Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czuje się strasznie...

Powiedział, że potrzebuje czasu.. Że musi odpocząć..

Polecane posty

Gość Motyleeek
zazwyczaj co nie znaczy ze zawsze;) Okay jestes starsza, twoj partner takze, dlatego nie wymagaj od mlodego chlopaka by byl zawsze od poczatku wszystkiego pewny, czy na wszystko zdecydowany. ;-) Co nie oznacza ze nie kocha i nie chce byc z Nia;) dajcie szanse. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonieeee
Jestem starsza ale..... gdy go poznałam miałam tyle lat co ty. Jesteśmy małżeństwem 20 lat i każdego dnia mogę na niego liczyć. Oczywiście, że się kłócimy ale... nigdy nie CHCIAŁ ode mnie ODPOCZYWAĆ! Nie sztuka być razem jak jest dobrze, sztuka być razem gdy bywa źle. A tu mi pachnie na odległość u "autorki" inną laską.... dlatego mówię aby nie tracić czasu na egoistów, szkoda życia.... Tego jednego znajdziemy jeszcze a dla Niej z pewnością to nie jest TEN. Zrobił to raz, zrobi i drugi.... i co, taj CIĄGLE będzie ODPOCZYWAŁ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motyleeek
Oj ja rozumiem o czym mowisz;) Dla mnie tez sztuka jest byc ze soba gdy jest zle a nie tylko wtedy gdy jest wszystko pieknie...ale z drugiej strony rozumiem ze czasem chce sie miec wiecej czasu na przemyslenia....na zrozumienie co jest naprawde wazne. Sama tez bylam kiedys taka osoba, wiem co mowie:) nie kazdy jest zdecydowany od razu na wszystko...kazdy miewa watpliwosci , tylko nie kazdy o nich nie mowi:) Ciesze sie ze sa takie zwiazki jak Twoj, tego samego zycze sobie i innym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy. Człowiek ma swoją tolerancję na różne sprawy, własne granice. Dla mnie by nie przeszła taka przerwa. Nie jestem cierpliwa, sama nigdy nie robię nikomu takich rzeczy. Jak mam wątpliwości to siadamy i rozmawiamy o tym, dochodzimy do jakichś wniosków, rozstajemy się bądź ustalamy pewne rzeczy, rozwiązujemy problemy, ciągnę za język jak widzę, że coś nie tak, wszystko wyciągam, jak nie chce o czymś gadać to nie pytam i odpuszczam, chyba, że chodzi o mnie. Jak chce odejść to jest koniec. Nie ma sensu komplikować sobie życia. Przedłużać czegoś co najwidoczniej nie ma racji bytu, na siłę. Albo kochasz albo nie kochasz. Nie ma czegoś takiego jak "kocham cie ale muszę się zastanowić" Bo albo kocham i chce z kims być, albo nie kocham i się rozstajemy. Bo mówię, jak mam wątpliwości, to siadamy i rozmawiamy. Taka przerwa to raczej do zimnej kalkulacji czy warto czy nie z kimś zostać. Ale w takim wypadku miłości nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z bojaboja, niestety w związkach raczej cos takiego nie istnieje, a już napewno nie w takich gdzie jest miłość, przykro mi, mogę się mylić ale dla mnie oznaczałoby to koniec związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna samotna i zła
Autorko doskonale Cię rozumiem. Sama teraz przez to przechodzę:( Mam 22 lata i kawał życia spędziłam z tym chłopakiem- wiem, wiem, może to śmieszne, ale jesteśmy razem 6 lat. Jesteśmy a może właściwie byliśmy? Nie wiem jakie słowo jest odpowiednie. W niedzielę powiedział mi, że chce 2 tygodnie przerwy. Stwierdził, że za bardzo się go czepiam, że ciągle są kłótnie i że może przerwa nam dobrze zrobi. Powiedział, że mamy dwa wyjścia: albo przerwa albo rozstanie. Jeszcze tydzień temu był przeciwnikiem całych tych przerw. Nie