Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda21y1w

***Najpiękniejsze Wiersze Miłosne***

Polecane posty

Wielka sztuka. Życie to teatr to wielka sztuka choć nie ma z góry pisanego scenariusza kurtyna idzie w górę w dniu naszych narodzin w dzień który wszystkich bliskich wzrusza. Mijają lata a my trwamy wciąż i dalej wijemy swoje gniazda gonimy za szczęściem tworzymy mamonę dopóki nie spadnie nasza gwiazda. Już szron we włosach i czasem sił brak lecz ciągle gonimy do przodu wytarta obrączka i zębów już brak to koniec ludzkiego korowodu. Wokoło wnuki to nowe ziarno wyrasta z ziemi nowe pokolenie po dziadkach zostanie pusty dom drewniana laska różaniec wspomnienie. Pożółkłe fotografie obity kubek wydarte buty stara czapka i stara zaśniedziała ramka na zdjęcia a w niej uśmiechnięty ojciec i matka. Jak dawno to było ślady zatarł czas i białe wiszące pajęczyny wiem tylko jedno to była wielka miłość i drogiej matki kolejne urodziny. A przecież jeszcze nie tak dawno tez byłem wnukiem miałem babcię dziadka lecz życie minęło jak z bata strzelił tak jakby zdmuchnął płatek z kwiatka. Cóż taka kolej ludzkiego losu na wiosnę odzywa kasztan brzoza klon a człowiek odchodzi na zawsze w zaświaty a na nas ziemia wydaje nowy plon. Henryk Siwakowski. Elbląg 23.1.2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz. Masz wielkie serce i myśli gorące rozgrzewasz moje serce jak majowe słońce i kiedy słucham twoich słów chociaż przez chwilę widzę ciebie wśród kwiatów na łące i kolorowe motyle. Dodajesz mi sił gdy patrzę na ciebie widzę twe odbicie w wodzie i na błękitnym niebie jesteś jak wychodzące słońce po deszczowej burzy jesteś jak rozkwitający pąk pąsowej róży. Wokół słyszę twój głos jak trele słowika słyszę tupot twych stóp w czerwonych bucikach kiedy idziesz do mnie miła coraz bardziej narasta w końcu jesteś w mych ramionach tulę cię i moja miłość jeszcze bardziej do ciebie narasta. Czuję twój żar twe piersi wręcz kują patrzę w twe oczy które takim blaskiem emanują że jestem jak w amoku tracę wręcz kotrolę serce mi wali czuję pot na czole czuję twój zapach który mnie zniewala pachniesz majową konwalią moja śliczna lala. Patrzę na nogi twe wyglądasz jak sarenka i ta w groszki niezwykła na tobie sukienka i włosy na głowie falujące jak morze w kolorze rdzawego złota ja złociste zboże . Ileż uroku w tobie jest niezwykła dziewczyno spędzić z tobą choć chwilę to jakby rok minął takiego piękna nie ujrzysz w innej kobiecie choćbyś długo błądził i chodził po świecie czar który cię otacza takim blaskiem bije że kiedy patrze na ciebie dodajesz mi sił widzę że żyję. Każdy szczegół każdy kontur twego pięknego ciała to poezja kunsztu Boże i dla ciebie chwała kiedy patrzę na twe piegi co nad noskiem kilka lśni powiem krótko są niezwykłe i kropeczką są nad i . Henryk Siwakowski. Elbląg 22.1.2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpływasz. Odpływasz ode mnie coraz dalej jak biały żagiel jak chmurka na niebie czasami całkiem tracę cię z oczu i coraz dalej mi do ciebie. Kiedy się budzę nie ma ciebie jest tylko w sercu wielka rana a gdy cię znowu widzę w mych oczach to myślę że to fatamorgana . Na nic twe słowa to puste koperty są bez znaczenia bez adresu to tylko zwykły biały pojemnik składnica marzeń i stresu. Każde twe słowo ostre jest i rani jak kartacze a gdy je czytam serce mi ściska zamykam oczy i płaczę. Topię swe smutki w czerwonym winie czerwonym niczym od płaczu me oczy migają świece w ciemnym pokoju i sprawdza się sen proroczy. Za oknem głucho pada deszcz spadają z hukiem krople tułacze po mojej twarzy płyną krople łez patrzę jak ze mną świat płacze. Odrzucasz mą miłość i depczesz me serce jak zwiędłe kwiaty wyjęte z wazonu wśród mego płaczu w deszczowej piosence żalę się po kryjomu. A ty odchodzisz jak sen po nocy zostawiasz za sobą ciemne chmury więc mi odpowiedz czy warto było przekraczać miłości mury. Henryk Siwakowski. Elbląg 9.1,2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakże mi lekko z tobą iść. Codziennie miła zabieram cię w drogę gdy noc ubiera granatową sukienkę wkraczamy