Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lena1612

moja pierwsza ciąża-radości i obawy

Polecane posty

Gość anna5576
Hej Dziewczyny Nie znalazlam lepszego miejsca zeby sie wpisac takze pisze tu i mam nadzieje ze ktoras z was mi doradzi. Aaaa chodzi o to ze jestem w 7 tygodniu ciazy. Dowiedzialam sie w 3 tygodniu ze bedziemy miec dzidzie i juz wtedy zaczelam brac witaminki i miec diete. Przez 2 tygodnie jadlam warzywa, owoce i same zdrowe jedzonko, ale po 2 tygodniach sie troszeczke zmienilo.Na warzywa nie moge patrzec- brokuky, kalafior itp :/ BLEEEEE. Jak pare razy sprobowalam je w siebie wmusic to spokczylo sie...w lazience :/Powiedzcie mi co mam zrobic- nadal biore witaminki, pije mleczko i jem ciemny chlebek-ALE WARZYW NIE ZNIOSE !Powiedzcie mi prosze czy ktoras z was miala taki problem i czy to jakos wplynelo na dzidzie.Czekam na odpowiedz i dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć anna, powiem Ci jedną ważną rzecz - NIC NA SIŁĘ :) Jak coś Ci nie smakuje, to nie jedz, bo i tak nie pójdzie na zdrowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla... pięęęęękny dzidziuś :) :) Aśka - super że badania potwierdzily ciąże, jeszcze tylko lekarz formalnie niech potwierdzi i bedziesz pełnoprawna przyszłą mamą :) Ja dostałam przy pierwszej wizycie od lekarza ulotki o ciąży a przy drugiej pakiet z ksiazeczka dla przyszlych mam, gazetke i jakies tam próbki - to sponosorowane przez producenta witamin dla kobiet w ciąży wiec podejrzewam że w wielu gabinetach sie cos takiego dostaje. Ale co do odżywiania to jak widać na przykladzie anny - twój organizm sam bedzie decydował co zjeść. Mi na przyklad lekarz kazał 4 litry plynów dziennie pić w tym litr mleka - oczywiscie staram sie ale nic z tego - jak wypije szklanke czegokolwiek to sie czuje pełna "po zaworek", mieso tez jestem w stanie tylko czerwone - a przecież jest mniej zdrowe. Także teoria to jedno a w praktyce bedzie ciezko trzymać sie wszystkich zaleceń. Anna - jedyne co można napisac na pocieszenie to, ze częsc tych zaburzeń smakowych z czasem mija - może ochota na warzywa wróci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rilla no adopcja tez jest fajnym wyjściem :) osobiście tez się nad nią zastanawiałam ale teraz to już na bank odpada przynajmniej przez najbliższe z 10 lat bo nie wyrobię :D:D ale zawsze chciałam jakiemus dzieciaczkowi ulżyć w życiu zreszta znam bardzo dużo par która adoptowała dzieci i to naprawdę super sprawa i to dla obu stron :) aśka spokojnie bez nerwów to dopiero sam początek cięży więc nerwy zdecydowanie nie wskazane ciesz się maleństwem i uważaj na siebie a co do stron to ja mam jedną bardzo fajną gdzie masz każdy tydzień po tygodniu opisany, co się dzieje z tobą, z maleństwem, jakie robic badania itp :) http://www.superrodzice.pl/abcgrossesse/homepage.asp anna co do smaków w ciąży to wierz mi że organizm sam najlepiej wie czego ci potrzeba :) ja w pierwszej ciąży tez chciałam tak zdrowo owocki, warzywka itd, ale organizm tylko jabłka i marchewki tolerował za to mięso mogłam w ilości każdej i to najlepiej tatara :D:D:D w obecnej ciąży lepiej z owocami nawet dużo lepiej ale za to np odrzuciło mnie kompletnie od ryb tak bardzo wskazanych w ciąży a ja nawet ich powąchać nie moge bo od razu wymioty :D słuchaj organizmu on ci najlepiej podpowie czego tobie i maleństwu potrzeba w danej chwili najbardziej :) evvvvv a ty nie zapomnij napisać po powrocie od lekarza co tam z tobą :) a z innej beczki kobiety ja nie wiem czy do tego 20.10 dotrwam :/ brzuch mi się coraz częściej robi jak głaz i boli a do tego czuję jak mi sie kości łonowe już rozchodzą masakra jakaś :/ zróbcie coś bym dotrwała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla przetwała to i my damy radę!!! i też będzie happy end :-) byłam dziś u lekarza i okazało się że wynik glukozy nie