Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zniesmaczona monia

PO CO BRAC MALE DZIECI NA WESLE SIE WAS PYTAM ????????????

Polecane posty

Gość mvsbsDJV
Nie martw się nie zrobię nikomu krzywdy. A wychowam swoje dziecko na porządnego człowieka. A nie na niewychowanego bachora. Nie lubię dzieci na weselach bo uważam, że są tam zbędne. A ja ci współczuję że jesteś zrośnięta dupa ze swoimi dziećmi. Ja oprócz tego że będę matką będę też kobietą. Mam swoje hobby i lubię spędzać czas tylko ze swoim mężem. Ale jeśli ktoś siedzi tylko w domu ze swoim dzieckiem , to potem używa swojego dziecka jako alibi. Na weselu jak ktoś się Ciebie spyta co robisz to masz wymówkę. Dla mnie jesteś kobieta bez ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puff1313
ty glupian pierdolnieta kurwo jak to po co chyba na wesele zaprasza sie rodzine a dzieci to nie rodzina???? I zajebiscie sie odnosisz mowiac o tych dzieciach BACHORY sama masz bachora!!!!!!!!!!!!!!!!! Weź sie ogarnij rozjebana pizdo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
brawo za niski poziom. Pokazałaś swoją wysoką kulturę. Wesele nie są dla dzieci i to państwo młodzi decydują kogo zapraszają. A jak ktoś swojego psa uważa za członka rodziny to też ma go brać na wesele. Nie bądź śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz sama utwierdzasz nas w przekonaniu, ze to Ty chcesz sie koniecznie pokazac przed całym światem. Jaka to zaradna jestes karierowiczka . Bo co ludzie pomyślą . haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
To współczuje przyszłym dzieciom tak ograniczonej mamusi. A niski poziom to ty sobą prezentujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obie strony maja swoje racje
i tyle. Fakt, faktem - dzieci sa czlonkami rodzin. Ale nie na kazda impreze zaprasza sie "jak leci" bo nalezy do rodziny. To PM organizuja przyjecie i maja prawo swietowac ten dzien w takim gronie w jakim chca. Rodzice powiadomieni odpowiednio wczesnie moga albo zgodzic sie na takie warunki albo podziekowac za zaproszenie na wesele i odmowic przyjscia. W koncy chyba chodzi o to aby wszyscy byli zadowoleni. A wasze slownictwo uwazam za niewybaczalne. No ale sa rozne rodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o moj poziom się nie martw. Na pewno dzieci się mnie nie będą wstydzić w przyszłosci. Nie udawaj teraz świetoszka, przeczytaj swoje wczesniejsze posty. Nie musze nikomu udowadniac na zadnej imprezie rodzinnej, ze jestem spełnioną kobieta a tym bardziej na jakims forum internetowym, gdzie przesiadują sami krzykacze i obrażaja sie na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażkaaaaaaaaaaaa
mvsbsDJV--już samo to,że mówisz na dziecko BACHOR pozostawia wiele do zyczenia! Jak ktoś kto sam nie ma za grosz kultury może wychować dziecko na porządnego człowieka? wiesz...widać,że Twoi rodzice odnieśli porażkę wychowawczą-współczuje im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
Chyba twoi odnieśli porażkę wydając cię na świat. Bachory to dzieci takich mamusiek, które nie potrafią nad nimi zapanować i są z nimi zrośnięte dupą. A dzieci to te które sa wychowane przez normalne matki, które oprócz bycia matkami są kobietami i robią coś dla siebie. A moi rodzice są bardzo ze mnie dumni. W wieku 23 lat mam własne mieszkanie samochód i męża za miesiąc jestem na piątym roku studiów. Dzięki ich pomocy zaszłam bardzo daleko czego nie można powiedzieć o was 100 lat za murzynami. Ale cóż oczekiwać od pospólstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałas wcisnac capsa jak pisałas o swoich osiagnieciach. Naprawde czujesz potrzebe dowartosciowania sie na forum internetowym. Wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
Nie muszę się dowartościowywać. Ale raczej uświadamiać takich ograniczonych ludzi jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
Z równowagi raczej trudno mnie wyprowadzić. A rumieniec to Ci na tyłku wyskoczył od bicia przez tatusia paskiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
Polemizować to ja mogę z ludźmi na poziomie ty się do nich nie zaliczasz. Każdą swoją wypowiedzią udowadniasz że zaliczasz się do pospólstwa. tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ?????