oboje do krainy kolorowych snów całuję twe usta i biorę cię pod rękę. Ściskam mocno twoją smukłą dłoń czuję twe ciało przez tiulową sukienkę zatapiam głowę w twoich pięknych włosach i czuję w nich powiew morza a gdy się uśmiechasz odnoszę wrażenie że bije na mnie polarna zorza. Jakże mi lekko z tobą iść płyniemy w powietrzu niczym dwa motyle czasami jesteś jak złoty klonu liść by piękną kobietą być za chwilę. Lecz czas jest szybszy w tym wyścigu i płynie szybciej niż siwe żurawie mijają lata wiosny zimy kolejne złote mlecze kwitną w trawie. Kolejny raz wiosna przybywa z radością kolejny raz lecą bociany kolejny rok moje serce bije dla ciebie i ja miła ma ciągle w tobie zakochany trwam niczym złocisty księżyc na niebie duchem miłości napełniam cię od lat jestem ciągle jak słońce na niebie. Już szron na włosach srebrem lśni lecz oczy niewypalone płoną jeszcze serce gorące płonie wciąż rozdmuchuj ten żar proszę cię wietrze. Henryk Siwakowski. Elbląg 6.1.2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkich serdecznie szczególnie nasze wszystkie Panie odwiedzające ten profil życzę Wam wszystkiego co najpiękniejsze na tym świecie i spełnienia najskrytszych marzeń które nosicie w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Twe serce. Niechaj twe serce miła nie płacze ja ciągle trwam jestem przy tobie ogarniam cię swą miłością jak mgła poranna o każdej porze i o każdej dobie. Niechaj twe oczy nigdy nie płaczą nie lubię bólu i srebrnych łez chcę widzieć uśmiech na twej twarzy kiedy ci wręczam biały bez. Niechaj twa dusza nigdy nie płacze nawet gdy nie ma mnie przy tobie ja jestem na zawsze w twoim sercu o każdej porze każdej dobie. O każdej porze każdej dobie myślami oplatam cię jak kokonem ja przywołuję ciebie jesteś w mym sercu codziennie witam cię z ukłonem. O każdej porze i każdej dobie będę cię wielbił w deszcz i upały na twoją cześć i twej osobie dla ciebie i dla twej chwały. I nawet wtedy gdy mnie nie ma kiedy twe serce głośno kołacze me serce tęskni miła za tobą przecieram oczy i ja płaczę. Henryk Siwakowski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Myślałem że płoniesz. Gdy cię ujrzałem myślałem że płoniesz na głowie miałaś ogniste fale wiatr rozwiewał twe rude włosy zasłaniał twą twarz rudym woalem. Złociste loki jak serpentyny ręką odgarniałaś se na boki wyglądały jak złota przędza jak o zachodzie złociste obłoki. Oczy zielone jak dwa ametysty niezwykłym blaskiem biły że patrząc na nie czułem się dziwnie po plecach mi ciarki chodziły. Wyglądałaś niczym sarna kiedy patrzyłem na twe nogi ileż pietyzmu i uroku było w nich boże drogi. Twarz twoja białym blaskiem biła byłaś tak śliczna jak laleczka a liczne piegi dodawały ci uroku wyglądałaś jak makiem posypana bułeczka. Szłaś dziką plażą patrzyłem na piasek na którym zostawiałaś swoje ślady które uparcie zmywała fala kończył się dzionek blady. Czerwone słońce zachodziło za horyzont nad tobą mewy z zachwytu płakały a ja zachwycony twą urodą jak w transie byłem cały. Nagle odeszłaś gdy wieczór świat zakrył czarną kurtyną gdzie jesteś gdzie odeszłaś córko zachodzącego słońca niezwykła ruda dziewczyno. Henryk Siwakowski. Elbląg19.4.2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przywiozę tobie. A kiedy mila do ciebie powrócę przywiozę ci szum morza i białą od soli muszelkę w niej zaklęta jest nasza miłość i nasze czułości wszelkie. Przywiozę ci miła złote łzy Neptuna które na brzeg wyrzuca wzburzona fala widzę w nich ciebie odbicie twej twarzy choć jesteś ode mnie z dala. Przywiozę c****asek z bałtyckiej plaży na którym kiedyś zostawiałaś swoje ślady wypłukany przez morskie fale tak biały że dosłownie blady. Przywiozę ci miła czarne piórko kormorana te które zaplatałaś w swoje włosy każdego dnia z rana. Pozbieram miła suche bukiety i dawno wyschnięte na głowę wianki te które wyplatałem własnymi rękami z białych rumianków i kwiatów macierzanki. Pozbieram miła najsłodsze pocałunki niczym zerwany różaniec usypię z nich kopiec taki niezwykły naszej miłości szaniec. Przywiozę ci swe serce stęsknione gorące soczystą czerwienią bijące jak maki czerwone na polnym ugorze bijące żarem jak słonce. Henryk Siwakowski. Elbląg 19. 