Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dżesa

byłam u psychologa - powiedział, że mam depresję :( co dalej?

Polecane posty

Przez cały czas domyślałam się, że mam depresję i niestety w tym tygodniu moje obawy się potwierdziły :( Pani psycholog skierowała mnie do psychiatry. Po rozmowie z nią czuję, że mój stan się jeszcze pogorszył :( Może ktoś z was był w takiej sytuacji? Jak się doraźnie ratować? Muszę wybrać się do psychiatry, ale nie mogę znaleźć żadnego, do którego nie trzeba czekać i jest na kasę chorych, a jestem z Wrocławia. Doradźcie, co robić :( Zaznaczę jeszcze, że w dniu kiedy się dowiedziałam już formalnie o chorobie mój mąż wyjechał na delegację i siedzę teraz w domu sama... i będzie tak przez 2 miesiące :( Co robic dalej? Jak się ratować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivi G.
Psycholog skierował Cię do Psychiatry. Jeśli psycholog stwierdził, że nie da rady Ci pomóc i potrzebujesz lekarza, to na litość boską idź do psychiatry! Nikt inny nie jest w stanie Ci pomóc. Depresja, to nie przeziębienie - nie przejdzie samo. To tak jakby ktoś miał zapalenie płuc i zamiast iść do lekarza pytał się tu ludzi co ma robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to
najlepiej zająć się czyms bardzo intensywnie. Pracujesz? jeśli nie, to wymyśl sobie jakieś zajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dżesa
Mam to samo, może mogę Ci pomóc, ale nie tu. Możesz podać gg lub maila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omega 3 , przeważnie biotyny brak w organizmie a depresja jest tego objawem i modlitwa 3 godziny dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
kolega wyzej ma racje, moze to nie wyleczy ale pomoze na 100%. Sport lub cos co sprawia ci przyjemnosc, musi cos takiego byc. nie zaniedbuj przedewszystkim swojego ja. nie wiemy co jest przyczyna twojej depresji, dbaj o siebie i swoje wnetrze. Ruch powoduje lepsze krazenie krwi do mozgu i naprawdę czasem zmnienia sposob myslania. znam to ze swojego doswiadczenia. nie siedz tu na necie, zabieraj sie rowerem do skierowanego lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mogę Ci polecić łykanie
magnezu :) Depresja i nerwica biorą się z niedoboru magnezu , choć w badaniach krwi magnez może być w normie , to w szczegółowych badaniach wyjdzie na wierzch . Poczytaj trochę o magnezie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze to nie wyleczy Flora bakteryjna układu pokarmowego jest bardzo wrażliwa; jeżeli ktoś lubi odżywiać się frytkami, hamburgerami, jada konserwy, tłuste mięsa, chrupkie pieczywo, a do tego popija to wszystko coca colą może w ciągu 6 tygodni zniszczyć florę bakteryjną. Reszty zniszczeń dopełnią: słodycze, alkohol i mocne leki. Jeżeli zniszczymy mikroby zajmujące się wytwarzaniem biotyny, na efekty nie będzie trzeba długo czekać problemy z trawieniem, biegunki, wypadanie włosów i problemy z przetłuszczającą się skórą. Zaburzenia procesów trawiennych i wynikające z tego powodu braki biotyny prowadzą także do otyłości, a wprowadzane diety odchudzające często są pozbawione produktów bogatych w biotynę. Gdy zabraknie biotyny pierwsze sygnały: * Problemy skórne * Wypadanie włosów i łupież * Łuszczenie się naskórka * Szare błony śluzowe ust i gardła * Zmęczenie * Nadpobudliwość * Stany depresji * Bóle mięśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pradziadek przy saniach
depresja moze przejsc sama jak znikna problemy jak zniknie stres w pracy, poczujesz sie piekna i mloda, w zwiazku wszystko bedzie niczym w filmach romantycznych, znajomi ebde cie wspierali i proponowali coraz to nowe pomysly wspolnego spedzenia czasu a do tego nagle bedziecie miec 3 razy wiecje pieniedzy, to depresja MINIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Vivi G. Właśnie szukam psychiatry, wiem, że to może długo potrwać, dlatego zastanawiam się, co mogłabym w tym czasie dla siebie zrobić. Wiem, że depresja to nie jest grypa. Szukam pomocy, a nie tego, żeby ktoś mnie pouczał i dołował jeszcze bardziej. Mam coraz silniejsze myśli samobójcze i nie chce mi się wstawać z łóżka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję, mam męża, nie planuję dzieci, prawdopodobnie przez chorobę - standard...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to
tzn ze nie pracujesz? Wychodzenie z domu byłoby najlepsze. Masz jakies przyjaciółki, kolezanki? Co cie tak dołuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to
o przepraszam, jednocześnie pisałysmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz kup biotynę i zacznij sie modlić do matki bożej ona ci pomoze jak mi pomogła tez cierpiałem na depresje i miałem też myśli samobójcze nawet miałem zamiar ale w nocy miałem sen jak to miałem to zrobić w tedy pokazało sie dziecko kture utopiło sie w sadzawce i pokazało mi własny pogrzeb i powiedziało ze pujde do piekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja nie opieram swojego postępowania na wierze i nie uzależniam postępowania od dogmatów wiary, dlatego chyba modlitwa mi nie pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli bedzie szczera prośba to pomoże wiara to dar od boga nie ze musisz wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powaznie mówie....
