Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamanatusi

Topik dla mam roczniaków i nie tylko :)

Polecane posty

Gość Mam Synka
Jeszcze troche i bedzieci juz wszyscy razem, teraz niestety to Ania jest najwazniejsza. Ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Trzymaj sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ no to ja tez sie strasznie ciesze ze lekarz powiedzial te slowa bo tzn. ze naprawde masz silna corcie i tak jak pisalysmy niedlugo bedziecie we czworke! 🌼 u mnie dzis znow piekna pogoda wiec jak mala wstanie to lecimy na spacerek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
Bardzo się cieszę z powodu Ani...jak tylko na chwilkę ją odłączą zobaczysz jak sama zacznie pięknie oddychać,a wtedy już tylko pare chwil dzieli Was od wspólnego powrotu do domu...no i się zacznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i cos kliknelam i posta mi wsyslo:( Martynko ogromnie sie ciesze ze juz jest dobrze!!!!!buzka wielka dla Was. Witam wszystkie nowe mamusie:):) Przygotowania do jutrzejszej imprezy roczkowej ida pelna para:):)zakupy wszystki juz zrobilam w lodowce chlodzi sie torcik misio rozowo-bialy:)a w domu pachnie bograczem:) Co do bajeczek moja uwielbia teletubisie:)jechalismy na wakacjie do pl autem a to z uk kawal drogi kupilismy jej przenosne dvd i nagralam tubiski byla i jest nimi zachwycona:) a spanko:)mojej ostatnio sie pozmienialo ale na korzysc:)myje ja okolo 20:00 papu i o 21:00juz spi wstaje o 8.30jak brat wychodzi do szkoly:)czasami w nocy sie przebudzi jak smoczka nie ma pod reka jejku udreka z tym smoczkiem nie rusza sie bez niego..musze polowi ja oduczyc ale cos czuje ze ciezko bedzie. Lece dziewczynki walczyc dalej w kuchni a mam dzisiaj wyjatkowego lenia:(wkleje do fotosika noa fotke dziciaczkow na karuzeli byli ale mloda miala ubaw:):)synek mniej bo mowil mama wez ale siara w ciuchci siedziec:):):)hehe achh ta mlodziez:) Buzial wielki pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam Synka
Sliczne zdjecie!!! Najlepsze zyczenia dla jubilatki :D 🌼 pysznego misia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E NO CO WY
35 tydzien ciazy to wcale nie tak zle. 37 jest uwazany za donoszoną ciaze, ja urodzilam w 36 tygw zadnym inkubatorze dziecko nie bylo,zoltaczka tylko nasilona,normalnie ssał ,jadl odychał tez normalnie ,wazyl 3 kg 2200 to waga troszke ponizej normy ,ale niektore noworodki rodza sie z wagą 2500,wiec na pewno wszystko bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E NO CO WY
35 tydzien ciazy to wcale nie tak zle. 37 jest uwazany za donoszoną ciaze, ja urodzilam w 36 tygw zadnym inkubatorze dziecko nie bylo,zoltaczka tylko nasilona,normalnie ssał ,jadl odychał tez normalnie ,wazyl 3 kg 2200 to waga troszke ponizej normy ,ale niektore noworodki rodza sie z wagą 2500,wiec na pewno wszystko bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wrócilam do domku jestem wykonczona,zjem położe małą i za jakis czas nadrobie i odpisze.mam nadzieje ze ktos bedzie :) aha,zaliczylam na 4+ :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jestem :) Martynka bardzo sie ciesze!!!!! jaka ulga ufffff ;) super :) odp na pytanie o bajkach-nie Natalka nie ogląda bajek :D ze shrekiem to był żarcik ;) Selenko ale masz roześmianą dzidzie :) wszystkiego najlepszego!!!! 🌻 i wogóle śliczna z ciebie mamusia :) dziewczyny zaglądam czy ktos jest ale widze ze dosc spokojny wieczor wiec narazie zmykam chyba ze sie ktos pojawi.jutro mam kolejne 2 zaliczenia.jestem juz troche zmeczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kochane,znów przyjechałam do domku żeby się odświeżyć i położyć Zuzię spać,a zaraz jadę z powrotem . Ania walczy,stan jest stabilny . Zuzinka tak się cieszyła jak wróciłam wieczorem,że aż nie chciała usnąć :D . Ale teraz już śpi . Zmęczona jestem troszke :( Zaraz jadę z powrotem do szpitala . Czytam powierzchownie i widzę,ze jakaś niunia/niuniuś ma dzisiaj urodzinki :) . Wszystkiego Najlepszego dla dzieciaczka sto latek !! 🌻kwiat]❤️🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DzIdZiAaa
