Jego dziewczyna mnie nie lubi. Boje sie ze zniszczy nasza przyjazn

pogadam z nim o tym we wtorek, a do niej napisze dzisiaj jeszcze. Smuteczek przykro mi, ze twoj facet ma taka przyjaciolke

??

Dla mnie 'MY' nie dzieli się na trzy, tak po prostu... Czym innym mieć znajomą, paczkę znajomych z którymi się wychodzi, a czym innym zwierzanie się innej osobie, dzielenie się problemami, szukanie porady... To powinno być w związku, między partnerami, a nie u osoby trzeciej... Ja nie wyobrażam sobie iść z kolegą na piwo kiedy mój facet siedzi w domu, nie chciałabym nawet :o Albo nawet jak go nie ma żeby wyjść sam na sam z osobą płci męskiej :o Źle bym się z tym czuła że jego może to boleć, poza tym postępuję w myśl zasady 'nie rób drugiemu co Tobie niemiłe' :o Czy gdyby Twojemu facetowi przeszkadzał Twój przyjaciel, ograniczyłabyś kontakty? Zerwała przyjaźń?

zaborczość to zła cecha popieram Cię w całej rozciągłości... a reszta niech pozamyka tych swoich facetów w złotych klatkach, na pewno będą szczęśliwi... wiecie co to jest zaufanie?? jeżeli kogoś kochasz puść wolna jeśli wróci - jest twoje, jeśli nie - nigdy twoje nie było...

napisalam wczoraj do tej dziewczyny, ze nie powinna widziec we mnie rywalki pod zadnym wzgledem i ze moze spotkamy sie we dwie, wyjdziemy gdzies i lepiej sie poznamy. A ona odpisala mi dzis ze nie chce mnie poznawac, ze nie ma nic do mnie ale nie zyczy sobie bym miala jakikolwiek kontakt z X. Zapytalam wiec czy mam zerwac z nim znajomosc a ona ze nie bo wtedy on ja obwini o wszystko, ze ona chce z nim byc ale chce bym sie z nim spotkala poklocila i przestala odzywac. Tak by to wyszlo ze ja mam do niego pretensje. Normalnie to sie wkurwilam, bo nie mam zamiaru go oczernia i obrazc z powodu takiej niedojrzalej dziewczyny. Jak ona w ogole moze czegos takiego ode mnie wymagac? Wyciagnelam do niej reke, chcialam z nia tez sie zaprzyjaznic a ona chce jakies intrygi snuc za jego plecami. Teraz to sie powaznie zastanawiam czy mu tego nie powiedziec.

jak myslicie mowic mu o tym czy nie? jestem na nia zla i chce powiedziec mu o tym, ale z drugiej strony nie chce by zostawil ja przeze mnie czy tez by sie z nia klocil

jak jestes jego prawdziwa przyjaciolka, i widzisz, ze przyjacil kocha swoja kobiete, i nie chialby jeje stracic, to zosatw go w spokoju, i zajmij sie wlasnym zyciem, bez jego udzialu. Moze Twoim przyjacielem powinien byc Twoj mezczyna - mysle, ze tak wlansie powinny wygladac zwiazki. I moze zrozumiesz keidys, gdy Twoj partner znajdzie sobie dobra kolezanke , z ktora bedzie sedzac duzo czasu, beda dzwonic do siebie smsmowac, a Ty ponad to nie ebdziesz miec nikogo takiego , poczekaj , a zrozumiesz ... I co z ciebie za rzyjaciolka, ktora nie potrafi zrouumiec kobiety przyjaciela, a tym bardziej jego sytuacje , ze spuszczona glowa odejdz i daj im spokojnie zyc. Powinnas sama to pwoiedziec koledze juz dawno temu , przyjazn i milosc to nie tylko egoistyczne emocje. Tu masz doczynienia z bliskimi osobami. Jestes zalosna.

