Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Chica Bomb

MAM 19 LAT I BOJĘ SIĘ O DALSZE ŻYCIE ! BRAK PERSPEKTYW .........

Polecane posty

Gość fufla
Na braki w nauce jest jedna rada: korepetycje;) Chyba że sama umiesz być systematyczna i zawzięta i nie odpuszczasz aż zrozumiesz. Polski jest spoko: zaopatrz się w jakieś dobre repetytorium, opanuj wszystkie motywy literackie. Na maturze masz prawie wszystko podane na tacy tylko musisz myśleć;) Co do matmy polecam znaleźć dobrego korepetytora, najlepiej jakąś nauczycielkę. Trochę poleci ci po kieszeni ale warto. I daruj sobie pracę w weekend w tym roku szkolnym. Lepiej ten czas poświęcić na siedzenie nad ksiązkami. Kiedyś były na stronce CKE wymagania programowe czy coś w ten deseń. Dzielisz sobie zagadnienia na czas jaki ci został do matury i kujesz. Musisz być konsekwentna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P. z matematyki powiedziała mi w 3 klasie,że ma nadzieję, że nie przystępuję do matury. Muszę więc z nią porozmawiać za niedługo. U mnie w szkole jest tak,że jak się zdaje maturę, a miałabym np zagrożenie z matematyki tj co roku to jestem pogrzebana .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty w zyciu nic nie osiagniesz
a tak z ciekawości-nie wstyd ci, że jesteś/uchodzisz za głaba -co rok zagrozenie z matmy? Naprawde nie chcesz nic z tym zrobić? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufla
ale teraz matma na maturze jest obowiązkowa więc o co jej chodzi? nie bój żaby, szukaj już teraz korków. Jeśli się przyłożysz do nauki nie powinnaś mieć zagrożenia w tym roku. Z resztą nawet jak ci się powinie noga na matmie to masz 5 lat na poprawienie matury. Dasz radę! Tylko nie myśl o tym ile wysiłku będzie cię to kosztować a skup się na jednej motywującej myśli "poradzę sobie":) ja w ciebie wierze, szukaj od jutra korków. Może ktoś u ciebie w klasie chodzi i mógłby ci polecić jakiegoś korepetytora albo inna babka od matmy w twojej szkole mogłaby ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jedno zaprzecza drugiemu .. nie wiem skąd u mnie takie podejście . Możliwe,że lenistwo. Jak mojej kumpeli wystarczy 15 min do ogarnięcia tematu to ja potrzebuję godzinę..jest jeszcze sprawa stresu. Gdy się stresuję to przestaję mówić albo mówię od rzeczy i na maturze też przez to się spalę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam znajomą,która teraz idzie na studia. Powiedziała,że pomogłaby mi się przygotować i nawet napisze prace .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty w zyciu nic nie osiagniesz
szukasz tylko wymowek-nie umeisz sie uczyc, zajmuje ci to duzo czasu, stresujesz sie i przez to nie zdasz, z takim nastawieniem nic z tego nie bedzie. Nikt sie nie zmotywuje za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiam z P. z matematyki,ale boję się,że widząc moje podejście w ciągu ostatnich lat może mnie nie dopuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufla
NIENIENIENIENIE! Żadnego pisania pracy za kogoś! Polegniesz na pytaniach dodatkowych, zobaczysz. A kumpela się zna na matmie dobrze? Umie przekazać swoją wiedzę? Stres można opanować. Z resztą nawet mega się stresując można zdać ustne matury: wiem, bo sama miałam mega stresa przed angolem;) A na polskim nawet nie wiedziałam kiedy wyrecytowałam swoją pracę;) Ktoś potrzebuje 15 min. do opanowania materiału bo się systematycznie uczył i ma dobrą pamięc a ty sobie bimbałaś całą szkołe i dlatego nie masz wyćwiczonego mózgu. Poza tym każdy jest inny. Nie szukaj dziury w całym tylko zacznij działać i nastaw się na to że będziesz cały rok zapieprzać żeby zdać tą maturę. Potem możesz sobie iść do jakiegoś studium albo szkoły policealnej jak po samym technikum nie będziesz mogła znaleźć pracy a studia nie będą cie kręcić;) Zobaczysz że dasz radę jeśli tylko zechcesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufla
