Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda21y1w

***Najpiękniejsze Wiersze Miłosne***

Polecane posty

Widzę piękno. Wciąż widzę piękno piękno niezwykłe i wokół siebie je widzę upajam się nim jak człowiek wodą na pustyni i ciągle ją w oczach widzę. Każde ziarenko piasku to moja radość niezwykłe miłosne marzenia choć takie małe złociste i drobne codziennie w brylant się zmienia. Układam z nich złoty różaniec całuję każdą kuleczkę spoglądam w każdą jak w czarodziejską kulę i widzę niezwykłą piękną dzieweczkę. Jakże jej pragnę codziennie marzeniami całuję ją z rana jesteś w moich oczach choć na chwilę i znikasz jak fatamorgana. Czasami słyszę jej głos czuję jej zapach oglądam się szukam jej widoku nie miła to jednak nie ty to tylko szum potoku. Przy którym obmywałaś swoje stopy wokoło stały złociste zboża snopy i tylko słowik ślicznie śpiewał do rytmu biło jak bęben twoje zakochane serce ile to już lat przeminęło nie pamiętam nic już więcej. Byłaś ikoną mej miłości sezamem Ali -Baby w tobie ulokowałem największą miłość ja tylko człowiek słaby, Moje uczucie było tak ogromne przerosło moją postać lecz jakieś siły nas rozłączyły nie mogłaś w mym sercu zostać. Lecz jeszcze czuję zapach twych włosów pachnących jak siano skoszone w maju ja je tuliłem do ust swych spragnionych i byłaś jak anioł z raju. Mówiłem do ciebie kwiatuszku złoty prześliczna wiewióreczko liczyłem twoje na nosku piegi moja ty ruda laleczko. Ciągle myślałem że jesteś ze złota bo złotym blaskiem wokół ciebie lśniło a ja przykładałem ucho do twej piersi ty drżałaś i serce równo ci biło. Patrzyłem w zamyśleniu w twe zielone oczy jak dwa szmaragdy blaskiem biły i miały w sobie taka moc jak piorun mnie poraziły. Ich blask pozostał w mej pamięci na wieki że czasem ronię łezki jak napis wyryty na polnym kamieniu aż do grobowej deski. Henryk Siwakowski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie. Dajcie mi skrzydła abym mógł latać jak ptak swawolny na tym świecie dajcie mi skrzydła anioła wielkie bo coś mnie na dnie serca gniecie. Dajcie mi skrzydła o panie mój bym mógł szybować tam gdzie chmury białym łabędziem chciałbym być i świat oglądać chciałbym z góry. Dajcie mi skrzydła takie niezwykłe by w locie szumiały jak morska fala że kiedy będę leciał do ciebie żebyś mnie miła z dala słyszała. Dajcie mi skrzydła i szaty z białych piór bym wolnym ptakiem był na niebie a ja się stanę niewolnikiem twym i będę zawsze ci w potrzebie. A ty łabędzicą białą będziesz wśród mgieł porannych w słonecznej zorzy ja będę pływał za tobą po jeziorze niczym w miłosnej loży. Henryk Siwakowski Elbląg 3.4.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty dalej lśnisz. Słoneczko moje ty dalej lśnisz a ja ciągle patrzę na ciebie już wiosna puka do naszych serc i jasne słońce lśni na niebie. Oplatam cię miłością jak siecią pajęczą i czule głaszcze twoje włosy w twych oczach widzę kolor nieba i serce jak sezam ogromne ze strof miłosnych tkam dla ciebie szaty i zrywam pierwsze kwiaty wonne. Pocałunkami rozpalam w twym sercu żar jak srebrne łzy zrywam dla ciebie bazie przyglądam się twej postaci którą okradł czas jak stary werniks na obrazie. Lecz blask pozostał w twych oczach niezmienny jak słońce złociste w lecie nikt nie jest w stanie ukraść tego co piękne tego co tkwi w każdej kobiecie. Chyba że śmierć rozłączy nas tak niewidzialna jak ziemski mól zabiera zawsze to co piękne i pozostawia ból. I chociaż szybko czas ucieka i czas młodości już przeminął ty dalej lśnisz i masz swój bukiet niczym dojrzałe stare wino. Henryk Siwakowski Elbląg 25.2.