Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

małe słoneczko

Facet mówi że nie jest gotowy na nowy związek...a mnie rozkochał w sobie PO CO?

Polecane posty

Mam już tego dość. Jestem bardzo atrakcyjną dziewczyną i nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania ze strony mężczyzn. A nie mogę znaleźć sobie tego jedynego, z którym wszystko byłoby w porządku. Ciągle jest coś nie tak. Ale na początku tego roku zakochałam się na zabój w moim koledze ze studiów. Wcześniej znałam go tylko z widzenia. Jakoś tak wyszło że zaczęliśmy ze sobą częściej rozmawiać. I to nie z mojej inicjatywy, od początku on o mnie zabiegał. Ciągle dzwonił, podwoził samochodem, chodziliśmy na spacery wieczorami i nie tylko. Zapowiadało się na piękny związek. Było tak romantycznie.Jednak kiedy zobaczył, że mnie zdobył przestał się starać. Wiem że to u facetów może i normalne ale czuję się jak idiotka. Powiedziałam mu że mi na nim bardzo zależy i on wie że chcę tylko jego. Na szczęście nie poszliśmy do łóżka, bo wtedy pewnie zrzuciłabym na to że teraz się odsunął bo już osiągnął co chciał .Ale tu właśnie nie o to chodzi. Teraz kiedy ja oczekuję że nasza znajomość przerodzi się w coś poważniejszego on mówi że nie jest jeszcze gotowy na kolejny związek. był z dziewczyną przez 8 lat z małymi przerwami, wiem że ją kochał bardzo. od samego początku o tym wiedziałam bo nie krył się z tym dlatego nie sądziłam że mogę się w nim zakochać, starałam się traktować go z dystansem. Ale on doprowadził do tego że go pokochałam. Mogłabym dla niego zostawić wszystko. A on się odsuwa teraz, nie jest gotowy na coś nowego. O co mu więc chodziło do cholery? W tamtym związku dziewczyna po tylu latach powiedziała że nie wie czy go kocha, że to może przyzwyczajenie już .No i zerwał z nią. Może teraz chce się mścić na kobietach? Nie wydaje się taki. Cały czas dzwoni do mnie, piszemy smsy. Ale ani razu nie przyjechał do mnie w wakacje mimo że ma godzinę jazdy samochodem .Wykręca się że zapracowany cały czas jest. Ale myślę że jakby chciał to by przyjechał. Mówi że teraz oczekuje ode mnie że będę więcej dawać z siebie bo on rozczarował się co do kobiet i nie wie czy może mi zaufać. Mam już tego dość...nie wiem co robić. Nigdy nie musiałam zabiegać o faceta. Czy mam go zostawić,przestać sobie robić nadzieje? Już nie wiem...on mówi że pewnie nie dam mu tyle czasu ile potrzebuje i odpuszczę go sobie. Oba wyjścia są do kitu, bo go kocham jak nikogo wcześniej. Nie chcę przestać się z nim spotykać, ani nie chcę żyć tak dalej w zawieszeniu. POMÓŻCIE proszę. Dodam że nie jestem nastolatką i jestem już kilka lat po 20. Co o tym myślicie kobietki? Ale się rozpisałam eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko w temacie
to sie odkochaj 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam się odkochać...nic z tego. Po raz 1 tak bardzo mi zależy na facecie...wiem że jak dam mu czas to będę cierpiała nadal tak w zawieszeniu .A nie wiadomo jak by się to skończyło...i już sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcial Cie tylko przeleciec
po to :o zapomnij o Nim i poszukaj kogos komu bedzie zalezec na Tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby mu na tym zależało żeby mnie przelecieć to by do tego doszło....Ale on tego nie chciał, jak było już za gorąco w pieszczotach to on zawsze się opanowywał pierwszy. Więc tym bardziej nie wiem czemu doprowadził do tego żebym go pokochała .A teraz się odsuwa...nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcial Cie tylko przeleciec
zlapal kroliczka i po zabawie, trzymaj sie z dala od facetow ktorzy swiadomie rania kobiete, wiedzial co robi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież sama piszesz
