Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiajaca przyjaciolka

Jego dziewczyna mnie nie lubi. Boje sie ze zniszczy nasza przyjazn

Polecane posty

Gość zastanawiajaca przyjaciolka
nigdzie nie nazwalam jej "glupia gowniara"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przepraszam, chodziło mi o rozkapryszoną pannę, psycholkę, żałosną manipulantkę, żałosne dziewczę, wariatkę :) Coś jeszcze? Pewnie do teraz masz kontakt z jego eks dziewczyną, i obecna pewnie czuje że ją wolisz, i uważa że będziesz go namawiała do powrotu do niej... A swoją drogą, skoro ją tak lubiłaś, to czemu im się związek rozpdł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
nie bede pisac dlaczego ich zwiazek sie ropadl. Mam z jego byla kontakt tylko na gg, bo ona mieszka juz za granica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem za autorką topiku
To że dziewczyna Jej przyjaciela ma aż tak niską samoocenę, jest nie pewna siebie, w każdej kobiecie widzi zagrożenie jest wyłącznie JEJ problemem. Erudytka ma rację w tym, że to własna kobieta zawsze powinna stać na pierwszym miejscu, ale przecież ten facet zna autorkę tyle lat, przeżył z nią tyle chwil, ważnych momentów w życiu a wy po prostu każecie się jej usunąć, bo Jego niedojrzała, zakompleksiona dziewczyna tego sobie właśnie życzy :O Oczywiście, że są różne "przyjaciółeczki", ale ja po przeczytaniu całego topu (a nie jak niektóre wcale, wybiórczo albo bez zrozumienia tekstu) nie widzę w zachowaniu autorki czegoś niepokojącego i na pewno nie dodaję sobie "co nie co" jak inne kobiety się tu wypowiadające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem za autorką topiku
Dlaczego aż tak atakujecie autorkę, co ona takiego robi że plujecie takim jadem? Ona stworzyła zdrowe relacje ze swoim 16-letnim przyjacielem i swoim facetem, który akurat teraz ma kobietę która nie umie sobie z tym poradzić a nawet nie chce. Pojawiają się teksty że autorki przyjaciel jest chamem w stosunku do swojej dziewczyny, a jego dziewczyna jaka jest jak nawet nie chce normalnie rozwiązać tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
do autorki: piszesz ze nie masz zamiaru rozwalac ich zwiazku. Byc moze nie masz takich intencji, ale walczac o przyjazn z nim, mozesz doprowadzic "niechcacy" do tego zwiazku rozpadu. Do postu powyzej: nie, to ze dziewczyna przyjaciela byc moze ma niska samoocene, i byc moze jest zazdrosna o przyjaciolka, nie jest wylacznie jej problemem. Jest w zwiazku z druga osoba, i jej problemy beda automatycznie problemem ich obojga. Poza tym, niezadowolenie z przyjazni faceta z innymi kobietami, nie musi wcale wynikac z problemow z samoocena czy zazdroscia, tylko z naturalnej potrzeby posiadania wyjatkowej bliskosci, wiezi z partnerem. Na przeszkodzie wytworzenia takiej absolutnej wiezi, nie stoja kontakty ze wszystkimi kolezankami, ale stoja "przyjaznie" z nimi, oraz fakt, ze facet walczy ze swoja kobieta o kontakty z inna kobieta. I to nie ma nic wspolnego z zazdroscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