4.2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wspominam. Odziany w płaszcz z czarnej nocy siedzę przy świecach wspominam i marzę przed oczami przemijają mi najpiękniejsze widoki mego życia i kochane twarze. Widzę je wyraźnie niczym film w starym iluzjonie przezywam to na nowo spoglądam na bukiet kwiatów w pięknym wazonie i moczę usta ze spokojem w czerwonym słodkim winie jestem zauroczony wspomnieniami niech noc ta nigdy nie minie. Strzelają polana w płonącym kominku wspominam stare dawne ognisko i ty miła moja na moich kolanach tuliłem cię byłaś tak blisko pamiętam zapach twych mokrych włosów bo była wtedy burza a ja całowałem twoje słodkie usta byłaś jak rozkwitnięta róża. Twe czarne oczy jak węgielki dwa odbijały się w blasku ogniska drżałaś gdy piorun z trzaskiem uderzał kochałem cię byłaś mi taka bliska trzymałaś głowę na mych kolanach a ja zaplatałem twoje śliczne włosy plotłem z nich małe warkoczyki które wyglądały ja złote kłosy. Wspomnieniami dalej przeniosłem się na złote plaże Bałtyku patrzyłem na siną bezkresną dal gdzie nie ma horyzont już z ziemią styku słyszałem piosenkę Szczepanika ,,Goniąc kormorany,, tuliłem cię miła do piersi swej ja bezgranicznie zakochany. Czułem pod stopami mokry piach i słoną morską wodę a my szliśmy przytuleni dziką plażą z mewami korowodem nasze serca młode waliły jak werble miłością biły swojsko można by rzec w tak równym tępie jak na paradzie wojsko. Mógłbym tu pisać szczerze i długo nim błysną na dworze promienie słońca lecz noc się kończy i moje wspomnienia nie mogą trwać bez końca. Henryk Siwakowski. Elbląg. 17.12.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak słonce wiosną. Przyszłaś jak słonce wiosną jak biały bez kwitnące kasztany myślałem że rzuciłaś na mnie urok a ja od pierwszego wejrzenia byłem w tobie zakochany. Miałaś we włosach białe konwalie biły kontrastem na twych czarnych włosach na dworze maj był w pełnej krasie szłaś niczym anioł piękna bosa zostawiałaś ślady stóp na mokrym żółtym piasku które spłukiwał majowy ciepły deszcz wśród pierwszej burzy i piorunów trzasku. Ubrana byłaś w niezwykłe szaty tak delikatne i tak urocze jakby utkane z babiego lata z zielonej łąki po której kroczę. A były utkane tak misternie jakby robiły to pająki a na niej jeszcze powplatane najpiękniejsze kwiaty z tej niezwykłej łąki. Na drutach siedziały jaskółeczki jak nuty z utworu Vivaldiego zmieniały się co chwilę w rytm muzyki lecz nie słyszałem jej dlaczego. Patrzyłem na ciebie jak w ekstazie i stałem cały jak w amoku zauroczony do reszty twą postacią nie mogłem zrobić kroku. A tobie cała przyroda koncert grała koniki polne rzewnie na skrzypeczkach grały co chwilę piorun w bębny uderzał na polu lśniły żelazne lemiesze jakby ktoś robił zdjęcia fleszem. Takich chwil się nie zapomina byłaś jak bukiet najpiękniejszych kwiatów wśród chabrów błękitnych i fioletowych kąkoli w jednej chwili zawładnęłaś mym sercem i mogłem się zachwycać się tobą do woli. Skąd przybywasz taka piękna niezwykła i radosna długo myślałem i doszedłem do wniosku że była to Pani Wiosna. Henryk Siwakowski . Elbląg 16.12..2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maki czerwone. Pośród kwiecistych polnych miedz gdzie złote łany kołyszą się na wietrze zapłonęły niezwykłe maki czerwone czerwienią napełniając wokół powietrze. Wokoło świerszcze ochoczo grają przed chwilą dźwięcznie cykady grały a ja zapatrzony w ten cud natury płonę cały. Czerwone płatki jak motyle latają i kołyszą się na wietrze wyglądają jakby motyle na bal się zleciały czerwienią wypełniły wokół powietrze. I ty jedna jedyna wśród nich o włosach blond jak len biały niezwykła niczym makowa panienka i ja jak w transie zapatrzony cały. W około widzę morze ognia jakby w dniu Wszystkich Świętych zapłonęły znicze widok niezwykły a maki wciąż płoną jest ich tak wiele że ich nie zliczę. I tylko wiatr rozwiewa płatki lecz czerwień wokół się nie zmienia a pośród nich w tym ogniu kwiatów lśnią zagubione chabry w czerwonych płomieniach. Jakiż niezwykły obraz widzę że moje serce ten widok ściska ty białolica wśród maków czerwonych drugi to leśne wrzosowiska. Więc kiedy na wieki będę odchodził pozwól mi Panie obejrzeć jeszcze czerwone maki na polnym ugorze tańczące z wiatrem na wietrze. Henryk Siwakowski Elbląg 13 .12.