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosną już lśni. Za oknem luty wiosną już lśni gasną po zimie płonące kominki a ja w ogródku zrywam przebiśniegi dla ciebie miła na Walentynki. Zrobię ci miła bukiet prześliczny z białych kwiatuszków pierwszych oznak wiosny które przetrwały trud jak nasza miłość choć nie jest duży lecz jakże radosny. Ozdobię go miła łzami radości a będą wyglądały jak poranna rosa każda kropelka to rok naszej miłości jak płatki rumianków zaplecione w twych włosach. Na soplach lodu które jeszcze wiszą zagram ci miła niezwykłą melodię że serce twoje mocniej zabije zagram ci Miłosną Rapsodię. I ucałuję twe usta jak maki czerwone ty będziesz drżała jak sarna płowa a ja cię będę tulił do siebie tyś moja druga niezwykła połowa. Henryk Siwakowski Elbląg 14.2.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złocisty raj. Bałtycka plaża złocisty raj i ty obok mnie niezwykła wróżka całuję twe usta i patrzę w twe oczy palcem na twym ciele rysuję serduszka. W twych oczach widzę błękit nieba białe obłoki i morskie fale podziwiam twe kształty jesteś piękna a słońce cię okrywa złocistym woalem. Jesteś tak ślicznie opalona w kolorze mlecznej czekolady i tylko paznokcie u twych stóp rzucają biały odcień blady. Twe włosy miła jasne jak len i usta pokryte czerwoną szminką kuszą urodą że słów brak jesteś śliczną blondynką. Me usta płoną i są gorące całuję twoje smukłe ręce i czuję na nich morską sól i pragnę czegoś więcej. Dotykam twoich pięknych piersi tak delikatnie jak strusim piórem nad nami mewy z krzykiem krążą jakby śpiewały anielskim chórem. A morze szumi ukojnie i cicho i fala równo bije o brzeg słyszę jak bije twoje serduszko a mnie aż miła zapiera dech. Henryk Siwakowski Elblag 9.2.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdej dobie. W każdej godzinie i o każdej dobie jesteś w mych myślach i myślę o tobie jesteś w mym sercu jak i mojej głowie w lesie na niebie wciąż myślę o tobie. Jestem Aniołem stróżem twym twoim własnym cieniem jestem wszystkim przyjaźnią miłością zwątpieniem jestem wiatrem deszczem i słońcem na niebie moje myśli jak promienie wciąż płyną do ciebie. Jestem drzewem lasem szumiącym zielonym czasem morską falą płynącą w obie strony jestem tez ptakiem sokołem na niebie i kiedy patrzę z góry zawsze widzę ciebie. Jestem samotnym białym żaglem na morzach tego świata twe serce jest mym portem gdy sztorm figle płata i chociaż twe słowa czasem mocno ranią jesteś moją przystanią. I jestem tylko małym człowiekiem zwykłą molekułą tego świata okruchem piasku listkiem na drzewie kroplą rosy o świcie takie jest życie. Henryk Siwakowski Elbląg 9.2.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogubiłem. Pogubiłem dni jak muszelki na złotym piasku ucichły moje słowa i tylko słońce codziennie zachodzi w złocistym rudym blasku i za horyzont się chowa. Codziennie fale biją o brzeg codziennie słońce wschodzi nad horyzontem jaśnieje słońca blask i nowy dzień się rodzi. Szukam na piasku śladu twych stóp które uparcie wiatr rozwiewa i tylko szum morza koi moje uszy żałośnie płacze mewa. Próbuję pozbierać srebrne łzy te które rozsypały moje oczy lecz wokół widzę