Co sadzicie o kobiecie, ktora zostawia rodzine. Czy mozna to usprawiedliwic???

Moja sasiadka 2 pietra nizej. Maz, 3 synow (13, 11 i 9 lat). Od pewnego czasu juz narzekala, ze ma ciezko, ze dzieci, zwlaszcza najsatrszy chlopak, sa nie do wytrzymania, ze pyskuje, nie slucha jej, nie szanuje... znam go, dosc urwisowaty, popalal po katach papieroski... Maz niby okej, ale cale dnie w pracy, z tesciowa ciagle konflikty (to wiem od moich rodzicow, ktorzy dobrze znaja jej matke)... Juz wiele razy mowila, ze jak sytuacja sie nie zmieni, to rzuci w cholere to wszystko... w koncu sie wkurzyla, spakowala manatki i wyjechala do miasta, gdzie mieszkaja jej kuzyni. Zostawila adres, wziela komorke i dala do przemyslenia... Powiedziala, ze nie bedzie popychadlem, ze nie jest darmowa kucharka, sprzataczka itd.. co wy na to????

miała rację;)

Jeśli rzeczywiście jest tak, jak piszesz, to bardzo dobrze zrobiła.

dobrze zrobiła, moze teraz wszyscy ja docenia i zaczna szanowac jak wróći

drastycznie, ale słusznie :)

powiem szczerze, ze nie spodziewalam sie takich odpowiedzi, ale ja tez cichaczem jej kibicuje :-P zwlaszcza ten synalek... moze sie nauczy rozumu...

Dała im czas na przemyślenie. Dobrze zrobiła zostawiając adres

Jak do kuzynów a nie do kochanka to dobrze zrobiła

ja tylko się dziwię, że zrobiła to tak późno, ale popieram decyzję

ale z drugiej czemu winne jej dzieciaczki jak zle wychowane to wina rodziców i genów :( ich nie powinna zostawić no chyba,że na weekend b odsapnąć odwołuje moją wcześniejszą wypowiedz, mogła zostawić męża gnoja i to wszystko

ona raczej nie miala czasu ani sily na kochanka... chlopow to raczej miala dosc :-P

ten "synalek" też nie jest winny! jak będzie miał 18lat to wtedy tak...ale 13latek to jeszcze dość małe dziecko, ale rozumiem,że miała depresje tez bym miała..

No wiecie wcale jej sie nie dziwie bo ja tez bym raczej nie wytrzymala!! ale ja nie wiem czy potrafila bym zostawic swoje dzieci tym bardziej ze czlowiek tak sie o nie stara

powiedz tej twoje sąsiadce niech jeszcze urodzi kolejną 3 dzieci jak głupia baba. Przecież to wiadomo, że czym więcej dzieci to zapieprz 24 godzin na dobę, a, że jej dzieci takie są to jak je wychowała, jak nie daje rady to po co je rodziła. Glupie baby, najpierw narodzą, bo dzieci są fajne, tylko gorzej, że te dzieci rosną i czym starsze może być gorzej. Taką matkę pozbawiłabym praw rodzicielskich i pogonila do kopania dołów

W naszym społeczeństwie jak kobieta porzuci rodzinę to wyrodna itp a jak facet to się po prostu zakochał, lub odkochał. tak samo jest z podejściem do obowiązków domowych i swobody seksualnej( jeszcze, niestety)

medal dac tej kobiecie za odwage! fakt, ze pewnie jest sama winna tego jak ja traktowano w domu ale moze w koncu ją docenia. :)

No,ale bez przesady:-o Czy wy wiecie co moze przezywac teraz tez osmiolatek?Przeciez to dziecko:-o Mogla zostawic męża,ale dzieci? Nie mowie,ze jest wyrodna,ale nie przemyslala wszystkiego..

BY kiedys taki fajny film z Ewa Kasprzyk "KOmedia Malzenska" ona tez sie wkurzyla i zostawila meza (Jan Englert) z dziecmi i zrobila sobie wakacje.Zajebista komedia! :D:D:D

Ja tego nie pochwalam! Można definitywnie skończyć z teściową i nie pozwalać na złe traktowanie. Można odejść od męża. Zamiast pogadać z całą rodziną,dać jasne reguły "jej gry" to pakuje manele i ucieka? A co z dzieciakami? W czym one są winne? Sorry ale to że matki nie szanują to kogo wina? Przecież nie moja,nie Twoja i nie sąsiada:o - a ich rodziców! Czasami dobrze takie akcje się kończą,a czasami nie.Może się tez pogorszyć i mam nadzieję że brała to pod uwagę.

oni maja 3 dzieci-fakt dzieci sa straszne..ale tak je wychowali.Ciotka i wujek chlali,w ogole patologia,ona w koncu miala dosc,bo nikt jej nie szanował(sama sobie winna),wyjechala do matki..wujek to szybko wykorzystal,podal ją o alimenty. Meza,dom mozna zostawic!! Ale dzieci?! Nigdy..

Moja dalsza sasiadka tak zrobila to tesciowa z ktora wtedy mieszkali nie dawala jej zyc. Tylko, ze ona wtedy wziela dzieci ze soba i poszla mieszkac do matki. Wrocila po jakims miesiacu ublagana przez meza. Po tym tesciowa juz nigdy sie nie wtracala w ich zycie. Zyja sobie do teraz szczesliwie. Ta Twoja znajoma mogla przynajmniej najmlodszego syna wziasc ze soba bo mysle ze taki 9-latek najbardzije chyba przezywa cos takiego. Ale ogolnie oceniam ja na +, dobrze zrobila.

E tam gadanie ze wina rodzicow ze tak wychowali.....Nas byla piatka: ja najstarsza, moja siostra najmlodsza i w srodku trzech chlopakow.Wszyscy wyroslismy na ludzi, pokonczylismy studia, oprocz mojego brata trzeciego w kolejnosci, alkoholik, cpun itd....od dziecka byl wredny, ciagle nam dokuczal, dokuczal zwierzetom, jak bylismy na wsi u dziadkow. Byl opryskliwy,chamski, moi rodzice go nie bili, tlumaczyli mu i tlumaczyli ze tak nie wolno bo to zle. Skutkowalo na dwa dni a potem to samo itd....potem wpadl w zle towarzycho i tak teraz konczy.Wiec nie mowcie ze wszystko to wina rodzicow, bo niektorzy rodza sie juz chyba z diablem za kolnierzem, bo piatka dzieci, wszystkie tak samo wychowywali a jednak jedngo nie dalo sie wychowac.

w głownej mierze to jednak wychowanie i zasady z domu maja znaczenie Jak pisze przedmowczyni, u niej na 5 osob jeden sie jakis wyrodek znalazl Zdarza sie, ale to raczej rzadko Wiecej jest przypadkow, gdzie brak wyhcowania skutkuje negatywnie Mam teraz kontakt z taka jedna rodzina: matka ma sie za super matke poboznisia ęą, ojciec jest duzym dzieckiem Maja troje dziecki syn okej, wyniosl sie szybko z domu (18lat), ale corki to porazka dziwki i jedna jeszcze zlodziejka Matka udaje, ze wszystko gra, biega do kosciola i tak sie ta patologia poglebia Syn probowal pomoc, proponowal terapie to matka wyskoczyla na niego z morda, ze ona nie jest psychiczna i jak on jest to niech sobie idzie do lekarza od glowy Zalosna zacofana kretynka