za 20 min zrywam ze swoim facetem.

a jak oni was zdradzają? zastanówcie się b edziecie za jakiś czas żałować tak jak ja :/

ja po prostu boję się przekonać, że już mu na mnie nie zależy. że jak się nie będę odzywać, to on mnie oleje, uniesie sie honorem czy męską dumą i nie odezwie. ale w sumie jeśli kocha, to w końcu się odezwie, prawda? i boje sie przekonać o tym, że nie kocha.

Nie podejrzewałam go nigdy nawet o zdradę ale nigdy nie wiadomo. Przepraszam nie czytałam Twoich postów a jak wyglądał Twój związek?? już nie jesteście razem??

mój mnie nie okłamuje, jak idzie do kolegów to o tym wiem, z tym ze problem w tym ze z nimi pije :/

niknejm- ja mam na odwrót tzn też boję się tego ale było by mi łatwiej wiedząc ,że mnie już nie kocha. Mogła bym się wtedy poddać , już nie walczyć:(

ale jak to będzie boleć.. :(

jeżeli kocha to się odezwie... ja ze swoim jestem ale czekam na odpowiedni moment by to zakonczyć... jestesmy razem 4 lata a dwa i pol jestem bardzo szczesliwa ale usiwaomilam sobie ze nie umiem mu wybaczycz przeszlosci :/

Tak będzie boleć 10 razy bardziej ale przynajmniej wiedziała bym ,że ten ból z czasem będzie mniejszy. Że już nie będzie huśtawek nastrojów ,że to już koniec wszystko mam za sobą:( a tak trwam w niepewności w powrotach i kolejnych rozstaniach. Spytałam go niedawno czy jestem tą jedyną dla niego powiedział zimno " nie wiem" dawniej patrzył na mnie rozmarzonym wzrokiem i mówił ,ze oczywiście ,że jestem ,że mnie kocha najmocniej na świecie a teraz..

przykra sprawa- ale przebaczenie i pogodzenie się z tym to może tylko kwestia czasu.. może warto zainwestować w ten wysiłek pogodzenia się z tą myślą aby ten związek dalej kwitł :( w końcu sama mówisz ,że jesteś szczęśliwa.. ale wiem to wyjada od środka.

oni robią tyle na ile im pozwalacie czyli na wszystko wiem bo znam to :/ olalam go i sie zienil... troche to bolalo i wiem że bylo ciężko... pojec halam do kolezanki na dwa dni upilam sie i wylaczylam telefon- kurcze mowie wam jak to dziala takie milczenie ale jak sie pogodzilismy to tak robilam zeby pokazac ze moge tak jak on a on wielce zdziwiony a ja na to mowie skoro ty mozesz to ja tez

ja tez czekalam na odpowiedni moment. w koncu wczoraj sie wkurzylam ze umówil sie ze mna a pojechal z kolegami, napilam sie martini ze spritem i mu wszystko powiedzialam, chociaz szczerze mówiac to czekalam na cos gorszego niz to.. pewnie dlatego wczoraj to zrobiłam, bo mam @

Mam taki zamiar ale już poza związkiem odejść i pokazać ,że też mam swoje życie olać go totalnie niech poczuje ,że mnie stracił ,że nie ma nade mną kontroli a ja jestem wolna i już się z nim nie liczę. Ale boje się ,że to przyniesie odwrotny skutek i on stwierdzi ,że tego potrzebowałam i już chce być zawsze wolna.

kochaniutka ja radze Tobie tak zaplanuj sobie jakos fajnie dwa dni, umów się z nim, przed spotkaniem powiedz ze jednak nie masz czasu bo zmienilas plany i nie odzywaj sie przez ten czas... jeden czy dwa dni albo zrob tak kilka razy lub dwa dni pod rzad i opisz jego reakcje

i wyciągniemy wnioski... jezeli nie bedzie sie odzywal no to bardzo mi przykro ale to bez sensu byc dziewczyna na zawolanie... a jak sie bedzie odzywal no to trzeba stosowac tą kuracje wstrząsową- sama testowałam :p

