Powiedział, że potrzebuje czasu.. Że musi odpocząć..

Ktoś Ci pluje w twarz a ty mówisz, że deszcz pada.... Ale masz rację NAJLEPIEJ:P przekonać się samemu, bo nikt Cię nie przekona! Ja nie chciałabym być z takim facetem, którego ja bym tylko kochała. Byłaś trochę złośliwa ale.... odpowiem.... tak, mnie też ktoś powiedział, że "musi sobie, wszystko poukładać i potem zaczniemy od nowa".... czekałam cierpliwie, ha duma dla mnie więcej znaczy niż cierpienie! Bolało, bardzo.... Przyznasz, że rok WYSTARCZY! Ból stawała się mniejszy- rozmywał się z czasem a teraz.... teraz już go NIE CHCĘ- nawet gdyby ewentualnie chciał wrócić! Pozdrawiam

do autorki, po twoich ostatnich wypowiedziach widac ze rzeczywiscie sie łudzisz. szanuj swoj czas i siebie przede wszystkim.

Przepraszam, jeśli uznałaś , że to bylo złośliwe, kochana :);* Chciałabym być czasem tak silna, żeby nie myśleć o tym wszystkim, żeby nie płakać, nie załamywać się.. Nie wiem ile jeszcze będę czekać.. Dzień, tydzień, do końca roku.. Nie wiem.. Nie ma konkretnego terminu..

Cholernie wierzę w to, że będzie dobrze...

a ja nie za bardzo wierzę, że będzie dobrze chociaż znam parę, która odpoczywała od siebie rok - wrócili do siebie, zostali małżeństwem i tak trwają od około 30 lat :) moje zdanie jest takie: jeśli będziesz ciągle okazywała, że bardzo ci zależy to on nie będzie miał do czego wracać

jeśli kochasz , to daj mu spokój, tak się mówi .. że jak kochasz puść wolno, jak wróci, to do znaczy że jest twoje, jak nie, to nigdy do ciebie nie należało, on musi zatęsknić, upenić się, ze chce być z tobą, nie można kogoś na siłę trzymać, daj mu czas

No ok!:) Powiem Ci tak- będziesz się budziła rano- pierwsza myśl-On, będziesz zasypiała- ostatnia myśl-On. W ciągu dnia prawie każda chwila- myśl o Nim... ciagłe sprawdzanie telefonu, czy nie ma wiadomości, może przeoczyłaś :P... na ulicy... KAŻDY, podobny do Niego- PARANOJA! A ON??? tak często nie myśli albo wręcz WCALE! To my, kobiety jesteśmy afektowne, my się zakochujemy a dla takich typów to tylko czysty seks.... który niestety z czasem się nudzi.... potrzebują wciąż adrenaliny, która uwarunkowana jest zawsze, niestety "czymś"- nowym! Uwierz mi... widocznie dla Ciebie, to jeszcze nie TEN! Nie czekaj- szkoda czasu.... a może tuż za rogiem albo tuż obok Ciebie jest TEN, którego przez swoje "zaćmienie" nie zauważasz???

Tak, mała poprawka.... "jeśli kochasz kogoś całym sercem- podaruj mu wolność. jeśli wróci będzie twój na zawsze- jeśli nie- nigdy nie należał do ciebie.."

nie chce nikogo martwić, różnie są ludzie i różne związki, ale jeden mój facet też chciał kiedyś odpocząć. poprosił o czas, uszanowałam to, ale po kilku dniach ciszy coś mnie tknęło i napisałam mu smsa mniej więcej takiego "rzuciłeś mnie w dniu, w którym poprosiłeś o czas na przemyślenie tego wszystkiego, prawda?" odpowiedź: "tak" wszystko na ten temat. myślałam, że mnie szlag trafi, palant jeden nie umiał mi tego w twarz powiedzieć i pewnie jakbym nie napisała tego eska to bym się po miesiącu dowiedziała od znajomych jakichś, że "moje kochanie" ma nową dziewczynę hehehe a też zarzekał się na wszystkie świętości, że jestem tą jedyną i zawsze będzie mnie kochał, dobry żart :D

Obiecał , że w międzyczasie napisze do mnie smsa czy wszystko u niego ok.. Napisał... Przed wczoraj. Tak jak obiecał. Czas leczy rany. Może akurat w naszym przypadku będzie tak, że się zejdziemy.. Że bedzie wszystko dobrze... Przecież obiecywalismy sobie miłość do końca naszych dni.. Moze rzeczywiscie chciał odpocząć od tego całego stresu, klotni, wszystkiego.. Dałam mu czas i będę cierpliwie czekać.. Nie będe się narzucać i nie robię tego. Nie odpisałam mu ani nic... Czekam.. Po prostu czekam na telefon.. Żebysmy się umówili i zaczęli od nowa...

Oczywiscie nie mam zamiaru bronic teraz jakiekolowiek faceta. A zdrugiej strony nie bede tez generalizowac wszystkich. Ktos dobrze napisal, ze jelsi kocha naprawde poruszy niebo i ziemie zeby Ci to udowodnic. Ja wiem tez po swoje ze czasem trezba walczyc. Sa po prostu sprawy dla ktorych warto to robic. Jesli autorka tak uwaza, niech zrobi co w jej mocy...pozniej przekona sie czy bylo warto. Do stracenia nie ma juz nic, a nie warto unosic sie teraz dumą. Zrozumialam ze faceci sa inni, dlatego trzeba sie uzbroic w cierpliwosc;)

Motylku, jestes kochana, dziekuje ;) Dajesz mi nadzieje na to, ze bedzie dobrze ;) Musi. Nie mam paranoi. Nie sprawdzam co chwile telefonu. Po prostu czekam, tyle. Będzie dobrze, będzie dobrze..