do ERUDYTKA: tam w stopce to ty na tej fotce jestes? do autorki: ja osobiscie nie namawiam cie absolutnie do tego, zebys stosowala intrygi zaproponowane przez jego dziewczyne. Po prostu sie odetnij od niego i juz. Jesli wolisz kulturalnie, to powiedz mu ze zawieszasz wasze kontakty z obawy przed tym, ze posuja one w jego zwiazku i ze robisz to z troski o niego. To jest przyjazn prawdziwa. Jesli cie na to nie stac, to znaczy ze nie jest to zadna przyjazn, ale cos innego powoduje toba, ze tak bardzo zalezy cie na nim. Czy to jest cos wiecej niz przyjacielskie uczucie, czy proznosc.. do reszty: osoby, ktore pisza, ze pretensje autorki sa nieuzasadnione, wyznaja tego typu poglady zwykle do momentu, kiedy same nie znajda sie w podobnej sytuacji. Wetdy jakos dziwnie, diametralnie zmieniaja stanowisko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem za autorką topiku
do a zastanawialas sie - czytając posty autorki powierzchownie stwierdzam że dziewczyna Jej przyjaciela ma bardzo niską samoocenę, ale nikt z nas tutaj nie wie jak On ją traktuję. Znam osoby które miały takie problemy ze sobą, że nawet partner nie mógł im pomóc a jedynie strasznie się męczył bo wszędzie wyczuwały spisek, kobieta była zagrożeniem nawet wtedy kiedy powiedziała zwykłe "czesc". W związek wkracza chora zazdrość i zaborczość o partnera, który często sam nie umie sobie z tym poradzić nawet jak kocha. Tutaj jest wieloletnia przyjaciółka, która sama w sobie jest już zagrożeniem, tylko że jak dla mnie autorka ma zdrowe relacje ze swoim przyjacielem i wydaje mi się że nie ona jest tu problemem a niektóre z was próbują zrobić z niej winowajczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
sprostowanie: oczywiscie nie chodzilo o pretensje autorki tylko pretensje dziewczyny przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a zastanawialas sie?
nikt z nas nie wie jak naprawde wyglada cala sytuacja oraz jakimi osobami sa bohaterowie tej historii. Niezaleznie jednak od tego, co powoduje u tej dziewczyny sprzeciw wobec przyjazni jej faceta z autorka topiku, to to niezadowolenie jest. Nawet jesli to jest zazdrosc i nawet jesli to jest chorobliwa zazdrosc, to fakt jest jeden - ona tego nie toleruje. I ani autorka ani jej przyjaciel, prawdopodobnie nie zmienia tego faktu przekonujac ja zeby zmienila podejscie. Jezeli jej facet uwaza ze jest to chore i nie bedzie sie podporzadkowywal, to powinien dziewczyne zostawic, bo za duza miedzy nimi roznica w spojrzeniu na pewne sprawy, w tym wypadku na sprawy zasadnicze, ktore decyduja o powodzeniu ich relacji. A jesli mimo wszystko, jakaby chora jego dziewczyna nie byla. on chce byc z nia, to nie ma innego wyjscia jak tylko sie jej podporzadkowac. To chyba proste i zrozumiale nawet dla osobnika o przecietnej kumacji. Natomiast autorka powinna sie wycofac, i tego sie bede trzymac. Moze byc tez tak, ze jesliby oswidczyla przyjacielowi ze koniec kontaktow na razie, to on swoja dziewczyne zostawi, bo przyjaciolka wazniejsza. I wtedy dobrze dla tej dziewczyny, bo przynajmniej bedzie miala czarno na bialym, kto jest dla jej faceta wazniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a was by nie zastanawiało
Gdyby wasz facet walczył jak lew o inną kobietę w waszym związku? Nie czułybyście się dziwnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od tego trzeba zaczac ze autorka mija sie z prawda w kilku kwestiach. raz pisze tak, raz inaczej... zalezy co wygodne. Chociazby to ze spotykacie sie od parady... a kilkanascie postow wczesniej ze dwa dni w tygodniu. Sory moja droga, ale jak by mi jakas laska dwa razy w tygodniu robila rajwach, to bym jej wyjasnila, ze ma sobie krotko mowiac dac spokoj. robisz z siebie