Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nowa partnerka rozwodnika

Czy była żona mojego faceta odbierze nam wszystko?

Polecane posty

Gość nowa partnerka rozwodnika

Witam, związałam się z rozwodnikiem. Z tego co wiem to on ma rozwód ze swoją była żoną i jest on orzeknięty z jego winy. Potem my się związaliśmy ze sobą, urodziło nam się dziecko, myślimy już o drugim. Nie jesteśmy małżeństwem. Pół roku temu mój partner otworzył firmę, małą firmę póki co jednoosobową, nie jestem w stanie określić jego zarobków, póki co chyba coś ok. 6 tys. na miesiąc. Obawiamy się, że była żona wystąpi o alimenty na siebie, wprawdzie przez te 2 lata nie wystąpiła ale obawiamy się, że teraz kiedy wie, że on ma firmę będzie chciała. Ona zarabiała 1,200 w małżeńśtwie i teraz ma chyba ok. 1,400. Majątek podzielili tak, że ona dostała wszystko a on nic. Teraz różnica ich pieniędzy jest spora i martwię się, żeon będzie pracował na nią. To jest tak, że ma zarobek ok. 6tys. jak napisałam ale wkłada też coś z firmę i ostatecznie wychodzi mu ok. 4tys. Kiedy byli małżeństwem on zarabiał 1,600.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
proszękogoś kto się zna troszkę na tym o jakąś wypowiedź, muszę dodać, że w tą firmę włożyliśmy doslownie wszystko co mieliśmy, teraz myśleliśmy, żeby się odbić a jak ona będzie chciała coś od niego to na pewno jesteśmy skończeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z jakiegoś powodu mu tą winę przypisano piszesz że boisz się że będzie musiał jej pomóc się utrzymać ale zadałaś pytanie dlaczego ma utrzymywać ciebie też powinnaś utrzymywać siebie i w połowie swoje dziecko,biedny ten chłop nie zarobi na wszystko więc rusz się do roboty potem możesz się zastanawiać czy jej coś da zacznij od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego nie założył firmy na Ciebie? to by stuprocentowo uprościło sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
Ale ja pracuję przecież to nie o to chodzi, dlaczego biedny. Po prostu razem pracujemy, razem się staramy o coś, poświęcamy się więc nie chcemy aby ona to wzięła dla siebie, robimy to dla dziecka aby w przyszłości mu pomóc. nie mogliśmy na mnie niestety bo to byłyby dużo większe koszta a nie było nas stać już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie nie jest głupi
nie będzie orał w firmie a potem lasce się znudzi, kopnie go w tyłek a on zostanie z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
przestań głupoty pisać, nie mam zamiaru go kopnąć w tyłek i on o tym wie, przeszkodą tutaj były finanse tylko i wyłacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i teraz może wam to finansowo bokiem wyjść.... szkoda, że eks dowiedziala się o tym, że jej były prowadzi firmę i dobrze zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
niestety tak, nie wiem jak to wygląda z prawnej strony, z jednej strony słyszałam, że może się ubiegać nawet gdyby miała mniej o 100 złotych niż wtedy kiedy byli małżeństwem a z drugiej, że to ile on zarabia nie ma znaczenia, że on może zarabiać nawet 100tys. ważne, żeby ona miała tyle ile miała. ale jak jest naprawdę to nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjkicnwipavni
troche sie znam na tych przepisach. a powiedz mi, w jakiej branzy pracuje twoj partner. chodzi o rokowania, na ile taka firma moze utrzymac sie na rynku. druga sprawa, nie doczytalem, jaka jest jego sytuacja rodzinna. on ma dzieci? czy wy je macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskuszon ogólna
ewa 33 zaprawiona widac w "działaniach" autorko nie ceń swoją miarą eks swojego faceta Może ona nie jest taka jak ty i nie wystapi o kase Moze juz po 2 latach nie pamieta o nim ? dla ciebie jest on wazny, a dla niej moze byc tylko .... niesmakiem w ustach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
