chyba mam obsesję/natręctwo myśli:(

Witaj autorko! Myslalam ze jednak mu nic nie bedzie a tu klops:O dziwna ta jego reakcja... Kazdy na Twoim miejscu by sie martwil. A wiadomo dlaczego zaslabl? troche gupio ze jak cos sie by stalo tak jak teraz to nawet nie masz takiej osoby ktora by ci o tym powiedziala...

drobny mak- spróbuje wymusić na nim żeby kogoś takiego znalazł,kogoś kto mnie zawiadomi w razie czego...czy ja za wiele wymagam?:O a co mnie najbardziej wkurwia to to,kiedy mi sie o czymś nie mówi a wiem że coś sie dzieje...moja babcia tak robi-widze że coś ją boli,wiec pytam a ona,że nic:O ta,to są uroki związków na odległość...ale nie piszcie,że powinnam sie zastanowic czy to ma sens itp bo jestem wystarczająco zdolowana...

to nie sa uroki tylko zwiazkow na odleglosc ale to prawda ze jestescie bardziej narazeni na to niz te pary co mieszkaja ze soba lub mieszkaja niedaleko siebie. Ja nie mieszkam z moim facetem. Ale mieszkam w jednym miescie. Tez dosc czesto zdarza sie tak ze sie nie odzywa ale trwa to zwykle nie dluzej niz od popoludnia do nastepnego ranka. Na szczexie nigdy mu sie nic powazniejszego nie stalo. A wiadomo dlaczego zaslabl? Robili mu jakies badania?Z drugiej strony nie rozumiem jego i jego znajomych. Powinien powiedziec komus ze znajomych zeby dal ci znac co sie stalo. A nawet jesli on nie mial do tego glowy to jego znajomi powiini o tym pomyslec. Przeciez nie jestescie ze soba dwa miesiace tylko poltora roku...

ja nie wiem dlaczego zaslabl,on pewnie wie:O

witaj! hmmm... z jednej strony kamien z sreca ze nic takiego mu nie jest ale z drugiej strony cos tam jednak jest, tez bym nalegala zeby byla jakas osoba do ktorej w razie czego moge zadzwonic i sie o niego zapytac. To chyba normalne :) I napewno on zrozumie bo skoro jest doroslym i dojzalym facetem to czemu mialo by byc to dla niego dziwne ze sie o niego martwisz. Trzymaj sie autorko, powodzenia wam zycze :*

a kiedy teraz bedziecie sie widziec? ja bym go naciskala zeby powiedzial mi cala prawde o tym zaslabnieciu bo chyba jednak nie mowi ci wszystkiego

jako osoba postronna moge ocenic twoj zwiazek z nim na odległosc facet absolutnie traktuje cie po kolezensku ,z jego strony nie ma mowy o jakimkolwiek uczuciu ,wez pod uwage mój osad sytuacji poniewaz mozesz popasc w jeszcze wieksze problemy psychiczne wlasnie przez niego , tobie sie wydaje ze jest twoj a ty nie znaczysz dla niego wiecej niz inne kolezanki ...otworz oczy bo skonczysz na psychotropach poniewaz nie masz zbyt silnej psychiki

jak mozesz oceniac jej zwiazek po kilku postach? N ie mozesz stwierdzic czy on ja kocha czy nie:O

facet ktory kocha ...odpowiedz sobie sama gdzyby znalazł sie w szpitalu pierwsze co by zrobił to poprosił o powiadomienie jego ukochanej a on milczy i do teraz nie wyjasnił co na dobra sprawe robił w tym szpitalu tak twoim zdaniem zachowuje sie zakochany

ja biore poprawke na facetow. Oni nie mysla jak kobiety . Moze jest z tych ze woli nic nie mowic zeby sie denerwowac ukochanej osoby

takie jest moje zdanie na ten temat ,wy kobiety czasem mylicie pojęcia uczuc

sluchajcie,pisalam ze pare lat temu mial raka...wiec tak mysle,że jak teraz trafil do szpitala to raczej zaczeli mu robic wszystkie badania tak? i ja osobiscie nie mialabym glowy do niczego innego...nie chce go usprawiedliwiac ale nie chce sie tez jeszcze bardziej wkręcać w jakieś schizy...poza tym on co prawda ma 2 telefony kom ale sluzbowy nosi przy sobie tylko w dni powszednie,wiec w sobote nie mial go przy sobie,a tamten mu sie rozladowal...a do tego pisalam wczesniej,że dzwonil do mnie w sobote ok 15,moze juz wtedy byl w szpitalu a ja nie odebralam bo bylam glupia??

Najważniejsze, że żyje :) Szczęścia życzę :)

a jak on Cię zdradzał i zmyślił ten szpital specjalnie ?

ZAJRZYJCIE TUTAJ http://foczka.u.re.pl/blog/czytaj/2184.html

10/10 lub autorka jest aniwna siksa ktora daje sie robic w bambuko doroslemu chytremu psycholowi zaslabl:D dobre sobie:D