czy wy jestescie popierdoleni ? na depresje ma jej pomóc modlitwa? bo nie wyrobie zadnych tablet bez recepty nie łykaj bo pogorszysz idz do psychiatry on cie nie pogryzie dostaniesz lek antydepresyjny z doswiadczenia wiem ze najlepiej jakbys sama troche zorientowała sie w temacie i poprosiła lekarza o tabsy które bierze sie na noc bo jesli zle ci dobierze bedziesz po dziennych dawkach chodziła otumaniona dobre sa tez psychoterapie w grupach ale to moze stwierdzic tylko lekarz kazdy przypadek jest inny a i wsród lekarzy nie brakuje idiotów ,to sliski temat jedni zapisuja miliony tabletek po których bedziesz czuła sie fatalnie ale trafiaja sie tacy którzy sa normalni i nie beda cie faszerowac jak królika doswiadczalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dżesa
Leczę się-jest lepiej. Jeśli nie uda Ci się zapisać na bliski termin, zapisz się na taki, jaki jest. Tymczasem idź na wizytę prywatną, wtedy dostaniesz szybko leki i spokojnie poczekasz na kolejkę w NFZ. Jeśli masz możliwość z korzystania z pomocy psychologa, to polecam jednocześnie z farmakoterapią. Diety mogą wspomagać, ale nie leczyć. Gimnastyka robi dobrze-podnosi poziom endorfin, ale nie zmuszaj się, ćwicz, kiedy czujesz się na siłach. To samo dotyczy spacerów i spotkań ze znajomymi. Widzę, co pisze merkaba, modlitwa pomaga, jeśli wierzysz, jeśli masz w niej wsparcie, nie- kiedy zmuszasz się do" klepania pacieży".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym sie nie wyleczył to bym nie uwierzył ze modlitwa pomaga Maryja mówi: Módlcie się, a nie będziecie się bać, więc musimy Jej posłuchać. Albo: Kiedy będziecie się bać, nie skarżcie się ani nie płaczcie. Powiedzcie wtedy: przyszedł strach, bo nie chciałem się modlić. Trzeba realnie patrzeć, zrozumieć potrzebę modlitwy, bo naprawdę dotyczy to nas. Dzisiaj wielu ludzi żyje w strachu, przygnębieniu, a potem wpadają w depresję, stają się bezwolni, nie widzą celu życia. Kiedy przyjdą do was tacy ludzie na rozmowę, nie mówcie im od razu, że wszystko będzie dobrze. Wytłumaczcie im, że jeśli tak dalej będą żyć, muszą się liczyć ze skutkami tego. Chcielibyśmy zachowywać się jak uczniowie w szkole, to znaczy otrzymywać dobre oceny, a nie uczyć się. Nikt z nas nie czuje się dobrze, jeżeli czegoś się boi. Modlitwa to spotkanie z Bogiem, a na to spotkanie trzeba poświęcić czas. Wtedy będzie można doświadczyć tego, o czym mówi Matka Boża: Kto się modli, ten nie boi się przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powaznie mówie....
kiedys był taki temat o depresji i opętaniu przez siły nieczyste ale to spotyka tylko katolików ....ciekawe dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszukam jeszcze w paru miejscach i zapiszę się prywatnie - to dobre rozwiązanie. A propos modlitwy to mnie nie pomoże, szczególnie dlatego, że mam uczulenie na kościół ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzorcyst!!!!!!!!!!!!!
proponuje iść do egzorcysty a nie psychiatry dla katolików depresja to kara boża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak maż awersje do kościoła to tym bardziej bo ateistę kościół ani ziębi ani grzeje zwykłe miejsce dla niego jak już to śmiech ze w zabobony wierzą Moja żona była opętana http://wiadomosci.onet.pl/1484591,240,1,kioskart.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dżesa
Merkaba, wierzę w moc modlitwy. Bywają jednak takie stany w depresji, kiedy nie pamięta się słów, kiedy nawet myślenie jest zbyt dużym wysiłkiem. Czasem kilka słów od serca wystarczy. poważnie mówię...-nie tylko wierzących, jeśli już. Kara Boża to po Sądzie Ostatecznym, teraz to choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie uważam, że depresja to jest dla mnie kara!!! Dlaczego ta dyskusja przerodziła się w rozmowę o kościele i modlitwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dżesa
Dżesa, przepraszam. Uproszczę swoją wypowiedź-nie daj się wrobić w poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bóg postanowił, że karą będzie grzech [sam w sobie] człowiek żyjący w grzechu sam ściąga na siebie karę. Oczywiście grzeszący zadaje przy tym cierpienie swemu bratu tak też było z Kainem, który zabił swego brata Abla. Bóg Ojciec wszelkie zło dopuszcza ze względu na wolność, jaką dał człowiekowi, i by przez cierpienie jednego człowieka drugi został zbawiony. Tajemnica cierpienia wyjaśniona jest dokładnie w Nowym Testamencie poprzez całe życie na ziemi Moje i Mojej Matki oraz tych, którzy przy Mnie byli. Bóg dopuszcza istnienie Judaszy; każdy z nich ma szansę [być uratowanym], dopóki trwa jego życie na ziemi. Życie to jest wieczną walką, w której ściera się dobro ze złem. Tajemnica cierpienia zawiera w sobie tajemnicę zbawienia, która pozostaje tajemnicą Boga Ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×