i ja Tobie tego naprawde zycze. !! nie rozumiem ludzi którzy potrafia sie nie odzywac.....bo ja od razu bym napisala. Mialam kiedys ciche dni z ukochanym , i wytrzymalam zaledwie 3 dni....I wiem ze sie da, jak sie chce zeby bylo dobrze:) Faceci tez maja uczucia, tez kochaja:) Tez maja dosc klotni, sprzeczek....i tez wracaja:)

Moim zdaniem sobie wmawiasz, ale to taka reakcja obronna, aby nie miec samoswiadomosci ze chlopak cie nie chce, typowe. Po prostu nie dopuszczasz do siebie tego.

alicja--- bo jak mozna uwazac ze ktos Cie nie chce , mowiac CI ze kocha...? dla mnie na przyklad to wielkie slowa...dlatego sie nie poddalam wtedy. I autorka tez nie powinna. Ona najlepiej wie jakie ich relacje laczyly, wie czy warto czekac czy nie. to ze inni faceci klamia mowiac to , zeby kobiety daly im spokoj to ich problem. Nie wszyscy sciemniaja zeby dostac to co chca. ;)

Nigdy nie potrafilam się nie odzywać.. Po dniu, bądź dwóch pękam. Ale nie teraz. Obiecałam, że nie będę się odzywać, bo mi zależy i tego nie zrobię. nie chcę niczego zepsuć ;) Nie, to nie jest obrona przed tym, że on nie chce ze mną być. Przed takimi myślami. Gdyby mu nie zalezało, to nie pisałby do mnie, tak jak obiecał, że wszystko jest ok, żebym się nie martwiła.. Gdyby mu nie zależało, to by mnie olał..

My kochaliśmy się i kochamy się bardzo. Nie mozna przestać kochać z dnia na dzień, to nie jest mozliwe.. Żeby we wtorek kochać, a w srode już nie. Nas łączyło naprawde coś wielkiego. Nadał łączy. Oświadczył mi się, więc chyba nie zrobił tego z braku miłości..

Podzielam Twoje zdanie w 100%. Nie sluchaj tych ktorzy mowia ze nie warto. Bo kazdy szuka milosci, TY ja znalazlas a sama sie przekonasz czy to ta czy nie. Cierpliwosc jest gorzka, ale daje slodkie owoce:)

Tak, mężczyźni też mają uczucia i KOCHAJĄ, ale skąd pewność, że autorki też taki jest??? Wygląda na to, że to egoista dla którego liczą się tylko jego uczucia.... Nie martwił się, co może czuć kobieta -"autorka topiku". A ona, no cóż, kocha... poczeka, jestem ciekawa, czy za miesiąc też będzie wierzyć, że wszystko będzie DOBRZE! Autorko- Motylek mówi Tobie to, co chcesz usłyszeć!

Cierpliwość jest gorzka, ale daje słodkie owoce :) - Bardzo mi się podoba to zdanie ;) Warto czekać, jak się kocha, to warto czekać ;)

Nieprawda;/ mowie to co sama przezylam przez te wakacje. tez wydawalo mi sie ze moj chlopak to egoista, ze nie liczy sie z tym co ja czuje...ze ja nie chce zadnej cholernej przerwy. ze potrzebuje go teraz...a nie za miesiac. tu i teraz. Walczylam,warto bylo:) Jestesmy razem i kochamy sie. Nigdy nie mialam watpliwosci co do jego milosci w stosunku do mnie i na odwrot. oczywiscie ze nie wiem jaki jest facet Autorki...dlatego napisalam ze ona wie najlepiej czy czekac, czy warto...

Nonieeee - Moze rzeczywiście chciałam to usłyszeć, wszystko to, co pisze Motylek. Może rzeczywiście to daje mi siłę. Nie kocha się za coś, kocha się mimo wszystko. Moze on po prostu tego potrzebuje ? Ta przerwa zrobi lepiej nam obojgu.. Moze po tym nie bedziemy się kłocić, bo zrozumiemy, ze się kochamy. Gdyby nie kochał, to nie obiecywałby tylu rzeczy, które robił..

"tez wydawalo mi sie ze moj chlopak to egoista, ze nie liczy sie z tym co ja czuje...ze ja nie chce zadnej cholernej przerwy. ze potrzebuje go teraz...a nie za miesiac. tu i teraz. " Dokładnie ! Też miałam takie myśli, ale teraz.. Warto czekać. To jest miłość mojego życia i poczekam.

Nie chcialam tu nikomu niczego sugerowac, ale powtorze raz jeszcze...ze sa w zyciu rzeczy dla ktorych warto walczyc do samego konca. Nikt nie jest idealny i miewa slabe chwile. Trzymam za Ciebie kciuki bardzo i bede sledzila czy sie udalo;)

dla Ciebie Motylku ;)

Motylku, przepraszam, że spytam, ale ile macie lat :)?

22 ;)

Dziekuje ;) Ja 20 :) I pewnie zaraz zostanę zbesztana, bo taka gówniara ma przed sobą jeszcze dużo czasu na miłość i to teraz nie jest miłością.. Ale miłość chyba moze się pojawić w kazdym wieku, prawda ;)? Lecę na zajęcia. Odezwe się do Was wieczorem, całuje ;)

Prawda;) Lec i daj znac co u Ciebie pozniej;)

A ja 42 i trochę większe doświadczenie.... .. chodzi mi o czas- wiem, jak to się może skończyć i jak zazwyczaj się kończy. Znalazłam miłość życia.... nigdy nie chciał czasu na "poukładanie sobie", na "przemyślenia"..... chciał i chce ciągle ze mną przeżywać dobre chwile a tych złych "trzyma" za rękę!!!