odchudzające się studentki!

W tej kwestii polecam www.piekno-natury.pl Lepiej nie traficie. Szukałem wszędzie, są najtańsi i bardzo skuteczni. Polecam, bo za polecenia dostaję punkty, które mogę później wymienić na darmowe produkty. :) Jeśli ktoś skorzysta to podajcie proszę przy zamawianiu mój nick Davidxxl Jeden minus to to, że ceny widoczne są dopiero po zalogowaniu. Jeśli ktoś skorzysta to podajcie proszę przy zamawianiu mój nick Davidxxl www.piekno-natury.pl

Dołączam. Cel = 54 kg. Dieta - MŻ i ćwiczenia;) damy radę

P.S. Mnie też dotknęła bulimia i doskonale wiem co to jest.

Cześć, dziewczyny ;) U mnie wczoraj trochę lipa była: * pół parówki z małą kromeczką chlebka z twarożkiem - 150 kcal * princessa - 199 kcal * kawałeczek naleśnika (tak ze dwa gryzy) - 70kcal * zupa pomidorowa - 140 kcal * pudding czekoladowy - 200 kcal RAZEM: 750 kcal W sumie nie było źle. Dodatkowo byłam w pracy i trochę się ruszałam :D

a jak tam stoicie z wagą, dziewczęta?:) dziś: *kanapka z piętki od chleba z serem *drożdżówka, mała, jakieś 5x10 cm, liczę 200 kcal, niestety byłam od samego rana poza domem, dobrze, że nie rzuciłam się na fastfoody, *100g lekkiego serka wiejskiego 3% plus kromka razowego *mała woda truskawkowa, nie wiem ile kcal, wyrzuciłam butelkę.

Julie* - co robisz, że tak szybko tracisz na wadze?

Cześć dziewczyny, co prawda do początku roku akademickiego zostało tylko 10 dni, ale ja na razie muszę zrzucić z 2-3 kg aby wcisnąć się w kieckę na immatrykulację ;p NA RAZIE, bo ogólnie to muszę zrzucić chyba z 15 kg.

Wczoraj było baaardzo źle. Kalorii nawet nie liczę bo się przestraszę. * 2 nektarynki * pół bułki z twarożkiem * 2 zupki grochowe "gorący kubek" * 2 ciastka z serem z Lidla - jakaś nowość, POLECAM! (ale nie dla dietujących) :D * pół kutasika - takie cuś z naszej pizzerii (ser, salami w cieście + sos czosnkowy) - pyszne i fajna nazwa :P Co robię, że tak szybko tracę na wadze? Hm, właściwie to są takie dni, że mało jem (poniżej 1000kcal), no i w pracy duży ruch (jestem kelnerką), więc trochę kalorii się traci i dzienny bilans jest dużo fajniejszy ;)

no, ale i tak strasznie szybko Ci idzie, zazdroszę:) wstałam o 5, zjadłam pół bułki z ziarenkami i z szynką, druga połówkę wzięłam do torby na drogę i zjadłam o 9. teraz wróciłam do domu i kombinuję, co zjeść, bo szaleńczy głód mnie dopada:)

waga 60kg dzis: pol bulki z serkiem wiejskim mala porcaj spagetti 1 mala babeczka 1,5 szklanki nestea 1 herbata

Simple Woman- coś mało uśmiechu widzę w Twojej wypowiedzi, tylko nie wiem czemu? przecież dziś masz się czym pochwalić:) u mnie doszedł taki domowy hamburger, licząc skrupulatnie kalorie w nim zawarte wyszło mi 377, niezbyt fajnie, ale potraktuje to jako obiad, w środku dnia tez trzeba mieć energię:)

oj, jak ja bym chciała ważyć tyle co wy dziewczyny... u mnie jest tragedia.. walczę z 30 dodatkowych kg :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4601617 ale walczę, to najważniejsze.. życzę powodzenia! życie jest piękne

dawno mnie nie było, troszke sobie pozwolilam na "niedietowe żarcie" :/ . Jesli juz cos zjem typu fastfood czy bialy chleb, to staram sie to zjesc do godz 13-14, potem juz cos typu - platki, salatka owocowa z jogurtem natur., pije dalej aquaslim i herbate zielona oraz czerwona. Ostatnio sie wazylam, bylo 63,5; ale nie wiem czy waga szaleje, czy to przez okres. Jesli to prawda, co waga wskazuje to: bylo: ok.68kg (nie wazylam sie zaczynajac diete) jest: 63,5/173 niby juz osiagnelam cel, ale chyba sie uzaleznilam od liczenia co i kiedy zjadlam, wiec wcale sie nie pogniewam jak "dojde" do 61-62kg, mniej juz nie, bo cycki mi znikna xD pozdrawiam

oj, poruszyłaś dobry temat, pilnie potrzebuję jakichś ćwiczeń na biust, bo nie dość, że zmalał od czasu 59kg o co najmniej 6-7 cm w obwodzie (to akurat dla mnie nieistotne), to cholernie obwisł! i tu zaczyna się problem, mam 19 lat i cycki gorsze niż niektóre babki w podeszłym wieku...

