Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zniesmaczona monia

PO CO BRAC MALE DZIECI NA WESLE SIE WAS PYTAM ????????????

Polecane posty

Gość zniesmaczona monia

Za 2 miesiace mam wesele. Zaprosilam ludzi z dziecmi, bo tak wypada. Wesele na 140 osob. Zeby nie bylo-sama mam corke i w zyciu nie bylam z nia na zadnym weselu. Raz nie mielismy jej z kim zostawic, bo moi rodzice wyjechali, to po prostu nie poszlismy na wesele. Dla mnie branie dziecka na wesele to glupota i proznosc-chec pochwalenia sie swoim "dzieciatkiem" przed cala rodzinka:ORzygam tym. Nie sadzilam jednak, ze w mojej rodzinie i wsrod znajomych jest tak duzo takich ludzi, ktorzy biora dzieci na doslownie dwie godziny. Nie powiem, dla nas to sa koszta, bo musimy wykupic dodatkowo az 38 polowek!!!!!!A ludzie zapowiedzieli, ze dzieci beda tylko 2-3 godziny! Sie WIEC PYTAM PO CO???????PO CO BIERZECIE DZIECI????? Rozumiem jeszcze starsze nastolatki, ktore zostaja do konca, pobawia sie, przychodza z kims, to okej, ale dzieci 2-5 letnie, po kiego grzyba je zabieracie?????? Moi bracia cioteczni, ktorzy przyjezdaja na moje wesele (mam dwoch braci) tez zapowiedzialo, ze wezmie dzieci, jeden ma 1,5 roczna corke, drugi 2, 5 letniego syna, nocleg maja u moich rodzicow w domu, na pytanie co bedzie z dziecmi, odpowiedzieli, ze pobawia sie 2-3 godz i spac, ja ze rozumiem, ze ich zony wyjda z nimi wczesniej do domu i w nim juz zostana, na co oni odpwowiedzieli, ze przeciez moja mama i tak bedzie kladla moja corke to i ich zabierze, polozy i posiedzi. Wiec ja sie pytam a kim moja mama jest? jakas zabawiaczka do cholery? chcemy w ogole zatrudnic opiekunke, moja mama napewno nie bedzie siedziala, bo chce zeby byla na weselu. Jak rozwiazac ta kwestie z dziecmi i dac do zrozumienia delikatnie i kulturalnie aczkolwiek tak by zrozumieli, ze przychodzenia na 2 - 3 godz z tak malym dzieckiem jest bez sensu a wesele to nie miejsce by takim bachorem sie chwalic (juz mi nerwy puszczaja:O) ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kij tu chodzi w tym topiku?
jak dac do zrozumienia?? hmmm może P O W I E D Z I E Ć Ty bys chciała żeby goście przyszli pozjeżdżali sie nie wiadomo skąd a dzieciaki zostawili nie wiadomo gdzie. A trzeba było pozapraszać ludzi bezdzietnych i problem by ci sie rozwiązał S A M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona monia
tak, takbym chciala, bo nie widze sensu brania dzieci na wesele!!! pytam sie po co, podaj mi choc jeden powod?????kazdy ma z kim zostawic dziecko jesli chce, a jesli nie, ja bym nie przychodzila:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kij tu chodzi w tym topiku?