slodka idiotke, niewinna i zagubiona, a jestes wyrachowana lajza dla mnie. Zal ci doopsko sciska, ze Twoj "przyjaciel" ma powiernika do zwierzen, i nagle kopara opadla... Okazalo sie ze nie jestes niezastapiona i ci to nie w smak. Nienawidze takich intrygantek, zawsze pokrzywdzonych przez los i zawsze wyciagajacych reke po cos co nie jest ich! Slowem przyjaciel wycierasz sobie doope i czujesz sie z tym zajebiscie. Twoje zachowanie kolo przyjacielskiego nawet nie lezalo i smiem twierdzic ze przyjazn jest dla ciebie kolejna farsa dzieki ktorej podnosisz swoje ego. Zal mi dziewczyn ktore nie potrafia sie rozstac z przeszloscia i zal mi ludzi dla ktorych slowo "przyjazn" jest az tak wyswiechtane. nie masz za grosz szacunku dla siebie i dla nikogo w okolo. Jestes do tego cienka jak polsilver.... Beznadziejnie glupia... Powiedzialabym ze nawet kurwa BEZDENNIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skarbik
Coralik dla mnie jesteś prawdziwym gościem(ówa) przejrzałaś lajzorówę od stóp do głów -brawo jedyna prawdziwa ocena tej podejrzanej "przyjaźni" damsko -męskiej koń by sie uśmiał atrakcyjna psiapsióła...wyrwać chwasta przetrzebić chaszczora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
Coralic nigdzie sie nie motem w tym co pisze i nie robie z siebie slodkiej idiotki. Nie jest mi ciezko ze on ma dziewczyne bo powtarzam ci skoros nie umiesz czytac ze zrozumieniem ze mial dziewczyny tez wczesniej i nigdy takiego problemu nie bylo. Jestes pewnie typem kobiety, ktora wlasnie nerwowo reaguje na kazda kobiete obok twojego partnera i stad tak glupie przypuszczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a was by nie zastanawiało
Brawo Coralick. A Ty autorko idź idź na spotkanie, zbieraj się już, obrzydź mu ją, niech z nią w końcu zerwie, będziesz go miała tylko dla siebie i zawsze pod ręką jak wiernego pieska :) Tylko żeby przypadkiem znowu kogoś nie znalazł, bo nowa dziewczyna znów może zaszkodzić waszej przyjaźni (znaczy spotykaniu się z nim 2x w tygodniu), wtedy trzeba będzie kolejną odgonić udając miłą, niewinną, słodką i przychylnie nastawioną :) Więc kombinuj już zawczasu co zrobić gdyby następna się do niego przypałętała, taka co nie lubi wolnych otwartych luźnych związków, w których nie jest na pierwszym miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
nikomu nikogo nie mam zamiaru obrzydzac. I nie planuje jej obgadac. Wiem ze trudno niektorym zazdrosnicom pojac ze nie kazda dziewczyna poluje na ich faceta, ale coz to juz ich problem. Powtorze wiec ze mial on wczesniej dziewczyny i zawsze fajnie sie dogadywalismy. Raz byl podobny tylko problem ale to ze strony jednego z moich bylych facetow, a nie jego dziewczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona bardzo kobieta
Dziwię Ci się Autorko, że jeszcze odpisujesz tym zazdrośnicom :D. Masakra, jakie te baby potrafią być głupie. Według Was każda kobieta stanowi zagrożenie :D. Jakby mój mąż kazał mi zerwać jakąkolwiek znajomość, to nie byłby moim mężem - proste. Jeśli mnie kocha, to chce mojego szczęścia, a wie, że uwielbiam swoich przyjaciół - tak, tak, również mężczyzn :d. Ja również nigdy nie zakazywałam mu niczego, ma przyjaciół, przyjaciółki, ale wiem, że ja jestem dla niego najważniejsza, a on dla mnie. I to nie autorka jest intrygantką, tylko ta śmieszna panna, która każe jej kłamać. Olej tę zakompleksioną