Tyle ,że to już będzie nie fair bo on jak się ze mną umawia to przyjeżdża .. tylko ,że czasem np wymiguje się od spotkania mówi ,ze ma coś ważnego a okazuje się ,że i tak był z kolegami. Ja tez mogę tak zrobić wymigać się i iść z dziewczynami na piwo i przez dwa dni się nie odzywać. Ale czy nie lepiej grać na czysto postawić argumenty za i przeciw i powiedzieć albo się zmienisz albo koniec ale muszę odczekać i zajść w sobie siłę. Każdy jego zły ruch i rana jaką mi wyrządza jest dla mnie jak pokarm , boli cholernie ale daje mi siłę do zerwania.

tylko kiedy Ty nabierzesz tą sile do zerwania? zastanów sie grubo

ja robiłam tak jak Ty mówiłam jeszcze jeden jego poslizg jeszcze tylko jeden... i co? i wybaczylam nawet zdrade wrr nienawidze siebie za to... no chyba że naprawdę jeden jego poslizg i go zostawisz

Rzeczywiście trudno określić kiedy się zbiorę . Myślę ,że powoli mam już dość i jeszcze raz coś sobie przeskrobie a pokaże mu ten cały list i otworze drzwi aby wyszedł. Teraz uświadamiam sobie jaki dupek z niego wychodzi.. ale on taki nie był to był na prawde czuły , kochający, troskliwy facet który zamienił się w zwykłego dupka..:(

moze juz Cie nie kocha i nie umie Ci tego powiedziec bo dziewczyn od czasu do czasu sie przyda zwlaszcza taka co wszystko wybaczy wiec Cie nie zostawi

ja muszę lecieć bo za 25 minut konczy prace... niestety wroce tu dopiero w niedziele wieczorem badz w poniedzialek rano bo wyjezdzam dzis o 13... tak wiec zapraszam Was... moze cos sie zmieni w waszych przemysleniach... mam nadzieje ze jeszcze pogadamy

No właśnie a ja obiecałam sobie ,że nie będę taką dziewczyną. Nie dam się wykorzystywać tylko najbardziej boli to ,że ja myślałam ,że nie będę musiała się bronić przed tą miłością ,że on nigdy nie skrzywdzi .. czuje się oszukana .. super ,że są dziewczyny które umieją wspierać będę wam opisywać co dzień co u mnie..

piszcie piszcie ja na pewno tu zajrze i wszystko przeczytam i odpisze ;)

musze leciec paaaa :)

paAAAA :) kochaniutka bedziemy siwe razem wspierac bo mamy podobny problem :*

Pewnie :* piszcie wszystko :) bede tu zaglądać i również pisać :)

ha, mój zaspał i bedzie na 13.

Cali oni :P mój się właśnie odezwał :) był wczoraj na piwie z kolegami wrócił o 1 :) teraz jest zdziwiony co ja taka małomówna :)

skąd ja to znam!! :P wiadomo, że faceta nie zatrzymasz w domu na cały czas. musi mieć kolegów, czas dla siebie, wiadomo. ale jeśli zaczyna olewać swoją dziewczynę, albo dużo pije przy okazji takiego wyjścia, to ja nie wiem czy to jest normalne, no sama nie wiem, nie wiem jak powinien wyglądać normalny związek... :/ przeciez kazdy facet ma kolegów.

niknejm umówiliście się na dzisiaj i on na wstępie "zasypia", z tego co dobrze przeczytałam to mieliście się umowić o 12, a on przesuwa to.. od razu, na drugi dzień po tym, jak zerwałaś z nim WŁAŚNIE PRZEZ TAKIE AKCJE!!! To nie ma sensu, wierz mi. zaoszczędzisz sobie cierpienia. ile jesteście razem? bo nie pisałaś chyba nigdzie.. mój chłopak też ma 26 lat (ja 19), ale nie zachowuje się jak (przepraszam) gówniarz..

niknejm telephne ma racje on nie powinien przesówac spotkania jak ty zerwałaś powinien sie bardziej stara ...chyba ze on robi to celowo bo sprawdza czy będziesz na jego skinienie...ale to nic czekaj na niego cierpliwie i napisz czy przyjechał czy sie spóźnił ...?