ja w wakacje kupilam sobie 1,5kg hantle i wydziwialam z nimi, zeby ujedrnic sobie biust, robilam tez jakies pompki itp. w necie jest kilka cwiczen na ladny biust. nie wiem czy pomoglo, bo w sumie cycochy mam ladne i jestem z nich zadowolona :) gorzej z brzuchem, ale nie mam ochoty na robienie brzuszkow, nie chce mi sie hehe :)

kurcze, właśnie potrzebuję czegoś skutecznego, bo wczoraj mierząc się prawie padłam. miałam okazję przyjrzeć się dokładniej jak wyglądam... może popróbuję z tymi hantlami? no ja też byłam zadowolona z tego czym obdarowała mnie natura, ale chyba trochę sobie ze mnie kpi ostatnio...

fanko Janusza, * znajdź w necie ćwiczenia na biust * kup dobry krem ujędrniający * przy kąpieli tryśnij sobie raz zimną, raz ciepłą (i tak parę razy) wodą Po miesiącu cycuszki jak marzenie ;) Ja to właściwie nie mam żadnych problemów z biustem, co prawda maleje, ale kształt i jędrność jest ok. Co innego z tyłkiem. Bleeeeee :/ A tak mi się ostatnio nie chce ćwiczyć :(

tak też zrobię:P może coś się poprawi. zjadłam duzy kawał jeszcze ciepłego ciasta ze śliwkami i umieram z bólu brzucha, a do tego mądrze dopchałam się jogurtem:) kończę na dziś ucztowanie:D

wlasnie pochlonelam troche lodow :/ bardzo lekka i przyjemna kolacja xD

kawałek czekolady. niech ten dzień się już kończy, bo przewiduję jakąś wieczorną masakrę:)

Ja też sobie trochę odpuszczam (ciastka). Smacznego! ;)

widze, ze dzis wiekszosc miala bardzo dietetyczna i lekka kolacje opilam sie wody i na dzis koniec, bo jak zobacze pol kg wiecej to sie wkoorwie strasznieee ... a w sob wesele, trzeba trzymac forme :)

Hej wszystkim:) Mogę się dołączyć? Ja będę w tym roku na drugim roku studiów. Przytło mi się przez 1 rok z 10 kilo, trzeba jakoś zgubić:) Dziś jem sam kefir:) mjutro może też:) Narazie zjadłam 400 ml kefiru co daje 204 kcal:) Znacie jakieś dobre ćwiczenia na brzuszek? Bo mam straszny problem z nim:) tzn. mam dość fałdki:)

ja dzis: troche pieczonej piersi z kurczaka gotowana marchewka winogrona 2 szklanki nestea mam nadzieje ze juz do konca dnia woda tez mam ostatnio od tych skokow wagi malo jedrny biust i chyba zaczne jakies kremowanie:P postanowilam wazyc sie 2 razy w tygodniu maksymalnie bo juz mnie meczy to wchodzenie na wage kilkanascie razy dziennie paranoja jakas...

ja też jak na razie się trzymam: * dwa gryzy ciasta (spieszyłam się rano) * dwa banany * nektarynka * 200 ml maślanki naturalnej * łyżka sałatki.

jak Was czytam to dochodze do wniosku, ze ja sie rozbestwilam o_O dzis rano: 2 kromki chleba pelnozniar. z pomdorem poludnie: 2 kromki chleba chlopskiego czy cos z serem i pomidorem po poludniu: 2 kostki mrozone z lososia (olej+panierka) hehe oraz micha salatki greckiej wieczor: nie wiem, teraz ide na kawa :) ze smietanka, a co! ;) pozdrawiam ps wazylam sie rano :D:D miedzy 63 a 63,5 - nie wiem jak ta waga spada przy takim jedzeniu (obzarstwie :/) ... no nie wiem

może działa na Ciebie sama myśl, że chcesz schudnąć:P ja bym się cieszyła na Twoim miejscu. doszły: * dwa plastry ananasa z puszki.

kolacja: jogurt natural. z owocami (maliny, 1/4 nektatynki, brzoskwini, jablka + slonecznik) no wlasnie ja sie ciesze, ze chudne :D ale ciii zeby nie zapeszac, niech sobie spokojnie kg leca :)

u mnie bulka z wedzonym pstragiem i jogurt no i pol salatki wiec gooooora rzeczy doszla...

hej, jak tam mija Wam dzień?:P wczoraj zjadłam jeszcze dwa banany i 200ml maślanki. dziś zaczęłam średnio korzystnie, ale mam nadzieję, że będzie lepiej:) * drożdżówka * banan * łyżka wczorajszej sałatki:) marzę o tym, żeby zobaczyć jutro rano