tylko złote łzy Neptuna a ze mną w sercu smutek kroczy. Spoglądam w znalezioną bryłkę bursztynu jak w szklana kulę i widzę twoje odbicie odeszłaś rankiem gdy dzień się budził takie jest życie. Henryk Siwakowski Elbląg 7.2.2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny rok. To już kolejny rok naszego życia kolejna zima kolejna wiosna lata płyną jak chmury na niebie i układają się jak nici w krosnach a my dalej razem tkamy ten dywan kobierzec naszego życia. W nim zapisane jest nasze życie nasza miłość radość smutki uniesienia nici krzyżują się jak drogi przebyte mieszają się razem ze sobą radość przecina smutek deszcz jesienny z naszymi łzami narodziny ze śmiercią. Jego wzór zmienia się z wesołego w smutny i odwrotnie każda nitka to minuty godziny dni i lata zbite w całość jak system nerwowy naszego życia. A my dzielni tkacze tkamy dalej dzieło naszego życia starannie dobieramy kolory na krosnach życia choć powoli nasz kobierzec traci blask. Najpiękniejszy był na początku jego nici wyglądały jak promienie słońca jak tęcza po majowej burzy na niebie. Można było w nim znaleźć najpiękniejsze kwiaty i słowa miłości nie z tego świata szum lasów zapach łąk zielonych i morski wiatr co włosy nam zaplatał. Tkany słowami miłości był jak arras wawelski i powstawał w podzięce a tworzyły go nasze młode zdrowe i zakochane ręce dzisiaj traci swój blask lecz jest tkany o dziwy choć kolory wyblakły i jest szary i siwy ręce całkiem zgrabiały i choć zdrowia nie mamy nasze serca wciąż płoną a my dalej go tkamy. Henryk Siwakowski Elbląg 6.2.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy. A kiedy nadejdzie zimy kres i lody spłyną hen do morza przyjdzie jak co roku w kwiatach wiosna prześliczna niezwykła hoża. Zatańczę z Marzanną pożegnalny taniec wśród złotych trzcin gdzie płynie rzeka A ty przybywaj pani prześliczna teraz natychmiast nie zwlekaj. To już kolejna w moim życiu i zawsze jest taka jak balsam na ranach przywitamy cię godnie z honorami a wiatr ci zagra jak na organach. Słowik zaśpiewa tak ukojnie chociaż na dworze jeszcze luty a bazie na gałęziach srebrzystobiałe będą wyglądały jak nuty. Do wtóru będzie bocian dostojny z czerwonym dziobem rozklekotany zapłoną nasze serca gorące wszyscy pójdziemy z wiosną w tany. Wybuchnie kwiatami Polska ziemia niezwykła przebogata zapłoną miłością nasze serca wśród łąk zielonych w wonnych kwiatach. A kiedy zakwitną wonne konwalie uwiję ci miła na głowę wianek zaplotę ci we włosy gałązkę jaśminu jam twój na wieki kochanek. Henryk Siwakowski. Elbląg 5.2.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem małym grajkiem. Jestem tylko małym grajkiem tego świata. na pięciolinii życia gram miłosną rapsodię kocham co piękne jest i trwam z całą świadomością wiem co robię . Ocieram się codziennie o niezwykłe twarze i miłość w sercu mam wielką lecz tak naprawdę kocham tylko jedną miłością szczerą dozgonną i wielką. Tą której przed ołtarzem przysięgę złożyłem na złote kółeczko w obliczu Boga powiedziałem tak i rzekłem kocham cię dzieweczko i nie rozłączy nas żaden bies czy trwoga. Mijały lata wiosny i jesienie i były nieraz zgrzyty blaski i cienie lecz zawsze byłem portem twym a ty żaglem białym i twe miejsce było w mej piersi i mym sercu małym i tak pozostanie do końca żywota a kółeczka choć wytarte to miłości wota. Trzydzieści trzy razy zakwitły konwalie trzydzieści trzy razy składałem ci życzenia a lata płynęły po niebie jak siwe żurawie szron pokrył głowy lecz nic to nie zmienia. Bo w naszych sercach ciągle maj trwa choć zasuszony bukiet stoi w wazonie lecz gdy wspomnę nasze lata młodości to całuję twe usta i ściskam twe dłonie. Henryk Siwakowski. Elbląg 30.