Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda21y1w

***Najpiękniejsze Wiersze Miłosne***

Polecane posty

Gość gość KARIN A
Henk😍 ten jest piekny obiecuje Ci nigdy czegos tak pieknego nie czytalam tak jak tylko dla mnie by byl napisany przez Ciebie. Nie jest wazne ze nie jest urodzinowy. Szkoda ze daleko od siebie mieszkamy. (zaprosilabym Cie na jakis dobry obiad):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość KARIN A
😍😍Henk 2014.11.24 😘 Byłaś piękna. Jasny blask słońca rozświetlił plażę i biała fala w słońcu zalśniła a ty pachnąca morską solą opalona w kolorze czekolady jak laleczka swym blaskiem w oczy biłaś. Leżałaś na plecach na gumowym materacu twe gołe piersi jak kokosy urodą swą wabiły byłaś taka śliczna nad głową zwykły namiot i tylko twe oczy urodą swą kusiły . Twe rude włosy wręcz oślepiały mnie rozwiane jak kądziel zakrywały twe ramiona miałaś kształty niezwykłe jak rzeźba Michała Anioła byłaś ikoną kobiecej urody jak Bóg cię stworzył byłaś goła. Gdy oddychałaś twoje piersi unosiły się do góry to znów opadały każdy twój oddech dawał im nowe życie a ja drżałem cały. Byłaś jak najpiękniejszy kwiat z rajskiego ogrodu w najpiękniejszym stadium w rozkwicie a ja patrzyłem na ciebie z drżeniem serca i powtarzałem w myślach jak piękne jest życie. Twe ręce i nogi przypominały łodygi kwiatów z rajskiego ogrodu patrząc na twoje stopy miałem wrażenie że patrzę pole maków w rozkwicie paluszki twych stóp lśniły czerwienią jak maki w życie. Poruszałaś się jak anioł patrzyłem na każdy ślad który zostawiałaś na piasku a słońce przyglądało się tobie od wschodu do zachodu w złocistym blasku. Noc była ukojeniem i balem wielkiej miłośc****eściłem cię przy blasku księżyca tak jakbym czytał z księgi miłości a obok mnie była piękna rudowłosa dziewica Całowałem bez końca każdy kawałek twego ciała a gdy wkraczałem do twej głębi jak osika drżałaś cała. Słyszałem tylko jęk rozkoszy mówiłaś cicho całuj mnie jeszcze każde twoje wypowiedziane słowo drżało a wokół morskie powietrze. Księżyc przyglądał się naszej miłości czasem zawstydzony chował się za chmury a gwiazdy jak konfetti spadały za horyzont gdy budził się dzionek bury. Henryk Siwakowski. Elbląg 15.11.2014.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość KARIN A
Henk I LIKE YOU🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest najpiękniejszy wiersz o miłości .... Funeral Blues / Weyston Hugh Auden Niech staną zegary Zamilkną telefony Dajcie psu kość Niech nie szczeka, niech śpi najedzony. Niech milczą fortepiany I w miękkiej werbli ciszy Wynieście trumnę Niech przyjdą żałobnicy Niech głośno łkając samolot pod chmury się wzbije I kreśli na niebie napis „On nie żyje!” Włóżcie żałobne wstążki na białe szyje gołębi ulicznych Policjanci na skrzyżowaniach niech noszą czarne rękawiczki. W nim miałem moją północ, południe i zachód i wschód Niedzielny odpoczynek i codzienny trud. Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew Miłość, myślałem, będzie trwała wiecznie, Myliłem się, Nie potrzeba już gwiazd – zgaście wszystkie – do końca Zdejmijcie z nieba Księżyc i rozmontujcie słońce Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość KARIN A