jest za dobry, t.zn. mieści sie w normie ale dosłownie na styk... no i muszę odstawić cukier. jakoś na łakocie i tak nie mam chęci, ale zeby wypić gorzką herbatę, to jakoś sobie nie wyobrażam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja bym bez cukru nie mogła uwielbiam słodycze :D:D:D na szczęście u mnie cukier w normie a wręcz prawie poniżej tej normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja juz po wizycie :) Mami - niestety sie nie spotkamy w bytomiu bo lekarz jeszcze nie widzi potrzeby zakladania szwu czy krążka, powiedzial że to mnie nie mine, ale im później tym lepiej. Z dzidzią wszystko super, przeziernośc karku 1,8 czyli ok, chrząstka nosowa tez jest. Płci nie dało sie podejrzeć, jeszcze te 3 tygodnie musze poczekac. W ogóle bardzo ruchliwy maluch był , pewnie dlatego że tata pierwszy raz na niego patrzył :) Jutro ciąg dalszy badan genetycznych, tym razem z krwi. Lekarz powiedzial że 100 to kosztuje ale warto zaplacic, zeby sie z każdej strony upewnić ze nie ma wad genetycznych... na tyle ile to mozliwe oczywiscie. Ehhh... a to jeszcze conajmniej kilkanascie lat zanim dzieciak zacznie na siebie zarabiac :/ Ale cóż.. najwazniejsze że dzidzius zdrowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
rilla fajny twój maluszek gratuluję aśiu ciąży a ja do was z takim pytaniem ,kiedy na dobre zaczną się mdłości? i co mam pić żeby jakoś je zminimaliować? dziś cały dzień mi nie dobre i co jakiś czas w łazience kończę. a na myśl o jakim kolwiek jedzeniu to odrazu biegnę do łazienki.albo to mdłości albo grypa żołądkowa.na moje oko to początek czwartek tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teścik - mdlości to sprawa indywidualna, ja nie miałam wcale. Raz wymiotowałam ale okazało sie, ze to z powodu mieśnia karku. Jedne sie męczą całą ciąże , innym przechodzi po 1 trymestrze. A moze fatycznie masz grype i mdłosci wiecej nie bedą cie męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa... spróbój herbaty z imbirem, możesz kupic korzęn albo przyprawe w proszku i zaparzyć z herbata. Dobre to to nie jest ale na mdłości działa rewelacyjnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam chorego męża, a wszyscy wiedzą że nie ma nic gorszego niż zakatarzony facet w domu :P A najgorsze w tym wszystkim jest to że ja muszę profilaktycznie wcinać czosnek i witaminę C co by i nas nie rozłożyło! Rila..... jaki słodziutki ten Wasz maluszek! I jeszcze na dodatek śpioszek... marzenie nie dziecko!!! A wrażenia z porodu - dalej mam ciary na samą myśl! Dziewczyny ja też w przyszłym tygodniu wybieram się na glukozę, ale wcześniej muszę kilka dni popościć od słodyczy :P to będą ciężkie chwile dla mnie - ciasteczkowego potwora :P Mam nadzieję że zmieszczę się w normie bo jakoś nie wyobrażam siebie na diecie! (na żadnej w życiu ie byłam :P ) i to jeszcze takiej restrykcyjnej... Mami.... co z tymi rozchodzącymi się kośćmi? Mnie też jakoś ostatnio tyłek i krocze pobolewa ale myślałam że to zakwasy po odkurzaniu... mam w końcu jeszcze ponad trzy miesiące do "krwawego dnia" :P więc aż się przestraszyłam! Synio mój taki ruchliwy ostatnio - niedzielę prawie całą się kręcił - stwierdziliśmy że towarzyski chłopak będzie bo akurat byliśmy na 18-stce u siostry ciotecznej - pewnie natłok głosów (mam strasznie krzyklawą rodzinkę :P ) nie dał mu pospać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mini wcześniej mnie też pobolewało ale tak znośnie a od kilku dni to się ułożyć nie umiem bo w każdej pozycji masakryczny nacisk na szyjkę macicy czuję ale spoko dam radę jeszcze tylko tydzień :) wierz mi to jest tak specyficzne uczucie że jak cie to dorwie to będzie na 100% pewna że kości się rozchodza :) evvv kurcze dziwne ma podejście ten twój lekarz bo skoro jest pewny że cię to nie minie to lepiej wcześniej póki nie ma zagrożenia co on chce czekac na rozwarcie :/ nie rozumiem ale skoro mu ufasz to ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mami - on to tłumaczy tak, ze kazda interwencja jest troche ryzykowna i im płód bedzie silniejszy tym lepiej to zniesie. Ufam mu. Ale masz racje - skonsultuje ze znajoma ginekolog. Kurcze - bardzo mało informacji jest w sieci na temat tego badania Prisco 4 , które mam dzis miec. Widać to jakaś nowość. No nic, "mąż" do pracy wyprawiony - ide dospać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
