Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madzianietka

Slubny na czarno

Polecane posty

dziubas o kotlecie to i ja marzę.. ach ale bym wciągnęła schabowego! ale nie mogę, buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej;) Gawi!!!! Gratulacje;) U nas wszystko po staremu , miłego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOW GAWI GRATULACJE!!! teraz dziewczyna będzie miała przekitrane z tydzień dwa, więc życzmy jej wiele sił i wytrwałości :) wredi- a Wy (Ty) jak sobie dajecie z Gabrysieńką? Taaka sodka jest, jeju :) madzia - 🌼 dagaa - 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sękata - a dziękuje, my sobie radzimy świetnie :) Malutka Gabi ma już miesiąc! niesamowite co? :) jest cudowna, ja walczę z laktacją, bo kryzysik dopadł.. :O i nie strasz Gawi, ja nie wspominam pierwszych dwóch tygodni najgorszych, było dobrze, jest dobrze :) mam wspaniałe dziecko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi, ja rowniez serdecznie gratuluje. W koncu malutki jest z Wami :) Wredniczaku, ja rowniez uwazam,ze Gabi jest bardzo slodka. I bardzo podoba mi sie imie Gabrysia :) Dziewczyny, a jak teraz z czasem wlasnym? Macie w ogole czas,zeby w spokju wypic kawe albo poczytac ksiazke? Bo mnie w macierzynstwie wlasnie to przeraza, ze juz nigdy nie bede miala czasu dla siebie, bede podporzadkowana calkowicie potrzebom innego czlowieka. Chyba nie potrafilabym sie az tak dla nikogo poswiecic... Poza tym Bubu jest juz tak rozpieszczony,ze praktycznie robi ze mna co chce wiec boje sie co by to bylo z dzieckiem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewela :):):):) słuchaj to jest tak, że życie jednak odwraca się nam do góry nogami.. ale ja mam czas by wziąść prysznic, wyszykować się, zjeść, czy napić się kawy.. oczywiście nie jest to wtedy kiedy JA chce tylko kiedy mi Gabi pozwoli, ale macierzyństwo jest piękne.. nie ma bardziej cudownego zjawiska na świecie.. nie wyobrażam sobie, żeby moje życie wyglądało inaczej.. budzę się dla niej, żyje dla niej.. wiadomo nie ma już takiego czasu, że robisz co chcesz, ale jest pięknie.. :) naprawdę!! mimo, że czasami spać się chce, a dziecko ma inne plany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż jakie masz wiadro
między nogami jak urodziłaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Gawi gratulacje z okazji narodzin synka i zycze zdrowka dla Ciebie i maluszka:) To fakt z czasem jest tak ze jest podporządkowane wszystko dziecku. Wiadomo jest czas by obiad zrobic, wykapac sie, posprzatac (tu akurat mi juz maly pomaga tak tak lata ze swoja scierka i sciera kurze:), wyjsc do fryzjera tylko wtedy jak Karola niema podrzucam malego do dziadkow :) ogolnie jest dobrze i tez nie wyobrazam sobie zycia bez niego. Ja zapisalam malego do przedszkola od wrzesnia mam nadzieje ze sie dostanie bo chcialabym isc juz do pracy, on uwielbia bawic sie z dziecmi ogolnie kocha dzieci a kontakt z rowiesnikami dobrze mu zrobi:) ..teraz bede niecierpliwie czekala na telefon czy sie dostal eh.. Moj Karol 7 kwietnia wylatuje juz do Norwegii znowu sama bede ale tak to juz jest:/... i w koncu bede miala okazje troche kg zrzucic bo przy Karolu sie nieda...ciagle obiady a to ma smaka napizze a to na to itp itd..a tak nie bedzie mnie nic juz korciło:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
etam, wszystko się da zorganizować :) dla mnie na początku było bardzo ciężko, ale z czasem wszystkiego się nauczyłam, równeż tego jak organizować sobie czas dla siebie :) wykorzystuje chwile kiedy Młodzian śpi i zajmuję się sobą albo domem :) kiedy chcemy wyjść do kina to zawsze jakaś babcia jest chętna żeby posiedzieć z Maksem, a jeśli jest sytuacja awaryjna to mamy super sąsiadkę za płotem :) Ewela, ja też na początku starań i ciąży martwiłam się jak to będzie, nie umiałam sobie wyobrazic tego pełnego poświęcenia, ale teraz wiem, że czlowiek wcale nie musi sie poświęcać 'po