Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczynapiotrusia

Jak mam to ROZUMIEC??????? prosze o radę!!!!!

Polecane posty

Gość Dziewczynapiotrusia
oj, browney, chodzi mi o wieczory...poza tymnie jestem typem zaborczej laski, kiedy chce, może wyjsc z kolegami, czy spędzić niedzielę nie ze mną lecz uprawiając ulubiony sport..może wlasnie lepiej być laską, którz rządzi, bo jaj jestes rozumiejącym przyjacielem, to to jakoś nie jest docenione najwyrażniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
tez chcialbym normalnie rozmawiac, ale zawsze On wtedy staje okoniem i od słowa do słowa robi sie napięcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
dlatego pytam - CO MAM ROBIC? rozmawiac o tym, czy wręcz przeciwnie dać sobie spokój z tym tematem..nie chcę być piłująca Babą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to nie marnowanie ????????? chcesz stabilizacji ,slubu ,rodziny..... co chyba nie masz zamiaru blagac by sie z toba ozenil ,a taki niepewny i to w tym wieku to wielka niewiadoma.... skoro partner nie spelnia twoich oczekiwan to jest cos nie tak .... no wlasnie dla ciebie jest logiczne ze jak sie kogos kocha to chce sie z nim mieszkac ale najwidoczniej dla niego to juz nie jest takie logiczne .... powiedzialabym raczej wygodne dla samca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
....wiesz, gdyby miał jeszcze 30 lat..ale nie wierzę w cudowne zmiany facetów po 40-tce...co ma robić..kocham Go bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
hej marta, co o tym sadzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
39 lat ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
ach...trudno o tym nie mysleć..wszystcy nasi wspólnie znajomi coś zmieniają, wspólne urządzanie domy, slub, rodzina...przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
ok, juz Wam nieb przeszkadza..poradzcie mi tylko, CO MAM DALEJ ZROBIC?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chyba jestes zajebiscie naiwna ....dojrzaly mezczyzna w jego wieku dojrzaly emocjonalnie zaznaczam ma prace zone i rodzine jednym slowem stabilizaje zyciowa to do czego dazy wiekszosc ludzi jak i rowniez ty sama ....a ten twoj za przeproszeniem siurek juz gdzies zasial swe plony bo mowilas ze mial zone ma corke ....ciekawe czemu im nie wyszlo ??? moze jego zona przejechala sie na nim jak dziecko sie pojawilo bo na takich to liczyc nie ma co w zadnej sytuacji zyciowej i przepedzila gada a on tonacy (i nie mlody juz zreszta )brzytwy sie chwycil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piłować...mowic,ze czujesz,ze ci zycie ucieka miedzy palcami,ze masz dosc tej niepewnosci itd,ze jesli on nie chce lub nie potrafii stworzyc rodziny,to ma ci o tym powiedziec,bo zaczynasz byc zmeczona takim zwiazkiem.normalnie zacznij cos oczekiwac w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
im nie wyszło, bo żona chciała dojrzale funkcjonowac, a ON raczej imprezowy był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo jeszcze lepsze-zabij go jego wlasna bronia i powiedz,ze ma sie zdeklarowac do nowego roku (w koncu jak on wyznacza jakies wiosny,to ty tez mozesz wyznaczyc termin)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
ale my naprawde razem i imprezujemy i mammy podobne pasje, poczucie humoru...On mi ostattni powiedział,że kocha mnie,że ale slub to dla niego obawy,ze wszystko się zmieni, że jednak, jes t to ingerencja w ,zycie drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
czekam do tej wiosny, dłużej nie będe...nie lubię stawiać ultimatum, ale jak widac, bycie fajną, miłą przyjazną laską nie przynosi efektów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taksobiemysle..
A nie mozecie na razie tylko ze soba zamieszkac bez slubu.. Moze zacznijcie od tego.. niech zobaczy, ze wiele sie nie musi zmienic gdy bedziecie ciagle razem. Widac, ze facte chce byc niezalezny niestety, ale moze uda Ci sie chociaz do tego przekoanc, jesli zalezy mu na zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
...uuu.:) dobre! to jest taki konflikt interesó, kocham Go , wiem,że on mnie tez, a mimo to ciągle zyjemy osobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, im szybciej pojmiesz co pisze browneyes25, tym lepiej dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
tak sobie myślę -- ja dokładnie chociaż tego bym chiała..zamieszkac, nie musi byc slubu dziecka na razie,,po prostu wspólne zycie..ale on tez mówi,że nie ma gdzie, jego rodzice śa świadkami jehowy, mieszkają pod nim i nie akceptuja mieszkania bez ślubu, a on twoerdzi,że liczy się z ich zdaniem.mieszkanko ma śliczne, inwestuje a ogrod, łaZienkkę...więc chyba nie mam zamiaru się przeprowadzac, ale ja tu mogr zostać na noc ze dwa razy w m-cu..i zawsze czuję sie intruzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
ja nawet wcale nie stawiam na slub od razu, to jest wydatek, itp, ale mieszkać razem chciałabym... wydaje mi się,że 40-latek mieszkający sam, im dłużej to trwa, przeradza się w wygodnicwto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczynapiotrusia
dlatego, jestem na tyle wyrozumiała, wiedząc,że ktoś może nie byc gotowy na małżeństwo, na dziecko, ok...ale zamieszkać z ukochaną po prawie 6 latach bycia razem, podczas, gdy nie jesteśmy małolatami..tego nie rozumiem własnie...dodam,że On wcale nie chce sie rozstawać zew mną, abslolutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
turkusek znam zycie dosyc dobrze pomimo mlodego wieku ,mieszkam za granica tu zycie ciezkie z niejednym sie ma do czynienia ....czlowie moze sie wiele na bledach nauczyc ale najwazniejsze wtym wszystkim jest to by szanowac siebie samego bo jak ktos siebie nie uszanije to niech nie wymaga tego od innych ..... a czymze jest twoja sytuacja z tym panem jak nie toksycznym zwiazkiem tasiemcem bez perspektyw na przyszlosc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej dziewczyna piortusia
pana:o facetowi jest wygodnie i nie rodzina mu w glowie, a beztroskie zycie. rodzine juz miak to teraz po co mu kolejna, znalazl naiwna mlodsza laske i git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet nie po to się rozwiódł, aby znów pakować się w kolejny związek ze ślubem. wiadomo, trudniej rozstać się, niż żyjąc w związku partnerskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×