witam. dziś zrobiłam test ciążowy po 10 dniach od ostatniej wizyty ,jak przykazał lekarz. no i co za cudowny widok ,2 kreski bordowe :-) ( wcześniejszy test wykazał tylko słabiutką kreskę drugą-ale nadzieję mi zrobił). no i mam czekać na wizytę. w końcu chyba potwierdzi na usg ciążę,bo ostatnio kiedy byłam z plamieniami nic nie było widać ,ale w sumie to był wtedy miesiąc od ostatniego okresu. może wczoraj to była grypa żołądkowa u mnie bo dziś już w miarę jest ok. w którym tygodniu ciąży wykonuje się usg już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evvv skonsultuj skonsultuj bo mi wręcz odwrotnie mówili zawsze że im szybciej tym lepiej jeśli wiadomo że i tak będzie trzeba bo szyjka mocniejsza i dłuższa a potem jak się zacznie skracac to ciężko nawet cokolwiek załozyć mi zakładali w pierwszej ciąży jak ona miała raptem 7mm długości i rozwarta na 2,5cm skutek był taki że potem jeszcze raz zakładali bo ten kompletnie nie trzymał, a mówiłam mojemu gin wtedy że tak może być bo u mnie niewydolność szyjki jest rodzinna :/ to się ze mną kłócił, że to niemożliwe a potem przepraszał ale za późno już było :/ dobrze że się skończyło pomyślnie bo bym mu inaczej zrobiła mocno koło dupy :) a tu masz fajny link do forum o szwie :) http://www.babyboom.pl/forum/ciaza-porod-polog-f14/szukam-dziewczyn-ktore-maja-zalozony-szew-mcdonalda-31305/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teścik a ty wiedziałaś wczoraj już że będziesz ten test robić :P bo jak tak to żadna grypa nie była tylko nerwy :P ja tak mam przed każdymi badaniami, usg czy wizytą że praktycznie z kibla nie wychodzę a na myśl o jedzeniu to mi się wszystko podnosi (taka lekka forma nerwicy żołądka) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
tak wiedziałam ale byłam już nastawiona że ma być 2 krechy jak nic. może to i grypa żołądkowa bo u mnie w rodzinie ostatnio jest "modna" :-) a na mdłości w ciąży to muszę coś wynaleźć bo zwariuję od takich dni co wczoraj miałam kupię imbir na wszelki wypadek zobaczymy czy zadziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tescik u mnie na mdłości nic nie pomagało :/ a po imbirze było jeszcze gorzej :D:D:D jedynie sok pomarańczowy mnie leczył z mdłości częściowo ale wiadomo co organizm to inaczej a na zgagi to na szczęście mleko wystarczało i nie musiałam kombinować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
zrobiłam sobie herbatkę z imbirem ,dla spróbowania jak smakuje-żebym wsypałam proszku tylko na co na czubku łyżeczki na filiżankę to może bym dałam rady pić....no a ja poszłam na całość i wsypałam pół łyżeczki na filiżankę i nie dam rady pić. mam nadzieję że mdłości mnie już nie dopadną nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie do 6 miesiąca męczyły i mdłości i zgagi a potem ucisk na pęcherz i jelita :P ale spoko da się przeżyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teścik
