Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamana obecna partnerka

on czeka na swoje dziecko nie ze mna

Polecane posty

Gość ja mialam cc
jesli bedzie chcial uczestniczyc w wychowaniu dziecka to tym bardziej trudno bedzie Ci wtedy to zaakceptowac :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
dziewczyny, póki co moja obawa jest poród :( to mnie teraz przeraza wiem, ze wszystko da sie ustalic, trzeba checi kochamy sie, on daje mi na to dowody, jemu ufam... znam go. jej nie ufam :( nie mam nic przeciwko dziecku, chrzcina, urodzina... nie ja zrobiłam te dziecko, nie ja odeszłam od niej :( nie prosiłam go o to, kiedy postanowilismy zaczac od nowa, oni nie byli ze sama... nigdy nie byli, to była WPADKA! nie znał jej dobrze :( rozumiem, ze mam sie czuc winna, ze chce faceta z dzieckiem ze boje sie dnia porodu BO TO SPECYFICZNY DZIEN... wyjatakowy ale tylko wtedy kiedy dziecko jest chciane tak samo przez oboje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest ciezko byc samotna matka i tym bardziej sie dziwie ze chcesz byc z tym facetem powinnas poszukac powaznego mezczyzny ktory jest w stanie zaopiekowac sie toba i twoim dzieckiem. A jak go zostawilas na 1,5 roku to juz moglo tak zostac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
Mogło :( ale kocham go i kochałam przez 1,5 roku co mam zrobic, byc egoistka i udawac ze ja mam inaczej, lepiej i on nie zasługuje... a ja, tez mam dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwroć uwage na to że nie jestescie juz sami jestes ty twoje dziecko jest on ona i ich dziecko nawet jak jest niechciane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam dziecko i raczej zostawialbym swojego meza jesli bym sie dowiedziala ze bedzie mial bobasa z inna nawet jek go bardzo kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
i mamy zyc oddzielnie tylko dlatego bo on bedzie miał dziecko a ja je juz mam? mamy sobie zrobic wzajemna karę? bo jestesmy nieudacznikami? bo mnie zostawił mąz? a on zrobił dziecko lasce na imprezie? za to ma sie karac i jego? nie zasługujemy na bycie razem? nie rozumiem, co chcesz mi powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
ok dziewczyny zakończę ten temat. zrozumiałam, że najważniejsze są dzieci i ich dobro a nie dorośli i ich zmienne 'kocham - nie kocham" gdy pojawia się dziecko trzeba zrobic wszystko żeby miało dobre życie a więc postanawiam usunąć się w cień dla dobra dziecka ktore ma sie urodzic. Ja jestem dorosła i moge sobie układac zycie jak i z kim mi sie podoba a to dziecko musi polegac na dorosłych wiec rozumiem ze musze podjac ten krok i zachowac sie jak na odpowiedzialną osobę przystało. Tez mam dziecko i wiem jakie to ważne. Bylam egoistką myśląc tylko o sobie, a przeciez widac jaka nasza milosc byla chwiejna (rozstania, przypadkowe znajomosci itp) wiec nie ma sensu poswiecac szczescia nowonarodzonego wkrotce dziecka dla takiej pseudomilosci. Macie racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nikt tu nie pisze ze musisz sie karac tylko musisz nabrac do tego dystansu, a to ze cie maz zostawił to swiadczy tylko o nim jaka z niego jest swinia. Usiadz ze swoim partnerem i porozmawiajcie co bedzie po porodzie co z tamta panna. Bo wiesz jak to jest teraz jej nie kocha ale beda sie spotykac na urodzinach bedzie odwiedzał dziecko miłosc z czasem sama przychodzi a ty i tak bedziesz pozniej cierpiala. Czego broń Boże ci nie życze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozumiałaś wreszcie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kolezanka jak maz zrobil dziecko innej wytrzymala rok okolo, bo on zakochal sie w corce swojej i byl przy kapieli, karmieniu , na spacerach ...nie wytrzymala i odeszla. Teraz za to jest mega szczesliwa z kims innym. Probuj autorko byc moze Wam sie uda, zycze tego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooooooooooooooooo
A ja ci powiem tak! Wasze uczucie nie przetrwa! W tej chwili może nie jest zachwycony sytuacją, ale jak tylko dziecko się urodzi to zobaczysz co się będzie działo. Niechciane- najbardziej kochane- jak to się mówi :) Oszaleje na punkcie tego dziecka bo to będzie jego, z każdym dniem będzie je kochał coraz bardziej i coraz bardziej będzie się tym samym zbliżał do matki swojego dziecka! Z każdym dniem będzie się oddalał od Ciebie i od Twojego dziecka, aż któregoś dnia dojdzie do wniosku, że tak być nie może, że poświęca czas obcemu dziecku, a jego go bardzo potrzebuje! Autorko piszesz, że się nie boisz przyszłości w takim związku, tylko samego porodu :) Owszem bo ten poród zmieni wszystko, Ty się boisz po prostu tego dnia ponieważ zacznie się nowy rozdział życia Twojego partnera i podświadomie wiesz co będzie. Boisz się tego momentu, gdy wszystko się zmieni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhyut
a ja do konca nie rozumiem dlaczego zmuszacie tego faceta zeby był obecny przy porodzie ? Czasami ojcowie będący w zwiazkach małzenskich nie sa przy porodzie ,a wy bardzo chcecie zeby on był ? Nie rozumiem tego ? przeciez tamta dziewczyna chce go zdobyc , a jezeli on jej nie chce ? Nawazył piwa , bedzie ojcem , bedzie płacił , bedzie odwiedzał ,ale nie rozumiem dlaczego ma uczestniczyc w porodzie Nie kocha jej Czy wy nie rozyumiecie ,ze to bardzo intymne , jak on ma tam uczestniczyc skoro wpadli przez pekniętą gumke Dla mnie to jest nienormalne , nie byli para , bzykneli sie na imprezie , co tez zle swiadczy o tej dziewczynie , ona podjeła decyzje (nie jestem za aborcją ) ale ona podjęła dezycje , niby nic od niego nie chce ,a zmusza go do porodu :-0 A wy przyklaskujecie Dziecko nie jest niczemu winne , a on popełnił błąd , ale poród rodzinny , badz czekanie za drzwiami to chyba za duze wymagania wobec niego , tym bardziej ze oni nigdy nie byli para , a ona podjeła decyzje , bo to dla niej oststni dzwonek Dobrze ze uzna dziecko i bedzie płacił , odwiedzał ,ale naprawde nie rozumiem tej waszej presji bycia przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosne....
nie wazne czy dziecko jest (jak to pieknie nazwalas;/) z "peknietej gumy" czy z udanego zwiazku... to jest DZIECKO... czlowiek, ktory ma swoje uczucia, potrzeby, pragnienia... Boze dziewczyno Ty tez jestes matka i musze Ci to tlumaczyc?? Mnie tez facet zostawil w ciazy przez taka jak Ty... I moje dziecko nie ma teraz taty, ktorego w przyszlosci napewno bedzie potrzebowal... Ale tak to juz jest jak niektore kobiety mysla tylko o wlasnej d... Zal mi Ciebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie jak gosc nie chce byc przy porodzie to nie musi byc nikt go nie zmusi on ma swoj rozum tylko poprostu tamta panna albo nie chce byc sama, moze to nie tylko pierwszy lepszy kazdy ma inne podejscie do tego. Nawet jeśli autorka zostanie z tym gosciem to zadnej gwarancji nie ma że juz zawsze tak bedzie. Mozliwe ze za kilka miesiecy w porywie milosci do innej laski znow ja bzyknie i bedzie dzidzius. Do takich decyzji trzeba miec dystans i przemyslec to bardzo ciezko. Wyżej juz ktos napisal ze krok po kroku moze sie zakochiwac w nowonarodzonym dziecku a co za tym idzie zbliży sie do tamtej panny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt go nie zmusza żeby był przy porodzie ale chyba dobrze by było zeby chociaż na korytarzu czekał na koniec porodu i poszedł zobaczyć dziecko. w koncu to jego corka lub syn będzie i tak jak dziewczyny piszą wyżej, zobaczy dziecko i się w nim zakocha, bo to będzie część niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze autorka przemysli wszystko jeszcze kilka razy dokladnie i podejmie słuszną decyzje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosne....