ze on Ci pokazał , ze mu na Tobie zależy zabiegał , teraz twoja kolej. W związku nie może byc tak, ze tylko facet daje z siebie, a kobieta nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcial Cie tylko przeleciec
jedna godzina drogi to nic, do mnie koledzy jezdzili po 10 godzin i wiecej i to oni proponowali, pytali i chcieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhg
moze smierdzisz, wiec dlatego sie odsuwal po co sie wiazac ze smierdzielem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcial Cie tylko przeleciec
sorry facet roszczarowal sie do jednej laski i teraz wszstkie inne maja skakac w okol niego :o ona przeciez chce i stara sie, a facet cale wakacje nie znalazl czasu zeby przyjechac do niej i ciagle wykreca sie robota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcial Cie tylko przeleciec
na poczatku to chlopak jezdzi do dziewczyny, a nie temu sie nie chce ruszyc i to przy jednej godzinie drogi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M a r i n a
A moze faktycznie za malo sie staralas i facet stwierdzil, ze taka jednostronne zaangazowanie nie jest dobre na przyszlosc? Pogadaj z nim, jesli Ci na nim naprawde zalezy. Zeby byl zwiazek potrzeba do tego dwoje ludzi, ktorzy duzo daja od siebie, a nie czekaja na ruch drugiej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
nic nie dzieje sie bez przyczyny..... jak nie wiedzial czego chce, to po co o Nia zabiegal, flirtowal, ronil nadzieje najpierw dorosnac, pozniej pchac sie w relacje - inaczej tylko sie krzywdzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
nie wswietlio sie, powyzsze do: "a mnie rozkochał w sobie" "I znowu mężczyzna winny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cajou
nie bądź głupia i nie czekaj w niepewności, wakacje to bardzo długo, skoro nie miał czasu to najpewniej ma Cię gdzieś (sorry), odpuśc go sobie, im szybciej to zrobisz tym lepiej dla Ciebie, pozbierasz się , każda, która to pisze już przez to przechodziła, więc i Ty dasz rade, nie dywaguj więcej, tylko krótkie cięcie, ale bądź konsekwentna, jeśli podejmiesz decyzje to nie ma odwrotu, bo inaczej każdy jeden koleś będzie z Tobą robił co tylko mu do łba przyjdzie, powodzenia życzę i mądrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
przestan sie ludzic, ma Cie gdzies skoncz to jak najszybciej, moze sie ocknie, jak nie, to tym bardziej dobrze zrobilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już kilka razy postanawiałam sobie że to skończę ,ale cały czas mam nadzieję że jak zaczną się studia i będziemy razem się widywać codziennie to w końcu się przekona do mnie...Narazie mówi że za wiele od niego wymagam...że się jeszcze nie pozbierał po tamtym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zależy mu na Tobie
Hm, no i mamy poważna dyskusje na temat „strachu przed intymnością". Czy w ogóle coś takiego istnieje? Wiele, wiele osób z tego powodu chodzi do terapeuty. Temu problemowi poświecono mnóstwo poradników i w ten sposób usprawiedliwia sie sporo chamskich zachowań. (Kilka stron wcześniej nawet odpowiadaliśmy na związane z tym pytanie.) To prawda, że wiele osób ma za sobą przykre doświadczenia i teraz obawia sie bliskosci. Ale wiesz co? Jesli meczyznie naprawde na tobie zaley, nic nie powstrzyma go przed byciem z toba - nawet strach przed bliskoscia. Jesli ma z tym powany problem, moliwe, e pobiegnie do terapeuty i usadowi swój tyłek w jego fotelu, ale nigdy nie bedzie cie trzymał w niepewnosci. Fragment ksiażki "Nie zależy mu na tobie" Jak w temacie. Przykro mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę że może jak zaczną się już studia to nie będę patrzeć na niego i zacznę się spotykać też z innymi ale tylko po to żeby zobaczyć jak będzie reagował...wtedy odkryje się czy mu na mnie zależy naprawdę czy nie...on jest bardzo pewny mnie, wie że chcę być tylko z nim. A jak będą się koło mnie iini kręcić to może w końcu zacznie coś więcej z siebie dawać bo zauważy że może mnie stracić.Mam taką nadzieję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mu ze nie bedziesz czekala na niegi w ieskonczonosc, potem on bedzie latal za toba ,a ty dasz mu kosza taks ie skonczy, moze nie ejst gotowy na lozko,albo ma zajjebisciiiee malego fiuttkka i sie wstydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I będzie kolejnym facetem którym się rozczarowałam...tylko że to boleć będzie najbardziej bo tylko jego kocham tak bardzo że aż się sama sobie dziwię jak mogło do tego dojść...głupia jestem i tyle ehhhh dlaczego mam takiego pecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
" To prawda, że wiele osób ma za sobą przykre doświadczenia i teraz obawia sie bliskosci. Ale wiesz co? Jesli meczyznie naprawde na tobie zaley, nic nie powstrzyma go przed byciem z toba - nawet strach przed bliskoscia. Jesli ma z tym powany problem, moliwe, e pobiegnie do terapeuty i usadowi swój tyłek w jego fotelu, ale nigdy nie bedzie cie trzymał w niepewnosci. " madre slowa przestan zyc nadzieja, zacznij zyc dla siebie i na pewno znajdzie sie fajny chlopak, ktoremu bedzie zalezec:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koło mnie kręci się wielu facetów, ale to nie to...nie ma tego iskrzenia. Nawet jeden taki z którym znam się kilka lat oświadczył mi się w te wakacje...ale ja nie wyjdę za mąż bez miłości...a niestety do tego namawiają mnie też rodzice...że tamten którego kocham nie zasługuje na mnie i jest za bardzo pewny siebie. Ale ja nie potrafię przestać go kochać to tylko tak łatwo powiedzieć. A wydaje mi się że on jest po prostu teraz zagubiony i potrzebuje wsparcia.Mówi że już czasem są takie momenty że jest pewny że chce ze mną być a potem coś się popsuje i znowu nie jest pewny. I dlatego mam obawy czy z nim skończyć tak całkowicie...może w końcu całkiem będzie pewny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
jeszcze Cie wpedza w poczucie winy :o jeszcze ten tekst, ze Ty cos popsujesz, a on to co wyprawia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
wygodnie mu, ma Cie na wciagniecie reki, na kazde wezwanie, wszystko Ci pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie ,mówię co mi nie pasuje a on nie chce się zmienić...mówi że potrzebuje czasu... ale wie też że jak zechce to ma mnie na wyciągniecie ręki...a ja nie potrafię mu odmówić...i jestem w kropce boję się to skończyć...on jest naprawdę wartościowym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
do niektoreych osob slowa nie docieraja zastanow sie czy dlugo tak wytrzymasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zalezy jakie ma podejscie wiesz tak sobie myślę że jak się kocha naprawdę to można czekać...ile trzeba...a wiem że skoro jego tak mocno kocham to i tak nic nie poczuję do innego faceta... przez ten czas jak "jestem z nim" żaden facet mnie nie pociąga niestety. Tylko on się liczy szkoda że nie zajrzała tu jeszcze kropelka rosy...z tego co czytałam to ma dużo doświadczenia i może by mi pomogła z tym dylematem eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalezy jakie ma podejscie
Twoj facet to nie Twoje dziecko, zebys byla z nim bezwarunkowo, to w ogole juz duzy chlopiec lubisz byc masochistka? a gdzie szacunek do samej siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×