on i jego wieczór kawalerski... był i co ?teraz boli jak cholera...

ślub był 3tyg temu, kazde z nas miało ja panienski ona kawalerski, przed wyjsciem zawarlismy pewnego rodzaju 'układ': bawimy sie ale z głowa i nie przekraczamy granic... i ja oczywiscie słowa dotrzymałam, owszem wypiłysmy, bawiłysmy sie, moze zamieniłysmy słowo z kims (ALE NIC GŁUPIEGO) tylko pt. z kad jestesmy, co robimy,zadnych głuipich tekstów,zadnych tancuch ,macanekm, dotykania (teraz załuje jak cholera, ze byłam az TAK grzeczna... ) moj maz rowniez mial taki wieczor pt"kawalerski" ... jednk wiedzialam gdzie oni jada poprosiłam kolezanke (ktorej on nie zna) o rzuceniem okiem na nich... na drugi dzien dost foty z zdjeciami jak on i jakas laska na koniec imp ok godz. bawiali sie w najlepsze zapatrzeni w siebie zidiotycznymi usmiechami,w dwuznaczych pozycjach tanczenych... wiedzialam o tym ale czekałama az sam mi to powie...nie powiedzial w koncu nie wytrzymałam,powiedzialam mu ze wiem... ropzłakałam sie a on zaczał przepraszac itd itd. ze to był jego wieczór kawalerski, ze to było na jaja itd. wtedy przypomniałam mu nasz 'układ'', ze sam mowil ze dla niego takie tłumaczenia ze pjany, ze kawalaerski podbno nic nie znacza itd (rozmowa sprzed 3dni przed imp), ze napewno wszysty teraz sie ze mnie napie**alaaja... icogorsze na parkiecie był również brat jego byłej.. wiec ta juz pewno peka z smiechu... on doszedł downiosku ze tobnyło/ mineło ... ALE mnie tak nie przejdzie krew mnie jasna zalewa ze mnie oszukał, ze sie wogole dotykał z ta laską... ze cholera wie co oni mogli zrobic.. on nigdy sie tak nie zachowywał ... a pamietam jak z zwesżłym roku kolega odprowadził mnie do samopchodu to był zazdrowsny... co ja mam powiedziec teraz? ... tylko szczerze... przesadzam? ... mnie to boli jak diabli... i naprawde bardzo sie ciesze ze mu to powiedziałam, ze wiem...

zaraz tu sie zjawi i wszystko tobie wytlumaczy :D

trzeba było koleżankę wysłać za nim aż do sypialni to byś wiedziała

Wiem, że może Ci być przykro. Ale pomyśl - na dobrą sprawę, to oni tylko tańczyli. I tylko godzinę. I co, że sobie w oczy patrzyli? Po prostu potańczył chwilę i dalej pił. Nie patrz na to jak na zdradę.

...tzn... powiem szczerze,ze ja JESTEM załamana, a jego przeprosiny jakos do mnie NIE siegaja,. nie chce teraz zadnych prezentow,kwiatkow,kolacyjek.. poprostu to boli JAK CHOLERA ... a on sie zastawia , ze inni to jeżdza do burdelów,na styptiz i co? a ja mu na to-że gyby pojechal nie mielibysmy o czym rozmawiac... nic sie nie odezwał... k**wa... nie moge tego zdzierżyc... najbardziej tego ze to boli, ze mnie oszkuła, on nigdy nic takiegonie robił,... choc teraz tegonie jestem pewna ... tylko sie otukł że zaufanie jest najważniejsze .. no to u mnie chyba juz bd po zaufaniu... dla mnie sam fakt, ze ktośgodotykał i on sie WCALE temu nie operał,a wrecz przecinie poprostu załamuja...chodze jak zbity pies... izamiast przechodzic to z dnia na dzien boli i boli coraz bardziej...

BUHAHAHAAAAAAA - dzieki za analizowanie moichbyków - to sie nazwywac 'czytac z zrozumieniem' .... znajsc błedy i TO WSZYSTKO ... zastanów się na chwile obecna mam w głebokim powazaniu moja interpunkcjei ortografie..siedze w pracy i mam szefa + zespół do organizacji... a piepszona org.jest ostatnia rzecza o jakiej myskle...