gość 2015.06.06 kto jest autorem tego wiersza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Jeszcze. Jeszcze zaplątam się w babie lato jeszcze zatańczę z tobą na wietrze choć słońce powoli się dopala i wokół wiruje chłodne powietrze. Jeszcze twe włosy wiatr rozwieje jak len złocisty do kądzieli jeszcze odpłyną czarne chmury i niebo się wybieli. Jeszcze ci utkam białą sukienkę z mlecznych porannych mgieł poranka będziesz mi jeszcze białym motylem jedyna moja wybranka. Jeszcze uniosę cię wysoko by w słońcu ogrzać twoje ciało a gdy nadejdą pierwsze chłody przytulę gdy będzie wiało. A gdy zapragnę uroków lata popatrzę w twe oczy tak kochane i pójdę z tobą nocą po rajskich ogrodach nim się obudzę nad ranem. Jeszcze me serce mocno bije w nim tyle miłości i ciągły maj tyś moją Ewą tu na ziemi tu moje miejsce tu mój raj. Henryk Siwakowski Elblag 12.09.2013.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pachniałaś konwalią. Ślicznie pachniałaś majową konwalią twe włosy jak len bielą swą wabiły byłaś taka szczupła i delikatna i ciągle powtarzałaś kocham cię mój miły. Skowronek nas witał na polnych drogach gdzie latem chodziliśmy na długie spacery a ja byłem w tobie tak zakochany byłem twym niewolnikiem z rzymskiej galery . Zrywałem dla ciebie najpiękniejsze kwiaty i całe pęki wkładałem w twe dłonie widziałem jak się rumienisz całując mnie jak twe serduszko wali i płonie. Gdy cię dotykałem cały drżałem jakbym dotykał wielka boginię byłem jeszcze wtedy taki młody wstydziłem się myślałem to minie. A młode serce kochać chciało waliło jak werbel na paradzie twoja uroda przesłaniała mi świat jak drzewa wiśni w kwitnącym sadzie. Byłaś jak pąk kwiatu który rozkwitał i pięknem zalewał moje oczy poszedłbym wtedy za tobą na koniec świata bez końca mógłbym za tobą kroczyć. A usta to nie były usta twe wargi były jak klucze wiolinowe bijące z daleka taką purpurą dla których całkiem traciłem głowę. Gdy cie całowałem czułem konwalie z których wianuszek miałaś na głowie patrząc na ciebie dech zapierało byłaś prześliczna więcej nic nie powiem. Każdy twój dotyk każdy pocałunek twój przyprawiał mnie o serca bicie kochaliśmy się czystą bezgraniczną miłością myślałem jak piękne jest życie. Przysięgaliśmy sobie dozgonną miłość do końca naszych dni w ostoi lasu lecz czas nam rzucił inny los nie wytrzymaliśmy próby czasu. Henryk Siwakowski. Elbląg 7.12.2014

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego się nie zapomina. Tego widoku nigdy nie zapomnę gdy cię ujrzałem biegłaś do mnie jak biały łabędź miałaś otwarte ramiona twe włosy złociste falowały jak dojrzały łan zboża zwisały na twoich gołych ramionach. Wyglądałaś jak motyl niezwykły przepiękny paź królowej ty nie biegłaś ty wręcz płynęłaś po łące zielonej kwiecistej kolorowej. Twe oczy jak niezapominajki odbite w wodzie kusiły swym urokiem a ty niczym dobra wróżka hipnotyzowałaś mnie swym wzrokiem. Suknia twa była taka zwiewna jakby utkana z rannych mgieł którą wiatr rozwiewał do woli miałem wrażenie że jesteś taka lekka jak latawiec na wietrze i płyniesz w powietrzu powoli . Patrzyłem na twój uśmiech jakby słońce wschodziło o poranku miałaś wianek niezwykły na głowie z prześlicznych wonnych rumianków i gołe stopy które od porannej rosy różem biły ileż w tobie było miłości radości i siły. Byłaś jak Venus twe złote włosy wręcz zapierały dech kiedy patrzyłem na nie czasami myślałem że widzę boginię łowów niezwykłą leśną Dianę. A ty jak sarna stawiałaś swe długie nogi pośród kwiecistej łąki szłaś bezszelestnie a wokół toczyło się zwykłe życie latały brzęcząc pszczoły osy bąki. I tylko słyszałem jak serce mi wali jak stary dzięcioł na sośnie czułem jak usta i ręce mi drżały jak włos mi na głowie rośnie. Gdy się zbliżałaś coraz bardziej widziałem twe kształty jak dzieło Michała Anioła stałem jak wryty gdzieś na postumencie ze wzrokiem dzikiego sokoła. Blask twoich włosów wręcz oślepiał że