chciał się rozstawać a nagle taka zmiana. Ciężkie to wszystko. Powiedziałam mu, że ja nie wiem czy ja nadal będę umiała z nim być po tych dwóch tygodniach nawet jeśli on poczuje, że chce ze mną być. Powiedziałam mu, że ta przerwa może wszystko zniszczyć jeszcze bardziej. Autorko, a Ty nie masz wątpliwości, że nawet jak on będzie chciał wrócić, to Ty będziesz umiała z nim być? Bo ja teraz sama nie wiem co czuję- kocham go strasznie, ale jak ja mogę być z kimś, kto sam nie wie czego chce. Skoro chce odpoczywać, to może faktycznie mnie nie kocha. Mi też się czasem zdarzało w kłótni coś palnąć o przerwie, ale w życiu tego nie chciałam i zaraz się godziliśmy. On tą decyzję chyba strasznie przemyślał. Mówił to tak poważnie, bez żadnego zawahania. W każdym razie jest mi cholernie ciężko i mam nadzieję, że się będziemy we dwie wspierać. Razem raźniej. Musimy jakoś wytrzymać i dać im te wytchnienie. Skoro tak bardzo jesteśmy męczące, że trzeba od nas odpoczywać, to ok. Jeśli on chce przerwy, to ja mu się nie będę narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna samotna i zła
Zajrzę tu może dziś późnym wieczorem a jak nie, to w czwartek, bo jutro zamierzam jakoś się rozerwać. Nie możemy siedzieć w domu i rozmyślać, bo nas szlak trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie myśl aż tak pozytywnie,bo to Cię zrani jeszcze bardziej jak Wam nie wyjdzie ! zapytałaś dlaczego musi odpocząć od Ciebie lub czy Cię jeszcze kocha,ale tak konkretnie a nie na gg czy w smsie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi ;* I jak widać, ile kobiet, ludzi - tyle teorii i zdań;) Powiedział dlaczego chce odpocząć, powiedział, że za duzo się klocimy, i to dobrze zrobi nam obojgu. Że chce odpocząć od mojego czepiania się o wiele rzeczy.. Chciał zebyśmy razem pomyśleli i się uspokoili. Chcę z nim być, chcę z Nim być, bo go kocham. Bo jest moją miłością. I mam nadzieje, że oboje zmienimy troszkę swój stosunek do siebie nawzajem.. Dzisiejszy dzień też milczy.. I też kiedyś był przeciwnikiem takich przerw.. Ale coś w nim pękło.. Znam go- jest cierpliwy, ale do czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urty
Autorko, pocieszę Cię :) Moj facet jakis czas temu tez zaproponowal zebysmy od siebie "odpoczeli" - bo klocilismy sie czesto, byly to ostre klotnie, oboje mielismy dosc, ale on chyba bardziej. Ja bylam przekonana ze to jest koniec, bo nigdy wczesniej nie proponowal zadnych przerw, nawet jak bylo zle. Milczenie z jego strony trwalo 5 dni, potem odezwal sie do mnie, pogadalismy na gadu i umowilsmy sie na spotkanie, wszystko skonczylo sie dobrze :) Takze jak sama widzisz, "przerwa" nie zawsze oznacza rozstanie, czasem jest wyrazem bezsilnosci po prostu. Bardzo dobrze robisz ze go nie nękasz smsami i mailami, najwazniejsze to dac drugiej stronie czas s duzo spokoju, zeby mogla zatęsknic. A swoją drogą to bardzo przykre jest i smutne, ze ludzie są ze soba, a potem ktos kogoś zostawia :( ja sie caly czas tego boję, kocham swojego faceta nad życie i nie przeżylabym rozstania :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Dziekuje ;* Hm.. Kusi mnie, żeby napisać, ale bede twarda :) On "wytrzymuje" jak na razie od czwartku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urty