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje włosy. Twe długie włosy potargał wiatr wykąpał w majowym deszczu przywitał grzmotem i blaskiem fleszy w wiosennym rześkim powietrzu. Zatańczył z tobą skocznego oberka poderwał młynkiem że aż miło pokropił deszczem tumany kurzu żeby się nie kurzyło. Za chwilę piorun uderzył w bębny i zaczął grac do wtóru i posypały się z nieba fajerwerki niczym konfetti anielskiego chóru. Deszczowe nuty poleciały w różnej tonacji prosto z góry a wiatr im tylko pogwizdywał tak jakby czytał z partytury. I kiedy jeden utwór się kończył to nadchodziła kolejna chmurka w niebiosach słychać było nawet jak leci z nieba Alla Turka. Po włosach twoich płynęły nuty a ty nie mogłaś zrobić kroku bo zasłuchana byłaś cała jak gra Vivaldi ,,Cztery Pory Roku,, Nagle ucichło jak makiem zasiał wokoło były nut kałuże ty byłaś mokra do szpiku kości i usta miałaś jak czerwone róże. Po twarzy twej płynęły krople ty stałaś mokra z tęgą miną choć wyglądałaś jak mokra kura byłaś niezwykłą deszczową dziewczyną. A kiedy słońce zaświeciło i wokół rzuciło swoje promienie wyszła na niebie tęcza prześliczna i na twą twarz rzuciła kolorowe cienie. Wyglądałaś jak witraż w najpiękniejszych odcieniach odeszłaś nagle po tęczy jak po moście nie mówiąc do widzenia. Henryk Siwakowski. Elbląg 29.1.2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słyszę twój śpiew. Jeszcze słyszę ukojny dziewczęcy śpiew i zapach białych rumianków gdy cię ujrzałem szłaś polną drogą w wonnym na głowie wianku. I miałaś w ręku prześliczny bukiet w nim same polne kwiaty i wyglądałaś sama jak kwiat bo miałaś na sobie kwieciste szaty. Twe włosy były jak łan pszenicy złociste dzwoniły kłosy byłaś tak śliczna i opalona a wiatr rozwiewał twoje włosy. Szłaś bosa krętą piaszczysta drogą w zbożu koniki polne grały gdy ciebie ujrzałem oniemiałem i na twój widok drżałem cały. Patrzyłem na ślady twoich stóp które zostawały na złotym piasku nie mogłem nawet wymówić słowa czułem się cały jak w potrzasku. Byłaś wysoka szczupła i piękna i wiotka jak topola ta która rosła tuż na miedzy obok złotego łanu pola. Szłaś wolno z gracją jak modelka i obcierałaś pot z czoła twe usta czerwonym blaskiem biły i miałaś oczy sokoła. Słyszałem tylko cichy śpiew jakby słowiki polne śpiewały a ja jak w transie zasłuchany szedłem za tobą twoją postacią okiełznany. Na dworze straszny upał był i grzało słońce od rana i nagle znikłaś jak biała dama czy była to fatamorgana . Pozostał tylko zapach twój i w sercu wielkie rany i w ciepłym piasku ślady twych stóp na które patrzyłem zadumany. Henryk Siwakowski Elbląg 27.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mgło poranna. Jak mgła poranna idę do ciebie przez łąki pokryte rosą które spadają jak łzy srebrzyste pod moją stopą bosą. Idę do ciebie miła moja wśród kwiatów polskiej łąki w chwili gdy właśnie dzień się budzi i kwiatów nabrzmiałe pąki. Idę do ciebie gałązko tataraku witko sitowia zielona nim słonce będzie wysoko na niebie znów chwycę cię w ramiona. Idę do ciebie motylu niezwykły różo pąsowa wonna i strojna niczym przyroda polskiej ziemi zielona piękna hojna . Idę do ciebie z sercem w ręku niosę ci miłość wielką dla ciebie wszystkie kwiaty tej ziemi moja ty marzycielko . Henryk Siwakowski Elbląg 27.