ahh ale odpowiem na pytanie, ja swojego dziecka nie biorę na wesela, POMIMO tego,że najpierw dostajemy zaproszenie "XiY z rodziną", lub"X i Y z dzieckiem", bo młodym BRAK odwagi by wyraźnie powiedzieć, że oni dzieci sobie nie życzą, a potem modlą sie do Boga, że może jednak nie weźmiemy tego "bachora", bo to dodatkowy koszt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona monia
tak sie pisze, bo tak wypada, ale chyba miejsce, gdzie sa wszyscy pijani to nie miejsce dla malego dziecka, poza tym my placimy 100zl za polowke po to tylko, zeby jakis bachor polatal i powkurwial wszystkich przez 2 godziny - sorry ale taka prawda!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfdasgh
moja siostra nie płaciła za dzieci do 3 lat :P ostatnio też byłam na weselu i też chyba nie były liczone takie dzieci. Chyba, bo nie było nakryć dla nich itp. zaraz obok sali był wielki plac zabaw. Nie miałabym gdzie zostawić mojej 2 letniej córeczki więc ją wzięłam i nie po to żeby się pochwalić. Poza tym nie każde dziecko jest 2-3h, moja córka była 5-6h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow ale jajaaaaa
jak to nie mialaś z kim zostawic, opiekunek juz nie ma? kolżzanek nie ma? ale po co, skoro trzeba za to płacic, z na weselu sie nażrecie obie:Onie? pałętaja sie pod nogami wśród nawalonych gości takie dzieciaczki-masakra. Aha no tak, do 3 nieplatne, ale jak ma 3 i trochę już płatne więc co?siedzi potem taki gnojek i wali sztućcami w talerz:O poza tym też mi różnica czy 2-3 czy 4-5 godzin-żenująca jesteś:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kij tu chodzi w tym topiku?
ale taka tu "mądra" jestes na tym temacie, a języka Ci w gebie brakuje, żeby powiedzieć to, co tutaj piszesz, tym rodzicom?? Powiedz im, że Cie te bachory wkurwiają, że to spory koszt jak za 2 godz. szaleństw i ,że ich po prostu nie chcesz. Ale nie zrobisz tego, bo 1. odwagi Ci brak, a po 2. wiesz, że niejeden gośc odmówi przyjścia na Twoja imprezę. Zamiast tego będziesz tutaj wylewac swoje frustracje z nadzieją, że Bóg wszystko załatwi za Ciebie :o A co wypada, czy nie wypada...ehh gdybyś dała zaproszenie, gdzie dziecko nie byłoby wymienione, to byłby wyraźny znak, że tych dzieci tam nie chcesz, a skoro zapraszałas wszystkich, bo tak wypada, to sorki-albo powiadom tych ludzi "ustnie", albo wyskakuj w kasy i płac te połówki i pretensje miej tylko do siebie. Dzisiaj mamy takie czasy,że wszyscy zdają sobie sprawę, ile co kosztuje i że za wszystko sie płaci i nie sądzę, by niezapraszanie dzieci na WESELE było odebrane jako nietakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona monia
w Boga nie wierze - to po pierwsze. czesc z dalszej rodziny zapraszalam bez dzieci - to po drugie - a mimo wszystko i tak oni zapowiedzili, ze przyjda z dziecmi nie chce, aby komus bylo przykro- po trzecie - huk z ta kasa, zdecydowalismy sie na wesele z taka liczba gosci okej-ale chce znac przynajmniej motywacje zabierania dzieci na wesela, bo jak mowie, ja swojej nigdy nie zabralam, uwazam, ze to nie miejsce i czas dla takiego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 832832983293
najdziwniejsze jest to, że rodzice w momencie rozmowy o swoich dzieciątkach gotowi są oczy wydrapać, jak sie powie coś negatywnego o ich pociechach, więc zaciśnij zęby i nic nie moów autorko, bo jak powiesz, obrażą sie na Ciebie do końca żyia głąby:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
ja też nei rozumiem. zapraszacie "z dziećmi", a potem pretensje że ktoś z dzieckiem przyszedł. jak zapraszacie "z osobą towarzyszącą", to też sie o nią tak pieklicie?... nie chcesz dzieci - nie zapraszaj z dziecmi. bedzie wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona monia
tajasne-umiesz czytac? nawet Ci, ktorych zaprosilam bez dzieci, przychodza z dziecmi, bo to dla nich logiczne:Omaja dzieci, z nimi ida....NO ZENADA!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfdasgh
jak to nie mialaś z kim zostawic, opiekunek juz nie ma? kolżzanek nie ma? ale po co, skoro trzeba za to płacic, z na weselu sie nażrecie obie nie? pałętaja sie pod nogami wśród nawalonych gości takie dzieciaczki-masakra. ona nie zaśnie z byle kim. Poza tym prezent też dostali jakby "zwiększony" przez dziecko, bo nie wiedzieliśmy czy za nie płacą :P . Ona się nie pałętała, nie wiem o jakim weselu mówisz, ja nie mówie o wiejskiej potupance gdzie 90% facetów i około 50%kobiet jest kompletnie pijana. Myślę że skoro większość czasu przesiedziała na placu zabaw i czasem potańczyła nikomu nie przeszkadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kij tu chodzi w tym topiku?