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szeptać. Chciałbym ciągle miła szeptać w twoje uszko kocham cię mój aniele i być twą poduszką Chciałbym do snu cię tulić jak lalkę przytulankę i na noc codziennie byłbyć twoim kochankiem i to by była dopiero połowa czułości które chciałbym ci dać tak wiele chciałbym ci dać i tak wiele brać. Chciałbym dzielić się z tobą szczęściem jak słońcem o poranku witać cię bukietem kwiatów przed domem na ganku i słuchać twego głosu jak pięknej ballady od świtu po dzionek blady. Chciałbym cię kochać taką jaką jesteś bez makijażu retuszu w sukience lub swetrze ubraną roztrzepaną w czapce kapeluszu na plaży w parku a nawet w buszu. Kochałbym cię miła o każdej porze nie ważne czy deszcz czy śnieg na dworze o świcie w dzień w nocy i nad ranem byłabyś moja panią a ja twoim panem. Nosiłbym cię na rekach gdybyś moja była a gdybym już z sił opadł ty byś mnie nosiła dałbym ci krokodyla gdybyś tylko chciała nawet byś nie prosiła i już byś go miała. A pocałunków nie byłoby końca ty moje słoneczko byłbym dla ciebie białym łabędziem nad błękitną rzeczką wszystko bym ci dał moja droga miła ale żebyś mi uwierzyła. Henryk Siwakowski. Elbląg 11.12.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pachniałaś konwalią. Ślicznie pachniałaś majową konwalią twe włosy jak len bielą swą wabiły byłaś taka szczupła i delikatna i ciągle powtarzałaś kocham cię mój miły. Skowronek nas witał na polnych drogach gdzie latem chodziliśmy na długie spacery a ja byłem w tobie tak zakochany byłem twym niewolnikiem z rzymskiej galery . Zrywałem dla ciebie najpiękniejsze kwiaty i całe pęki wkładałem w twe dłonie widziałem jak się rumienisz całując mnie jak twe serduszko wali i płonie. Gdy cię dotykałem cały drżałem jakbym dotykał wielka boginię byłem jeszcze wtedy taki młody wstydziłem się myślałem to minie. A młode serce kochać chciało waliło jak werbel na paradzie twoja uroda przesłaniała mi świat jak drzewa wiśni w kwitnącym sadzie. Byłaś jak pąk kwiatu który rozkwitał i pięknem zalewał moje oczy poszedłbym wtedy za tobą na koniec świata bez końca mógłbym za tobą kroczyć. A usta to nie były usta twe wargi były jak klucze wiolinowe bijące z daleka taką purpurą dla których całkiem traciłem głowę. Gdy cie całowałem czułem konwalie z których wianuszek miałaś na głowie patrząc na ciebie dech zapierało byłaś prześliczna więcej nic nie powiem. Każdy twój dotyk każdy pocałunek twój przyprawiał mnie o serca bicie kochaliśmy się czystą bezgraniczną miłością myślałem jak piękne jest życie. Przysięgaliśmy sobie dozgonną miłość do końca naszych dni w ostoi lasu lecz czas nam rzucił inny los nie wytrzymaliśmy próby czasu. Henryk Siwakowski. Elbląg 7.12.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. Jestem twym cieniem na tej ziemi o każdej porze i o każdej dobie nawet gdy słonce na noc zachodzi zawsze najdroższa jestem przy tobie. Jak anioł stróż chodzę za tobą rankiem w dzień nocą także o świcie jestem jak serca bicie. Jestem jak słońce co świeci na niebie codziennie rankiem witam ciebie a ja ciebie witam codziennym pocałunkiem jak miłosnym trunkiem. Jestem ci miła zawsze w potrzebie gdy kot ci ugrzązł gdzieś na drzewie gdy płaczesz obcieram słone łzy twoje i płaczemy oboje. Jestem z tobą w miłości i złości w smutku zwątpieniu i radości jestem tez klaunem by cię rozśmieszyć i razem się z tobą cieszyć. Jestem z tobą w deszczu spiekocie na dworze w łódce i samolocie gdy płoniesz szczęściem gdy się smucisz i gdy piosenkę pod nosem nucisz gdy oczko puszczasz do mnie z gestem na każde zawołanie kochanie jestem. Henryk Siwakowski. Elbląg 6.12.