Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coca-cola wisniowa

bycie drugą żoną

Polecane posty

Gość do jatatataman
dlaczego udajesz swojego faceta? przecież możesz spokojnie pisać jako Ty? jako ta druga a jeżeli już chcesz dawać, to pamiętaj, że faceci nie opisują świata językiem kobiet skarbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wierzę w Boga,
ale nie uważam, że należy twardo i bezkrytycznie żyć tak jak Kościół nakazuje. co wy się tak uparliście z tym ratowaniem związku, nawet gdy nie ma co ratować. mąż upadł i ja tez jestem kobietą upadłą, bo od niego odeszłam. najlepiej "zrobić sobie" gromadkę dzieci - bo przecież antykoncepcja to grzech, przymykać oko na wszystko i jest ok. wtedy nikt nie powie, że jestem złą żoną czy złym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wierzę w Boga,
a jak mąż mnie zdradzilub uderzy to będzie to tylko moja wina i będę musiała bardziej nad sobą popracować. bo przecież jestem słabym człowiekiem tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
do a ja wierze w Boga: bezkres głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oskarżajcie BOGA
o własne grzechy i niedociągnięcia po co piszecie o Bogu przy okazji zdrady, rozwodu, unikania odpowiedzialności za spłodzone potomstwo, nie róbcie sobie jaj z religii Bóg nigdy nikogo nie zdradził, nie sypiał z żoną, której nie kochał, nie zrobił zupełnie przypadkowych dzieci :D jakiejś przypadkowej kobiecie z przyszłości, a ponadto kocha wszystkie swoje dzieci, nawet te, które mają go gdzieś uwielbiam tematy nowych żon, nikt tak jak nówka nie wytłumaczy najbardziej ubabranego w gównie faceta, nikt nie zrobi z takiej miernoty kryształu tak jak nowa zakochana kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
DOKŁADNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca-cola wisniowa
dobrze slonko to powiedz mi jaki widzisz sens w ratowaniu malzenstwa dla kasy gdzie gdyby nie ustawowy czas to pozew poszedlby po 2 miesiacach i gdzie dwoje ludzi absolutnie nie chce ze soba byc co pokazuja chetnym przychodzeniem do sadu na kolejne rozprawy? i wytlumacz mi jakim cudem ja jestem winna skoro w momencie zawierania slubu cywilnego przez mojego narzeczonego, w momencie zakladania sprawy rozwodowej i jej praktycznie calego trwania nie mialam nawet pojecia, ze on czy jego ex istnieja? to, ze do twojego malzenstwa ktos wpierdzielil sie z butami to niczyja tutaj broszka a wina jest twoja i twojego meza. takze gnij sobie w swojej gnusnosci jako samotna frustratka krzywo patrzaca na wszystkich szczesliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
Dopasowujesz odpowiedzi do pytań wiśniowa. Nie jestem samotna, jestem w związku z kawalerem i nie muszę tak jak ty bać się o byłą. Wróćmy do początku dyskusji. Wiem, że obecna żona mojego exa(druga) podpytuję moją córkę jak wyglądam, ubieram się itp ostatnio nawet płakała w kościele gdy usłyszała, że prawdziwa miłość nie niszczy innej. On ożenił się z nią gdy dowiedział się, ze z kimś się spotykam. Poszedł o krok więcej niż ja, żenada. Ona ma zapewne tego świadomość, stąd łzy i rozczarowanie tym małżeństwem. Bo skoro chciał mi zrobić nazłość to znaczy że coś mu chodzę po głowie. Kobiecina niepewna jak ty. Reasumując właściwie nie jestem ci wrogiem. Jesteś panną i powinnaś ułożyć sobie życie z kimś wolnym. Poczekaj na odpowiedni czas i człowieka. Już przed ślubem masz jakies wątpliwości bez względu w jakie słowa to ubierzesz i kogo obwinisz to są twoje wątpliwości. Ja oczywiście wiem, że go kochasz i trudno to zostawić sama musiałam pozwolić odejść miłości, oprócztego budzi się w tobie instynkt macierzyński przez opiekowanie się kolesiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
Ta dyskusja stała się zbyt zajadła, dobrze wiesz, że grzech to grzech, białe białe a czarne to czarne. Nie pytaj całego świata dookoła, nie naciągaj prawd, nie odpowiadaj nawet mnie, pomyśl sama czego chcesz. Małżeństwa które da ci pełnię szczęścia?? Czy namiastki tego?? Bardziej go kochasz czy ratujesz, litujesz się "zaopiekuj się mną nawet gdy nie będę chciał" . Masz czyste konto. Nie brudż go. I nie broń go tak za wszelką cenę bo skoro cię nie było to nie wiesz jak było naprawdę. Znasz relację jednej ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te coca cola
