi, bierni, ktorzy nie sa w stanie wykrzesac z siebie nic w obliczu zagrozenia. zalamuja sie, nie dzialaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caprese-o
nie wiem w ilu powaznych zwiazkach bylas, ale ogolnie faceci tak maja... porozrzucane skarpetki po domu? oderwany kontakt, ktorego nie moze przykrecic 3 miesiace? to jest norma. Najwazniejsze by w sferze uczuc bylo dobrze i zeby kazdy mial oprocz zycia w parze swoje zycie, pasje, ciekawa prace. a jesli mowisz o biernosci w sprzataniu to kazdy tak ma i nasza w tym rola, zeby ich zmobilizowac. no chyba, ze mowisz o takiej biernosci zyciowej, ze nie ma ambicji, planow, itd. wtedy czmychaj czym predzej, bo z takim zycie musi byc chyba nudne starsznie.. i tacy sa zazdrosnikami, wiec sami nie pozyja i tobie nie dadza. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
"Obawiam sie, ze moze nie zaistniec taka sytuacja, ktora go przymusi. sa ludzie bez woli walki, slabi, bierni, ktorzy nie sa w stanie wykrzesac z siebie nic w obliczu zagrozenia. zalamuja sie, nie dzialaja." tylko ja myślę, że z nim aż tak skrajnie źle nie jest ;) i stąd te moje wątpliwości, bo jakby było aż tak źle, to nie miałabym problemu z podjęciem decyzji o zakończeniu tego związku. być może to jest tak, że sam nie lubi dokładać sobie obowiązków, ale jak się pojawią, to da radę? być może..... (*** kurczę chciałam wczoraj jeszcze pogadać, ale wrócił z pracy ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
"nie wiem w ilu powaznych zwiazkach bylas, ale ogolnie faceci tak maja... porozrzucane skarpetki po domu? oderwany kontakt, ktorego nie moze przykrecic 3 miesiace? to jest norma. Najwazniejsze by w sferze uczuc bylo dobrze i zeby kazdy mial oprocz zycia w parze swoje zycie, pasje, ciekawa prace. a jesli mowisz o biernosci w sprzataniu to kazdy tak ma i nasza w tym rola, zeby ich zmobilizowac. no chyba, ze mowisz o takiej biernosci zyciowej, ze nie ma ambicji, planow, itd. wtedy czmychaj czym predzej, bo z takim zycie musi byc chyba nudne starsznie.. i tacy sa zazdrosnikami, wiec sami nie pozyja i tobie nie dadza. .." a tam w sprawie czystości to się rozumiemy doskonale. dbamy z podobną częstotliwością o mieszkanko. nie uważam, żeby wszyscy faceci "rozrzucali skarpetki" i " nie zakręcali tubek od pasty". a co do tego "oderwanego kontaktu" to może tu przyznam, że faktycznie w domu napatrzyłam się na inne działanie ze strony "głowy rodziny" i może to takie przyzwyczajenie. bo mój tata dnia nie wytrzymywał, żeby czegoś nie naprawić. ;) "bez planów, ambicji", tego mu brakuje, może czasami ciężko mu sprostać wymaganiom "rynku", ale daje radę. fajne podsumowanie caprese- o . w sumie pocieszające, bo wynika z niego, że może niepotrzebnie się martwię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech to, widzę chmury
Oleno, moim zdaniem, masz intuicję, bo przecież nie wiedzę na temat, jak zmienia się człowiek pod wpływem lat. Ja sądzę, ( chyba nawet wiem ) , że czas największej aktywności u ludzi jest w młodości. Wtedy wiele rzeczy zaciekawia, kręci, sprawia przyjemność. Są w stanie góry przenosić układając sobie życie, planując przyszłośc, dążąc do czegoś. Niestety, z biegiem lat, z biegiem dni część z nich ( zarówno kobiet jak i męzczyzn ) traci ten entuzjazm, ten motorek w tyłku ;) To właśnie charakter lub jego brak sprawia, że ludzie żyją jak żyją. Musisz się zastanowić, czy ten drugi wariant jest dla ciebie na tyle atrakcyjny, byś była szczęsliwa. A może ci sie uda, bo jesteś mysląca kobieta, doprowadzić do jakiegoś kompromisu ? Wiele kobiet myśli tak - jest dobry, kocha