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na zawsze. Gdzie ja tam ty takie jest moje przesłanie tęsknota i miłość do końca naszych dni na zawsze w naszych sercach pozostanie. Na zawsze pozostanie smak twoich ust i twoje serce dla mnie bijące i suche bukiety najpiękniejszych kwiatów które zrywałem dla ciebie na łące. Na zawsze w sercu pozostaną upojne noce słoneczne poranki i w starym albumie pożółkłe fotografie mojej jedynej wybranki. Na zawsze pozostanie wytarta obrączka a pod nią biały ślad na twoim szczupłym palcu tego już nigdy nie da się cofnąć jak kroki tańca postawione w walcu. Na zawsze pozostanie w naszych sercach przeżyta miłość ból i zwątpienie będą w naszych sercach do ostatnich dni niczym na słońcu nasze cienie. Na zawsze pozostanie wszystko to to co przez życie nas łączyło nim się wypalą na wieczność nasze serca może ktoś powie tak było. Henryk Siwakowski. Elbląg 5.12.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W oceanie W oceanie miłości poruszam się jak biały łabędź na jeziora wodzie widzę miła twoją odbitą w wodzie twarz i pływam za nią w miłosnym korowodzie. Myśli me jak fale otaczają twoją postać ciągle oplatam cię miłosnym kokonem mówię głośno miła kocham cię a słowa moje odbijają się echem pod błękitnym nieboskłonem. Przesyłam ci miłosną pieśń którą wiatr gra na listkach niczym na tamburynie i bukiet maków czerwonych jak twe usta jedynej mojej dziewczynie. Znów cię całuję a ty drżysz choć słonce rzuca gorące promienie i moje usta także drżą jesteś mej duszy zbawieniem. Za każdym razem jesteś inna kiedy przede mną stoisz goła gdy cię przytulam miła ma to tak jakbym w objęcia brał anioła. Każdy twój kształt każdy szczegół poznaję i pieszczę go na nowo zatapiam w twych włosach swoją twarz o miła ma jesteś królową. A kiedy wkraczam do twej głębi i czuję wdzięki twe gorące odnoszę wrażenie że cały płonę że spadło na mnie złociste słonce. Więc trwaj po wieczność miłości nasza niech serca płoną jak czerwone róże chciałbym na wieki zatrzymać ten żar a może jeszcze dłużej. Henryk Siwakowski. Elbląg 5.12.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę. Idę do ciebie w blasku księżyca z tęsknoty wyciągam do ciebie ręce złociste gwiazdy mnie witają i noc w granatowej sukience. Idę do ciebie pełen marzeń i z sercem pełnym miłości nie będę pukał do twego serduszka na zawsze chcę w nim zagościć. Idę do ciebie miła ma chcę ucałować twe usta jak polne maki czerwone gdy je całuję cały drżę serce mi wali i płonę. Idę wciąż idę moja najdroższa niosę ci wonny wianek sam go uplotłem z polnych kwiatów od bratków po rumianek. Idę do ciebie polną drogą tuż obok starej figurki złocisty księżyc oświetla mi drogę po niebie płyną białe chmurki. Wiem moja miła że czekasz na mnie z gorącym sercem otwartym ja cały drżę choć ciepło na dworze jakbym był z szat obdarty. A kiedy przyjdę miła do ciebie miłością nakarmię twoje serce przyniosę ci bukiecik wonnych konwalii i fiołki w butonierce. Henryk Siwakowski. Elblag 28.11.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabiorę. Zabiorę cię miła ze sobą gdy jawą stanie się sen daleko na krańce świata zanim zabłyśnie nowy dzień. Zabiorę cię miła do krainy szczęścia przyniosę ci w dłoniach serce gorące gdzie miłość na wieki ciągle trwa i ciągle świeci słońce. Pójdziemy razem po tęczy kolorowej uścisnę twoje smukłe dłonie rozpalę twe serce miłością nieziemską na wieki niechaj płonie. Zaplotę w twe włosy najpiękniejsze kwiaty i wianek ci uplotę z wonnej macierzanki a ty będziesz słońcem mym w smutne deszczowe poranki. Pozbieram krople deszczu duże i srebrne i zrobię ci z nich korale a twoją piękną niezwykłą twarz zakryję z mgieł woalem. Marzeniami oplotę cię na zawsze niczym sam pająk pajęczyną i będziesz moją ukochaną na wieki jedną jedyną. Tylko mnie kochaj moja najdroższa jedyny mój aniele wiem że niedużo ci mogę dać a chciałbym ci dać tak wiele. Henryk Siwakowski. Elbląg 23.11.