ja mysle ze autorka powinna pomyslec o dziecku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
ktos sie podszyl za mnie bede o niego i swoje szczescie walczyc nie przekresle go tylko daletego ze wpadł oboje chcemy tego samego, zyc ze soba i tworzyc rodzine, moze o niezbyt dogodnej konfiguracji ale rodzine dziekuje wam za słowa krytyki i wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załosne
sorry ze pytam Ty miałaś podobną sytuacje do autorki ? Czy byliscie parą i jakas sie pojawiła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele osób po rozwodzie zawiera nowe związki i też utrzymuje ojciec kontakt z dzieckiem przy czym ma nową rodzinę. Nie rozumiem takiego podejścia by odejść , rozstać się- skoro chcecie być razem to bądzcie. On po prostu będzie miał obowiązki wobec tamtego dziecka, odwiedziny itp a mieszkał z tobą- analogicznie tak jak inni mężczyźni po rozwodach.To takie porównanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jakas bzdura
sluchaj dziewczyno kochacie sie,ty masz dziecko ktore on zaakceptowal.sprobuj podejsc do tematu tak samo.jesli jestes w stanie zaakceptuj to jego dziecko rowniez. sprobuj uczestniczyc w zyciu dziecka azem z nim-i nie pozwol sie wyeliminowac. jesli naprawde sie kochacie-bedzie to dla niego wsparcie,a dla ciebie spokoj duszy ze jestes przy nim i przy jego dziecku-tak jak on przy twoim. moj maz tez ma dzieci....fakt inna historia bo poczete dlugo przed naszym spotkaniem-ale dla naszego wlasnego spokoju spotykamy sie sie z dziecmi we dwoje.akceptuje je,i szanuje. to wszystko jest do opanowania....spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było sobie dziewcze
a ja nie wierzę, że ona nic nie chce od Twojego chłopaka, jest bardzo przebiegła i świadoma że gra mocnymi kartami. Jakby faktycznie nic nie chciała od niego, to nie chciała by go widzieć na oczy, a tym bardziej w tak intymnym przeżyciu jakim jest poród. Jeżeli się bo,i a ma prawo to chyba lepszą osobą była by matka albo przyjaciółka a nie facet który ją raz bzykną (o ile to prawda że raz). Laska myśli że jak on zobaczy maleństwo, i ile trudu ją kosztowało urodzenie jego dziecka, to nie ma mocnych, więź i to poczucie obowiązku zostaje do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
do załosne ja nie zniszczyłam tego zwiazku, kiedy sie dowiedziałam ona była juz w 5 mies, on z nia nigdy nie był i nie chce byc dlaczego mam czuc sie winna, nie przeze mnie zostala sama, tylko dlatego ze wy.ruchała sie z jakims kolesiem na imprezie po pijaku. jestem samotna matka i nie winie całe swiata za to! Ogarnij sie załosna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam identyczna sytuacje... niestety dzis nie jestesmy razem... nie dalam rady, po prostu, on zreszta w miare jak jego synek rosl i sie rozwijal chcial byc przy nim coraz wiecej, uczestniczyc w jego zyciu... to ja zakonczylam to wszystko. dzis widuje go na spacerze z synem - pobrali sie z ta laska, a ja spaceruje z moim synkiem, ktorego mam z fantastycznym facetem - moim mezem. Ale rozumiem bardzop dobrze twoj bol autorko, na samo wspomnienie sciska mi zoladek, bolalo strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To poprostu tak jak ktoś napisał wyżej ty zaakceptuj tamto dziecko tak jak on twoje. To że on ma z nią dziecko- nie oznacza że ją kocha czy że cię zostawi. Są przecież małżeństwa mające dzieci, które się rozwodzą i dzieci nie utrzymają żadnego związku, bo przecież są rozwody...a gdyby tak wszyscy patrzyli na dobro dzieci to nikt by się nie rozwodził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam identyczna sytuacje... niestety dzis nie jestesmy razem... nie dalam rady, po prostu, on zreszta w miare jak jego synek rosl i sie rozwijal chcial byc przy nim coraz wiecej, uczestniczyc w jego zyciu... to ja zakonczylam to wszystko. dzis widuje go na spacerze z synem - pobrali sie z ta laska, a ja spaceruje z moim synkiem, ktorego mam z fantastycznym facetem - moim mezem. Ale rozumiem bardzop dobrze twoj bol autorko, na samo wspomnienie sciska mnie zoladek, bolalo strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhyut
ja mysle podobnie jak było sobie dziewcze inne dziewczyny tez mądrze pisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka królowa z Opola
Uważam, że nie trzeba myśleć o rozstaniu. Skoro się kochacie i chcecie być razem to tamto dziecko nie jest przeszkodą, może jej zależało tylko na tym by mieć dziecko....a wcale nie chce wiązać się z Twoim facetem.:) a jak chcesz silniejszej więzi z nim, by miał swoje dziecko- ze swojej krwi to proszę zajść w ciążę, wtedy on będzie miał swoje dziecko z tamtą kobietą przygodą epizodem wpadką i dziecko z Tobą którą kocha, kogo wtedy wybierze? Którą kobietę? Ciebie, bo ciebie kocha i też ma z Tobą dziecko,,,,czy nie myślałaś o ciąży???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana obecna partnerka
Heleno myslałam, i urodze mu dziecko. Ale teraz jest zły moment bo on musi skupic sie na tym maleństwie, nie moge mu tego zrobic to byłoby nie fair wobec tego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×