no dobra to Ci podam kilka tych motywacji, aczkolwiek Twojego problemu to nie rozwiąże. Na przykład: - chęc pochwalenia się dzieckiem- ładnie sie ubierze, potańcuje, "pokaże", wszyscy będą sie zachwycać - brak osoby, z która możnaby to dziecko zostawić( a na opiekunke płatna albo brak kasy, albo brak chęci, bo mama zawsze wszystko zrobi najlepiej) - chęc pokazania dziecku imprezy " o takiej randze" - chęc zrobienia dziecku przyjemności, dzieci lubia takie "masówki"(do czasu az nie sa zmęczone) - zrośnięcie się matki z dzieckiem tyłkami, czyli tam gdzie mama tam i ja :) - biora, bo czytaja na zaproszeniu, ze przeciez ktoś to dziecko TEŻ zaprosił, więc czemu nie - darmowa "wyżerka" i "plac zabaw" jednoczesnie( bo przecież są inne dzieci, więc ja sie mogę bawić na parkiecie, a dzieckiem ktostam się zawsze zajmie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
to powiedz normalnie że prosicie o przyjscie bez dzieci i juz. taka wygadana na forum jestes a języka brakuje jak trzeba coś wprost?... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to sa polowki?
nie za bardzo rozumiem? Ja bylam na kilku weselach gdzie byly male dzieci i rodzice trzymali je na rekach wiec nie zajmowaly dodatkowych siedzen, chyba ze chodzi o cos innego. Ja sama bylam dzieckiem na weselu odkad mialam moze 8 lat i zawsze bawilam sie swietnie do bialego rana, do tej pory pamietam jak fajnie bylo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja idę za 2 tyg na wesele do koleżanki która wprost zapowiedziała że nie zaprasza dzieci. Sama mam 2 letnią córkę i nie jest mi przykro z tego powodu i ją rozumiem. Poza tym denerwujące jest gdy na parkiecie plątają się między parami dzieci biegające za balonami. Sama 6 lat temu też nie zapraszałam dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kij tu chodzi w tym topiku?
do a co to sa połowki? Zwykle to połowa opłaty jak za osobe dorosłą, bo każdy przeciez musi coś zjeść. Nie wyobrażam sobie, żeby jakis rodzic trzymał na rękach 6 letnie dziecko :P, które już nie tylko potrafi samo jeść, siąść, ale i też powiedzieć, że np. schabowego by zjadło ale de wolaja nie chce :P Za dzieci do lat 3 najczęściej nie pobieraja opłat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniesmaczona Monia - popieram w 100%. Również nie życzyłam sobie dzieci na swoim weselu, ale od razu poinformowałam gości przy wręczaniu zaproszeń. Nikt się jakoś nie obraził (noo poza jedną :P), wszyscy się świetnie bawili, jakoś opiekę dla dzieci mogli znaleźć. Plątająca się bachornia między nogami, wylewanie i tłuczenie szklanek, wielka ekscytacja jak to urosło, brak swobody na parkiecie (bo przecież zgnieść można) i brak swobody tak naprawdę u rodziców tych dzieci! Jak dostajemy zaproszenia na wesela (gdzie jest zaznaczone, że z dziećmi), nigdy nie bierzemy M. z jednego prostego powodu: chcemy się wybawić! i nie psuć nerwów Młodej Parze :) I wy też tak róbcie! a dzieci się wybawią na kinder party i wtedy kiedy będzie na to czas :) a Tobie Monia wszystkiego co najlepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weseleny klimat