mnie, czego ja mam jeszcze wymagać ? Ano, czasem kobieta wie, że miłość musi ewaluować, by trwała, trzeba dążyć, by druga osoba w związku była szczęśliwa. A jak ma być szczęśliwa ta kobieta, gdy facet zapewnia tylko telewizję ? :) A jak ma być szczęśliwy ten męzczyzna , gdy ciągle się do czegoś zmusza ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy może Twoje kontakty z kobietami opierają się tylko na wirtualnych poradach na kafe? " widzisz olenko jak ci to powiedzieć Mieszkam od 4 miesiecy z moją narzeczoną Przeprowadziła sie do mnie , w czerwcu przyszłego roku bierzemy ślub :D więc twoja dedukcja poprowadziła cie na złe tory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech to, widzę chmury
Teraz dopiero doczytałam twoją ostatnią wypowiedz, Oleno. Nie zrozumiałam problemu. Ale w temacie napraw codziennych sprzętów ciągle się psujących - sa od tego fachowcy, wystarczy zapłacić. Tak więc niech on się skupi na zarabianiu pieniędzy :D Mam nadzieję, że ten żart cię nie uraził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
"widzisz olenko jak ci to powiedzieć Mieszkam od 4 miesiecy z moją narzeczoną Przeprowadziła sie do mnie , w czerwcu przyszłego roku bierzemy ślub więc twoja dedukcja poprowadziła cie na złe tory " regres, nie pogrążaj się chłopie. z moją dedukcją jest wszystko w porządku. zapytałam skąd takie wniosku u Ciebie o kobietach, jakoś na to nie odpowiedziałeś. ale szybciutko popędziłeś nam wszystkim wytłumaczyć i na wszelki wypadek zapewnić, że taki frustrat też może być z kimś związany. gratuluję. zauważ, że moje propozycje były tylko pytaniami, po przeczytaniu kilku Twoich wypowiedzi. w przeciwieństwie do Ciebie, który opinie o kimś wyrabia sobie ni z dupy, po przeczytaniu jednego postu. i to jak się okazuje za każdym razem BŁĘDNE. i kto tu ma problemy z dedukcją, panie wszechwiedzący?? czyli jednak ta druga możliwość: jesteś po prostu ograniczony... ale wiesz co, bardzo się cieszę, że pojawiłeś się na tym wątku i robiłeś za tło. dzięki Tobie już wiem, że mam ogromne szczęście, że los na mojej drodze nie postawił takiego frustrata jak Ty i że mój chłopak przy kolesiu, który siedzi systematycznie na takim forum i wciąż się pogrąża każdą wypowiedzą jest prawdziwym skarbem :) dziękuję, że byłeś ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytałam skąd takie wniosku u Ciebie o kobietach" jakie wnioski? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Tobie już wiem, że mam ogromne szczęście, że los na mojej drodze nie postawił takiego frustrata jak Ty i że mój chłopak przy kolesiu, który siedzi systematycznie na takim forum i wciąż się pogrąża każdą wypowiedzą jest prawdziwym skarbem" brakło argumentów? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
"Ale w temacie napraw codziennych sprzętów ciągle się psujących - sa od tego fachowcy, wystarczy zapłacić. Tak więc niech on się skupi na zarabianiu pieniędzy Mam nadzieję, że ten żart cię nie uraził " nie uraził no coś Ty :) ja wiem, ze ja się przyzwyczaiłam do tego, że w moim domu rodzinnym fachowca nie widziałam chyba nigdy, ale przecież oni istnieją i właśnie od tego są :) mnie śmieszy raczej to, że mój cudowny chłopak od 5 miesięcy wiesza mi np. termometr za oknem. ale ja nie mogę tego zrobić, bo przecież zrobi to on :P nie no tak na prawdę to jest to dla nas temat do żartów ;) ech, ja mu muszę chyba bardziej zaufać, że ze wszystkim sobie damy radę. bo fakt wiedzy i pewności na ten temat nikt mieć nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