tak sobie czytam,co straciłam i widzę, ze przepadło wiele fajnych tematów jak np smoczki...a ja akurat jestem na etapie pozbywania się bo klusia kończy 18m niebawem...szkoda! mama natusi, rodziłaś w uk,tak?ja chyba też będe...możesz mi powiedzieć jakieś male "conieco"?ja w pl miałam obiecaną cc bo pierwszy poród-dramat!co prawda jestem w stałym kont z pl lekarzem ale on im tu chyba nic nie powie,prawda?i czemu nie miałaś znieczulenia?słyszałam że w angli bez problemu dostajesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ tak rodzilam w uk-pod londynem w harlow. do szpitala pojechalam mając skurcze co 4min-wczesniej nawet cie nie przyjmą.dostałam znieczulenie-zewnątrzoponowe czyli epidural,ale na mnie nie podziałało. napewno nie dostaniesz tam cc na zyczenie,musi byc do tego powód.ja tez chcialam ale nie dostalam.nie wiem co ci napisac.wychodze z założenia ze kazdy poród jest inny,wiec nie wiem jak bedzie u ciebie.ja mialam ciezki poród-32h ale fakt ze rodzilam w uk nie mial na to zadnego wplywu,chodzi tylko o to ze w pl po 16h mialabym juz cesarke a tam trzymali mnie do konca.dlatego mam takie złe wspomnienia.wiec nie dziwie ci sie,sama przy drugim dziecku bede starala sie o cc.ale juz napewno nie w uk.wole byc tu w domku,z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Selenka, wszystkiego najlepszego dla Was :) 🌼 🌼 🌼 Martyna, bardzo, bardzo się cieszę, że najgorszy strach minął :) Będzie dobrze, zobaczysz :) Na pewno już niedługo Ania będzie z Wami i będziesz nam pisać, jak to Ci nie daje spać po nocach :D:D:D Swoją drogą tęskni mi się za takim noworodkiem, oglądałam niedawno nasze zdjęcia sprzed roku, rany, jaka to była kruszynka... :) Liwcia, gratuluję zdanego koła!!!! :D Jesteś zdolna i na pewno sobie poradzisz! Trzymam kciuki za jutrzejszy dzień :) Aha, a z tym Shrekiem to wiem, że był żarcik :P Zapytałam tylko przy okazji, czy Natusia ogląda cokolwiek, no nie wiem, teletubisie na ten przykład :D W poniedziałek będę miała chwilkę wolnego, to skoczę na pocztę z Herriottem ;) Witam nowe mamy :) 🌼 piszcie, co tam u Was :) No a ja sobie teraz oglądam KSW na Polsacie :P I czuję się, jak facet :D Masakra, jakie te sporty generują gwałtowne emocje. Bycie mężczyzną to przewalona sprawa, naprawdę. Jak oni sobie radzą z tym testosteronem? Mój narzeczony zaczyna od poniedziałku dwutygodniowy urlop, więc jestem przeszczęśliwa, że w końcu będę go mieć dla siebie na chwilkę :P Dziś byliśmy na cotygodniowej pielgrzymce u teściów i znów mnie teściówka zdenerwowała, heh, swoimi komentarzami nt. chusteczek do pupy (w sensie, że ona nie używała i jej dzieci mają się dobrze). Poza tym choruję, Olaf też ma katar, biegam za nim z Fridą, a on w ryk i ucieka... :( Ale za to po kaszce znowu przespał noc :) Więc źle nie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MArysiu witaj :) a dziękuje dziękuje :D jutro kolejne 2 zaliczenia brrr dzis 2 osoby oblały a reszta dosc kiepsko wiec tym bardziej sie ciesze :) mówisz ze jak facet sie czujesz :D Natalka tez przeziembiona i równiez ucieka na widok fridy :D straszny ten katarek,juz ma tak nosek obtarty ze hej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, biedne te dzieciaczki, najgorsze że Olafkowy katar idealnie się nadaje do odciągania fridą :) Na pewno wiesz, o co chodzi :D Więc mnie szlag trafia, bo mogłabym mu przynieść ulgę, ale nie sposób go uspokoić w pojedynkę. Siedzę przed nim, dziabię go tą fridą po policzkach, on się śmieje, potem sama sobie do nosa wkładam dla bajeru :D Wszystko cacy, dopóki nie próbuję zabrać się do rzeczy... Na szczęście w domu jest tata, więc w dwójkę jakoś dajemy radę :) No a co do czucia się jak facet :D Bo tu obok siedzi narz i jego kumpel, ekscytują się jak dzicy tymi walkami, a mnie adrenalina skacze, jak się przestraszę ich wrzasków :P Na szczęście mam grube drzwi w chałupie, dziecko tego nie słyszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mnie denerwują takie teksty ze kiedys czegos nie bylo i jakos te dzieci wyrosly,no ok,kiedys tez nie bylo ciepłej wody w kranie,ale to nie oznacza ze mamy tak zyc :D ahh te teściowe :D:D:D :p widze ze tez chorujesz ''parami''.my juz na szczescie sie jakos z tego przeziembienia wydostajemy,ale oczywiscie musialo minąć 7 dni zeby byla jakas poprawa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie pomyslicie sobie ze jestem jakas nienormalna,ale musze wam sie do czegos przyznac.jak R wyjechal,Natalia mi sie rozchorowala,ja tez wiec nie najlepiej sie obie czułysmy,w dodatku tyle nauki ze szok i nie mialam sily wstawac,to wzielam ją wczoraj do siebie i dzis tez przy mnie spi.kurcze nie jestem z siebie dumna ale ostatnio brakuje mi sily a od tej 3dniówki mala sie budzi po nocach z atakiem płaczu. wlasnie kupilam bilet do londynu :) lecimy na 3tyg prawie od poniedzialku do 6go pazdziernika.bede na szczescie