Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiajaca przyjaciolka

Jego dziewczyna mnie nie lubi. Boje sie ze zniszczy nasza przyjazn

Polecane posty

Gość zastanawiajaca przyjaciolka
o czym rozmawiamy? O wspolnych zainteresowaniach (mamy jedno wspolne hobby), o pracy rozmawiamy, wspominamy pewne rzeczy z przeszlosci np. z dziecinstwa, rozmawiamy o tym co slychac u naszych rodzin. Mamy wiele wspolnych tematow. Najwazniejsza osoba jest dla mnie moj facet ale nie zabraniam mu wyjscia na kawe z kolezanka czy spotkan z kolegami. W zwiazku gdzie jest zaufanie nie ma takich problemow zeby byc zazdrosnym o spotkanie z kims kogo sie lubi. Wspolczuje mezczyzna ktorych kobiety trzymaja na smyczy i widza zagrozenie w kazdej kobiecie- widocznie na slabych fundamentach sa oparte takie zwiazki. Sprawe z przyjacielem wiem juz jak zalatwie i przykro mi ze musialo to sie az tak potoczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciele od zawsze na zawsz
do ulliiillls wiem co czujesz, bo też tak miałam, miałam faceta J, o którego byłam bardzo zazdrosna ( nie ojciec mojego dziecka) sama potrzebowałam kontaktów z moim przyjacielem, a J ograniczałam wszelkich kontaktów damsko-męskich. Taki uraz po moim ex mężu. Wszyscy mi mówili jak J Cię kocha, jak na Ciebie patrzy. Byłam z nim 2 lata. Jestem obecnie teraz z J. Wtedy też utrzymywałam kontakty z przyjacielem, bo ich potrzebowałam J mi nigdy nic nie wygarniał. Też nie wiedział o czym rozmawiam i co robię. Ja robiłam sceny jak spotkał się z koleżankami. I się rozstaliśmy z J z mojej winy na 2 lata. Poznałam K (cały czas myślałam o J) wytrzymałam 3 m-ce ograniczeń, że nie mogę się z nikim spotykać. Nie robiłam nic złego, potrzebowałam spotykać się z przyjaciółmi, te ograniczenia mnie zabijały. W końcu koniec z K. Zrozumiałam, że J mnie kocha i ja jego. Teraz znowu próbujemy, mam nadzieję, że się uda 6 m-cy. A do przyjaciela nic nie czułam i nie czuję, ani on do mnie. Zobacz ile jest par wokół ile mężczyzn, z którymi mogłabyś być!! Ale czy chciałabyś?? Tak zrozumiałam, że J chce być ze mną i mam gdzieś jego koleżanki, bo jak chciałby być to by był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona bardzo kobieta
Allelluja - nie napisałam ani jednego słowa o seksie :f. Brakuje Ci tego, czy co? Cały czas pisałam o przyjaźni przecież, więc nie mam pojęcia skąd Ci się ten seks wziął w głowie. Słuchaj mała - jesteś po prostu niepewna siebie i swojego mężczyzny, jeśli uważasz, że inna kobieta jest równie ważna lub ważniejsza od Ciebie. Dla mnie najlepszym przyjacielem, kochankiem i ogólnie mężczyzną jest mój mąż. Wiadomo, że gdzieś tam dalej są przyjaciele. Tak samo dla mojego męża ja jestem najważniejsza. I co Wy macie z tym płakaniem w rękaw i zwierzaniem się? Strasznie płytko podchodzicie do przyjaźni, skoro dla Was tylko to się liczy. Z przyjacielem mogę pośmiać się, potańczyć, pobawić, wspinać się, jeździć konno, a także popłakać, etc. Ale to męża proszę o radę, z mężem rozmawiam o moim związku i o bieżących problemach, z mężem uprawiam seks, z mężem mieszkam, z mężem jestem po prostu najszczęśliwsza. Wystarczy trochę zaufania i pewności siebie, a gwarantuję, że będziecie miały mniej problemów i lepsze życie. Współczuję facetom kobiet takich, jak wypowiadające się panie w tym temacie... Serio, przemyślcie swoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelulyja
