Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fiolcia84

termin czerwiec 2011

Polecane posty

A ja nadal nie wiem co na obiad zrobić :P Może jakieś polędwiczki :) Ah, Ci nasi mężowie :P Ale już lecę:) do wieczorka Dziewczynki:) i smacznego obiadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka29 a nam się udało za pierwszym razem, ale chyba nie ma kobiety, która nie martwiłaby się o swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria nam też się udało za pierwszym razem i to w ostatni dzień dni płodnych :) Powiedzieliśmy sobie że jak wyjdzie to będzie a jak nie to od przyszłego miesiąca się staramy :) Doceniam jakie to szczęście bo niektóre pary mają z tym duży problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wielkie szczęście i to dlatego tak teraz drżymy o te nasze SZCZĘŚCIA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka29
Zazdroszczę, my się 2,5 roku staraliśmy, tyle badań, rozczarowań, aż w końcu się udało w momencie, kiedy lekarze już nie dawali szans na naturalne poczęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze natrzepalyscie tych stron:P martolinka u mnie wszystko dobrze. dziekuje kochana:) po prostu poruszyla mnie historia Doroty, az lzy mi w oczach stanely:( co do twardnien to ja tez mam ale juz rzadziej niz wczesniej ale jednak sa, moje malenstwo tez nieregularnie mnie kopie. w dzien praktycznie wcale ale za to wieczorami daje czadu. wczoraj ok 23 tak mnie skopalo, ze czulam jakbby bieglo albo uczylo sie ciosow karate:) no a dzis cisza ja na obiad robie spaghetti bo nie chce mi sie nic robic. moj tez mnie z rana wkurzyl glupek jeden i mam focha. co chwile dostaje smsy ale nie chce mi sie z nim gadac, wiec wieczorem bedzie mi jeczal ze nie chcial i takie tam...jak zwykle. uciekam..buziaczki:* 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrzucilam zdjecie mojego psiaka:) kobietki pytalam o polozne ale gdzieś się moje pytanie zapodziało pośród innych, więc pozwolę sobie ponowić:P Czy wiecie coś o wizytach położnych po porodzie? Bo z tego co się dowiedziałam to u nas raz w tyg, przez pierwsze 6 tygodni położna przyjeżdża do domu na wizyte pomoc przy pielegnacji, sprawdzic jak sobie radzimy. Nie wiem czy to norma, czy moze zalezy od poloznej? Kurde chodzę zestresowana dziś, bo mi przyszło wezwanie na komendę w charakterze świadka, za godzine tam ide i nie wiem o co chodzi:o co oni chcą ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
syloonia89 najpierw musisz sobie wybrać położną ( w przychodni) i poinformować o porodzie. Ponoć powinny przez te 6 tygodni "odwiedzać" dzieciątko. W przypadku mojej siostry była tylko raz, obejrzała małą i ją (wyjęła ostanie szwy) i stwierdziła,że skoro jest ok, to już nie musi przyjeżdżać. Tak samo z lekarzem rodzinnym- też był jeden raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no...... nie było mnie 3 godziny a tu 5 stron nastukane.... martolinka - knurów prolaktynka - mnie w pierwszej ciązy gina kazała liczyć od 30 tygodnia. i nie ma siły - dziecko jest na tyle duże, że byle ruch czuje się dokładnie. ale nie apmiętam ile tych ruchów miało być na godzinę. jeden raz zdarzyło się że mały nie ruszał się przez chyba 24 h.....juz z płaczem jechałam do szpitala na sprawdzenie i ...nie zdążyłam wejść bo zaczął sie tłuc. Spał sobie po prostu snem niedźwiedzia. ja jednak teraz też będę liczyć. zrobię wszystko żeby było ok. nawet kosztem nerwów. palusia - tez mi sie podoba jedo fyn, kolor 125 - ten bezowy. kojarzy mi się z latem....:) Marzycielka - W Żorach byłam w gabinecie Sonomed na badaniach prenatalnych. U dr Czuby. Miałaś przyjemność? :) aneczka - tylko 5 % kobiet rodzi w konkretnie wyliczonym terminie syloonia - mnie wkurzałaby taka nawiedzjąca położna. u nas przychodzi raz - całe szczęście ;) co do płacenia lekarzowi - płaci się, jeżeli się chce by lekarz prowadzący ciążę był przy porodzie. jak nie - to "dostaje" się lelarza który akurat ma dyżur. Zapłata raczej z ominięciem szpitala. To samo z połozna. Jak chcesz konkretną i tylko dla siebie przez cały poród - a to może trwać kilka godzin - to trzeba zapłacić i wczesniej zamówić :). Ja nie korzystałam z takich "mozliwości" i trafiłam na dyżur ginekologa, który ma opinię świetnego szwacza:) Faktycznie - jest dobry :) Dorotko - ......