miala tam neta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi najpiew facet przywlókł chorobę do domu, ja zachorowałam ostatnia, ale na szczęście poza katarem i bólem gardła nic się nie dzieje, żadnej gorączki, nic. No a teściowe, wiadomo :D Moja raczy mnie historiami, że znajoma znajomej robi to i tamto i siamto, z delikatną sugestią - czemu Ty tak nie robisz? Ale wolę się nie rozgadywać na ten temat zbyt wiele, bo mam zbyt dużo kwasów nagromadzonych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Liwka, nie dziwi mnie to w ogóle :) Ja lubię sobie czasem wziąć Olafka do łóżka :) On się wtedy na maksa cieszy i nie może zasnąć z wrażenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A podczytujecie może topiki tej dziewczyny z depresją poporodową? Co niby chce oddać dziecko? Wiecie, moje początki z macierzyństwem były podobne, chociaż ja o tym nikomu nie mówiłam... Byłam kompletnie zagubiona w pewnym momencie i teraz, jak czytam, co ona pisze, to aż mam ochotę wziąć od niej na trochę to dziecko, bo wiem, że kiedyś oddałabym wszystko za chwilę świętego spokoju albo przespaną noc... A Wy miałyście jakieś poważniejsze momenty zwątpienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie Natalia zareagowala tak samo :D wzielam ją do łóżka a ona zamiast spac to usiadła przy mojej głowie i mnie głaskała po włosach i policzkach :D:D:D tuliła sie do mnie,wchodziła pod kołdre,no naprawde fajnie sie wygłupiałyśmy i mi tez bylo miło :) nie chce jej przyzwyczajac,ale to raczej ze mną moze byc problem hehe kupilam jej łóżeczko: zaraz poszukam link.juz stoi złozone od kilku dni.bardzo mi sie podoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, to jest takie słodkie, jak dziecko się samo przytula i głaska :) Mnie to kompletnie rozbraja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://allegro.pl/mamusiu-kup-mi-ten-piekny-tapczanik-lozeczko-i1219011926.html ja tez mialam ciezki początek.depresja poporodowa,poród naprawde naprawde cięzki,potem karmienie piersią-masakra,nie musze pisac bo mozecie sie domyslec,nieprzespane noce,problemy z kupką, i sama przez cale dnie,zdala od znajomych,rodziny....:( potem ok 3-4go m-ca wszystko sie zmienilo :) na lepsze.no i poznalam Mame synka :D:D:D okazalo sie ze nie tylko ja nie przesypiam nocy,jakos razem dałysmy rade,co nie ;) ale powiem szczerze ze dopiero teraz po roku swiadomie ciesze sie macierzynstwem :) oczywiscie nadal bywa ciezko,ale jest inaczej juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że od początku nie dołączyłam do jakiegoś forum, bo to jednak duże wsparcie :) Dobrze, że miałaś koleżankę :) Mnie bardzo brakuje takiej w realu, z którą mogłabym codziennie się spotykać na spacerach. Byłam na wakacjach u mamy w moim mieście rodzinnym, tam się wszyscy znają, wszystkie moje kumpele z piaskownicy maja dzieci, więc spotykałyśmy się codziennie na placu zabaw np. To było super! Mniejsze miasto jest jednak bardziej przyjazne matkom z dziećmi, o wiele więcej tam na ulicach wózków, niż widzę w Poznaniu! Dopiero tam poczułam się naprawdę mamą... Nie musiałam się legitymować teściowej z każdego swojego kroku, gadałam o babskich kłopotach z koleżankami... Ech, zatęskniło mi się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A już w ogóle sobie nie wyobrażam macierzyństwa poza Polską, bez rodziny, znajomych... Musiało być Ci naprawdę trudno... 🌼. No ale grunt, że idzie ku lepszemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu kochana jak ty z Poznania jestes to spoko luzik :D wpadnij do mnie hihi .az tak duzo to nas nie dzieli.moze 1-1.5h drogi.masz prawko??? no bylo kiepsko.cale dnie sama siedzialam,mialam bardzo dlugo kiepski nastrój,ale ciesze sie ze to minelo.troche żaluje ze ciąże i te pierwsze m-ce spedzilam poza krajem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie mam prawka... Ani tym bardziej samochodu :) Mały się obudził, lecę na razie, dobranoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobranoc,ja tez przytulam sie do mojej cieplutkiej córeczki,moze szybciej zasne :) jutro musze wstac o 5.30wrrr :o ale za to pojutrze bedziemy juz u tatusia :) Mama synka,daj znac o któej sie spotykamy :) ja bede dopiero ok 19tej w domku wiec we wtorek mozemy sie spotkac przy rondzie lub na kawce ;) buziaki i do zpbaczenia!!! a moze pojdziemy do naszej szkoły??? tam maluchys ie wybawią ze sobą :) p.s. o której macie szczepienia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×