było jasno wokół ciebie byłaś jak zorza zachodzącego słońca o zmroku na złocistym niebie. Takiego widoku nie da się zapomnieć mam go przed swoimi oczyma jest w moim sercu na wieczny czas i nikt go nie zatrzyma. Henryk Siwakowski. Elbląg 16.07.2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Miłosne Spojrzenie. Całe ludzkie życie jest jednym miłosnym spojrzeniem grą uczuć sztuką i zauroczeniem westchnieniem serca powinnością duszy gdy człowiek nad pięknem się wzruszy. To sztuka zmysłów dotyku nagości uniesień pieszczot i wielkiej błogości szacunku wielkiego do płci przeciwnej czasem dziwnej. To chwila magi nad drugą osobą kobiety i mężczyzny oni wszystko mogą kiedy poczują w sobie motyle powiem tyle. To czas z zasady maj kwiatem oblany gdy kwitną wonne bzy i kasztany wtedy to właśnie serce przyśpiesza i wszystko się miesza. Pociąga nas łono i łono przyrody nie ważne czy jesteś już stary czy młody przychodzi nagle ta nasza powinność ludzka inność. I choćbyś nawet nie miał ochoty przychodzi ta chwila no i do roboty i stajesz się wtedy serca sługą czasem na długo. Więc powiem na końcu jak to się nazywa po prostu miłość kiedy ją przeżywasz to najpiękniejsze uczucie na świecie aż w sercu gniecie. A kiedy zagości w dwóch sercach nawzajem a jeszcze jak w koło zapachnie nam majem do tego śliczna jak Wenus dzieweczka pozostają nam tylko złote kółeczka. Henryk Siwakowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle przed nami. Jeszcze tyle lat przed nami tyle wyznań tyle wiosen pocałunków tak niezwykłych niczym w lesie wonnych sosen. Jeszcze tak wiele miła przed nami upojnych nocy i poranków jeszcze kwiaty nie raz zakwitną jeszcze naplotę z nich dla ciebie wianków. Jeszcze zatańczę z tobą na wietrze wśród złotych liści polskiej jesieni jeszcze zaplotę złociste kłosy w twe włosy z polskiej ziemi. Jeszcze przytulę cię do swej piersi nie raz a tysiące razy i pójdę do ciebie do twej głębi o której każdy marzy. Jeszcze ci powiem słowo kocham nie raz a razy wiele i ucałuję mila twe wonne włosy jak siano w lipcową niedzielę. A kiedy na zawsze będę odchodził i serce twoje ogarnie żal nie płacz kochana kiedy odejdę zaproszę cię na smutku bal. Henryk Siwakowski. Elbląg 10.11,2015.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Scaarlet
Miły Gościu! Dziękuję, dziękuję za "Funeral Blues".To nie tylko najpiękniejszy wiersz miłosny, to także najpiękniejszy ze wszystkich utworów Audena.Miło , że nam go przypomniałeś.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Moja Dziewczynko moja konwalio białolica łabędziu mój białoskrzydły co pod niebiosa ulatujesz idę do ciebie. Gałązko jabłoni brzozo prześliczna trzęsąca się osiko swym ramieniem otulę ciebie. Wierzbo płacząca jodło tańcząca na wietrze jarzębino czerwona przytulę ciebie. Kalino niezwykła smutna sekwojo do chmur sięgająca wysoko daleko mi do ciebie. Panno prześliczna mą ręka błogosławiona jedyna kocham ciebie. Henryk Siwakowski. Elbląg 9.01.2017.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje oczy Patrzę w twoje oczy mówię do ciebie kiedy potrzebne są słowa całuję twoje usta tulę cię twe słowa kocham głęboko w sercu chowam. Oplatam cię swą miłością ciągle co dnia jak pająk siecią pajęczą bez końca całuję twoje usta gorące które z rozkoszy jęczą. Wielbię cię miła jak anioła kwiecie mój pachnący niezwykły jesteś codziennie jak pogoda jak każdy nowy dzień tajemniczy niezwykły. Pielęgnuję naszą miłość z takim pietyzmem jak ogrodnik dbający o swoje rośliny oplatam cię swą miłością niczym dziki chmiel dla ciebie dla jedynej. Henryk Siwakowski. Elbląg 9.01.2017.