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zagubiony okręt. Zatopiony w marzeniach dryfuję w oceanie miłości jak zagubiony okręt na sztormowej fali me serce błądzi wciąż odbijając się o brzegi choć port widać w oddali. Czuję uderzenia wzburzonych fal i woda jak łzy zalewa mi oczy jak ciężko iść gdy serce krwawi gdy jawa staje się snem proroczym. Jak ciężko kochać gdy w sercu ból a w głowie kłębią się myśli tułacze jestem człowiekiem słabym tylko czasami siedzę w kącie jak pies skomlę i płaczę. Jak ciężko wybrać drogę którą mam iść gdy oczy przesłaniają ciemne chmury patrzę na trzymaną w ręku białego bzu kiść choć wokół się słania dzień ponury. Zapach konwalii odurza mnie po niebie płyną białe łabędzie gdzie jesteś powiedz biała łabędzico straciłem twój widok szukam cię wszędzie. Widzę na ziemi swój własny cień choć jesteś obok mnie nie widzę twego cienia czyżbyś odeszła nie wiem dokąd nie mówiąc do widzenia. Szukam światłości na tej ziemi miłości wielkiej nieodpartej której poświęcić mógłbym wszystko wszystko postawić na jedną kartę. Czuję żar w sercu ono płonie lecz czasem je gaszą słone łzy moje chciałbym na zawsze zatrzymać czas żebyśmy zawsze byli we dwoje. Henryk Siwakowski. Elbląg 23 .11.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłaś piękna. Jasny blask słońca rozświetlił plażę i biała fala w słońcu zalśniła a ty pachnąca morską solą opalona w kolorze czekolady jak laleczka swym blaskiem w oczy biłaś. Leżałaś na plecach na gumowym materacu twe gołe piersi jak kokosy urodą swą wabiły byłaś taka śliczna nad głową zwykły namiot i tylko twe oczy urodą swą kusiły . Twe rude włosy wręcz oślepiały mnie rozwiane jak kądziel zakrywały twe ramiona miałaś kształty niezwykłe jak rzeźba Michała Anioła byłaś ikoną kobiecej urody jak Bóg cię stworzył byłaś goła. Gdy oddychałaś twoje piersi unosiły się do góry to znów opadały każdy twój oddech dawał im nowe życie a ja drżałem cały. Byłaś jak najpiękniejszy kwiat z rajskiego ogrodu w najpiękniejszym stadium w rozkwicie a ja patrzyłem na ciebie z drżeniem serca i powtarzałem w myślach jak piękne jest życie. Twe ręce i nogi przypominały łodygi kwiatów z rajskiego ogrodu patrząc na twoje stopy miałem wrażenie że patrzę pole maków w rozkwicie paluszki twych stóp lśniły czerwienią jak maki w życie. Poruszałaś się jak anioł patrzyłem na każdy ślad który zostawiałaś na piasku a słońce przyglądało się tobie od wschodu do zachodu w złocistym blasku. Noc była ukojeniem i balem wielkiej miłośc****eściłem cię przy blasku księżyca tak jakbym czytał z księgi miłości a obok mnie była piękna rudowłosa dziewica Całowałem bez końca każdy kawałek twego ciała a gdy wkraczałem do twej głębi jak osika drżałaś cała. Słyszałem tylko jęk rozkoszy mówiłaś cicho całuj mnie jeszcze każde twoje wypowiedziane słowo drżało a wokół morskie powietrze. Księżyc przyglądał się naszej miłości czasem zawstydzony chował się za chmury a gwiazdy jak konfetti spadały za horyzont gdy budził się dzionek bury. Henryk Siwakowski. Elbląg 15.11.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajesz mi Ileż ty szczęścia dajesz mi dni z tobą jak białe łabędzie po niebie płyną tys moim słońcem miła w pochmurne dni tyś moją czterolistną koniczyną. Czemu cię kocham czemu pragnę cię czasem zadaję sobie to pytanie przecież codziennie jesteś przy mnie mówisz mi cześć podajesz śniadanie. Codziennie do mnie uśmiechasz się składasz mi słodkie pocałunki z wiekiem nabierasz smaku jak stare wino twe usta są jak mocne trunki. Tyś moim portem a ja statkiem no może powiem żaglem małym rzuciłem kotwicę w sercu twym dla ciebie miła i twej chwały. Nie jestem człowiekiem nieomylnym i czasem słowa wspólne nas ranią lecz uśmiech wraca jak słońce po burzy i dalej jesteś moją przystanią. Za wszystko to kocham cię i szanuję i nieraz zadaję ci to pytanko czy ty jeszcze miła kochasz mnie jak dawniej moja jedyna wybranko Henryk Siwakowski. Elbląg 9.11.