Kochani o co tyle kłótni, z nawiedzonymi mamuśkami nie wygracie, zaszczekają was. Sama mam trójkę dzieci i nigdy nie brałam ich na żadne wesela, moje dzieci wiedzą że jest to czas tylko dla rodziców, którzy też chcą się zabawić,odsapnąć od codzienności życia. Tak się już u nas w rodzinie utarło że dzieci zabieramy na ewentualne poprawiny, gdzie mogą sobie potańczyć ,pobawić balonami i wtedy już raczej nikomu nie przeszkadzają (bo każdy i tak już zmęczony całonocną zabawą), i jest to czas dla nich. Wesele to najważniejszy dzień w życiu młodej pary i trzeba uszanować ich życzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróvveczka
Tematem rozmowy nie jest raczej to, czy para młoda ma dzieci zapraszac, czy nie, tylko to, co powoduje rodzicami, którzy zabieraja swoje małe dzieci na wesele. Ja tez za bardzo tego nie rozumiem. Poza przypadkami, gdzie para gości przyjeżdża z daleka i musiałaby albo zostawic dziecko na 2 dni (pół biedy jak ma rodzine w miejscu zamieszkania - a co jak nie ma?), albo zabrać kogoś do opieki ze sobą, żeby siedzial z dzieckiem w hotelu. Ale jeśli goscie są "na miejscu", mają babcie czy ciocie, z którymi mogą na parę godzin zostawić dziecko - to po co im dziecko na weselu? Czy to jest dla nich niemożliwe, zeby sie rozstac z dzieckiem na 6 godzin? To jak te dzieci pójdą do przedszkola? Czy nie umieją sie bez dziecka dobrze bawić? czy chcą z tym dzieckiem tańczyć, potrzebne im jest jako partner do zabawy czy o co chodzi? Bo tak na moje oko - dziecko szybko sie znudzi, zacznie marudzić, złoscić sie, tupać, szantażować, ze chce już isć - i dupa z zabawy, rodzice sobie nie mogą ani raz na ruski rok potańczyć. Po co im te dzieci na weselu? Tak z ich punktu widzenia, nie z punktu widzenia pary młodej czy innych gosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qaśka (27)
No coz a ja bywam - nie rozumiesz, że biegające, wrzeszczące dzieci denerwują??????????????????????????? Więc w przypadku niektórych osób nie chodzi tylko o kwestie finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sem ja hahaha
racja moze takie 2 latki meczą sie na weselu ale ktoś tgu napisał ze robi wesele dla ludzi od 18 lat. 13 latki czy tam 15 latki też sie dobrze bawią na weselu (sama jak miałam 15 lat czy 16 dobrze sie bawiłam na weselach do białego rana) a ja sie poczuje powiedzmy laska która ma 17 lat? to jej juz nie wolno iść? hmm..a dlaczego ludize biorą dzieci na wesela? W końcu impreza rodzinna jezeli ja bede organizować wesele - a jest to impreza kiedy mogę zobaczyć moją cała kochaną rodzinę, bo nie czesto sie takie okazje zdarzają to dlaczego nie mam popatrzeć na dzieciaczki mojej dobrej kuzynki, itd? dla mnie to nie jest problem i nie uwazam ze dzieci popsuły by mi moje wesele. Ale tak jest w moim przypadku. Jezeli ktoś nie chce dzieci na swoim weselu to nie róbmy szopek tylko zorganizujmy to tak jak to widzimy w końcu wesele ma sie raz w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