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmierzch zapadał. Na dworze właśnie zmierzch zapadał gdy cię spotkałem mój aniele ptaki powoli cichły w konarach a było to w majową niedzielę. Szłaś jakaś inna parkową aleją i byłaś smutna zamyślona gdy cię ujrzałem powiedziałem krótko dziś będziesz moja inaczej skonam. W około kwitły bzy fioletowe i wonią napełniały majowe powietrze a gdy podszedłem do ciebie bliżej to aż mi przeszły po plecach dreszcze. Twe oczy zielonym blaskiem biły i włosy ogniste i płonące a ty o cerze białej jak lilia świeciłaś jak zachodzące słońce. Na nosku miałaś śliczne piegi i wyglądałaś jak makóweczka twe włosy miedziane opadały ci na ramiona byłaś tak śliczna jak laleczka. Na stopach miałaś śliczne szpileczki po twarzy ci ciekły srebrne kropelki dziś nie wiem już miła czy to były łzy podałem ci chusteczkę na wypadek wszelki. A ty w podzięce uśmiechnęłaś się tak jakby słońce wyszło po burzy byłaś tak śliczna i niezwykła że wyglądałaś jak pąk róży. Powoli na niebie księżyc wschodził i rzucał blaski na twoje włosy a ja cicho w myślach dziękowałem Bogu że tu zetknęły się nasze losy. Nieśmiało ucałowałem twoją dłoń a ona drżała jak liść na wietrze tuliłem cię miła do swej piersi bo chłodne robiło się powietrze. W konarach głośno huczała sowa i żaby swój koncert wieczorny grały a ja zakochany w tobie od pierwszego wejrzenia oddałem się tobie cały. Tak przytuleni w uścisku miłości nie zauważyliśmy że budzi się dzień a ja myślałem tylko miła czy to jest jawa czy to sen. Henryk Siwakowski Elbląg 26.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje oczy. Patrzę w wasze piękne oczy smutne zawiedzione przepełnione miłością radością przeszklone czasem smutne i mętne jak woda w jeziorze to znów duże błękitne jak ocean lub morze. Czasem czarne niezwykłe jak czarne jagody mogą wnet cię zauroczyć od stóp aż do głowy a gdy słońce zaświeci dają taki blask silny od niego już nie uciekniesz to znak nie omylny. Oczy szare też są śliczne choć są jak dzień codzienny choć ich urok od wszystkich jest trochę odmienny wyglądają jak dzień pochmurny lecz tez cieszyć mogą wyglądają błogo. Brązowe jak kasztany śliczne są te oczy można dla nich stracić głowę i się zauroczyć kiedy widzę takie oczy to mi serce ściska są jak dwie kulki bursztynu gdy w nie patrzę z bliska. Lecz te jedyne najpiękniejsze dla nich tracę głowę to zielone śliczne oczy no i włosy płowe gdy je widzę to z daleka od nich bije żarem a ja kocham wszystkie rudzielce choć mam oczy szare. Henryk Siwakowski. Elblag 25.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twe oczy. Patrzę w twe oczy jak w czarodziejską kulę zbliżam swe usta do twych warg całuję cię i tulę czuję twój oddech gorący który mnie zniewala spoglądam na twe piersi cofają się jak morska fala to znów dotykają mego ciała są twarde i jędrne ty drżysz cała. Czuję zapach i aksamit twego ciała aniele mój me ręce plączą się w twych długich włosach jak liana w dżungli próbuję cię objąć ty drżysz jak spłoszona sarna. Moje usta błądzą po twojej łabędziej szyi szukam miejsc gdzie jeszcze nie były moje usta próbuję odnaleźć je i z wielką celebrą ucałować. Nasze