Moj facet jest moim przyjacielem to po pierwsze. Po drugie jaki spokoj mam dac? A co ja go przesladuje, narzucam mu sie? Ona nawet stwierdzila ze mam nie konczyc tej znajomosci po prostu bo bedzie on ja za to winil, za to powinnam sprowokowac klotnie. To jest normalne? Bo wedlug mnie nie, jak ona moze oczekiwac ode mnie czegos takiego? To jest niepowazne

tak nie ma to jak dobra kolezanka faceta ... moj juz taka mial, tylko ja nie wiedzalam o jej istnieniu, niby, ze mu pomagala, wybrac pierscionek dla mnie. Pfff i korespendowali ze soba przez 2 meisiace, dzien w dzien ... wyszlo na bilingu rzecz jasna ;] i sie nawet spotkali podobno tylko 3, 4 razy ;] Ciagle mnie kalamal... Ale podbno nic miedzy nimi nie bylo , i co staram sie ajkos o tym zapomniec, ale sie nie da, wiem, z enidgy nie zapomne . . . On od teraz twierdzi, ze juz nigdy nie bedzie meic zadnych koelzanek. Teraz i tak sie nie dowiem jaka byla prawda. Wiem tylko tyle, z enie potrafie mu zaufac, a szczegolnie zadnym kolezankom i jego i moim . A myslalam, ze jest wporzadku, bardzo sie zawiodlam. I pomyslec, z eja mialam poczucie winny, gdy kolega cos napisal do mnie czy zadzwonil, ale teraz patrzac na to to ja bylam przy nim aniolkiem , ktoremu mogl zaufac. Takze, ja sie dziwczynie nie dziwie. Soko zaufanie zaufaniem, rzyjaz przyjaznia, ale skad ona ma wiedziec jaka Ty jestes, ile sie przyajznicie ???ile sie znacie ???

no wlasnie skad ma wiedziec jaka jestem? Spotkalismy sie kilka raze w czworke, proponuje jej spotkanie we dwie by sie lepiej poznac. Jak ona ma mnie poznac skoro nie chce a chce za to planowac intryge przeciwko wlasnemu facetowi. I on jej nie oklamuje, od razu mnie poznala, nie spotykam sie z nim czesto bo przeciez kazde z nas ma tez swoje zycie

tak wiele rzeczy jest neizrozumialaych, kady czlowiek jest inny, kazdy ma inne obawy. . . moze Ty po prostu sprawiasz wrazenie kobiety "latwej" i podstepnej Dla wszystkich byloby najlepiej jakbys odeszla, i to jest moje zdanie . Jesli dana wam ejst rpzyjazn czy cos wiecej to i tak to wroci. Skoro Twoj partner jest twoim rpzyacielem to po co ci nasteny ? przyajciela ma sie tylko jednego !!pwodzenia

no a ile sie przyjaznicie i ile sie znacie z tym przyjacielem ?

a czy towj mezczyna o tym wie, mowilas mu o swoim problemie, w koncu to tez twoj przyjaciel, moze powienien ci cos doradzic

ale przeciez ja go znam juz tyle lat, nie zerwalam z nim kontaktu ze wzgledu na to ze kogos poznalam i on tez nie. Jego byla dziewczyna byla inna, lubilysmy sie i w ogole jakos czesciej sie spotykalismy we czworke. A teraz jego obecna nawet niechetnie chce gdzies wyjsc z nami, myslalam ze moze powinysmy my sie poznac lepiej, ale nie, nawet tego nie chce

W takim wypadku jeśli chcecie się spotykać to tylko w parach, wychodźcie wszyscy... Reakcja jego dziewczyny jest jak najbardziej zdrowa i właściwa, Ty powinnaś zastanowić się raczej nad swoim facetem, że Ci na to pozwala...

a czy ty odpwiesz minna te moje banalne pytania ?

16 lat sie znamy i przyjaznimy. Jasne ze wie moj facet o wszystkim, pisalam juz ze lubi go, ze sam uwaza ze jego obecna dziewczyna zachowuje sie troche dziecinnie

jaka by ona nie była. jest jego dziewczyna a ty przyjaciolka czy tam kolezanka. musisz sie pogodzic z tym ze ona jest wazniejsza od ciebie i tyle. jakaby nie była czy miła czy nie miła czy wredna czy głupia. ona jest na 1 miesjcu a ty na któryms z kolei i nie masz prawa sie wtracac. jelsi ona sobie nie zyczy jego spotkan z toba to powinnas to uszanowac i tyle. decyzja nalezy do niego jak on to załatwi czy przystanie na to co ona mowi czy nie. ale ty powinnas sie usunac i dac jemu czas by sie zdecydował czy woli jej milosc czy twoja przyjazn czy jest w stanie to jakos pogodzic i tyle. musisz sie pogodzic z tym i tyle.