z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nikt, kto był w przeszłości żonaty, zamężny nie jest wartościowym człowiekiem, bo po przejściach. czy tak? skoro coca-cola wiśniowa powinna poszukać sobie kawalera, to Twój kawaler powinien poszukać sobie wolnej panny a nie rozwódki, którą jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te coca cola
"Jesteś panną i powinnaś ułożyć sobie życie z kimś wolnym" tak napisałaś, czy takie same słowa skierowałaś do swojego kawalera? czemu on z Tobą jest, skoro jesteś po przejściach? nie boi się, że byłego kochasz bardziej niż jego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotną frustratką nie jestem
:D ale na temat pań pakujących się do wyra żonatym facetom mam podobne zdanie jak piszące tu kobiety, może tylko nie bywam tak wulgarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te coca cola
ale tutaj nie był temat o kobiecie, która rozbiła małżeństwo, ale o drugiej żonie a to chyba różnica? wiem, zaraz ktoś napisze, ze on formalnie nie był jeszcze rozwiedziony, ale już nie popadajmy w taką dokładność. Ile znacie takich par, które nie mają formalnie rozwodu, ale mają swoje,odrębne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma pomyłki
szczyciła się tym, że już przed rozwodem był z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma pomyłki
znamy, bo kurewstwo jest bardzo modne, a i wyrzutów sumienia też nikt z tego powodu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do te coca cola
w trakcie rozwodu, to chyba różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet
gdyby druga pojawiła sie 100 lat po pierwszej i tak zostałaby uznana przez forumowe trolle za winna rozpadu związku. Nie gadajcie z betonowymi głowami.To sa ludzie bez wyobraźni!! Oni rozumieja jedno wyzwać, obrazic sponiewierać! wtedy czuja sie lepsi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca-cola wisniowa
no tak, to w takim razie ten twoj kawaler rozbil twoj poprzedni zwiazek swoim pojawieniem sie. tez powinnas go napietnowac i wyzywac niczym mnie. szkoda tylko, ze jestes niekonsekwentna i rozbijasz zycie temu kawalerowi, ktory powinien ulozyc sobie zycie z kims wolnym. ratuj dwoj zwiazek z poprzednim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca-cola wisniowa
i nadal nie odpowiedzialas mi na pytanie jaki widzisz sens w ratowaniu zwiazku, ktory opisalam i ktory opisuje pozew. bo w niezawislosc i obiektywnosc sadow chyba nie watpisz? choc pewnie tez przekabacilam sad idac do lozka z sedzia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostaniesz odpowiedź na pytanie wtedy, kiedy im pytanie przypasuje. zauważyłaś ile tu złości? plują żółcią i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obronca drugich zon
"...On ożenił się z nią gdy dowiedział się, ze z kimś się spotykam. Poszedł o krok więcej niż ja, żenada. Ona ma zapewne tego świadomość, stąd łzy i rozczarowanie tym małżeństwem. Bo skoro chciał mi zrobić nazłość to znaczy że coś mu chodzę po głowie. Kobiecina niepewna jak ty." Do te coca-cola.: Nie trzeba byc wielkim psychologiem, zeby wszystko wyczytac z tych kilku zdan, ktore wypowiedzialas. On zyje swoim zyciem i o tobie dawno zapomnial bo ma druga wspaniala kobiete, z ktora sie ozenil bo ja KOCHA a nie chce ci zrobic na zlosc. Mezczyzni nie dzialaja tak jak kobiety- nie kieruja sie zemsta i nienawiscia. Oni zamykaja rozdzialy i otwieraja nowe. Mysle, ze to ty nie poradzilas sobie jeszcze z porazka. Do coca-cola wisniowa: Pamietaj o tym, ze to ty musisz byc pewna czy chcesz zyc z tym mezczyzna, czy go kochasz i czy on ciebie rowniez. Cala reszta, ex-zony, rodziny, tesciowe to bardzo odlegly plan. Ex-zona to przeszlosc, jezeli zdecydowal sie na rozwod to znaczy, ze to dla niego byll koniec i nie bedzie nigdy wracal do tego myslami. Teraz jestes tylko ty. Rozumiem to, ze nurtuja cie takie pytania, to zupelnie naturalne. Jezeli jestes pewna waszej milosci to nie zawracaj sobie glowy myslami o tym co bylo. Zycze ci duzo szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest chore