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś tu. Przybywasz jak kopciuszek na bal bal serc w miłosnym uniesieniu nasze serca płoną niewidzialnym zaczarowanym ogniem Jesteś piękna nasz taniec miłości trwa słyszę niezwykłe rytmy które porywają nas w tym zaczarowanym korowodzie stary zegar wybija kolejne godziny które płyną niczym siwe żurawie po niebie. Blask świec oświetla twoją twarz która jest jeszcze piękniejsza w blasku rdzawego płomienia twoje piersi błyszczą i kuszą swa urodą tańcz niezwykła wróżko póki trwa noc. Masz w oczach blask który wręcz poraża mnie twe dłonie niczym skrzydła anioła obejmują moją szyję twe smukłe nogi w złotych szpileczkach wystukują rytm który miesza się z biciem twego serca. Nasz taniec trwa w oczach migają obrazy kolorowej gali czuję twe gorące usta na mej szyi niczym dwa gorące węgielki splecione dłonie zaciskają się jak wąż w śmiertelnym uścisku. Twoje piękne rozwiane włosy zakrywają nasze twarze czuje twój żar i każde uderzenie serca słyszę twój cichy głos całuj mnie jeszcze do utraty tchu aż świat zawiruje w głowie . Henryk Siwakowski. Elbląg 9.11.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranek. Jesienny poranek smutno na dworze i ponuro i tylko liście złociste płyną w powietrzu jak okręty wokoło szaro i buro. Lecz serce pragnie czegoś więcej mam w sercu maj a ty w nim miła przywołuję ciebie bo pragnę cię czuję że jesteś blisko lecz znów odpływasz tak krótko byłaś. Pragnę cię zostań na dłużej zobacz na dworze płaczą niebiosa i moje oczy także płaczą płyną krople po twarzy jak srebrna rosa. Przywołuję cię głosem serca pojawiasz się w mej podświadomości widzę cię i twój oddech czuję widzę jak we mgle twoją uśmiechniętą twarz którą tak bardzo miłuję. Przywołuję cię miła tęsknotą moich ust przybądź jak lecą siwe żurawie chcę rzucić ci do nóg kwieciste kobierce rosnące wśród polnych dróg i zielonej trawie. Przywołuję cię miła przybywaj jak wiatr jesienny który rozrzuca wokół złote liście chcę wziąć cię w ramiona zatańczyć z tobą Jesień Vivaldiego w złocistej jesieni asyście. Henryk Siwakowski . Elbląg 18.10 .2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym. Chciałbym cię zabrać miła do świata fantazji gdzie świat iluzji otwiera swe podwoje gdzie tylko my bylibyśmy na tym świecie nasza miłość i my we dwoje. Po tęczy kolorowej poszedłbym z tobą pod rękę przytuleni do siebie oboje zaplatałbym słońca promienie w twoje włosy w złocistej słonecznej gali zauroczeni miłością i swym widokiem bez końca byśmy wędrowali. Poszlibyśmy za horyzont gdzie ziemia z niebem się splata a wiem że droga ta bardzo daleka nie zaszlibyśmy tam przez długie lata. Pokarmem byłaby nasza miłość a krople deszczu gasiłyby pragnienie a kiedy twe stopy ogarnęło bu znużenie wspierałbym cię miła swoim ramieniem. A kiedy zimny wiatr by hulał ogrzałbym cię żarem mego serca całowałbym twoje czerwone usta jak polne maki w kwiecistych kobiercach. Twe włosy byłyby majowym sianem wśród białych chmur jasnego słońca utkałbym ci z marzeń najpiękniejsza suknię i kochał cię bez końca. Byłabyś sensem mojego życia radością moją wielką świątynią mojej wielkiej miłości moja ty prześliczna marzycielko. Dla ciebie oddałbym swe kruche życie dla ciebie zakułbym się w kajdany widocznie to dla mnie jest pisane ja zwykły człowiek w tobie zakochany. Klękam przed tobą wyznaję ci miłość sam jeden Bóg wie jak wielką jestem robakiem zwykłym tej czarnej ziemi moja ty czarodziejko. Henryk Siwakowski. Elbląg 17.10.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dworze. A na dworze same złoto jakby ktoś w koło rozrzucił sezam Ali Baby i tylko dzikie wino bijące purpurą pnie się wysoko słoneczko na dworze aby aby. Liście wciąż lecą wirują na wietrze tworząc pod nogami złociste kobierce słyszę szum liści widzę ciebie jak nadchodzisz do gardła podchodzi mi serce. Twe oczy płoną masz uśmiech na twarzy i złote liście we włosach i mały kwiatuszek ot tak dla ozdoby jak chaber błękitny w kłosach. Twe kroki miła są coraz głośniejsze ty idziesz do mnie z miłością w sercu ja czekam na ciebie z otwartym serce w złocistym parkowym kobiercu. Mam w ręku bukiet z liści złocistych i w dłoni brązowe kasztany wręczę ci miła ten prezent niezwykły ja w tobie zakochany. Ucałuję miła twe usta czerwone z wielką celebrą nie pojętą zaplączę swą twarz w twych włosach złocistych miłością wniebowziętą. A ty mi oddasz co masz najcenniejsze serce i głębię swej duszy bo miłość do ciebie miła ma potrafi kamień poruszyć. A kiedy wkroczę do twej głębi jaskini namiętności będziesz mą panią i damą mą boginią wielkiej miłości. Henryk Siwakowski Elbląg 12.10.