Nie pisz do niego nic kochana, choć wiem jak to kusi , można oszaleć z tęsknoty i niepewności :( Niech on wie ze nie czekasz na niego jak pies, niech sam zacznie myslec co robisz, gdzie jestes i o czym myslisz ;) Wyznacz sobie datę kiedy wolno Ci sie do niego odezwać, ale niech to nie będzie szybciej niż powiedzmy za 2 tygodnie. Jestem przekonana ze przez ten czas on juz sie odezwie pierwszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Ah, masz racje, ta niepewność.. Niecierpliwość.. Mometami nie mogę powstrzymać łez.. Ciągle zastanawiam się do jakiego wniosku dojdzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Idę położyć się spać, bo już ledwo na oczy widzę .. Pewnie i tak nie usnę, tylko bede myśleć, no ale ok ;) Jutro mam całkowicie wolny dzień, więc na pewno się odezwe. Trzymajcie się i dziekuje, Miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Jak na razie milczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Autorko ja nie wytrzymalabym tego, takiej przerwy, tzn potrafie i potrafilam wytrzymac ale z innych powodow, byly klotnie a ja uwazalam ze on jest winny i powinien mnie przeprosic dlatego milczalam, nasza najdluzsza przerwa trwala 10 dni, dla mnie to byla po prostu jakas masakra, zreszta tych przerw w tym roku przezylam cale mnostwo, trwaly po kilka dni, czasem tydzien. Dlaczego? nagle po dwoch latach zaczelismy sie klocic, o wszystko doslownie a przy tym obrazac i te nasze tzw "ciche dni" nie wynikaly bynajmniej z decyzji " ja potrzebuje czasu, musze odpoczac" tylko dlatego ze bylismy na siebie zli, wkurzeni , obrazeni itp a pozniej to tylko kwestia czasu kto pierwszy sie przelamie, istna dziecinada. Od ponad poltorej miesiaca powiedzielismy sobie "przerwom dosc" - jesli sie klocimy od razu wyjasniamy, nie mozna uciekac przed problemem i milczec, to strasznie boli! wiem jak mnie bolalo gdy milczal, plakalam wiele razy. Myslalam co robi, jak moze mi to robic, kotlowanina w glowie lacznie z tym ze mnie zdradza, takie cos jest nie do zniesienie jesli jest sie w zwiazku. Wierze ze go bardzo kochasz, moze faktycznie ta przerwa Wam cos da, ale ....ja osobiscie nie jestem zwolenniczka takich decyzji. W jakich okolicznosciach Twoj facet powiedzial ze musi odpoczac? podczas klotni czy na spokojnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Pierw się pokłóciliśmy, ale kiedy oboje troszkę ochłonęliśmy, to zaczeliśmy rozmawiać.. I wtedy mi to powiedział.. Nie przez sms, gg, telefon czy coś, tylko prosto w oczy.. Wiem, to jeste straszne, nie mogę wytrzymać.. Dzisiaj jest 6 dzień tego wszystkiego.. I najgorsze jest to, że nie wiem ile ta przerwa będzie trwać.. Jeszcze dzień, dwa.. Miesiąc czy może do przyszłego roku.. Nie wiem ile mam jeszcze czekać, to jest najgorsze :(| Dziś mam taki straszny dzień, że ciągle płaczę i mam ochotę pojechać do niego i go zobaczyć, porozmawiać.. ale boje się, że jeżeli to zrobię to już nigdy nie bedziemy razem.. Bo to , że nie bede się odzywać, miało być dowodem, że mi zależy na nim i na tym związku.. A ja już nie wiem co robić :( Dziś ciągle płacze, ciągle o nim myślę.. I ciągnie mnie zeby wyjść z domu i do niego pojechać :(.. Najgorsze jest to, że wiem, że wieczorami siedzi sobie przy kompie, a nie pisze ani nie dzwoni do mnie :( Chce mieć czas dla siebie, rozumiem, ale ja już nie mogę :( To dopiero kilka dni, a czuję się jakby to trwało wieczność :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Boże, jak mi Go brakuje :(((!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonieeee
Piszesz tu co czujesz a jego to nie obchodzi.... chyba dostałaś dostateczną odpowiedź na jego stosunek do Ciebie. Nie jesteś tą NAJWAŻNIEJSZĄ.... a przecież powinnaś nią być! Czekasz 6 dni - płaczesz... zostaw te łzy w spokoju bo ci ich zabraknie na 6 m-cy:P. Moją opinię znasz... posłuchaj tego, co pisałam- NIE CZEKAJ! Wiem, że to trudne ale.... ten jeden "numer" z jego strony powinien mówić ci wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Ale jeżeli on naprawdę potrzebuje czasu, żeby sobie wszystko przemyśleć :(? Naprawdę było źle między nami... Brakowało mu czułości z mojej strony.. Brakowało wielu rzeczy.. Ale kochaliśmy się i nadal kochamy.. Tyle tylko, że ja nie potrafię czekać :(..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonieeee
Do jasnej anielki, CO przemyśleć???? Chyba już dałaś sobie sama odpowiedź!!!!! Przemyśleć czy być z Tobą, czy nie! Piszesz, że się kochacie ... jest "mały" niuans.... wychodzi, że ty kochasz a jemu się zdawało. Zrozumiesz to kiedyś. Nie czytasz dokładnie tego, co ci piszą osoby takie jak ja.... czytasz tylko te, które tak, jak ty myślą/mówi ci, że WRÓCI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonieeee
No, no... wróci, wróci, jak mu się z TĄ INNĄ LASKĄ nie uda :P Motylki do niego przyfrunęły. A tych waszych już dawno brak... uleciały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Istnieje wiele związków i w każdym można postrzegać różne sprawy inaczej.. Są różni ludzie, jedni potrzebują odpoczynku, a inni nie.. Chyba każdy człowiek potrzebuje chwili dla siebie, żeby zająć się sobą ?.. Tak mi się zresztą wydaje.. Czytam wszystko i widzę wszystko. Kazda z Nas postrzega to wszystko inaczej, są odpowiedzi na ten temat za i przeciw temu związkowi. Zdaję sobie sprawę z tego, że tak nie powinno być, ale z drugiej strony może to i lepiej.? Dowiem się tego, dowiem się jak się odezwie. Ja mam nadzieję, że wszystko się ułoży.. Czas pokaze. Mimo wszystko ja wierzę , że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika222
roznie to moze byc, zalezy od faceta. do mojej przyjaciolki wrocil chlopak, po przerwie, chcial zeby zrozumiala co robila zle . do mnie np kiedys nie wrocil...wiec wszystko zalezy od faceta. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Wierze ze cierpisz a cierpisz bo prawdziwie kochasz i chcesz z nim byc, dla Ciebie ta przerwa to istne pieklo prawda? juz nie wytrzymujesz a on nic nie robi w tym kierunku, myslalam ze o odpoczynku powiedzial w czasie klotni, wtedy pod wplywem silnych emocji mozna rozne rzeczy powiedziec, ktorych pozniej sie żaluje no ale niestety on powiedzial Ci to jednak pozniej, gdy ochlonal, to daje duzo do myslenia, przynajmniej ja zaczelabym watpic w szczere uczucie faceta, gdyby tak na spokojnie oswiadczyl mi o przerwie, w dodatku teraz nie odzywa sie 6ty dzie. Jak dlugo masz zamiar czekac? to jest chore. Wiem ze milczenie czasem duzo pomaga, ale Ty zyjesz teraz w niepewnosci, i tak to zostawisz? nie wiem, ja lubie jasne sytuacje, u mnie wóz albo przewóz, albo jestemy razem albo nie, zadnych przerw i odpoczynkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