Ale czym jesteś załamana? Dziewczyno, oni tylko tańczyli. Nie było rozbieranek, całowania, seksu. Wybacz mu ;)

znajsc :D

zgdadza sie... ale nie wiem czy nie było .. poza tym skadmoge wiedziec czy zdjecia ujeły wszystko? moze zaraz po tym było cos wiecej:( on mnie meczył tym ze przyszłam z kolega dosamochodu.. a ten idiota tanczyl w najlepsze z jakas kurwa laska i mam to ot takzostawic:(

Ot, jak latwo mozna samemu sobie narobic klopotow....a bylo nie wysylac kolezanki na przeszpiegi, i byloby git!

wyslalas? Na miejscu twojego faceta jakbym sie dowiedziala o czyms takim to by slubu zadnego nie bylo. Widac jak mu ufasz i w dodatku nawiedzona jestes jak wysylasz za nim kolezanke z aparatem:O I coz on takiego zrobil? Zdradzil cie? Calowal sie z nia? czy tylko sobie tanczyli, dotknal ja w tancu a ty robisz z tego afere?

Jak dla mnie chłop poszedł sobie na imprezę, popił z kumplami, potańczył z jakimś lachonem, wrócił do kumpli, jeszcze popili i do domu. Nie zakładaj najgorszego scenariusza

Ty sie dobrze czujesz? Zawsze go bedziesz sledzic? Dziwne ze on chce jeszcze byc z toba:O

nie wysyłamam kolezanki za nim... ona jest barmakna na tej imp... pow jej tylko zeby rzy\ucila okiem, a ze jest moja mozna pow przyjaciolka, to zrobiła to o co ja prosiłam..pozniej do niej dzwonilam, pwioiedziala ze zachowywali sie jakizaraz mieli skonczyc w lozku... i co mam kurwa spokojnie mu to dopuscic?:(

:D tak i miała przygotowany aparat.... nie uważasz, że subiektywny osąd koleżanki, która chce ci się przysłużyć ( pamiętaj ludzie lubią sensacje więc potrafią wyolbrzymić wszystko ) to trochę mało?

no i ta barmanka to nawet za materac była. i przy okazjio też jej się dostało, więc nie sypie dalej. Ale chora wyobraźnia tak cię podjarała, że już siza na całego. Ej laska, laska. przestań świrować. Jakbyś ty moja była to byś z liścia oberwała i tyle by było twojego. a ta niby kumpela to ci tak dobrze życzy i puszcza ci kit. jaraj się dalej. to za pół roku będziesz miałą po małżeństwie.

chujowo wyszło to fakt ale przynajmniej jedyne dobre doswiadczenie jakie mozesz wyniesc z tej hisorii to takie ze to nie jest facet któremu mozesz zaufac w 100% , miej na niego oko bo ładnie to on mówic potrafi a robi co innego ,ludzie sie nie zmieniają tak szybko potrzeba lat za to zmieniają sie sytuacje w których sie znajdują - po prostu powiedz mu ze nie masz do niego zaufania ,jesli bardzo cie kocha bedzie sie zmieniał jesli nie, bedzie kombinował

ice ice ice chujowo to wyszło że ona kazała go śledzić. skoro ktoś nie ma zaufania bez podstaw, to sam ma nieczyste sumienie. :P

wy chyba nie czytacie tego co ona napisała BARMANKA a nie RUTKOWSKI

widać ,że jeśli w przyszlości nadaży się okazja do zdrady to on z niej skorzysta

boze... drumdadadrum - widac ze facet... dobrze a gdyby to twoja laska poszła w takie tango? ... cobyś zoribł?pogratulował jej ze sie zajebiscie bawiała?watpie:( ... nikt nikomu nie kazała nikogo śledzić, zdjecia był z komórki, wiec bez przesady neio zrobiłam z niejs zpiega, nawet nie prosiłam o te fotki,ona ich nawet nie przesłała, pow, ze chłopakia bwaili sie nadwyraz rewelacyjnie, ze ma jakies tamzjdecia jak chce zob i przesłała

co to za facet który sie tłumaczy tym ze inni chodzą po burdelach ? kiedy TY z nim rozmawiłas o tym zajsciu ,po kawalerskim czy jak juz było po slubie?

