ciągle się czuje gorsza w stosunku do innych dziewczyn

Słyszałam nie raz ,że jestem ładna od różnych osob. ale ja osobiście sie sobie nie podobam :( to jest straszne patrzeć w lustro i nie podobać się samej sobie. Niby z powodzeniem nie mam problemu czy ze znalezieniem faceta , ale jak widze jakąś ladną dziweczynę to mi się zdaje ,że ona jest sto razy ładniejsza ode mnie i to mnie tylko dołuje :( To przykre nie podobać się samemu sobie . Przez to jestem mniej pewna siebie. gorzej nawiązuje kontakty z ludźmi.. naprawdę brzydkie dziewczyny bo takie znam czyli otyle np itd są bardziej pewne siebie ode mnie. Znowu myślę soebie czasem ,że nie mogę być taka brzydka skoro tylku facetow mi powiedziało ,że jestem ładna. ale czesto nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. Utrudnia to zycie bardzo...

Psycholog mi powiedziała ,że mam zaburzony obraz siebie i nie patrze na siebie ,,swoimi oczami" . ale co ja mam z tym zrobić? czasem jak na siebie patrzę to chce mi się płakać. poza tym mam np manię poprawiania makijażu itd przez to :( Może wydawać się to blehy problem ,ale utrudnia życie

Nawet jak robię kupkę to wydaje mi się, że moja jest bardziej śmierdząca od kupy tych ładnych dziewczyn.

ma ktoś podobnie?

wiekszosc dziewczyn tak ma moze zmiana makijazu stylu ubirania cos zmieni:)

ale ja robię ze sobą prawie wszystko co się da tzn ze swoim wyglądem, uwierz mi. nawet ci co przebywają ze mna często twierdzą ze przesadzam. a nie mogę na siebie patrzeć przez co uchodzę za wycofaną itd bo mam nie wiele dobrych koleżanek. Tylko jak slyszę czasem komplementy od obcych ludzi to mi to poprawia humor bo w komplementy rodziny nie wierzę. ale na krótko , jak jakis czas nie ma komplementów czuje sie beznadziejnie

Wiecej wiary w siebie ! wiesz, slyszałam o takich przypadkach, keidys leciał program na discovery chyba o lasce ktora była naprawde mega ładna i nie mogla patrzec na sibeie w lustrze i nie wychodziła bez makijazu z domu - bo myslala ze kazdy to zauwazy jaka jest niby brzydka :d a była naprawde sliczna... kminiłam dlugo na czym polega cos takiego... bo to ciezko zrozumiec. zreszta najwazniejsze akceptowac siebie ! ja tez nie uwazam sie za pieknosc, choc niektorzy mi tak mowilil ale lubie siebie przede wszystkim za moj charakter, za to ze naprawde staram sie byc dobrym czlowiekem polub siebie a bedzie ok !

Masz racje powinnam siebie zaakceptować... Ale wiesz to nie chodzi o to ,że muszę być najpiękniejsza ja poprostu chce umieć patrzeć na siebie w lustrze. A nie umiem.. pani psycholog mi przysiegała nawet ,że jej zdaniem zaliczam się do osob ładnych.Ona twierdzi ,że mam dysmorfofobię czy jakos tak , ale narazie spotkania u niej nie wiele mi dają Ale to straszne jak patrzysz na siebie w lustrze i widzisz potwora.