Ja organizuję od 18 roku życia. Przyjęłam takie kryterium i tyle. Robię wesele dla domorosłych mogących pić alkohol, 15 , 16, 17 latki raczej nie mogą dla mnie to jeszcze nie w pełni dorośli ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do No coz a ja bywam a wyobrazasz sobie co to by było gdyby taki brzdąc wylecial na srodek parkietu podczas pierwszego tańca pary młodej? Zniszczyłby im cały układ choreograficzny, Zniszczyłby cale wesele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja! Nie cierpię dzieci na weselu. Są to duże koszta i nici z zabawy dla dorosłych. Biegają jakby miały ADHD, wrzeszczą, tłuką talerze i pokazują swoje humorki. Jeśli wiem że na weselu będzie więcej niż dwójka wolę nie iść. Na szczęście rodzina i znajomi popierają mnie i zostawiają szczeniaki w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gufcia
Ja nawet rozumiem, ze mozna nie chciec dzieci na weselu ale nie moge zrozumiec tego slownictwa :O "bachory, szczeniaki" :O Smutny los tych dzieci w waszych rodzinach. A wy? Nie planujecie dzieci? A jak juz bedziecie je miec to nie bedzie was bolalo, ze ktos w rodzinie wyraza sie o nich "bachor", "szczeniak" ? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mvsbsDJV
Tym jedynie pokażesz swój niski poziom, który i tak nigdy nie będzie wyższy. Lepiej nie idź wcale państwo młodzi na pewno będą bardziej zadowoleni z braku twojej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Już wcześniej pisałam (na str. 7). U nas jedno dziecko było obecne na weselu dlatego, że rodzice je chcieli w ten sposób socjalizować... No i to jest trochę przegięcie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paróvveczka
Boże alez tu się argumenty wytacza. Jak państwo młodzi bedą zadowoleni, ze osoba x nie przyszła - to PO CO JA ZAPRASZAŁY? Jak się dostało zaproszenie od osoby, która nas nie lubi i ktorej my nie lubimy - TO PO CO TAM IŚĆ ? A jak sie lubimy - to czy nie jest tak, ze sie nawzajem szanujemy? Że gospodarz szanuje fakt, że gosć ma dziecko i może nie wie, co ma z nim zrobić, a gość szanuje fakt, że gospodarz ma mnóstwo stresów na głowie w zwiazku z weselem i krzyczące dzieci jeszcze ich przysparzają? Mozna sobie jakos wyjsć naprzeciw, a nie tylko stawiac wymagania, bo "płacę, to mam prawo robic co chcę". Kurwa to nie jest sylwester w remizie, gdzie za 3 stówy przysługuje flaszka wódki i wszystko, co napisano w programie, to jest święto pary, która powinna byc nam bliska. Sama pare razy dostałam zaproszenie na wesele od osob z rodziny, z którymi nie utrzymuje kontaktu, które widzę raz na rok i z ktorymi gadam o pogodzie - nie chodzę na takie wesela, bo uwazam, ze nie jestesmy wystarczajaco blisko. Nie chce mi się nawet chodzic za kieckami i wymyslac prezentów, kiedy ten ich ślub nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia. Jak sie chodzi na wesela do osob, z ktorymi nas niewiele łączy, to trudno sie dziwić, że wasze dzieci są widziane jako "rozdarte bachory", a wy jako "ci, co przyszli sie nażreć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24.08.2010] 13:05 [zgłoś do usunięcia] mvsbsDJV Tym jedynie pokażesz swój niski poziom, który i tak nigdy nie będzie wyższy. Lepiej nie idź wcale państwo młodzi na pewno będą bardziej zadowoleni z braku twojej obecności hahahahaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kronopolaa
Hmmm...a co powiecie na to, nie cierpię wręcz narzeczonej brata i planuję dać zaproszenie tylko jemu, bez dopiski, że z nią. Nie trawię jej i nie mam ochoty oglądać jej ryja w swój wymarzony piękny dzień zamążpójścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×