Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Garden_of_heathen

Zazdroszczę ludziom, którzy będą mieli co wspominać z młodości

Polecane posty

Gość NB znudzona
między przeciętną a ładną granica jest niejasna ;) przeciętną można zrobić na piękną, ładna zaniedbana będzie brzydka :D o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Tak, jeśli prowadzi się taki samotniczy tryb życia jak ja, prędzej czy póżniej, zaczyna się czymś pasjonować. Ja mam takich pasji kilka. Uwielbiam literaturę angielską, muzykę, historię, film, sztukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietę zawsze można poprawić dobre ciuchy, szpilki trochę tapety i już lepiej będzie wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Studiuję dwa kierunki : historię i etnologię (tę drugą dopiero zaczynam). Na hiście przeważają faceci, zaś na etnologii dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Z tym tańcem to dobry pomysł. Jak tylko mi wystarczy czasu, to się zapiszę na jakiś kurs.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
sama napisałaś: Ludzie mnie nie lubią, uważają za dziwoląga i sztywniarę, bo jestem nieśmiała i obcym ludziom wydaję się bezbarwna więc, możesz albo zrezygnować z towarzystwa, które nawiasem, jest przeważnie gówno wartą zbieraniną zwyczajnych ludzi, którzy mierzą wartość przeżyć stopniem odurzenia albo starać się być bardziej otwarta po prostu otwierasz się na ludzi, zagadujesz do nich i wówczas oni cię zauważają, to jest droga do zdobycia znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Wiem o tym, nawet miałam na oku takiego jednego ;) Chociaż bardziej od miłości poszukuję kompanów w celu spędzania wspólnie czasu. Zazdroszczę niektórym tej spontaniczności, luzu, tego, że nie zadręczają się byle głupstwem, a korzystają życia na tyle, ile jest to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB znudzona
na AGH-u się fajnie studiuje :D dużo przystojnych facetów, nie ma takiej opcji, że idziesz na piwo i nikogo nie poznajesz (chyba, że nie chcesz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Garden w jakim mieście studiujesz? Ja mieszkam w akademiku i uwierz mi, że przy całej mojej sympatii dla tego miejsca (bo klimat tutaj jest), to niektórzy sąsiedzi doprowadzają mnie do białej gorączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB znudzona
no pewnie, to podstawa, trzeba mieć z czego wybierać :classic_cool: żartuję, akurat studiowałam typowo damski kierunek :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czym Cię doprowadzają do białej gorączki? Takie są uroki akademików i nic nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NB byś biedulko miała problemy ze skupieniem się na zajęciach gdyby kołó Ciebie tylu było przystojniaków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Wykopaliska to raczej na archeologii - u nas to przede wszystkim archiwa i tego typu sprawy. Jak był pierwszy rok, to było o wiele łatwiej o nowe znajomości. Ludzie nie byli wtedy jeszcze wtedy powiązani w paczki, nie znali się na tyle, no i z reguły byli bardziej otwarci niż teraz. Wtedy poznałam dużo fajnych osób, miałam nawet parę dobrych znajomków, z którymi spędzałam okienka. Niestety, po pierwszym roku wiele osób odeszło i zostali ludzie, z którymi mam bardzo mały kontakt. Wyjątkiem jest tylko mój kolega z ławki, ale on teraz ma dziekankę i jak już wróci, to nie będziemy razem w grupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB znudzona
ale na ekonomii też zdarzają się rodzynki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Studiuję w Lublinie. Wiem, że życie w akademikach potrafi się dać we znaki, ale z drugiej strony, jak mieszka się od dziecka z rodzicami, jest się jedynaczką, to chciałoby się w końcu poznać smak samodzielnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko żeby posmakować życia trzeba mieć kasę. A Ty mieszkasz w tym samym mieście i studiujesz tam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NB znudzona
na studiach - wbrew pozorom - nie tak łatwo się skumplować... po pierwsze - część ludzi zna się już z liceów i tworzą "grupki" w które nie sposób wejść; po drugie - część ludzi wspólnie mieszka - w akademikach i nie tylko, a to bardzo zbliża :D co tu dużo gadać - czasmi już tak wychodzi, że zostaje się gdzieś "z boku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ja mam rodzeństwo, więc obecność ludzi mi nie przeszkadza, ale jak mi ktoś gra po północy grubo pod drzwiami na gitarze akustycznej a ja chcę spać to mam odrobinę mordercze instynkty. ;) A tak to darzę sympatią to miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Może prędzej na tej etnologii, bo na historii to pod tym względem porażka. Porobiły się grupki, wspólnie balują i pożyczają sobie notatki, a takim outsiderom jak ja nie daje się szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz była u nas w grupie taka outsiderka, ale na II roku się rozkręciła i towarzystwo ją wciągnęło. Wiadomo nie da się zrobić tak, by lubili Cię wszyscy, ale na pewno znajdą się osoby, które Cię polubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garden_of_heathen
Na brak kasy to akurat nie narzekam, bo pracowałam całe wakacje. Dzięki temu mam na kino, koncerty itp. Gorzej z ludźmi. Prawie wszędzie wychodzę sama, może jedynie od czasu do czasu towarzyszą mi jakieś koleżanki z liceum. Faceta nie mam. Większość odstraszam, poza tym nie przywiązuję aż tak wielkiej wagi do tego, żeby mieć. Wolę mieć wielu znajomych niż chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×