misterium trwa poznaję cię na nowo każdy centymetr twego ciała jak ślepiec delikatnie muskam twoje kształty i znaczę je pocałunkiem. Moje usta niczym wąż zjeżdżają coraz niżej słyszę coraz głośniejsze bicie twego serca odnoszę wrażenie że to bęben wybija nam rytm. Ty prężysz się w jękach rozkoszy i oplatasz moje ciało a ja niczym podróżnik posuwam się coraz niżej i niżej do twojej krainy miłości i uniesienia. Nagle wkraczam do jaskini twojej namiętności czuję jakbym odpływał z tego świata czuję żar twej głębi który niczym wulkan rozpala moje ciało. Czuję silny uścisk twoich długich nóg twe stopy jak kajdany skazańca przyciskają mnie do ciebie. Próbujesz coś powiedzieć lecz drżenie warg zabiera ci głos pocałunki twoje są tak silne że czuję krew na ustach swoich. Oboje odpływamy na najwyższe szczyty tego świata to miłość dodaje nam skrzydeł jesteśmy ziemskimi aniołami miłości. Henryk Siwakowski Elbląg 25.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niczym Łabędzie. Jesteś samotnym białym żaglem co pływa w moim sercu ty jesteś jego sternikiem moja miła od wielu lat zarzuciłaś w nim kotwicę żeby cię wroga fala nie zmyła. Nie straszne nam burze sztormy i wiatry które w przeciwną wieją stronę codzienny rytm wybijają nam nasze serca każdy kolejny dzień witamy z ukłonem. A serca buchają żarem jak ogień z paleniska zauroczeni naszą miłością trwamy i tli się ciągle w nas miłości iskra. Jesteś mi wonnym bukietem konwalii słoneczkiem jasnym o świcie sezamem miłości nieokiełznanej kwiatem miłości w rozkwicie. Jesteś motylem z rajskich ogrodów co usiadł na mym ramieniu twe czułe usta codziennie mówią kocham cie mój ty Heniu. A ja całuję twe usta gorące upajam się twym widokiem jesteś wysoka niczym malwy kwieciste co rosną pod naszym blokiem. Czeszę twe włosy takie niezwykłe zaplatam z nich warkocze i patrzę w twe oczy bijące błękitem ogromne przeurocze. Całuję twe piersi twe długie nogi zachwycam się twą urodą jesteś jak łabędź piękny dostojny gdy patrzę na niego nad wodą. I tylko serce coraz słabsze choć bije miłością wielką ja pragnę tylko twego widoku moja ty marzycielko. A kiedy nadejdzie czas rozstania i odpłyniemy do Pana łez potokiem będziemy pływać niczym łabędzie nad jasnym nieba obłokiem. Henryk Siwakowski Elbląg 24.1,2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś Przyszła. A gdybyś przyszła miła ma o świcie utkałbym ci suknie z porannych pajęczyn a z rannej rosy zrobiłbym ci korale z zielonych tataraków utkałbym ci buciki twą głowę przykryłbym z białych mgieł woalem. Nazrywałbym ci kwiatów najpiękniejszych tych które zdobią nasze polskie pole dałbym ci niezwykłe wonne rumianki i jak twe oczy błękitne chabry i fioletowe kąkole. Uplótłbym ci wianek taki niezwykły że byłby piękniejszy niż inne wianki włożyłbym ci miła z dumą na głowę a byłby z wonnej macierzanki. Do tego serce ci przyniosę i złożę miła na twe ręce za uśmiech twój i twoją miłość dam ci to wszystko w podzięce. Dam ci też miłość tak gorącą że będziesz płonąć jak maki czerwone ja całował będę twoje słodkie usta powabne i stęsknione. Tylko mnie kochaj miła ma a do twych stóp rzucę świat cały obdarzę cię taką miłością niezwykłą że listki na drzewach będą grały. Dam ci gwiazdeczki i krokodyla a jeśli jeszcze coś będzie trzeba będę cię nosił zawsze na rękach jeżeli będzie taka potrzeba. Henryk Siwakowski Elbląg 14.