U mnie na weselu dzieci były i nie było z tym żadnego problemu. Może dlatego nie plątały się na parkiecie, nie było potłuczonych szklanek, talerzy itd., że rodzicie ich pilnowali chociaż trochę? Pijanych osób tez nie oglądały.... Kiedy przyszła na nie pora - były zmęczone, śpiące itd., zostały odprowadzone do pokoju lub odwiezione do domu, a rodzice mogli sobie sami poszaleć. Według mnie dzieci na weselu to nie problem. Może problemem jest kwestia kultury na weselu? A zapraszanie bez dzieci nie wiem, jak bym przyjęła. Mimo, że sama jeszcze dziecka nie mam, potraktowałabym to jako jakiś ogranicznik, podobnie jakby np. ktoś mnie zaprosił i zastrzegł, ze nie mogę przyjść w sandałach tylko w pantoflach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Ja już kiedyś o tym pisałam, na innym topiku: niestety część gości mimo adresowania zaproszenia tylko do dorosłych uważa, że ich dzieci są też zaproszone :o U nas była trójka: dwójka wynikowo, bo rodzice nie mieli z kim zostawić, jedno niestety z powodu motywacji "moje dziecko chce zobaczyć wesele"... Dało się przeżyć, ale jeśli sama kiedyś będę miała dziecko, na pewno nie będę go ciągać po weselach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po własnym weselu stałam się przeciwniczką dzieci na tego typu imprezach:-P Ci, którzy przyprowadzili na nasze wesele małe dzieci z reguły siedzieli do 20-22, potem musieli jechać do domu, bo dzieci chciały spać, a ja tylko na tym straciłam, bo po pierwsze straciłam gości, na których obecności mi zależało, a poza tym mnóstwo jedzenia się zmarnowało, bo większość gości z dziećmi musiała zmyć się przed kolacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andziazawsze
Za miesiąc idziemy na wesele ale córki nie biorę.Z małą zostanie moja mama.Po pierwsze jak idę na wesele chcę się pobawić a niestety z dzieckiem to raczej mało możliwe po drugie też małe dzieci denerwują mnie na weselach.Płacz,krzyki plątanie się pod nogami to uroki dzieci na weselu.Przecież to impreza raczej dla dorosłych,nastolatków ewentualnie dzieci w wieku szkolnym a nie kinderbal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorą te dzieciaki bo maja
taki KAPRYS, tak jak i WY macie kaprys, zeby robić wesele :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsggsgssgsg
We wrzesniu jade na wesele. Mam dwoje dzieci i oboje ze mna jada. Jedno z nich nie ma jeszcze dwoch lat. Niestety wesele jest bardzo daleko i nie moge zostawic dzieciaka z nikim na prawie dwa tygodnie, a nikogo nie bede ciagnac przez cala europe, zeby posiedzial z malym 5 godzin. Na szczescie to wesele trwa tylko 24 tej .Nie jechac nie moge bo to bardzo bliska rodzina , a opcja ze maz sam jedzie tez nie wchodzi w gre, bo on tak nie chce. No i co mam zrobic z dzieckiem w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiak1987
Ja mam wesele 2 października robię wesele na 120 osób. Z narzeczonym ustaliliśmy, że robimy wesele od 18 roku życia. Wszystkie mamy przyjęły to z pokorą i żadna nie odmówiła wręcz się cieszyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandziula
Masz racje, to dosć chamskie i bezmyslne, zwłaszcza ten wspanialy pomysł, że twoja mama będzie zasuwac jako niańka. Świetny pomysł - mame panny młodej wysłać jako niańkę na slubie córki. Może byc tak, że ktoś przyjeżdża z daleka i musialby albo zostawic dziecko na 2 dni z kimś, albo zabrac do hotelu i taszczyć niańkę ze sobą. Mogą być różne sytuacje - ale chyba nie każdy jest w takiej właśnie trudnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczona monia
kurcze rozumiem, jakby te dzieciaki mialy siedziec przynajmniej do 24, ale wiekszosc mowi, ze na 2-3 godziny, a u nas wesele juz sie o 17.30 zaczyna....wiec wiadomo, ze ktos musi potem te dzieci odwiezc, gosci czesc nie bedzie, bo musza odjechac, potem przyjechac, bez sensu, tym bardziej, ze wiekszosc tych, ktorzy przychodza z dziecmi, ma z kim dziecko zostawic, bo wlasnie powiedzieli, ze beda je odwozic do swoich mam czy tesciowych a potem wracaja do nas na wesele:O I po co??? dla mnie odpowiedz jest prosta-aby sie pochwalic...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×