Kazda sytuacja jest inna, kazdy zestaw takiej trójki osób jest rózny. Nie chce mi sie analizować, czy twoj przypadek mozna porównać z moim, czy miałam prawo do obaw, że jest w tych relacjach za mała różnica, czy nie miałam, w każdym razie w tym konkretnym przypadku nie było to dla mnie do zaakceptowania i niczego tu nie bede przemyslać. Cieszę się, że to sie tak rozwinęło jak sie rozwinęło. Moj maż ma tez przyjaciół facetów i tu nie mam żadnych problemów. Relacja faceta z factem czy kobiety z kobietą nigdy nie jest taka sama jak faceta i kobiety. NIGDY, no chyba ze któreś z nich jest homo, ale to jest jeszcze inna rzecz. Kobiety po prostu oczekują, takze od swoich przyjaciół mężczyzn, że beda otoczone opieką, że beda traktowane "inaczej" i dla mnie to jest zbyt bliskie relacji miedzy partnerami. tu są moje granice i nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona bardzo kobieta
Dobra, widzę, że jesteś ograniczona i do Ciebie czarne jest białe. Ja Ci mówię, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną jak najbardziej istnieje, a Ty mówisz, że nie, mimo że sama takowej nie przeżyłaś :P. Szkoda moich słów, więc już znikam z tego tematu. Jeszcze słówko do autorki: widać, że mądra i rozsądna babka z Ciebie, więc nie słuchaj tych sfrustrowanych i wiecznie zazdrosnych babiszonów, tylko siebie. Powodzenia i opisz jutro jak przebiegło spotkanie z przyjacielem! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak przyjaciel to przyjaciel
może będzie spokojniejsza, jeśli będziecie się widywać razem, może we czwórkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjaciele od zawsze na zawsz
spaliśmy nie jeden raz w łóżku i do niczego nie doszło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelulyja
Nie mam przyjaciela faceta. Mam dobrych, bliskich kolegów, ale ja lubię miec jasno rozdzielone, co gdzie czuję i przyjaźń z facetem to nie jest taka relacja, w której czułabym się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelulyja
to do mnie było, że jestem ograniczona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego w tym
jak ktoś jest niepewny siebie i zakompleksiony? Taka osoba nic na to nie poradzi, po prostu wciąż czuje się zagrożona i walczy o swoje. Znacie przeszłość tamtej dziewczyny? Skąd wiecie, jakie miała wcześniejsze doświadczenia? Może jej były facet przespał się z przyjaciółką? A może po prostu autorka topiku jej zupełnie nie odpowiada i tama dziewczyna zwyczajnie jej nie polubiła? Przecież najpierw dawała się namówić na spotkania we 4, dopiero później przestała wyrażać zainteresowanie. Nie każdy musi się lubić, a jak się ma czuć dziewczyna, gdy jej facet idzie na spotkanie z kobietą, której ona nie cierpi? Skąd wiecie czy autorka jej czymś nie podpadła? Moze przy tamtej dziewczynie cały czas sugerowała jak to ona go dobrze nie zna, wie co dla niego najlepsze itd. To zaboli każdą kobiete. Coś musiało spowodować, że tamta dziewczyna nie lubi autorki. I co w tym dziwnego autorko, że ona nie chce by ją facet źle ocenił, woli knuć niż go stracić. Skąd wiesz czy go nie kocha? Chcesz mu naopowiadać jaka to psycholka, pokazać smsy, ale zastanów sie czy dziewczynie nie odbierzesz tym szansy na miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
to wedlug ciebie powinnam sklamac, bo jakas rozkapryszona panna drze sie na mnie i zada wrecz bym go oklamala? mam oklamac przyjaciela dlatego ze ona tego chce? nawet nie powiedziala mi tego normalnie tylko tego zazadala, ja do niej wyciagnelam reke i chcialam sie z nia spotkac a ona do mnie wyskoczyla z takimi glupotami. I nie, nie mam zamiaru nagadac na nia ze jest psycholka. Mam zamiar tylko powiedziec zeby ja uspokoil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelulyja
ja własnie tamtej laski za bardzo nie lubię, tak jako człowieka. Tzn. jest niby sympatyczna, niby mi nic nie zrobiła, nie mam powodu, zeby jej nie lubic, ale drazni mnie to jej gadanie, rozkładanie każdego problemu i analizowanie każdego jednego słowa, jakieś filozofie na temat każdego pierdnięcia. Drazni mnie, ze zachowuje sie jak mały bambi zagubiony w lesie, jak taka lebiega, której trzeba pomagac i trzeba sie nia opiekowac, z która trzeba rozmawiać, bo inaczej bedzie smutna. Nie muszę wszystkich lubić, czasem jest tak, ze z kimś jest nie po drodze. Tak jak mówiłam - każda taka konstelacja jest inna, w zwiazku z tym inne problemy i bez sensu wyciagac jakies ogólne wnioski na podstawie jednego - własnego - przykładu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co złego w tym
a możesz coś o sobie napisać? Opisz swój wygląd i charakter i szczerze (szczerze!) porównaj się z tą dziewczyną. Napisz w czym na pewno czujesz sie od niej lepsza, i jak jest cos takiego, w czym gorsza. Bo myślę ze tu chodzi o jej poczucie niepewnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
Piszesz o tym facecie "moj przyjaciel" i nie mozesz pojac dlaczego ona sprzeciwia sie waszej przyjazni, a w dodatku chcesz ja przekonywac ze nie ma racji. Jezeli ona czuje ze jej sie to nie podoba to powinno ci to wystarczyc i kropka.Nawet jesli uwierzy ze nie masz wobec jej faceta zadnych zlych zamiarow, to nie znaczy ze nie bedzie juz miala nic przeciwko wam. Przyjacielowi powinno sie zyczyc jak najlepiej. On jest teraz w zwiazku z kobieta ktora wybral na swoja partnerke i na pewno zalezy mu takze zeby bylo im ze soba razem dobrze. Po cos w koncu z nia jest, prawda? Podtrzymywaniem z nim kontaktow, powodujesz kwas miedzy nimi. nie tylko ta dziewczyna jest nieszczesliwa, ale takze on bedzie, bo bedzie mu robila jazdy o was i w efekcie on takze nie bedzie szczesliwy w swoim zwiazku, ktory sie w konsekwencji moze nawet rozleciec z twojego powodu. I wtedy twoj przyjaciel bedzie nieszczesliwy bo stracil dziewczyne. Z twojego powodu. Jesli ci faktycznie na nim zalezy, to wycofaj sie ze znajomosci z nim. I nie szkodzi ze on nalega na kontakty z toba wbrew swojej dziewczynie. Prawdopodobnie on sobie nie zdaje sprawy z tego ze ja krzywdzi, oraz z tego ze tym sposobem krzywdzi takze samego siebie, bo jak pisalam, nie bedzie mu sie z nia przez ciebie ukladac.Jesli naprawde dobrze mu zyczysz to badz madrzejsza i daruj sobie walke o to. I to bedzie twoj najwiekszy dowod przyjazni wzgledem niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
i dla jasnosci dodam, ze kobieta wcale nie musi podejrzewac ze jej facet cos moze krecic z przyjaciolka zeby sie nie godzic na takie jego przyjaznie z kobietami. Jej moze wystarczyc ze on sie chce spotykac z inna kobieta, chciec z nia rozmawiac. Jej powody to juz nie twoja sprawa, i jestes ostatnia osoba, ktora ma prawo tlumaczyc jej ze jest w bledzie. To jest sprawa miedzy nimi. To oni maja tworzyc jednosc, a ty jestes kim z zewnatrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alleluja nie masz pojecia o takiej relacji a jestes najmadrzejsza w temacie relacji w przyjazni damsko-meskich.. Pierdolisz o potrzebie "opieki" i "ochrony" kobiety w takiej znajomosci. A to ze wy nie lubiecie tych dziewczyn-przyjaciolek? A co to ma zaznaczenie? to sa WASZYCH facetow przyjaciolki a nie wasze wlasne. I moglabyscie zacisnac zabki a nie zachowywac sie jak egoistki ktorych uczucia i tylko wasze sa najwazniejsze na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiajaca przyjaciolka... dla mnie strugasz znas wariatow. Jestes wredna zazdrosna suka.... i tyle... do tego klamliwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelulyja
odwazna marzycielko - odpowiem ci zatem w twoim tonie - spierdalaj głupia kurwo Nie ma uniwersalnych reguł, co moze byc w zwiazku, co nie może, każdy zwiazek ustala to sobie SAM. Każda osoba ustala SAMA, gdzie leżą jej granice i co zaakceptuje, co nie. Dla mnie wygląda to tak, dla ciebie inaczej i nie ma potrzeby przekonywać sie do swoich racji. A teraz jak juz mówiłam - spierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
