Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Internetowa Czekoladka

Nienawidzę go! Nienawidzę................. a jednak kocham :(

Polecane posty

Gość Lessie@
Ej laski a nie lepiej darowac sobie ten sex niż dać się szmacić kolesią którzy maja was gdzies i chodzi im tylko o pykanie.Przecież dla nich jesteście nikim ,za chwilę znajdą sobie następną panienkę do pykania a was wysmieją .Lepiej zrobić cos dla siebie i dać sobie z nimi spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do auuutorkki
jak dla mnie jesteś zwykłą szmatą. tak sie zachowujesz wiec on cie tak traktuje. jak można tak sie poniżać? w życiu nie zakochałabym sie w takim ruchaczu. jak można robić z siebie taką panienke do ruchania? szanuj sie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladko, czemu
zaczynasz pękać? Czy On dzwoni i pisze do Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Ja jestem zdania ,że najgorsze już za autorką ,teraz da sobie radę.co do instruktora nie chciałam się dziś z nim umuwić ,pytał mi co robię ,to mu napisałam,że tu i tu będe siedzieć z przyjaciółmi .Koło 20 patrze a gościu tam przyszedł ,myślałam,że padnę!!Jeszcze bylismy w pubie i tam byli moi koledzy i kumple specjalnie zaaranżowali mi wolny kawałek z moim instruktorem o zgrozo,teraz to jestem pewna ,że on się nie odczepi.O zgrozo znowu mi proponował żebym zobaczyła jego m,że moge se u niego zostać a on mnie odwiezie rano do domu.Na koniec odwaliłam chamówe bo wyszłam z kolegą ,nawet się znim nie pożegnałam ,liczę,że może w końcu gościu się odchrzani:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
W piątek do mnie zadzwonił i powiedział, że będzie za 5 minut pod moim domem i mam nie kłamać, że mnie nie ma bo chwile temu przejeżdżał obok i widział moje auto, i że chce tylko chwilę pogadać. No i mówił, że teraz siedział dużo w domu (złamana noga) i miał dużo czasu na przemyślenia i zrozumiał, że zachował się wobec mnie jak ostatni dupek. Nie chciał się z nikim wiązać bo dziewczyna go zdradziła i zostawiała dla innego i myślał, że wszystkie są takie. I że nawet to nie usprawiedliwia jego zachowania. Źle się z tym czuje, że stracił swoją najbliższą przyjaciółkę i prosił bym mu dała jeszcze jedną szanse. Mówiłam, że szans mu dałam już bardzo dużo i że już nie wierzę w jego zmianę. On poprosił bym to przemyślała i ze nie muszę mu odpowiadać teraz. Jemu zależy na mnie bardzo. I chcę bym była częścią jego życia. Mówił, że się zmienił i że będzie czekać. W piątek całą noc i wczoraj cały dzień o tym myslałam. Wczoraj wieczorem do mnie dzwonił i pytał co postanowiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Powidziałam, że nie musiałam nic postanawiać bo on już dla mnie nie istnieje. Owszem ma racje, zależało mi na nim, ale to jest czas przeszły. Ma mnie więcej nie nachodzić i nie wtrącać się w moje życie bo nie ma do tego prawa. Powiedziałam, że jeżeli faktycznie się zmienił to dobrze, życzę mu szczęścia z kimś innym. Tylko czemu to tak boli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Dobrze zrobiłaś,z takim gościem nigdy nie wiadomo kiedy kłamie a kiedy mówi prawde,myślę,że próbował brać cię na litośc ale dobrze ,że mu się nie udało .To twój wielki krok do wolności:)A z instruktorem bez zmian dziś mi pisał kiedy się zobaczymy,napisałam mu,że pracuję i na razie cisza ale na pewno nie potrwa z byt długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Widzisz, faceci to palanty. Praktycznie wszyscy. Wielu z nich zdradza, oszukuje kłamie a my głupie lecimy do nich jak te ćmy w ogień. Ehhhhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
W takich sytuacjach zdajemy sobie sprawę, że trzeba powiedzieć: "Nie, nie będziesz mnie tak traktował. bo ja sobie na to nie pozwolę". Mimo iż serce pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdziulka M "
A może daj mu jeszcze jedną szansę? Może faktycznie się zmienił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Ale ja już mu nie wierzę i nigdy nie uwierzę. Zbyt wiele razy mnie zawiódł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Dzisiaj znowu instruktor mi pisał i się pytał kiedy się zobaczymy i czemu się nie odzywał ,pytał czy wszystko okej .Najchetnie bym się z nim spotkała i zapytała wprost czego odemnie chce tylko nie wiem czy to coś zmieni,pomożę:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co u Was dziewczyny?