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ułożę myśli Myśli ułożę tylko dla Ciebie jak kolorową tęczę na niebie zrobię z niej most taki niezwykły i po nim miła przyjdę do Ciebie a z reszty tęczy która opadnie gdzieś w pięknym lesie gdzie kwitną wrzosy zrobię najmilsza piękne kokardy i wplotę w twoje włosy. Dam Ci pierścionek z promieni słońca i z deszczu srebrne korale uplotę Ci wianek z fioletowych wrzosów i głowę przykryję niewidzialnym woalem do stóp twych rzucę najpiękniejsze kwiaty i zagram Ci niebiańską serenadę powiozę Cię daleko kwiecistym rydwanem gdzie kończy się horyzont będą go ciągnęły porywiste konie gniade. Do tego zabije głośno me gorące serce zadzwonią końskie janczary zagrają koniki polne niezwykłą symfonie tego świata w złotych pucharach będziemy sączyć eliksir miłości a wiatr będzie twe włosy zaplatał. Dam Ci mą miłość tak gorącą niczym złociste słońce w zenicie będę upajał się widokiem twym rano wieczorem o świcie będziesz klejnotem mego serca cenniejsza niż diamenty gdy powiesz tak na wieczny czas i rzucisz się w jej odmęty . Henryk Siwakowski Elblag 14.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to wróbel? Czy to mewa? Nie... To moja dvpa śpiewa. Autor: NN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jednak sen. Czuję uścisk twej dłoni choć jej nie widzę marzeniami zaplatam twe śliczne włosy. Spijam nektar miłości z twoich czerwonych ust bijących żarem. Bicie twego serca jest tak silne że wręcz ogłusza mnie. Widzę jak drżysz gdy całuję i muskam delikatnie ręką twoje ciało jesteś jak osika na wietrze. Twoja twarz zmienia się jak słońce na niebie czasem uśmiechasz się jak zorza polarna niekiedy wyglądasz jak chmura gradowa. Jesteś piękna twe oczy jak szklane kule wróżki zniewalają gdy patrzę do ich głębi twe długie nogi są arcydziełem ubranym w wysokie czerwone szpileczki. Słyszę stukot gdy nadchodzisz mam wrażenie że to zegar wybijający godziny. Twój stukot staje się coraz głośniejszy nagle budzę się czar prysł to tylko sen lecz ty pozostałaś w moim sercu. Henryk Siwakowski Elbląg 8.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawał dzień. Na dworze właśnie wstawał dzień gdy cię spotkałem mój aniele twe piersi z daleka blaskiem biły i czarny warkocz lśnił na twym ciele. Czerwień twych ust wabiła mnie żeby je ucałować i gdym wtedy tego nie uczynił do końca świata mógłbym żałować. Twój pocałunek był tak gorący Jakbym całował promienie słońca kipiałaś urodą i miłością i byłaś wonna zniewalająca. A oczy takich nigdy nie widziałem były jak woda w błękitnym jeziorze twe rzęsy długie i powabne były niczym sitowie na pobliskim ugorze Biła z nich jakaś wielka siła która zwalała na kolana byłaś jak wróżka szamanka miłości jak balsam na serca ranach. Uśmiech miałaś taki niezwykły że lśnił jak jasna zorza poranna jak szłaś to falowały przed tobą zboża byłaś niezwykła panna. Twa postać była szczupła i wiotka miałaś nogi sarny i oczy sokoła twe nogi i stopy były takie śliczne tak jakby wyszły z pod dłuta Michała Anioła. Jakaż to siła cię przywiodła przed me oblicze i moje oczy pokochałem cię sercem otwartym i wielkim twój widok na zawsze przesłonił moje oczy. Henryk Siwakowski Elblag 7.