do nie ma pomylki: a ciebie maz dlaczego zostawil? a moze tylko zdradzil? wy wszystkie opuszczone kobiety zastanowcie sie najpierw nad tym dlaczego wasi mezowie odeszli, najpierw zrobcie same rachunek sumienia a pozniej obrazajcie inne niewinne kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
Zazdrościsz mi wiśniówka, mój obecny nie ma takich zachowań ani niepewności jak ty bo mu nie daje ku temu powodów. A twój przyszły??? Ex zamknął nasze małżeństwo ale druga pęka zupełnie jak ty. Jej też pewnie skacze na boki, ma to wrodzone. Analizujcie mnie dziewczynki ile chcecie, ja nie mam takich rozterek jak wy:) Jestem szczęśliwa i lubie od czasu do czasu powiedzieć kurwom prawdę w oczy. Naprawdę wiśniówka nerwowa jesteś, to tak przed ślubem wygląda radość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
do to jest chore przez takie wycieruchy jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ellamozarella
> Dopasowujesz odpowiedzi do pytań wiśniowa. No też mi zarzut:-D :-D ;-D A według ciebie pytania nie powinny być dopasowane do odpowiedzi?:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
konkretnie do wiśniowej: mój facet szmaciażem jak ty nie jest i poznałam go 4 lata po rozwodzie. Miłej dyskusji ja mam dziś randkę pa pa ściereczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
mój facet szmaciażem jak ty nie jest i poznałam go 4 lata po rozwodzie co nie zmienia faktu, że jesteś z odzysku i powinnaś kawalera puścić wolno, bo przy tobie się marnuje...ściereczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisząc
w ten sposób wystawiacie sobie cenzurkę ściereczek. Bycie drugą żoną jest takie samo jak bycie pierwszą była żoną. Życie nie zmienia sie tylko dlatego ,że ktoś ożenił sie po raz drugi czy wyszedł za mąż. Bycie drugą żoną faceta nie ma nic wspólnego z jego byłą żoną. Tworzą nowy związek małżeński. Naprawde niektórzy z was szukają tego przysłowiowego kija ba nawet słomki jak sie nie da inaczej żeby dowalać komuś. Wiadomo ,że jak było małżenstwo to są i dzieci. To od ludzi zależy czy wolą walczyć dziećmi czy nie. Zemsta jest dobra na krótka chwilę, tak żeby poczuc sie ciut lepiej( bo oto w końcu chodzi). Ale zemsta która trwa dłużej niż 3 miesiące, zaczyna wchodzić w fazę choroby. A że sama się nakręca to widac po niektórych z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coca-cola wisniowa
zal mi tego twojego kawalera, ktory nie dosc, ze rozbil twoje malzenstwo to jeszcze marnuje swoje kawalerskie zycie z baba z odzysku, ktorej nie chcial poprzedni maz. pamietaj, ze wedlug kosciola i ludzi nadal jestes zamezna wiec sie tylko szmacisz z kawalerkiem rozkladajac nogi bedac mezatka. i martw sie jak go utrzymac bo skoro w tym wieku z nikim nie zagrzal miejsca to z toba pewnie tez nie zagrzeje. az mi sie nie chce wierzyc, ze wypowiedzia znizylam sie do twojego poziomu ale trudno. czasem trzeba choc ty na tym poziomie wypowiedzi bijesz mnie doswiadczeniem na glowe. akurat z tego jestem dumna, i tym sie szczyce (jak to ktos wczesniej napisal)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację cola wiśniowa - w tym wieku wiązać się z kawalerem to samobójstwo. człowiek trzydziesto / czterdziestoletni, który z nikim nie tworzył stałego związku ma już tak kawalerskie nawyki, że jedynie można się z nim umawiać na randki - jak te coca cola. do wspólnego życia się nie nadaje. mam dobrego kolegę - 45 lat. parę lat temu pewna panna, która uważała się za jego "poważną" dziewczynę, zaproponowała wspólne życie i chęć przeprowadzki do niego. zabił ją śmiechem. do tej pory zmienia "narzeczone" co mniej więcej rok. prawie jak samochody :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×