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słowa. Śliczne słowa wypowiadasz moja miła sypiesz nimi jak jesień rozrzuca złote liście a one płyną do mnie jak złociste nuty a w każdym listku jest kawałek ciebie miłością złotą osnuty . Spadają srebrne krople rosy niczym zerwane srebrne korale widzę ciebie jak wyłaniasz się z porannej mgły okryta białym woalem. Tańczą złociste liście na wietrze i ja tańczę z nimi w tym jesiennym korowodzie a one kręcą niezwykłe piruety zmęczone opadają na kałuż wodzie. Niczym złociste okręty pływają całe armady widzę miła twoje odbicie w wodzie choć słońce coraz słabsze i dzionek blady. Ty lśnisz niczym wschodzące słonce a ja upajam się twym widokiem słyszę jak z hukiem spadają dojrzałe kasztany tuż koło mnie pod moim bokiem. Patrzę na twą twarz i dech mi zapiera jesteś taka śliczna niewinna inna każda część twego ciała jest jak tabu niezwykła intymna . Gdy cię dotykam cały drżę serce mi wali jak kowalski młot jakże prześliczne są twoje włosy że tylko mówię ach i och . Pachniesz konwalia i maciejką jak wonne prześliczne kwiaty łąki twe usta z dala biją purpurą niczym nabrzmiałe maków pąki. Aty uśmiechasz się tak czule że serce mi ściska jak kajdany całuję twe śliczne małe stopy bo kocham cię i jestem zakochany. Henryk Siwakowski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozpalę płomień. Patrzę na ciebie otwieram swe serce ileż miłości w tobie jest każde twe słowo każdy uśmiech to zawsze jest miłosny gest. Patrzę w twe oczy bijące miłością widzę w nich iskrę która płonie weź miła tą iskrę co tkwi w twoim sercu i chwyć ją w swe smukłe dłonie. Połóż ją delikatnie na mym sercu a ja rozdmucham ją niech płonie niech buchnie żarem takim wielkim i niech rozpali serca nasze a ja podtrzymam go na wieki i nigdy go nie zgaszę. Chcę słyszeć ciągle bicie twego serca które jak zegar wybija rytm życia i móc cię tulić ciągle co dnia i kochać cię do końca życia. Chcę czuć twój uścisk i ręce na mej szyi które oplatają mnie jak liana czuć twoje usta i żar twej głębi wyznawać ci miłość na kolanach. Chciałbym zaplatać twe niezwykłe włosy które ja łan pszenicy falują na wietrze słyszeć stukot twoich stóp gdy nadchodzisz twój zapach co przecina powietrze. Chciałbym byś zawsze była kwiatem najczystszym konwalią mej biednej duszy na którą zawsze mógłbym patrzeć i zawsze mógłbym się wzruszyć. Henryk Siwakowski. Elbląg 10.10.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę. Nie mogę kochać każdej choć czasem pragnę już dokonałem jednego wyboru i ciebie kocham jedną jedyną ty jesteś moją panią i damą mego dworu. Nie mogę kochać innej choć serce nieraz by bardzo chciało czasem me oczy i serce błądzą ale chcieć to stanowczo za mało. Na znak mojej miłości zakułem cię w złote kółeczko obrączkę jaką noszą ptaki jesteśmy parą białych łabędzi po wsze czasy choć nie latamy jak ptaki. Lecz trwać musimy w naszym związku razem wspólnie i wszędzie do końca życia i naszych dni niczym te dumne białe łabędzie. Choć nie pływamy po jeziorze a tylko twardo stąpamy po ziemi możemy mówić głośno kocham bo nie jesteśmy niemi. Henryk Siwakowski. Elbląg 5.10.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak cię opisać . Jakimiż słowy opisać cię mam twe rude włosy niczym przędzę złotą zaplatałbym je misternie w warkocz złocisty i tulił do serca z ochotą. Jakimiż słowy opisać mam ich kolor niezwykły taki że słów mi brak i ręka drży a w oczach mam majaki. Patrzę na pełną gamę barw i brak mi takiego koloru biję odcieniem rdzawego złota jak wszystkie złoto królewskiego dworu. Patrzę na zachodzące słońce podobnym blaskiem bije lecz w blasku twych włosów tkwi ludzkie życie ten kolor po prostu żyje. Oślepił mnie blask twoich włosów nigdy nie odchodź mój rudzielcu pozostań w mych oczach jak błędny ognik na zawsze zostań w moim sercu. Kim jesteś powiedz ruda piękności bo sam już nie wiem do końca czy Bóg ci nadał kolor złota czy jesteś córką zachodzącego słońca. Henryk Siwakowski. Elbląg 2.10.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×