pannę i bez nerwów i ubarwiania opowiedz dzisiaj wszystko przyjacielowi. Nikt chyba nie chce być z taką zazdrosną panną, bo co on będzie całe życie robił? Patrzył w oczka swojej dziewczynie i biegał z nią po łące? Nie! Życie to nie tylko miłość, ale też praca, przyjaźń, rodzina, etc. Do pracy też nie będzie mógł chodzić, bo pracują tam kobiety :D? Nie wyjdzie z domu, bo a nuż spotka jakąś dziewczynę albo co gorzej - swoją byłą lub przyjaciółkę :D? Nie popadajmy w paranoję. Długoletnia przyjaciółka absolutnie nie jest żadnym zagrożeniem. Zagrożeniem dla związku jest ta panna, która chce knuć beznadziejne intrygi za plecami "ukochanego" oraz jest zazdrosna o każdą dziewczynę. Koniec i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
wkurzona bardzo kobieta- masz absolutna racje. Nie mam zamiaru juz sie tlumaczyc przed zakompleksionymi frustratkami, ktorym po glowie chodzi tylko to ze ich "misio" jest taki biedny, bo kazda kobieta ma ochote sie na niego rzucic. Ciesze sie ze sa jeszcze niormalni w zwiazkach, ktore sa oparte na solidnych fundamentach, a z drugiej strony szkoda ze jest ich tak malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espiryt
Brawo dziewczyny!! Powodzenia zastanawiająca!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak, powodzenia, niech chłopina zerwie ze swoją dziewczyną, ino już! :) Co tam miłość i kobieta życia, pal pies :) Ja wiem jedno, w związkach w których 'przyjaciółki' faceta mi latały koło dupy, nie było z mojej strony miłości :) A oprócz powodzenia to życzę Ci, żeby i Twój facet znalazł sobie przyjaciółkę, która mu będzie bardziej absorbowała czas, niż Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość espiryt
Hey Zazdrość Są chwile Gdy wolałabym martwym widzieć Cię Nie musiałabym Się Tobą dzielić nie nie Gdybym mogła schowałabym Twoje oczy w mojej kieszeni Żebyś nie mógł oglądać tych Które są dla nas zagrożeniem Do pracy Nie mogę puścić Cię nie nie Tam tyle kobiet Każda w myślach gwałci Cię Złotą klatkę sprawię Ci Będę karmić owocami A do nogi przymocuję Złotą kulę z diamentami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ullllillas
Alleluja zgadzam sie calkiem z Toba.A czy ja zazdrosna jestem,nie wiem,ale wsciekla napewno.I ta cala sytuacja nie zmojej winy.Mialam przyjaciolke mojego chlopaka poznac na sylwestra u niej.Pojechalismy tam,czekamy z innymi goscmi,bo gdzies poszla.Wrocila moj chlopak mowi"to jest..."do niej,a ona zamiast sie przywitac w momencie gdy mnie przedstawial to lekko mnie odepchnela i mu naszyje sie rzucila-kto normalny i kulturalny tak robi?Potem mimo iz bylam mila ona pare razy w rozmowie m dociela i widzialam jak mnie obgaduje do kolezanki.I kto tu zaczal?Chcialam ja polubic...A po drugie to ma byc miedzy nimi normalna relacja,ze ledwo mnie widzi,ja zdarzylam sie do niej usmiechnac a ona za co z taka wrogoscia do mnie?Malo tego,przed moim chlopakiem zawsze zgrywa,ze mnie lubi,a jak jego nie ma to ona swoje.Dodam,ze gdyby nie ona to relacje z moim chlopakiem bylyby idealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiajaca przyjaciolka