weź nie wymyślaj już, ok? na bank cię dopuści jeśli w tym roku nie będziesz mieć zagrożenia. Ja zdawałam maturę z historii, na koniec 3 LO miałam z tego przedmiotu 2 bo kobieta sobie wymyśliła że oceni całe trzy lata naszej pracy do tego przez całą 3 klasę robiła nam testy z całego materiału z LO i z materiału z 3 klasy.Efekt był taki że co tydzien pisaliśmy jakieś testy i mieliśmy po parenaście ocen. A potem zdałam maturę na 60% Nie masz nawet co tej babce zawracać dupy tylko weź się do pracy. i szukaj korepetycji bo pomysł żeby kumpela pomogła ci się przygotować do matury nie jest dobry. Bankowo zajmiecie się wszystkim tylko nie nauką;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matematykę ta znajoma ma bardzo opanowaną, mogłaby mi pomóc. A gdyby mi już napisała pracę to poprosiłabym o wszystkie szczegóły z niej hm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufla
Co ci dadzą szczegóły jak komisja pyta się np o znajomośc lektur albo jakiś pokrewn motyw literacji albo inne przykłady do omawianego tematu? Uwierz mi, pisanie sobie pracy na ustną maturę jest mega łatwe. jak już tak bardzo nie chcesz się nad tym męczyć to napisz ja z pomocą neta. Mnie napisanie mojej pracy zajeło 2 dni (wybrnie sobie postaci do omówienia i znalezienie opracowania do nich). Gdzieś tam wcześniej pisałaś że zawsze lecisz po najmniejszej linii oporu- no to teraz masz okazje zabrac się za coś ambitniejszego i zobacz: znowu szukasz wymówek i usprawiedliwień i tylko kombinujesz jak osiągnąć cel najmniejszym kosztem. Nauka z kumpelą moim zdaniem to zły pomysł. Nie ma takiego respektu i motywacji jak z obcą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pewnie tak. Przeraża mnie to wszystko..ale przystąpię ;) bo jeśli nie podejdę to będę miała kompleks z tego powodu . Znam siebie... dziękuję za zmotywowanie! Nie po to chodzę do technikum żeby nie zdawać. A do zawodowego to od początku jakoś tak jestem przekonana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufla
trzymam kciuki i mam nadzieję że moja jechana po tobie nie pójdzie na marne. tak ogólnie to mam dobre serce ale jeśli w gre wchodzi jakiś złamas przez którego dziewczyny gotowe są zniszczyć sobie życie to dostaje szału. Pamiętaj: jesteś panią swojego życia:classic_cool: i nikt cię nie zrani bo nikomu na to nie pozwolisz. Powtarzaj sobie to co rano i będzie git;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno nie pójdzie na marne :) czasami trzeba wysłuchać takich osób żeby zrozumieć . Postawię sobie w tym roku najwyższe wymagania, odstawię imprezy i alkohol . Mam tylko nadzieję,że na słowach się nie skończy. Dziękuję za poświęcenie czasu i nerwów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fufla
na imprezy będziesz miała czas przez całe wakacje po maturze. W chwilach zwątpienia czytaj to co ci tu wszyscy pisaliśmy. Dasz radę:) A potem jaka będziesz dumna, zobaczysz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dumna będę i to bardzo,że w ogóle spróbuję :) bardzo mi pomógł ten czas tutaj! pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty w zyciu nic nie osiagniesz
Melduj sie tu czasm dziewczyno i pokaz mi,ze nie miałam racji! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę pisała na pewno ;) muszę zadbać o swoje życie i coś w końcu osiągnąć.! a na prawo jazdy też pójdę po szkole . Zawsze przecież może się przydać . Dziękuję !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×