jak się sprawy mają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Troche rozwaliłam autorce temat ,ale u mnie wporządku na szczęsscie pozbyłam się tego gnoja i żałuję ,że tak późno .Czekoladka napisz co u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Lizz nie rozwaliłaś mi tematu :), dobrze że pozbyłaś się tego faceta. A u mnie jako tako, daję radę trzymać go na dystans. Coraz lepiej mi to wychodzi a on tak jakby pomału odpuszcza. Na początku łaził za mną krok w krok, co chwilę prawił mi komplementy, wyprzedzał a potem otwierał drzwi. Pół firmy zadawało mi głupie pytania, wiele osób mówiło jak on się stara, bym mu dała szansę bo to taki słodziak. A on to robił typowo na pokaz. W końcu powiedziałam mu, żeby dał sobie spokój, że łączył nas dobry seks, ale tylko to i nic więcej. I to się już więcej nie powtórzy. Musiałam skłamać. Z jednej strony się cieszę, że zaczyna odpuszczać bo mi łatwiej a z drugiej tęsknie za nim, brakuje mi jego dotyku pocałunków i marzę o tym by się na niego rzucić. Ale spoko nie zrobię tego. Już tak daleko zaszłam, że nie zepsuję tego. Za wiele łez przez niego wylałam, wylewam a jeśli się nie uda mi od niego odciąc to dalej będę wylewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w czarnej dupie
Mam podobnie! Tzn potrafimy ze sobą rozmawiać ale do niego nie wszystko chyba dociera, nie mówi, że chce być przyjacielem, chce się umówić na randkę ale jesteśmy on and off, nie widujemy się na co dzień, nie wiem co on może robić. Raz jest ok, przeprasza, mówi, że zachował się źle wobec mnie a potem nie odzywa się albo dzwoni po pijaku. I znowu przeprasza, brak kontaktu, znowu rozmowa, jakieś jazdy... Problem w tym, że bardzo dobrze nam się rozmawia, czasem spędzamy całe wieczory na GG, mamy podobne poczucie humoru. Ale czasami nie mam z nim żadnego kontaktu. Parą nigdy nie byliśmy oficjalnie, umawialiśmy się. I też na początku był super i w takim nim się zakochałam. Niestety chyba nie umiem tego uczucia z siebie wyrzucić. To już się ciągnie długo, bardzo długo. Spotykałam się w międzyczasie z innymi ale myślałam o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekoladko, jestem pełna
podziwu, że jesteś taką twardą babką:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Nie ma czego podziwiać, nie jestem twarda. Omijam chłopaka jak mogę by nie ulec, nie chodzę nigdzie ze znajomymi z pracy bo nie chcę być obok niego. Gdybym miała choć cień nadziei, że on wierzyć. Ale nie mam. Wiem, że on ma taką koleżankę, która pracuje za granicą i zawsze jak tu przyjeżdza to uprawiają seks (chwalił się kolegom w pracy, a jak go kiedyś o nią zapytałam to strasznie jej bronił) no i jeszcze spotyka się czasem z taką 16-tką, kiedyś gdy byliśmy na dyskotece ze znajomymi to umawiał się z nią przy mnie (tzn. dzwonił do niej) i po dyskotece prosił by go odwieść pod jej dom (a była 4 rano). Więc nie mam wyjścia, muszę być silna. Kocham go, ale on nie zasługuje na moją miłość, wybijam go sobie z głowy. Nie powiem wychodzi mi to, czasem bywa że pół dnia o nim nie myślę, no i potrafię przy nim logicznie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Czekoladki
strasznie rozchwytywany chłopak. no nic dziwnego, że nie chcesz być jako kolejna z doskoku. czy możesz napisać, czy on proponował Ci (teraz, jak się tak stara) seks czy stały związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Teraz nie oferował mi ani seksu ani stałego związku. Zresztą seksu nigdy mi nie oferował, tylko inicjował takie sytuacje, że zostawaliśmy sam na sam a potem wiadomo.... lekki dotyk a potem OGIEŃ!!! Wiem, że on nie chce stałego związku był w takim a laska (którą kochał i ufał) zdradziła go i zostawiła dla innego. Teraz w sumie zagadywał w pracy, że trzeba by oblać moje zakończenie studiów, coś wspominał o Andrzejkach, ze można by było zrobić imprezę u kolegi z pracy w domu itp. Więc nie czarujemy