Jestem po spotkaniu z nim. Nie chce rozwalac niczyjego zwiazku, nie poruszalam jej tematu w ogole. Na sam koniec on zapytal czy ona sie ze mna kontaktowala wczoraj. Zapytalam dlaczego pyta i wtedy powiedzial ze wczoraj wieczorem pojechal do swojej siostry odwiedzic chrzesniaczke swoja. Zadzwonila ona ze przyjedzie zaraz do niego i jak jej powiedzial ze jest u siostry to zdenerwowala sie ze dlaczego jej nie wzial, ze pewnie nie u siostry jest a ze mna:O I stad pewnie te jej wczorajsze krzyki na mnie. Powiedzialam mu wiec wszystko co ona mowila. Ma z nia porozmawiac, nie zycze mu by sie z nia rozstala, sama powiedzialam niech najpierw rozwiaze ten problem i przez ten czas nie bedziemy sie spotykac czy dzwonic. On zas stwierdzil ze rozwiaze ten problem szybko bo nie chce miec z nia takich problemow zeby nawet do siostry nie mogl pojechac. Albo wiec dziewczyna zmieni swoje nastawienie albo beda musieli sie rozstac bo mysle ze nikt nie chcialby byc z kims kto nie pozwala nigdzie samemu wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zastanawiajaca.... swieta prawde... teraz sie juz czujesz pewno lepiej i lzej na sercu.... szmaciaro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona bardzo kobieta
Coralick jaka Ty jesteś pusta i denna. Można Ci mówić milion razy, że czarne jest czarne, a i tak jak krew w piach :D. Co za debilka z Ciebie, no szok! Chyba najgłupsza osoba na całej kafeterii :D. Współczuję twojemu facetowi (o ile masz) takiej zaborczej i jebniętej baby, a Tobie braku mózgu :*. Przekaż buziaka chłopakowi :*. Ups! Chyba właśnie stałam się dla Ciebie zagrożeniem :D. Ciao bella!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Jesteś jak pies ogrodnika :) Sama nie wzieła ale drugiej nie da Moja droga każda z nas to przerabiała , przyjaciel który jest zawsze okok , fajnie miło a jak pojawia się kobieta/ partnerka/ to czujemy się jak zbite psy i nie zaprzeczaj :) Bo zapomniałaś że prowadzisz dyskusję z kobietami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja widzę że w ładną fobię dziewczynę wpędziłaś na swój temat, skoro uważa że cały wolny czas spędza z Tobą :o Biedna, aż strach postawić się na jej miejscu :o I nie piszę tego ironicznie, a szczerze jej współczuję :o Nawet dobrze że się związek rozpadnie, ona się będzie tylko męczyć... Nie wyobrażam sobie toczyć w związku PRZEGRANEJ walki o obecność innej kobiety :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi najbardziej zal tego kolesia.... bo jego laska, to pocierpi, odejdzie i znajdzie gdzies kogos dla siebie.... W przeciwienstwie do Niego.... On zostanie na zasze sam z ..... "przyjaciolka" no zyc a nie umierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parasollina
Tak, zrób z tamtej laski idiotke i histeryczkę. Ja mam na twój temat dokładnie takie samo zdanie jak Koralik. Takie niebożątko, taka święta, taka niewinna, a w rzeczywistosci zawistna wydra, która jest zła, bo trafiła na laskę, ktora sie nie zgadza, zeby jakas przyjaciółka grała w jej zwiazku pierwsze skrzypce. Nie możesz zniesć odrzucenia, to sie pchasz teraz między nich. Jezeli ona czuje sie zagrożona, to wcale nie jest dziwne, ze reaguje histerycznie na jakies drobnostki. Nerwy jej siadają, szlag ja trafia. Cieszysz sie? Bo o to chodziło, nie? Tak ją wkurwia twoja obecnosć w jej zwiazku, że juz cie widzi wszędzie. gdyby jej facet był mądrym człowiekiem, to by wiedział, skąd te wybuchy furii i spróbowałby ten problem rozwiązać. Z NIĄ, a nie z tobą. Ale on woli swojej wspaniałej przyjaciółce powiedzieć, ze nie bedzie tolerował, ze laska mu zabrania sie widywać z siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×