trupach', tylko jeśli się chce, to można dawać dziecku miłość i poświęcenie kiedy nie śpi, ale w wolnych chwilach trzeba przypominać sobie o sobie i czasem przekładać kolejne pranie czy sprzątanie na sprawienie sobie przyjemności nie związanej z dzieckiem :) sama zobacz, i ja i wredi i imili, pomimo, że mamy jeszcze całkiem małe dzieci jakoś znajdujemy czas, żeby tutaj zajrzec i coś napisać :) to chyba świadczy trochę o tym, że jednak ten czas na 'kawę' da się znaleźć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno wszystko jest kwestia dobrej organizacji, gorzej,gdy dziecko nie chce wspolpracowac i na przyklad odmawia pojscia na drzemke ;) Ja chyba jednak jeszcze przez kilka lat swiadomie nie zdecyduje sie na zadne potomstwo. Ale milo sie czyta,ze Wam macierzynstwo sprawia tyle radosci i satysfakcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jak dziecko 'odmawia współpracy' to już jest gorsza sprawa ;) mojej przyjaciółki synek miał kolke, wyobraźcie sobie, że ciągle płakał.. ciągle, a przyjaciółka spała po 2 godziny na dobę jak dobrze poszło ;) no to wtedy czas dla siebie odpada, nie miała biedna kiedy nawet zjeść. Dobrze, że jak narazie moje dziecko jest grzeczne (odpukać ;)) dzisiaj idziemy do pediatry, bo ją coś brzuszek pobolewa, musimy coś na to poradzić, i skontrolujemy odrazu wagę, na naszej 'domowej' Gabi ma już 4 kg :D rośnie nam cukiereczek. Sękata - niektóre mamy niestety zapominają, że powinny poświęcić jedno pranie, czy prasowanie na rzecz przyjemności dla ciała i duszy. A Twój Maksio jaki duży już, właśnie obejrzałam sobie jego zdjęcia, niesamowity :) Imili - fajnie, że synek ci tak ładnie pomaga, musisz mieć naprawdę wesoło w domu :D Ciekawe jak tam nasza Gawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Widze,ze wszystkie bardzo zajete :) Ale rozumiem, fajniej jest spacerowac z dzieckiem niz siedziec przed kompem. My z Bubkiem tez uskuteczniamy dlugie spacerki po parku. Po 5 minutach moj maly mops wydaje dzwieki jak prosiaczek ;) Ale jest najslodszy na swieci i juz teraz nie zdecydowalabym sie na inna rase. Mam nadzieje,ze kiedys bede miala kilka mopsow. Poza tym w koncu zajelam sie urzadzaniem mojej sypialni... S jest zalamany, bo dominujacym kolorem jest fiolet z akcentami rozowymi. ja uwazam,ze jest pieknie ;) Na Wielkanoc jade do Dublina wiec byc moze uda mi sie spotkac z Hejka :) Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madzia- no to dawaj :) ja mam dwa i nie żałuję, jak to było kiedyś na demotywatorach mniej więcej tak : "jak chcesz mieć kota to bierz od razu dwa- tyle samo kłopotu a dwa razy więcej radości" :) nie bój się :) jak Pysia była sama to nie miała się zabardzo 'jak' z nami bawic, a teraz z Morysem co wyprawiają to masakra :) a i tak oba nas kochają tak samo niezależnie od tego, że mają już kocie towarzystwo :) tylko wiesz, porządnie trzeba by byłego nowego przebadać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja:) Ja już samotnie spędzam wieczory Karol w czwartek wyjechał jakoś leci. Najgorsze są wieczory jak mały zasnie bo wtedy niema sie do kogo odezwac ale na szczescie kolezanka z parteru wpada w odwiedziny wiec jakos leci. Byle do czerwca i bedzie ok:) no i dobrze ze rodzice na tym samym osiedlu mieszkaja to chociaz tam chodze.. a CO u was? cisza widze na forum..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Gawi 🌼 Ja zajęta jestem okrutnie, mam remont w domu, a raczej jego końcówkę, roboty jest od groma. Na szczęście wszystkie brudne roboty mam za sobą, teraz tylko końcowa "polerka", ale już tak mi się nie chce że masakra... Miałam nic nie robić ze względu na ciążę, ale nie wytrzymałam i pomogłam mężowi w malowaniu i innych pierdołach:) Chłop przychodzi z pracy i tu zaraz do drugiej roboty, aż mi go szkoda:( a ja na szczęście czuję się dobrze i energii mi nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura a duży juz ma sz brzuchol? :) no my oficjalnie zaczęliśmy