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria - a Ty trzepnij w ucho tego swojego....... mają z nami się delikatnie obchodzić, baranki boże choć pewnie sami są w szoku :) tylko większość nie lubi tego pokazywać i inaczej im wychodzi niż by chcieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syloonia u mnie to wygląda tak że położna przyjeżdża 1 raz, później dzwoni żeby o szczepieniach przypomnieć i umówić na konkretną godzinę na to szczepienie a później jakiś tam patronaż przyjeżdża ale nie wiem jak to wygląda bo to dopiero przed moją siostrą. Ale nie słyszałam żeby co tydzień... Co do policji to się nie martw :) Ja miałam raz dziwną historię :) Dzwonią z Policji do mojego teścia, do mojej teściowej, do mojego szwagra do domu przyjechali i wszystkich o mnie pytają panicznie. Teść zadzwonił żebym szybko na komendę się stawiła bo o coś im tam chodzi. Pojechaliśmy z mężem, przedstawiłam się i zapytałam o co chodzi. Oni na to że o nic i że jak jestem cała i zdrowa to że wszystko ok i że przepraszają za kłopot... Nic nie chcieli wyjaśnić... Później z Wojewódzkiej komendy dzwonili i też pytają czy się dobrze czuję :) Ale Ci udzielili mi informacji że dziewczyna w moim wieku, która przedstawiła się za mnie lub tak samo się nazywała zadzwoniła i powiedziała że kończy ze sobą i żeby jej nie szukali... No także różne są sytuacje w życiu... U ciebie może być tak że no masz jakiegoś łobuza sąsiada i chcą się wypytać o niego albo coś podobnego... Nie ma się co stresować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luciola ja też zamierzam liczyć :) nie ma co trzeba zrobić wszystko żeby było dobrze :)...z tego co czytałam ma być min 10 ruchów w ciągu godziny im więcej tym lepiej... Wiecie ja postanowiłam że już chrzani mnie zdanie mojego M jak będę czuła taką potrzebe to od razu pojadę do szpitala.. Ja od początku mam to maleństwo w swoim brzuchu i nawet w szpitalu moga mieć mnie za wariatkę urodzić to maleństwo to moje jedyne marzenie nie mam więcej... a żyję od czwartku do czwartku bo wtedy zaczyna sie u mnie kolejny tydzień.. Każdy następny tydzień to większa szansa dla naszych maleństw.. Dorotki mi szkoda :( kilka stron wcześniej pisała że pierwsze maleństwo też straciła w tym czasie :( może jest coś w jej organiźmie co nie pozwala donosić ciąży.. Będę się modlić by jej zrobili szczegółowe badania i żeby w końcu doczekała się maleństwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daria dzieki za info, a to o lekarzu nie wiedziałam nawet Koleżanka mi mówiła, że u niej położna była 6 razy z czego 4 razy w porze karmienia więc musiała wyjąć cyca i nakarmić. Może mnie to ominie bo nie chciałabym karmić przy kims:P Idę się szykować, aaaaa ja nie chcę iść na policje 😡 Od wczoraj caly czas myslę o co chodzi z tym wezwaniem i nie mam pojęcia. Mam nadzieje ze to jakas glupota a ja sie niepotrzebnie stresuje. Sorki musialam to wyrzucic z siebie jak wróce to się odezwę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki kobietki aneczka uspokoilas mnie trochę, liczę na to, że u mnie też okaze sie to jakąs błahostką:) lecę 🖐️ wpadne po PRZESŁUCHANIU (ło matko jak to brzmi:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