się - chodzi mu o seks. Zawsze tak to się zaczynało. Impreza grupowa, nagle okazuje się, że wracamy razem i to sami. Kiedyś nawet wprost mi zaoferował, że możemy się spotykać u niego w jednym celu i wtedy jak mi to powiedział to był ostatni nasz raz. Do wtedy łudziłam się, że może to prowadzi w dobrym kierunku. Nie mam jakiegoś silnego parcia na stały związek, jestem niezależna, cenię wolność ale nie chcę być jego kolejną laską z doskoku. A jemu tylko o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Fajnie ,że ty się trzymasz ,za niedługo całkowicie zapomnisz o tym kolesiu a raczej tej pomyłce,ten koleś to czysta szmata,a ja ostatnio odnoszę wrażenie,że wszyscy kolesie to szmaciarze:) Ale gdzieś tam głęboko wierzę ,że czeka na mnie ten jedyny .Odezwij się jak tam weekend ci zleciał pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Na szczęście nie wszyscy to szmaciarze. Ja znam kilku w porządku. A on... Dno. Ale go kocham z całego serca i chciałabym by mnie szanował. Zaraz idę na drinka ze znajomymi. Mieszkamy w małym mieście i prawdopodobieństwo, że go spotkam jest bardzo duże. Ale na szczęście idzie ze mną wyjątkowo moja najlepsza przyjaciółka i obiecała mi, że w razie potrzeby uderzy mnie lub jego kuflem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Ha ha jak napisałaś ,że mieszkaszw małym mieście to jest szansa ,że mieszkamy w tym samym :) A tak poważnie przeszłabym się z tobą na piwko albo drinka.Jak ci wypadzik poszedł z kumpelą,ja sama wczoraj zaimprezowałam ,a i jeszcze jedno.Podoba mi się jeden fajny chłopak ,mój dawno nie widziany kolega .Jutro mamy się spotkać ,będę do niego zarywać bo w życiu trzeba walczyć o szczęście ,trzymaj kciuki czekoladko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cześć Czekoladko
co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Dołaczam się do powyższego pytania,co u ciebie czekoladko.Mam nadzieję,że sie nie złamałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Nie jeszcze się nie złamałam. Ale nie jest nic mi lepiej :( Myślę o nim często, ale ostatnio nie rozmawiamy ze sobą - no może poza cześć. Stram się go omijać i nie pojawiać się koło jego stanowiska pracy jak nie muszę. A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten niby dupek..
Najlepsze jest to czekoladko że i tak tylko mnie pragniesz.... Do zobaczenia maleńka :-) Kręci mnie ta sytuacja nawet hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Do ten niby dupek Ten prawdziwy dupek pewnie nawet nie wie co to kafeteria, ma wiele ciekawszych zajęć. Ale w sumie dobrze uchwyciłeś sedno. Nie ukrywam, że pragę tylko jego :( I wiem, że go kręci ta sytuacja bo on z tych co lubią gonić króliczka, niestety. Robię wszystko by się nie dać złapać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liza@22
Ja myślę,że nieźle sobie radzisz i skoro się nie złamałaś do tej pory to później też tego nie zrobisz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Internetowa Czekoladka
Jutro moja chwila prawdy, w końcu namówili mnie byśmy zrobili imprezę andrzejkową no i oblali mojego magistra. Więc stwierdziłam, że możemy zrobić u mnie imprezę. Oczywiście ON przyjdzie... cieszył się jak ja to zaoferowałam no i nawet się mnie pytał czy między nami wszystko ok. bo brakuje mu mojej przyjaźni - PALANT. Ale powiedziałam mu, że jest ok, że chcę byśmy zapomnieli o tym co złe i zaczeli od nowa na gruncie koleżeńskim, zgodził się, ale wiem, że jemu chodzi o to co zwykle. No, ale się zdziwi. Bo od dwóch tygodni spotykam się z pewnym chłopakiem. W sumie znam go 7 lat, bardzo miły, sympatyczny chłopak - chciałabym się w takim zakochać. No i oczywiście zaprosiłam go na tę imprezę. A PALANT o tym nie wie. To się zdziwi jak zobaczy mnie z kimś innym :). Mam nadzieję, że będę na tyle silna i nie dam mu poznać, że mi dalej na mim zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×