po kawalerskim spytalam jak było, on powiedział ze fajnie, zesie super wybawlili,ja rowniez,spytaalm czy chce mi cos powiedziec, po czym on powiedzialze w suemie to nie... a ja na to w sumie? ... on no, nie.. potem cos tam zagadywałam chcialam mu dac szanse,potem był ślub, doszłam do wniosku ze to nic takiego, ze nie warto sobie zaprzatac glowe... poczym dost foty... i wczorja wszystko z mojej strony pekło:(

ze cholera wie co oni mogli zrobic.. on nigdy sie tak nie zachowywał .." no nie zachowywał sie tak wcześniej bo to jego pierwsza w życiu "kawalerka" :P co oni mogli robić ? To teraz zależy co sobie wyobrazisz? Polecam jakiegoś orala , jak mu brała do buzi tamta na wieczorze ... to powinno wzbudzic w tobie jakieś fajne uczucia :D a na marginesie :) układy typu obiecaj że nie będzie tam żadnej pani na wieczorze obiecaj że kumple ci nei zamówia striptiserki , że sie nie spijecie itd itp raczej nie maja sensu ... decydując sie na takie wieczory trzeba sie liczyć z pewnymi akcjami i jajami :) tak jajami !!! potraktuj to jako typowe jajca i nie rób afery z czegoś co tak naprawdę jest tylko i wyłacznie twoim wyobrażeniem :D

Ja bym już nie potrafiła zaufać... Zastanów się czy chcesz z kimś takim brać ślub...:/ Zlekceważył Wasze ustalenia... Bawił się zapominając o Tobie...

Zastanów się czy chcesz z kimś takim brać ślub...:/" ale to już po faworkach :) poczytaj dokładniej początek topa :D

tak rzuć go i każdego innego, który zrobi coś nie po twojej myśli:P albo odważy sie mysleć sam! co jest jeszcze gorszym przestępstwem narzeczony i mąż nie mają prawa popełniać błędów nigdy! od popełniania błędów są żony zadaniem faceta jest za błąd żony szczerze przeprosić !

trzeba sie bylo bawic na calego, on teraz przynajmniej nie zaluje, jak ty, ze bylas za grzeczna.... a tak powaznie, to mialas powodod sie wkurzyc, jesli sie umowiliscie, a on sie tam macal rzeczywiscie z jakas laska. ale zastanow sie czy aby nie przesadzasz, i co tak naprawde jest na tych zdjeciach, bo moze po prostu zatanczyl z jakas dziewczyna, a ty dorabiasz do tego to o czym napisalas, czyli glupie usmiechy i macanki. Jesli poszedl w miejsce gdzie ludzie tancza, to i on sobie potanczyl i tego akurat nie uznalabym za zlamanie waszej umowy. Powinnas sie cieszyc w sumie, bo zwykle, dziewczyny przezywaja prawdziwe dramaty po wieczorach kawalerkich swoich facetow. Mogli tradycyjnie pojsc na striptiz, albo na dziwki, jak to czesto, nawet najbardziej grzeczni panowi robia, bo wydaje im sie ze ta okazja ich usprawiedliwia.....

do wszystkich którzy mówią że przesadzam: wyobraźcie sobie, że to waszpartner/ partnerka wykręca taki numer, ze widziecie potem zdjęcia któte EWIDENTNIE pokazuja ze ni był to tylko taniec a wrecz przeciwnie a pytajac i podpytujac otrzymujecie kłamstwo lub nic wam nie powiedziano (cały czas wiecie że byłoinaczej). widziecie jak ktos kogo KOCHACIE iw tydz póxniej bierzecie slub bawi sie NA CAŁEGO ... widziecie ze ludzie na zdjeciu zachowuja sie jak para ktora zaraz mawskoczyc do łózka ... nie wierzez ze was to nie ruszy.. i spokojnie pogratulujecie "zajebistej zabaway" poporstu nie wierze... dobrze jest doradzac/rytykowac/ ale wstawcie sie na moje miejsce... uwierzcie nie jest tak prosto...

tak to jest, jak się jest wścibskim babskiem... a to wg mnie były zwykłe wygłupy po alko i tyle...