regres, ja pierdziele jakich argumentów? :o jak można dyskutować z osobą, która zamiast pytać jak jest, od razu twierdzi z całą pewnością: - tresujesz swojego chłopaka - nawijałaś 679 razy dziennie makaron na uszy - zmuszasz go do tego na co nie ma ochoty - to ty wymyśliłaś sobie powód do umartwiania się - myślę że nie dostałaś tutaj odpowiedniego wsparcia typu "no tak to podała kanalia z tego twojego chłopa, bo jak sie coś obieca to trzeba to zrobić" takie opinie. człowieku masz problem, wpadłeś w schemat, jesteś ograniczony. to, że jesteś z kimś związku nie może wpływać na myślenie, że jedynie na całym świecie tylko Twoja kobieta jest cudowna (nie twierdzę , że nie jest), a reszta to pokrętne, kombinujące, toksyczne istoty, które tylko chcą słyszeć jaki to z jej faceta kanalia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech to, widzę chmury
Jeśli cudowny, to gratuluję :) A termometr połóż na parapecie, na zewnątrz, może spadnie ? I po problemie ;) Powodzenia, Oleno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co żeś sie uczepiła tak tej kanalii ? czytasz wszystko i bierzesz wszystko do siebie na poważnie i tu tkwi twój problem ... nie musisz sie zgadzać z tym co napisałem, to tylko moje zdanie, to jest forum i wyrażam swoje opinie po obserwacji życia mojego otoczenIa( kumpli, koleżanek itd) zbyt personalnie traktujesz moje wypowiedzi ale z drugiej strony bardzo cie one przejęły więc coś muci być w nich że cią aż tak mocno urzekły a raczej nie spodobały sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olena.
"co żeś sie uczepiła tak tej kanalii ? czytasz wszystko i bierzesz wszystko do siebie na poważnie i tu tkwi twój problem ... nie musisz sie zgadzać z tym co napisałem, to tylko moje zdanie, to jest forum i wyrażam swoje opinie po obserwacji życia mojego otoczenIa( kumpli, koleżanek itd) zbyt personalnie traktujesz moje wypowiedzi ale z drugiej strony bardzo cie one przejęły więc coś muci być w nich że cią aż tak mocno urzekły a raczej nie spodobały sie " witki opadają jak się Ciebie czyta :o już Ci tłumaczę wszystko łopatologicznie, bo masz problemy z ogarnianiem wątków. NIE uczepiłam się kanalii - podałam tylko kilka przykładów (widzisz- on był jednym z wielu) , na podstawie których pytam, dlaczego od razu, gdy ktoś piszę o JAKIMKOLWIEK problemie doszukujesz się pokrętnego charakteru kobiet. tyle. już mnie to nie interesuje. to są tylko Twoje opinie wyciągnięte z obserwacji życia.? o teraz to już wiem skąd Twoje opinie. żyjesz w tragicznym świecie i towarzystwie. smutne. ale nie wmawiaj komuś, że ma takie same problemu jak Twój kolega/znajomy itp. ok? bo wiesz, każdy człowiek jest inny, ma swoje charakter i swoje problemy i KAŻDY PRZYPADEK JEST INNY. a więc miałam rację, w momencie, gdy zarzucałeś mi szwankowanie dedukcji. jesteś człowiekiem OGRANICZONYM DO KILKU PRZYKŁADÓW WIDZIANYCH W ŻYCIU. dobrze się się sam przyznałeś bo byś powiedział, że wymyślam. teraz już wszystko rozumiem, nie zabraniam Ci mieć własnej opinii, ale powinieneś się zastanowić, czy z takim wąskim światopoglądem warto się odzywać do ludzi, którzy szukają tu rozwiązań swoich problemów. moim zdaniem nie, ale Tobie chyba bardzie chodzi o to,żeby sobie podrwić. UWAGA. to moja opinia, mogę się mylić. bardzo mnie przejęły Twoje wypowiedzi? ani trochę :) znów wyciągasz pochopne wnioski, aby wprowadzić dyskusje na wymyślony przez Ciebie tor. idź na spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów wyciągasz pochopne wnioski," ja? to tobie wychodzi świetne interpretowanie i przeinaczanie moich słów :D na własny użytek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×