juz budowę - juz mamy wyznaczony wykop i szystkie formalności jak narazie zalatwione :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja w końcu jestem w domu, na szczęście razem z synkiem i mogę wam pokrótce napisać co mnie spotkało. W niedzielę 27.03 małemu spadło w trakcie ktg tętno, ale zaraz wróciło. Wieczorem zabrali mnie na porodówkę na obserwację, w związku z tętnem, pozatym przez cały tydzień miałam skurcze, które niestety pod koniec zaczęły ustępować, ale że szyjki już nie miałam więc liczyli na rozwarcie. Podłączyli mnie do ktg, ja leżałam na luzie, lekarz przyniósł mi jeszcze z mojej sali książkę do poczytania, więc żadnego stresu. No i znowu zaczęło małemu spadać tętno, lekarz jak to zobaczył to powiedział że odrazu cesarka, mogę tylko zadzwonić szybko do męża. Jak skończyłam rozmawiać z M. to już miałam założony cewnik i poganiali mnie na stół operacyjny, więc zaczęłam już się bać. Jak usłyszałam jeszcze że powodem jest zagrażająca zamartwica płodu, to już w ogóle przez całą cesarkę ryczałam i się telepałam ze stresu. Lekarz był bardzo zdenerwowany, nie chciał mi nic powiedzieć, widać było że bardzo się śpieszą. Nie mógł też wyjąć synka i naciskał mi na klatkę piersiową tak że zaczęłam się dusić, uszkodził mi mięśnie międzyżebrowe. No ale ok już go wyciągnęli usłyszałam jak płacze, ale mi go nie pokazali, długo nie chcieli pokazać. W końcu go przynieśli i powiedzieli tylko że dostał 8 a po 5 minutach 9 pkt. Miał problemy z oddechem i granatowo-siną jedną rączkę. Na drugi dzień dostałam go na dwie godziny, potem zabrali mi go bo leżał dobę pod tlenem, we wtorek zabrali go do inkubatora na "R" gdzie leżał pod Infantem który pomagał mu oddychać. Okazało się że ma wrodzone zapalenie płuc, lekką odmę płuc, problem z serduszkiem plus to zasinienie rączki. Przez tydzień chodziłam po tym szpitalu jak obłąkana. Do tego na reanimację można było wchodzić jak ci pozwolą więc czatowałam pod drzwiami między jednym z drugim odciąganiem pokarmu. Jedyny kontakt z nim to głaskanie go przez dziurę w inkubatorze, coś strasznego. Do tego pediatrzy mówili o możliwych wylewach do mózgu, rehabilitacji, ciężkim stanie itd. Ale po tygodniu wyszedł z inkubatorka i dostałam go na salę w wózeczku :) Teraz już wszystko jest dobrze, tylko mamy masę wizyt kontrolnych u specjalistów. Ale najważniejsze że jesteśmy w domu. Po tych wszystkich przeżyciach, plus mój 3-miesięczny pobyt w szpitalu nocne wstawanie i karmienie to sama przyjemność. Na szczęście mój synek jest bardzo grzeczny, czasami widzę tylko że się boi i jest jeszcze trochę niespokojny, ale nie ma co się dziwić po tym wszystkim co przeszedł. No i muszę się pochwalić, udało mi się utrzymać laktację i już mały jest karmiony tylko piersią, a był przecież na kroplówkach tylko a potem sondą karmiony, więc wg mnie to duży sukces. Jak znajdę chwilę to wyślę wam zdjęcia Olusia :) a teraz wracam do prasowania ubranek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawi matko!! =:O jestem w szoku!! Oby tylko z syneczkiem było wszystko ww porządku! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi .... poryczałam się jak czytałam co przeszliście, dalej ryczę.. boże.. jaka Ty musiałaś być dzielna, kochana podziwiam Cię, podziwiam WAS! matko, jak dobrze, że wszystko jest dobrze i już jesteście w domku.. jak w takiej sytuacji człowiek docenia to co ma.. narzekałam na swój poród, że bolało i w ogóle.. a przecież wszystko było super, bezproblemowo, urodziłam szybko, mała zdrowa jak ryba.. a człowiek potem jeszcze narzekał, że bolało.. ech Gawi kochanie, cieszę się, że już wszystko dobrze, ech no i ryczę no.. ja proszę o zdjęcie Olusia jak już będziesz miała chwilę! Całuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi 🌻 Najważniejsze, że jesteście już w domku i wszytsko jest dobrze;) Jeszcze raz gratuluje!!!! Buziaki Miłego dnia dziewczynki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×