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój cień Widzę twój cień na plaży wśród fal spienionych się przemykasz bijesz blaskiem jak poranne słonce w mych oczach pojawiasz się i znikasz. To obraz tęsknoty mego serca jak fatamorgana na spalonej pustyni pragnę twego widoku i ty przybywasz ma wielka miłość twój obraz czyni. Jesteś jak biała dama w komnatach zamku o północy widzę cię choć nie mogę cię dotknąć choć swym widokiem zaspokajasz moje oczy. Pragnę cię z zachwytem patrzę na każdy twój krok twe złote włosy wiatr rozwiewa czasem na oczy czasem w bok. Widzę twe kształty jakie niezwykłe że przyprawiają o serca drżenie czuję na ustach morską sól i mocne palące słońca promienie. Serce me wali tak głucho i głośno jakby płynęła obok galera pragnę cię kwiecie niezwykły lecz głos mój do ciebie nie dociera. Nie odchodź zostań łabędziu mój ptaku niezwykły ptaku miłości chcę ponieść cię w ramionach jak zachodni wiatr gdzieś do krainy miłości. Zaplotę twe włosy w złoty warkocz ułożę w kształcie serca będą nam grały koniki polne na polnych kwiecistych kobiercach. Henryk Siwakowski. Elbląg 2.01.2017.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Utkałem Utkałem ci szaty z mojej miłości takie niezwykłe jak siec***ajęcze do tego wianek ci dałem na głowę za twoją miłość miła w podzięce. Utkałem ci woal z porannych mgieł i wstążki do włosów z promieni słońca i dałem ci ogień z mojego serca by w tobie płonął miłością do końca. Utkałem ci suknię z białych chmur Byś była czysta jak białe łabędzie jak lilia biała nieskazitelna o czystym sercu zawsze i wszędzie. Utkałem twe włosy w warkocz prześliczny złocisty niczym promienie słońca by swoim blaskiem oświetlał mą drogę i duszę mą do końca. Utkałem wokół ciebie niewidzialny mur by chronił nas w swej osnowie by nikt nie zmącił naszej miłości o każdej porze każdej dobie. Henryk Siwakowski. Elbląg 16 .10.2016.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciało twe blaskiem biło Patrzyłem na ciebie jak głodny wędrowiec pragnący pić i kromki chleba twe ciało różowe blaskiem biło niczym złociste słońce z nieba. Upajałem się twym widokiem byłaś taka piękna dostojna płonęłaś miłością wprost nieziemską a przy tym byłaś taka choina. Ja ofiarowałem ci to co najdroższe dałem ci swoje gorące serce wianuszek na głowę i kwiaty w kolorze twoich oczu i mocniej zabiło twoje serce. Przytuliłem cię mocno drżącą i cichą patrzyłem w przeszklone twoje oczy mówiłem ci do ucha kocham cię na wieki jak mogłem się w tobie nie zauroczyć. Byłaś mi słońcem łąką kwiecistą pachniałaś sianem i białą konwalią czasem widziałem w tobie dostojną nasturcję a innym razem białą dalią. Widziałem w tobie Afrodytę twe włosy falowały jak morskie fale a czasem byłaś płową sarną to znowu kopciuszkiem w karnawale. Kochałem cię do szaleństwa nie ważne kim byłaś o jakiej porze mój hołd miłosny trwał nieprzerwanie czasem już widno było na dworze. Witałem dzień znakiem krzyża zrobionym na piersi poranną zorzą urzeczony patrzyłem w niebo i cicho w myślach mówiłem panie mój bądź pozdrowiony Henryk Siwakowski. Elblag 13.10.2016.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę płakał A kiedy lato będzie odchodzić będę płakał miła jak płaczą niebiosa popłyną z mych oczu perły srebrzyste błyszczące jak ranna rosa. A kiedy lato będę żegnał znowu popłyną rzęsiste mych łez kałuże mojemu płaczu nie będzie końca a może jeszcze dłużej. Będą ze mną szlochać siwe żurawie jak statki po niebie płynące raz ostatni zatańczą dumne bociany i zblednie złociste słońce. Raz ostatni miła uplotę ci wianek w twe włosy zaplotę ostatnie kwiaty popatrzę w twe oczy jak niezapominajki w miłości przeboaty. Raz ostatni pozrywam rude nasturcje zanim wybuchną złotem chryzantemy zaniosę je matce tam gdzie jej sen trwa i będą stały jak totemy. Uronię nad grobem ostatnie łzy w tęsknocie do mojej matki nim znowu wiosna wybuchnie majem zakwitną kobierców kwiatki. Henryk Siwakowski. Elbląg 7.10.2016.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Henk