my mamy dziecko, oni razem nie mają dziecka, firma nie chciałabym się wdawać w szczegóły to jest coś czego jest dużo ale raczej zawsze będzie potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
nie oceniam jej swoją miarą ale wiem, że jest to kobieta, która lubi pieniądze i nienawidzi swojego byłego męża, wiem to bo do tej pory rozpowiada to po ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdjkicnwipavni
no to powiedzialas..! maslo maslane :-0 chyba nie ma prywatnej elektrowni jądrowej, ze jest co ukrywac :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskuszon ogólna
aaaa skoro nie znosi go to uwazajcie Ale jak macie nowa rodzine - dziecko - to nie bedzie zle Najpierw dobro dziecka, a potem doroslej kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
przepraszam nie chcę po prostu o tym pisać bo już wolę być ostrożna, elektrownia to może nie jest ale mimo wszystko jest niby jakaś firma założona, ona jest bardzo negatywnie nastawiona i wiem, że gdyby miała okazję to zniszczy go, dla niej nie będzie miało znaczenia, że to nowa firma i dopiero zaczynamy i powoleńku stajemy na nogi, ona będzie chciała to wykorzystać, no niby właśnie dobro dziecka ale myślę, że i tak jej coś przyznają prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej, autorko, niby
nie oceniasz jej, a jednocześnie opisałaś żonę swojego fagasa bardzo źle. Myślę że to ty jesteś materialistką i chcesz faceta oskubać. A wiesz chociaż z kim masz to dzeicko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
nie opisałam jej źle, napisałam, że lubi pieniądze, że nienawidzi mojego partnera i że gdyby mogła to zniszczyłaby go, to są po prostu fakty, nie napisałam, że jest głupia, brzydka czy czegoś takiego więc gdzie ja ją źle oceniłam? nie zamierzam go oskubać, ciężko pracowaliśmy na to, żeby zarobić na tą firmę, odkąd się znamy pracujemy bardzo dużo, wszystko co mieliśmy odkładaliśmy, oszczędzaliśmy dosłownie na wszystkim, dziwisz się, że nie chcemy się tego teraz pozbyć, dać komuś? a odnośnie mojego dziecka to przegięłaś na 100% co jak co, o mnie możesz sobie pisać co chcesz, nie obchodzi mnie to ale od naszego dziecka WARA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystyna 30
rany! planuje drugie dziecko z facetem bez ślubu, a od 2 lat śledzi jego eks żonę i "wie", że tamta go nienawidzi i myśli tylko o pieniądzach :D ale facet ma szczęście do idiotek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdjsllojnbhhh
jest jedno wyjście przepisać firmę na Ciebie wtedy była żona nie będzie mieć do niej praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tych eks___
No odezwaly sie wszystkie zawistne ekskurwiszony....Chyba bym padla ze wstydu gdybym miala wyciagac lape o kase do mojego eksa. Troche godnosci !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
Krystyno dlaczego mnie oceniasz, dlaczego piszesz, że jestem idiotką nie znając mnie, to jest niewłaściwe. Nie śledzę tej kobiety, oni mają wspólnych znajomych, którzy chcąc nie chcąc czasami coś tam opowiadają, mam zatkać uszy albo ostentacyjnie wyjść kiedy coś zaczynają mówić? To chyba jest troche niekulturalne. Ponadto nie było trudno samemu "zauważyć" że go nienawidzi bo wcale się z tym nie kryje, np. przyjechała kiedyś do mnie zrobić awanturę, nie wiedzieć dlaczego ponieważ uważam, że po rozwodzie on może związać się z kim chce, ona chyba uważa inaczej. Tak planujemy drugie dziecko i nie mamy ślubu, nie jest to dzisiaj nic dziwnego, nie potrzebujemy papierka, jesteśmy szczęśliwi bez niego a jak widać on i tak szczęścia nie daje, przykład mojego faceta choćby. Jak i wielu innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaa haaaa haaa haa