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam. Pamiętam ten dzień mój pierwszy pocałunek jak bardzo waliło mi serce wargi mi drżały jak listki na wietrze a w oczach wstyd nic więcej. Lecz siła pożądania była silniejsza i pchała mnie do przodu czułem się jak człowiek na pustyni co pragnął pić i cierpiał z głodu. Ty także byłaś tak spłoszona jak sarna w zielonym gaju lecz kiedy się nasze usta złączyły mówiłaś jestem w raju. Twe piękne oczy były zamknięte widziałem pąs na twej twarzy i wtedy byłaś jeszcze piękniejsza o takiej dziewczynie każdy mógł marzyć. Na dworze właśnie wybuchła wiosna i kwitły wonne kasztany ty byłaś wtedy cała moja mówiłaś kochaj kochany. A ja delikatnie i z celebrą po woli zdejmowałem z ciebie odzienie majowe słońce grzało mocno rzucając jasne promienie. W około tylko ptaków śpiew i zieleń w najpiękniejszych kolorach wiosny słyszałem świerszcza który grał niezwykły koncert radosny. Nagle wkroczyłem do twej głębi słyszałem tylko kochaj mnie mój miły ty się prężyłaś w jękach rozkoszy kiedy się nasze ciała złączyły. Kolorowe motyle jak broszki siadały na twych włosach a ty leżałaś w soczystej trawie w objęciach mych naga i bosa. Byłaś jak pąk rozkwitającej róży z twych oczu biła radość życia z twej wargi płynęła cieniutka strużka krwi i wyglądała jak linia życia. Nigdy nie zapomnę tych chwil uniesienia ukojnej namiętności to co się stało nazwę krótko wigilią mojej miłości. Henryk Siwakowski Elbląg 6.1.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość KARIN A
Hej Henk😘 jutro sa moje urodziny 7 czerwca. masz jakis wiersz dla mnie?bardzo bym sie ucieszyla.pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość KARIN A
HENK😍 wracam do domu 14 czerwca🌼 serdecznie cie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Witaj Karino pozdrawiam Cię serdecznie a z okazji imienin życzę Ci wszystkiego co piękne na tym świecie dużo radości i spełnienia najskrytszych marzeń które nosisz w sercu a co do wiersza na imieniny chyba nie mam ale zobaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Przepraszam Karino z okazji urodzin nie imienin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość KARIN A
Hej HENK mieszkam za granica i tu nie obchodze imienin tylko urodziny. Bardzo mnie zaskoczyles zyczeniami za ktore CI Z CALEGO SERCA CHE PODZIEKOWAC😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość KARIN A
😍HENK TEN MI SIE BARDZO PODOBA😍 I niech juz ten bedzie na dzien moich urodzin😘 DZIEKUJE. Ty dalej lśnisz. Słoneczko moje ty dalej lśnisz a ja ciągle patrzę na ciebie już wiosna puka do naszych serc i jasne słońce lśni na niebie. Oplatam cię miłością jak siecią pajęczą i czule głaszcze twoje włosy w twych oczach widzę kolor nieba i serce jak sezam ogromne ze strof miłosnych tkam dla ciebie szaty i zrywam pierwsze kwiaty wonne. Pocałunkami rozpalam w twym sercu żar jak srebrne łzy zrywam dla ciebie bazie przyglądam się twej postaci którą okradł czas jak stary werniks na obrazie. Lecz blask pozostał w twych oczach niezmienny jak słońce złociste w lecie nikt nie jest w stanie ukraść tego co piękne tego co tkwi w każdej kobiecie. Chyba że śmierć rozłączy nas tak niewidzialna jak ziemski mól zabiera zawsze to co piękne i pozostawia ból. I chociaż szybko czas ucieka i czas młodości już przeminął ty dalej lśnisz i masz swój bukiet niczym dojrzałe stare wino. Henryk Siwakowski Elbląg 25.2.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
tak ten może być choć mam jeszcze chyba bardziej godne dnia urodzin , pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×