dziczek przeciez napisalam ze ona chce bym sprowokowala klotnie, bo ona stroni od nawet od tych wyjsc we 4. Moim zdaniem to jest niepowazne

zgadzam sie w 100% z "dziczek okrutniczek "

czywy umiecie czytac? Ona NIE CHCE bym sie usunela, ona chce bym sprowokowala klotnie i przestala sie odzywac.

a no i nie wiem jaka ty masz teorie , przyjazni , co ??? i moze tez owinnas sie zastanowic nad swoim facetem ?? jest wiele teorii ktore przychodza mi do glowy na wasz temat, zadna z nich nie ejst wporzadku, ale nie ebde ci o nich pisac, bo za dlzuo czasu, zasanow sie lepiej czy akzdy z was zachowuje sie ok . milego dnia

Wiecie co jak czytam te wasze odpowiedzi to mi się chce śmiać.To, że facet jest w związku nie oznacza, że musi zrezygnować ze swoich znajomości. a ta dziewczyna, która jest tak wielce zazdrosna jest najzwyczajniej w świecie niedojrzałą gówniarą.I na miejscu tego faceta już dawno bym od niej uciekła.Bo z czasem będzie tylko gorzej.Dojdzie nawet do tego,że nie będzie mógł kontaktować się ze swoją rodziną,bo to też będzie jej przeszkadzało. I uważam, że powinnaś powiedzieć temu chłopakowi o tym jej poronionym pomyśle.Niech chłopak wie z kim ma do czynienia.

One to na pewno przeczytały, co napisałaś o tej kłótni, co ta dziewczyna wymyśliła. Najwidoczniej nie widzą w tym nic złego. A ja mam odmienne zdanie na ten temat. Odmienne od większości tutaj. Uważam, że powinnaś walczyć o tą przyjaźń i tyle, spotykać się z nim i rozmawiać a skoro ona nie chce z Tobą się znać to na nią zlej i tyle. Facet w końcu zobaczy, jaka jego dziewczyna jest zaborcza i beznadziejna i sam dojdzie do wniosku, że z taką być nie warto. Wiem, że nie chodzi Ci o to, żeby z nią zrywał, ale facet musi przejrzeć na oczy i tyle.

wedlug niektorych tutaj to chyba osoba w zwiazku juz nie moze miec zadnych znajomych poza partnerem/partnerka. I nie rozumiem tego, ja swojego faceta nie ciagam na spotkania z przyjaciolkami, on jak idzie z kolegami na piwo to tez mnie nie zabiera. Jak ide z X na kawe to on wie o tym i wie ze nic miedzy nami nie ma, bo poznal go, polubil i co najwazniejsze ufa mi. W naszym zwiazku jest wiec wszystko w porzadku.

No i rób tak dalej, niech wszystko będzie tak jak zawsze. Olej tą wredną babe. Ona jakaś głupia jest, pewnie najchętniej by go zamknęła w domu i nie wypuszczała.

czyli nic mu lepiej nie mowic? Bo ja myslalam ze nic mu nie powiem o jej glupim pomysle, a jutro tak jak planowalismy idziemy na kawe po poludniu. Tylko ze jak on mnie zapyta czy ona pisala cos znowu to co powiedziec? Nie chce go oklamywac ale nie chce tez wplatac sie w jakies plotki i klotnie miedzy nimi

Hmm... i to jest problem. Może odpowiedz mu, że wolisz mu tego nie mówić, bo nie chcesz mu sprawić przykrości? Chociaż wątpię żeby odpuścił

A wg. mnie powinnaś napisać tej dziewczynie, żeby się zastanowiła, czego od Ciebie wymaga i żeby podjęła decyzje - albo prosi swojego faceta a Twojego przyjaciela, żeby zerwał z Tobą kontakty, albo się nie miesza w Twoje i jego relacje. A jeśli dalej nie zrozumie, że zachowuje się jak idiotka, to ją olej i powiedz przyjacielowi o całej sytuacji.