Siedem niezwykłych wianków Tęsknotą namaluję twój obraz z moich marzeń zrobię złote ramy twoje oczy namaluję błękitem nieba i włosy niczym złote łany Zaplotę w gruby warkocz niezwykły przyozdobię kwiatuszkami rumianku do tego najmilsza uplotę z polnych kwiatów siedem niezwykłych wianków Utkam ci suknię z porannych mgieł i welon z leśnej pajęczyny twe stopy obmyję w rwącym strumyku dla ciebie dla jedynej Uplotę c****erścionek z witki wierzbowej nie będzie on ze złota ani platyny lecz będzie i tak najpiękniejszy płynący prosto z serca dla ciebie dla jedynej Uniosę cię miła na rekach do słońca gdy konik polny będzie grał nim słońce będzie wysoko na niebie ogarnie nas miłosny szał Zaplotę ci we włosy złote kokardy z promieni słońca je uplotę będziemy tańczyć na rajskich łąkach jak będziesz miała miła ochotę A serca nasze będą czerwone i płonąć będą w miłosnym amoku będę twym trubadurem miła moja od świtu aż do zmroku Henryk Siwakowski Elblag 06 02 2017

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Suche hortensje Tęsknię do uroków lata miła moja patrzę na zasuszone kwiaty w wazonie widzę w nich miła twe oczy błękitne i liście długie smukłe jak twoje dłonie. To hortensje niezwykłe kuszą moje oczy choć suche to jednak w błękitnym kolorze biją swym blaskiem i kuszą widokiem jak latem błękitne polskie morze. Są takie niezwykłe w różnych odcieniach kuszą swym pięknem moje oczy i chociaż zima za oknem kroczy one jak ty potrafią zauroczyć. Są trochę przyblakłe jak stare fotografie jak werniks z przed wieków na starym obrazie lecz dech mi zapiera gdy patrzę na nie jesienią przynosiłem ci je w darze. Czuję w nich zapach twoich włosów i twoje ciało pachnące konwalią choć nie ma cię przy mnie czuję ze jesteś moja ty hortensjo moja dalio. Na dworze lodowe sople dzwonią i zima w swej krasie wolno kroczy a ja szukam ciebie i twego widoku kuszą mnie bardzo twe błękitne oczy. I tylko hortensje w wazonie stoją a w nich zaklęte jest piękno twoje twoje błękitne jak lazur oczy i zapatrzone w nie oczy moje. Henryk Siwakowski. Elbląg 5.02.2017.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
USTA Na takie usta jak Ka my My, hejterzy i men-i czekamy Powabne jakżeż nęcące Lecz intymną męskość pragnące Usta Twe, dwa płatki różowe Zdradzają strony negliżowe Strony równie soczyste Gdzie myśli także nieczyste Miejsca na co dzień ukryte Lecz jedynie przez szczęśliwców odkryte Dziewicze usta tak bardzo zmysłowe Przez mego pena będą rozchylone Może za miesiąc albo rok Dzieli mnie od szczęścia jeden krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Do Henka                                                                                                                                                                                                                                                                                  Zachęcam Cię do poczytania  wierszy księdza Twardowskiego.Przekonasz się,że krótkie też może być piękne.Pozdrawiam.

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×