Nie potrzebujecie papierka, to fakt, ale nawet modne konkubinackie pary przez wzgląd na dzieci formalizują związki i nie ma to nic wspólnego z miłością (bo ta w pierwszych latach związku prawie zawsze istnieje :D) lub jej brakiem. Do szczęścia też papierek nie jest potrzebny, ale już w kwestiach prawnych, formalnych lepiej go posiadać, szczególnie teraz, gdy sama boisz się o finanse i wpływ na nie jego eks żony. Co do faceta, to też uważam, że jakiś nieodpowiedzialny gość, nie potrafił załatwić jednej sprawy, a już myśli o kolejnym dziecku z kobietą w luźnym związku, bezmyślny gość i na pewno liczący na łut szczęścia i powodzenie, ba! ok, może się uda. Używając słowa "nienawiść" sama spowodowałaś, że zastanawiam się, co takiego zrobił Twój facet pierwszej żonie, że pała taką nienawiścią. Bo rozumiem, że związki mogą rozpadać się w żalu lub gniewie, ale nienawiść przez lata, to tak silne uczucie, że jakiś powód do niej musiał być, a kobieta potrzebuje pomocy psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smefeeetka
Może ja coś wyjasnię Świadczenia alimentacyjne pomiędzy rozwiedzionymi małżonkami stanowią kontynuację powstałego przez zawarcie małżeństwa obowiązku wzajemnej pomocy w zakresie utrzymania, istnieją więc nie z powodu rozwodu, lecz mimo rozwodu, który nie stwarza nowego obowiązku alimentacyjnego, lecz powoduje zmodyfikowanie obowiązku istniejącego w czasie trwania małżeństwa (tak: Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 2 lipca 1955 r., sygn. akt. I CO 27/55; w uchwale SN z dnia 26 lutego 1970 r., sygn. akt. III CZP 109/69; w uchwale SN z dnia 16 grudnia 1987 r., sygn. akt. III CZP 91/86). Według art. 60 1 K.r.o., małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego. Stosownie do 2 art. 60, jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku. I w końcu art. 60 3 wskazuje, iż obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni. Podstawą obowiązku alimentacyjnego jest w tym przypadku stan niedostatku, w jakim znajduje się małżonek uprawniony do alimentów. Stan niedostatku nie jest definiowany przez przepisy prawa. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, iż w stanie niedostatku pozostaje osoba, która nie może własnymi siłami samodzielnie zaspokoić swoich usprawiedliwionych, podstawowych potrzeb. Te usprawiedliwione potrzeby to np. potrzeby mieszkaniowe, związane z pożywieniem, a także potrzeby zdrowotne. Usprawiedliwione potrzeby zawsze są oceniane indywidualnie i różnią się w odniesieniu do poszczególnych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem po rozwodzie
Jestem rozwódka - z winy mojego męża. Po 30 latach małżeństwa mąz się odmłodził za pomoca 30-letniej kobiety. Mam prawo do alimentów do końca swojego życia ale póki co sama na siebie zarabiam i mam go gdzieś. Nie wiem jak będzie w przyszłości- mam swoje lata, nieżle sie trzymam ale wiadomo każdy wiek ma swoje prawa. Poza tym mam w ręku atut w postaci alimentów gdyby mój ex zaczał mi bardzo utrudniać zycie bo wyglada na to , że tamten zwiazek ma sie ku koncowi i mój ex powoli zapomina co bylo przyczyną rozpadu naszego małżenstwa- Zaczyna załować , ze tak skopał sobie zycie. Ale dla mnie ten temat jest zamknięty. W każdym razie każda jego ewentualna partnerka musi brać pod uwage jego przeszłosć i to ze niezawisły sad orzekł , ze jedynym winnym rozpadu naszego małżenstwa jest mąż- i to on powinien ponosić konsekwencje tego , ze ja jego zona mogę znaleść sie w niedostatku i biedzie. To sad orzekł , że ja po pracowitym życiu, odchowaniu dzieci mam prawo na starość odpocząć a nie latać za dodatkową praca . Maz to co innego- nabrał wiatru w zagle ,ma siły do zaspakajania potrzeb kobiety w wieku swoje córki- więc