W całkowitym spokoju mi tego nie powiedział.. Ochłonął, ale nie był całkowicie spokojny. Hm.. Napisał w niedzielę wieczorem sms'a, że u niego wszystko ok, tak jak obiecał, że napisze w międzyczasie, żebym się nie martwiła. Obiecał i napisał. Więc skoro obiecał, że się odezwie, to na pewno to zrobi.. Tak, kocham szczerze. Kocham mimo i ponad wszystko. Boli mnie to cholernie. A najgorsze jest to, że mój ojciec pracuje niedaleko niego. Dokładnie na terenie jednej firmy. Ojciec pracuje w głównej, a On w firmie tak jakby podlegającej. Rozmawiałam z ojcem na ten temat, powiedział, że nie chce się między nas mieszać, bo jesteśmy dorośli i musimy sobie sami poradzić, ale zmartwił się wizją, że moglibyśmy rozstać na stałe.. Widział go i to też boli... Bo ja nie mogę.. Nie mogę upozorować przypadkowego spotkania, bo mieszkamy w dwóch różnych końcach miasta.. Tęsknie za nim i mi go brakuje.. Dokładnie, wszystko zależy od Faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonieeee
Czy ty siebie słyszysz??? "obiecał, to się odezwie". Przecież wie, na jakie cierpienie ciebie naraża... a ty się tak grzecznie godzisz z tym? W związku jest się partnerami a nie , że jedna osoba jest uzależniona a ta druga to wykorzystuje!!!!. On powiedział..... .....powie utop się... to też to zrobisz??? Chcesz być z takim EGOISTĄ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuje się strasznie...
Tak, ON POWIEDZIAŁ. Bo to właśnie ON robił wiele rzeczy o które ja go prosiłam. A ja nigdy wystarczająco nie potrafilam zrobić tego samego dla niego. A teraz mam szansę pokazać mu, że mu na mnie zależy, wiesz ? I zrobię to, nawet jeśli miałabym zostać znienawidzona przez wielu ludzi, którzy mówią mi, że to egoista i tak być nie powinno. Ale są też ludzie, którzy przeszli przez to samo, i wiedzą co mówią. Są kobiety do których wrócił facet, ale są też kobiety, do których nie. Skąd wiesz jak będzie u mnie ?.. Nie widziałaś jak on się starał, a ja zachowywałam się jak egoistka. I teraz załuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna samotna i zła
Cześć autorko! Widzę, że dziś gorzej u Ciebie. Nie łam się. Ja staram się jakoś funkcjonować i na razie jakoś się trzymam. Studia zajmują mi czas. Gorzej będzie w weekend, bo zawsze się widywaliśmy. Ja nie wiem co będzie u mnie po tych dwóch tygodniach przerwy. Może już nie będę chciała z nim być, bo mnie to za bardzo zraniło. Zabolało mnie, że on po raz kolejny nie jest nas pewny. A jeszcze w zeszła niedzielę dałby się za mnie pokroić. Od dłuższego czasu były kłótnie- ja zaczynałam się kłócić ale on mnie swoim zachowaniem prowokował. Wydaje mi się, że on podejmie decyzję, że jednak nie chce być ze mną. Gdyby tak bardzo mnie kochał, to już by nie wytrzymał i by się odezwał, bo wie, że przez taką przerwę ja mogę stracić wiarę w jego miłość i mogę już nie chcieć być z nim. No nic, szanuję jego decyzję i pierwsza się nie odezwę. Niech żałuje do końca życia, że mnie zostawił.Szkoda, że wy się nie umówiliście ile ta wasza przerwa ma trwać, bo Ty teraz nie wiesz dokąd masz czekać i to jest wkurzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nonieeee
"daremne żale, próżne łzy, bezsilne złorzeczenia, przeżytych kształtów żaden cud, nie wróci do istnienia" Mówią, że wiara czyni cuda.... życzę ci abyś się nie myliła, choć moja intuicja podpowiada mi zgoła coś innego. Mówią też, że nadzieja umiera ostatnia, więc ją miej. Ale mówią też, że nadzieja to matka głupich.... i co, jak ta właśnie będzie ciebie dotyczyła???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×