ja ostatnio doszłam do wniosku kiedy przeczytałam relacje z porodu rilli że facet ma 5 minut przyjemności ,a kobieta musi cierpieć przez 9 m-cy a to na mdłości , a to na zgagę a to przy porodzie...chyba wolałabym być facetem bo boję się bólu przy porodzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Teścik, u mnie na mdłości pomagały na początku biszkopty i popijana małymi łyczkami letnia woda (przez ok 2 tyg), później pomarańcze (przez ok 3 tyg), później brzoskwinie i tak już zostało... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Chciałam Wam powiedzieć, że nie mam za bardzo czasu ani weny, żeby coś tu pisać, ale czytam na bieżąco :) Więc jakbyście miały do mnie jakieś pytania to odpowiem :) Na razie mam z moim synusiem 2 problemy. Pierwszy to taki, że nie chce spać w łóżeczku. Co bym nie zrobiła to się budzi po maksymalnie 15 minutach. A na naszym łóżku czy dzień czy noc to kima jednorazowo po 4-5 godzin. Drugi problem to taki, że jak się budzi po tych 4-5 godzinach to jest głodny jak wilk i tak walczy z cyckiem, że go złapać nie umie i się złości, a to tylko pogarsza sprawę. Czasem tak walczy z 15 minut krzycząc co chwilę, aż oboje jesteśmy spoceni. A tak po za tym wszystko super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koleżanka też tak walczyla z cyckiem i sie na sposób wzieła :D:D:D odciągała pokarm i do butli bo z butli od razu ciągneła ta jej mała :) w sumie to karmiła jakieś 6 czy 7 miesięcy :) a co do spania w łóżeczku ehh koleżanko rozpuściłas małego i to szybko :P moja nigdy mi cyrków nie robiła ale tez nigdy nie brałam jej do łóżka jak taka maleńka była a karmiłam na fotelu i myk do łóżeczka po wszystkim :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mami, ale ja nie chcę go przyzwyczajać do butelki, wolę, żeby ssał cyca. A co do tego spania - ja karmię na leżąco bo mi siedzenie jeszcze nie wychodzi.I on zasypia przy cycu i nie da się przenieść do łóżeczka. Problem się zaczął już w szpitalu bo w tym "korytku" darł się na cały oddział, a że była noc i w pokoju spał inny dzidziuś to go wzięłam do łóżka, żeby nie budził innych no i w ogóle to mi go żal było, bo to pierwsza noc po porodzie była. No i od tego czasu zonk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja chyba pierd.... dostane bo juz ktoras noc nie moge spac.jak sie na lewy bok poloze to mnie zebra bola,jak na prawy to biodro a jak na prosto to kregoslup i tak cala noc sie wierce zeby sie ulozyc ale nic z tego nie wychodzi.jestem juz taka wsciekla ze jak przychodzi noc to normalnie ryczec mi sie chce.i jakies glupie schizy mnie dopadaja ze jak teraz jest ciezko to potem nie wiem jak dam rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieciaki szybko potrafią nas sobie podporządkować :) a z tym cycem to gratuluję upartości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena współczuję naprawdę. Ja też tak miałam od 7 miesiąca mniej więcej. Budziłam się przez to w nocy co godzinę... No, ale tak się zahartowałam tym spaniem w ciąży, że teraz nocne pobudki mi nie straszne :) No i pociesz się, że jak urodzisz to te wszystkie dolegliwości z dnia na dzień jak ręką odjął... :) Bądź dzielna, jak zobaczysz swojego maluszka, to stwierdzisz, że warto było to wszystko znosić, żeby go mieć! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uaktualniam tabelkę :) NICK------------WIEK----MIASTO---------TERMIN PORODU USG------PLEĆ rilla_marilla-----26l----Śląsk-----------------04.10.2010------------- Patryk coraz bliżej----25 l---Nowy Targ----------18.10.2010--------------CÓRCIA mami82 -------- 28l ---Gliwice ------- z OM 14.11.2010 ------------ synuś dołkowa--------28l----Warszawa----------05.01.2010------ ---------chłopiec katrin82--------28l---zachodniopom--------25.01.2011----- --------synek MinMaus -------27l--- lubelskie --------------30.01.2011------------SYNEK LENA1612------25L---GDANSK---------------16.02.2011------ ---------SYNEK ...Misha... ------------ Łódź -----------------28.02.2011 ---------------- ? Rybki_trzy ---------Tychy--------------------- 03.03.2011 ------czekamy... Evvvve --------29l --- Mikołów ------------- 18.04.2011 ---- jeszcze nie wiem aśka2010 ----- 31l ---Warszawa -------------------------------stan oczekiwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×