przyznaje, robie z niego troche przyglupa, bo niestety, mezczyzni w tych kwestiach czesto maja malo wyczucia. Czesto tez staraja sie po prostu postawic na swoim, zeby udowodnic swojej kobiecie kto tu rzadzi i ze nie bedzie sie jej podporzadkowywal. Niestety, na takiej probie sil, szczegolnie kiedy w gre wchodzi druga kobieta, rzadko sie wychodzi zwyciesko. A przeciez jesli sie chce z kims byc w zwiazku to wyjsc zwyciesko, oznacza ze zwyciezyc ma zwiazek tych dwoch osob. Facetowi sie wydaja ze postawi na swoim, udowodno kobiecie ze nie bedzie mu ona mowila co ma robic i mysli ze bedzie ok. Ale nie bedzie, i taki zwiazek najpewniej sie rozleci. A on potem zdziwiony dlaczego, no bo przeciez nic takiego nie robil. I moze tak samo jest w tej sytuacji, ze tak naprawde kocha nad zycie autorke tematu i za nic nie chcialby zeby jego zwiazek sie rozlecial, a probuje jedynie za pomoca przyjaciolki pokazac sile. ale jakby sie zwiazek rozpadl jednak, to pewnie pomysli ze taki glupi byl, ze stracil kobiete swojego zycia z powodu paru pogawedek z kolezanka. Tak, w tej kwestii faceci bywaja nieco przyglupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelulyja
równie przednie jak twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
zapytalam sie czy mam sie usunac z jego zycia a ona co mi powiedziala? Ze nie, ze mam sie z nim poklocic specjalnie. No ludzie! Popieracie takie klamstwo, intrygi? Myslicie ze uszczeliwie go jak sprowokuje klotnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie uwazasz ze to stereotyp? Faceci wiedza co jest dla nich wazne. Po za tym te intrygi tej dziewczyny dobrze nie swiadcza o niej samej. I jak ktos juz napisal przyjaciele sa wielkim skarbem a prawdziwi przyjacie wielka rzadkoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allelulyja
Autorko, obie macie swoje obawy. jak wam rozmowy nie wychodzą, to moze napisz do niej list. Spokojny, przemyślany, z pozytywnym przesłaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
zrobisz co bedziesz uwazala za sluszne, niezaleznie od tego co ci tu kto poradzi. Tylko nie badz zaskoczona, jesli przyjaciel przyjdzie kiedys do ciebie z pretensjami, ze przez ciebie rozwalil mu sie zwiazek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A zastanawiałaś się Podpisuję się pod Twoimi postami. Poza tym autorka raczy dziewczynę przyjaciela naprawdę miłymi epitetami, może niech i do niego zacznie się o niej zwracać per 'głupia gówniara' i ją obrażać, może facet przejrzy na oczy... Ja w każdym razie gdybym miała przyjaciela, to na pewno nie mieszałabym mu w związku, a raczej starała usunąć się w cień. Nikt tu nie mówi o zamknięciu w klatce, ani o zakazie posiadania znajomych, ale o tym że dla faceta najważniejszą kobietą powinna być jego kobieta, nie przyjaciółka. Jego kobieta powinna być jego najlepszą przyjaciółką i powiernicą sekretów, problemów, wsparciem, opoką duchową. Jak ktoś słusznie zauważył, żadna kobieta nie chce być dla faceta tylko do ruchania. Bo wtedy wychodzi na to że ją tylko rucha, a wszystko inne znajduje u przyjaciółki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
ale ja mu nie mam zamiaru rozwalac zwiazku. O czym wy piszecie? Niezle z was swoja droga hipokrytki:P Wolicie zebym poklocila sie specjalnie z przyjacielem tylko dlatego ze tak wykrzyczala jego dziewczyna niz zebym powiedziala mu ze zrywam z nim kontakt bo ona sobie tego nie zyczy. Ale ja na szczescie nie jestem az tak zaklamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×