Facet ciągle nawiązuje do seksu...

Niemal każdy temat w jakims stopniu sprowadza do kwestii seksu, macania, itd. Niby to żarty, ale pojawiają sie w rozmowach tak często, że mnie sie już tego seksu odechciało, chociaż jeszcze do niego nawet nie doszło. :O Co naciekawsze to już którys facet z kolei, z którym mam do czynienia i w ten sposób sie zachowuje. Więc zaczęłam sie zastanawiać, czy to u facetów normalne, że we wszystkim widzą seks i cały czas do niego piją, czy tylko ja trafiam na jakieś dziwne egzemplarze???

nienawidze takich typow, od razu takich skreslam:O

W takim razie, ja tez jestem facetem

A czy jest chociaż cień nadziei, że istnieją inni?

bo faceci tacy są, nikt tego nie zmieni

bo widzisz, najpierw trzeba zaliczyć łóżko, a potem można w spokoju zająć się innymi rzeczami ;)

u mnie tak samo ..az odechciewa sie sexu prez te ich gadanie

Dziwne jestescie, mnie takie gadanie bardziej jara.

żaden facet powtarzam, żaden!! nie domówiłby kobiecie gdyby znalazł ja naga na swoim łózku! faceci myslą głównie o seksie z kobieta! oni poprostu są tak zaprogramowani, a ci którzy nie myslą (jesli takowi istnieją w ogóle) sa gejami albo mają zaburzenia seksualne

Czyli nie można liczyć na spotkanie takiego, co we wszystkim zna umiar. :( To przykre, że człowiek całe żyć będzie musiał przejść samotnie!!!

No coz tego nikt nie zmieni Faceci to zwierzaki Pchane instyktem

Carrie - kiedy zwierzasz mu sie z jakiegoś swojego problemu (czyli zakładam, że w tym momencie nastrój masz raczej mało erotyczny), a on Ci walnie tesktem o smyraniu sutków, to momentalnie zapominasz o całym świecie i ochoczo idziesz sie smyrać..????

Szalej, ale po to maja mozg, aby pohamowac swoje popedy i zachowywac sie cywilizowanie, a nie jak niewyzyty zwierzak:O

niezorientowana w temacie. ---> umiar zalatuje nudą

Wielbiciel - nie tyle mam na myśli umiar, co umiejętność odnalezenia się w sytuacji i zachowania się stosownego do niej, a to raczej świadczy o inteligencji emocjonalnej, a nie o byciu nudziarzem.

@ niezorientowana w temacie - no ja na ten przykład poszłabym się smyrać, bo od kilku dni chodzę tak podochocona, tylko faceta brak koorwa ale tak poza tym okresem to nie - ale wszystko można załatwić słownie. Nieźle jednak na niego musisz działać, jeżeli rzuca takimi teksami w dość niedobrym momencie dla Ciebie... :D

napisałaś umiar, a ja Twoich myśli nie znam ;)

Askim - ja też chodzę rozochocona, a raczej chodziłam, bo po tych jego tekstach ochota mnie zaczęła opuszczać. :O I gdyby nie to mrowienie w podbrzuszu, uznałabym, że stałam sie żeńskim odpowiednikiem impotenta. Wielbiciel - nieprecyzyjnie sie wysłowiłam ;)

rok temu poznałam podobnego kolesia. kręciliśmy ze sobą bardzo krótko, acz dosyć intensywnie. i praktycznie każda nasza rozmowa była o seksie ! nawet podczas pierwszej rozmowy nawiązał do seksu, bo to dla niego nie jest tematem tabu i się nie wstydzi. nawet po "rozstaniu" nawiązywał bardzo często do seksu. gadamy o czymś, a ten nagle pisze "To jest jak seks z gumką". po ok. 2 minutach "nic nie ma gorszego od seksu z gumką" ;P i w ogóle o swoich eksperymentach seksualnych opowiadałby bez końca.

tego tyu, tzn nie jakies prostackie, ale takie niedopowiedzenia, zarty dwuznaczne bywaja krecace:D no dobra, jaraja mnie, ale nie mowie takowych czetso, bo dla mnie to zart, a facet zaraz mysli, ze chce sie z nim bzykac, wiec sie pilnuje.

faceci juz tak mają,ale mnie też to gadanie jara :D:D jest kilku ktorzy np wprost mowia ze chca sie ze mna przespac,ale te podteksty sa najlepsze,ten ich wzrok na mnie,niby przypadkowy dotyk :P odrazu mam mokro hehehehe,ale nawet jesli z ktoryms chcialabym isc do lozka to i tak ich trzymam w niepewnosci i dosc dlugo :P niech nie mysla ze ja taka latwa jestem :D:D:D:D:D:D

Kurde, chyba sie nie rozumiemy :O :D:D Zastanawiam sie, czy nie zraża Was jak facet z takimi tekstami wyskakuje nieustannie, niezależnie od sytuacji, od kontekstu? I chodzi o mówienie wprost, a nie o niedopowiedzenia. Bo że erotyczne niedopowiedzenia nakręcają, to sie zgodzę, ale w chwili, kiedy sama mam ochote. :P A nie kiedy np. chcę pogadać o czymś poważnym.

no to jasne, jak takie bezczelne, prostackie zarty, to sie odechciewa gadac. duzo zalezy od faceta, jaki jest:)

Ja ciebie rozumiem, bo na mnie takie gadanie dziala jak kubel zimnej wody i trace zainteresowanie takim kims. Uwielbiam facetow, ktorzy maja cos do powiedzenia, ktorzy potrafia zainteresowac sie kobieta i nie pieprzyc ciagle o seksie, ktorzy pozwalaja, aby rzadzil nimi mozg u gory, a nie penis. Takie plytkie teksciki jaraja chyba glupie nastolatki, bo nie wierze, ze inteligentna kobieta ma mokro w gaciach, bo facet ciagle robi aluzje do seksu:O

ja tez lubie teksty- przybij piątkę :)

lores ---> ładnie to tak w błąd wprowadzać? :p:D

piateczka! anie myslisz, ze tacy faceci, co rzucaja dwuznacznymi zartami, tekstami gadaja tez na inne tematy? bez przesady, nie mowimy tu o napierdzielaniu non stop o seksie, ale dygresje sa fajne, moim zdaniem. oczywiscie kazdy mysli inaczej, ale nie mow, ze jestemy glupie:)

Autorko nie wiem gdzie Ty takich facetow wynajdujesz, wiadomo, ze jak facetowi powiem ze mi kot umarl, a on mi wyskoczy z tekstem "cho sie dymac" to przegiecie, ale w innej sytuacji mnie to jara okrutnie.

a co trzeba sie szanowac :P choc czasem mam ochote straszna no to nie moge,musi troche czasu uplynac :D:D no co mam leciec do lozka jak tylko facet powie "chce sie z toba kochac" albo "śliczna jestes rozpalil bym cie " o nie nie nie :P niech troche sie postaraja :P

z własnego doświadczenia powiem, że takich facetów poznaje się na imprezach i w necie.