moga razem pracować aby i mnie pomóc:). Ja w wieku 30 lat pracowałam zawodowo, wychowywałam dzieci , pomagałam przy budowie domu. Jak mojemu ex odpadnie troche grosza na alimenty dla mnie to jego młoda kobieta ( ta czy inna ) to nadgoni- ma siły i zapał:(. Poza tym nie zaczyna od zera- dostanie partnera ustawionego, z mieszkaniem - zgodziłam sie na podział z moją strata aby tylko zakonczyć ten rozdział zycia bo szkoda mi było czasu na szarpanie sie z męzem do którego straciłam kompletnie szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram przedmówczynię z godz 10:15 : skoro sąd uznał owego pana winnym rozpadu małżenstwa, to do końca życia musi on byc świadom swoich obowiązków. Cóz, cywilne przyrzeczenie w USC brzmi : "świadom praw i obowiązków wynikajacych za założenie rodziny....." No, a skoro się facet chciał wymigać od tego, więc Sąd mu przypomniał. No i facecik już teraz nie chce świadomie tych obowiązków prać na swoje plecy. Spłodzi kilkoro dzieci i poszuka innego gniazdka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem po rozwodzie
No własnie- orzeczenie winy w rozpadzie małżenstwa nie jest łatwe- musza być naprawde poważne powody. Na miejscu autorki topicku powaznie bym się zastanowiła nad przyszłoscią - powoływanie na swiat dzieci w takim lużnym zwiazku , bez zadnego zabezpieczenia materialnego dla siebie i dzieci jest lekkomyslne. Wkładanie pracy w firme w takim uładzie nie ma sensu- nie zyczę Ci tego ale jesli Twojemu partnerowi sie odwidzi zostaniesz z dziecmi i byc moze jakas nastepna kobieta bedzie sie zastanawiała jak Cię wyrolować abyś nie miała jakiś roszczen finansowych. Patrze na to z perspetywy wielu lat mojego małżenstwa- pamiętaj jak facet straci głowe dla każdej następnej kobiety szybko zapomni o Twoim wkładzie w firme. Moim zdaniem to lekkomyślość i odradzałabym córce taka sytuację , chocby ze wzgledu na dzieci. Ja takze prowadziłam przez wiele lat z męzem firmę- kosztowało mnie wiele wysiłku ułożyć na nowo swoje życie zawodowe . Mąz został w firmie i nic się dla niego nie zmieniło. To kobieta dostaje zazwyczaj w tyłek - pomysl o tym zanim zrezygnujesz z pracy na rzecz firmy ,której jedynym włascicielem jest Twój nawet nie mąż , tylko aktualny partner. Jedyne co mogę sobie zarzucic to to, ze nie byłam przewidująca i nie dbałam o własna karierę zawodową- własną, nie w firmie założonej na męza ( z róznych powodów). Moim zdaniem to jest Twój problem a nie była zona. Ona moze najwyzej wystapic o jakieś alimenty- Ty mozesz zostac po wielu latach z niczym . Weż to pod uwae dla dobra dzieci. Ten papierek nie daje gwarancji na udane życie - ale w jakiś sposób zabezpiecza przyszłość dzieci a Twoja praca, niezależna od pracy partnera( nawet męża) - zabezpiecza Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama jestem po rozwodzie
i radzę Ci - spróbuj sie dowiedzieć co tak naprawdę było przyczyną orzeczenia winy Twojego partnera. Moim zdaniem orzeczenie winy to powazna sprawa i poważne powody. Jak piszesz nie mieli dzieci - jesli im sie cos nie układało to pewnie by sie jakoś dogadali na rozwód bez orzekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
Ja wiem jaka została podana przyczyna rozwodu, czytałam przecież wyrok. Nie obawiam się odwidzenia mu itd. Nie uważam, ze lekkomyślnie chcę mieć z nim dzieci. Ja rozumiem wasze stanowisko, nie potrafię i też nie chcę dokładnie opisać całej sytuacji. Gdybym to zrobiła być może troszeczkę inaczej byście uważali ale prawdę mówiąc nie chcę tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowa partnerka rozwodnika
A mój chłopak zabezpieczył swoją byłą żonę baaaaaardzo finansowo a więc jak świnia nie postąpił wobec niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×