być może to wina niewydolnej szyjki, dziecko rośnie i chyba dlatego tak się dzieje. prolaktynka ja też powiedziałam,że od dziś koniec nie słucham mojego i jakby coś się działo, to sama jadę do szpitala, a on niech siedzi w domu i pociesza się myślą,że jest ok :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria ale przecież po to są badania.. Nie wiem teraz to i ja się martwię czy zbadanie szyjki raz na miesiąc jest wystarczające????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagna841
sylonia jaki piekny piesek też mam słabosć do bulowatych a w sprawie dorotki smutne to naprawdę dopiero jak prolaktynka napisała to skojarzyłam fakty. Jak widac nie wolno lekceważyć zadnych niepokojących znaków musimy być czujne i chocby by nas na pogotowiu lub w szpitalu mieli brac za wariatki ale warto sprawdzać to co nas niepokoi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam dziewczynę, która tak straciła dzecko 3 razy, właśne w 2 trymestrze , dziwię się lekarzom, dlaczego wiedząc o jej dolegliwościach nie założyl szwu. badanie szyjki raz w mesiącu wystarczy, później, pod koniec wizyty są częściej, więc też ta się wszystko wyłapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagna841
ja o 17 ide z tym moim pęcherzem do swojego ginekologa po recepte i ma mi dac jakiś antybiotyk na gardło w sprayu ciekawe czy skasuje jak za normalna wizytę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagna841 to pewnie Ci da Bioparox, mój niestety kasuje za każdym razem, bez względu na to po co tam idę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też kasuje co by mi nie robił jak za normalną wizytę, nawet jak tylko idę po zwolnienie i słucha jak serduszko bije, bo ja co 3 tygodnie chodzę... O właśnie ile płacicie za wizytę? Ja 100 zł (czyli właśnie co 3 tygodnie) a jak mam robione Usg to 180 zł... Wiem że nie mało ale to najlepszy lekarz u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja płacę 100 zł za cała wizytę, łącznie z USG w każdym miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja płacę tylko 80 zł to jest za badanie i usg. Wszystkie dodatkowe badania, tj. usg 3d jest za darmo. Tak samo jak wchodze do gabinetu tylko po zwolnienie, receptę, poradę to nic nie płacę... Ale płace za wszystkie badania z krwi i moczu,bo nie mam skierowania na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja polace 50zl za wizyte. mam na kazdej wizycie usg, sluchamy serduszka,wazenie, cisnienie, bad. gin. i rozmowa. siedze u niego ok pol godz. ja place malo za wizyte bo jestem z malej miejscowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka29
luciola ja tam właśnie chodzę do lekarza ale do dr Cholewy, z dr Czubą nie miałam przyjemności się spotkać, ale moja bratowa do niego chodziła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to super cena i to jeszcze za Usg co miesiąc :) Ja mam w karcie ciąży 10 okienek na każdą wizytę jedno a tu zostały mi tylko 3 miejsca :) Chyba będzie mi musiał drugą zakładać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!! Właśnie obejrzałam zdjecia waszych piesków na poczcie. Podziwiam Was za te groźne psy. Jej...ja na sam widok się boję :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za literowki. siede na stacjonarnym i wkurza mnie ta klawiatura..wrrr zapomnialam dopisac ze chodze teraz co 4tyg. wczesniej chodzilam co 2 do 12tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze no to wychodzi na to że ja najwięcej płacę :/ :( Usg miałam dwa razy robione a tak to też badanie ginekologiczne prawie co wizyta, mierzenie ciśnienia i ważenie, słuchanie serduszka, zwolnienie i ogólnie miła rozmowa :) zawsze idę do niego z kartką z zapisanymi pytaniami bo jakbym nie zapisała to bym zapomniała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×