Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beata____26

Nie radzę sobie z kotem

Polecane posty

Gość gość
Więc... nie bądźcie tak przewrażliwione i błagam, nie zrzucajcie jego okropnego charakteru na obecność mleka w misce.To nie jest kwestia przewrażliwienia tylko ludzkiej głupoty (dzikie koty nie piją mleka) tylko wodę. To czemu pies w takim bądź razie nie dostaje codziennie mleczka? :) W końcu to też zwierzak domowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata____26
Daję mu na miskę kilka żołędzi które zawsze chętnie zjada. Działaja naturalnie przeciwbiegunkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiekja
co ważne: kot nie odbiera jedzenia, jako okaz sympatii z naszej strony czy też tego, że chcemy się do niego zbliżyć - wg kota jedzenie się jemu po prostu należy. więc czy dostaje szyneczkę czy tuńczyka czy karmę za 1,50zł, zupełnie nie zmienia o nas myślenia ani nie odwdzięcza się w żaden sposób. tak samo z innymi rzeczami. możemy mu kupić ekskluzywny domek do spania za 300zł, a on i tak jak będzie chciał oderwać kawałek tapety, to to zrobi. zero mleka! przecież to nocne darcie ryja może też być spowodowane problemami z trawieniem. mój raz po kilku łykach mleka rzygał całą noc i przez dwa dni nie chciał nic jeść. poza tym ja z doświadczenia mogę powiedzieć, że kotu trzeba umożliwić myśleć, że to on rządzi w domu, przy czym kontrolując go na każdym kroku. włazi do wanny - ochrzanić. włazi na stół - ochrzanić. ale niech ma np. jeden czy dwa stoliki w domu, na które może wejść, i niech tam siedzi i patrzy się na nas wyniośle i niech myśli, że mu się udało nas ustawić. ja na początku przechodziłam z kotem przez piekło, zupełnie jak ty, ale po 1,5 roku nie pamiętam, kiedy ostatnio byłam na niego wkurzona. z kotem trzeba być przede wszystkim konsekwentnym, powiedzmy, że przeszkadza nam, jak miauczy jak glupi pod drzwiami toalety, kiedy tam jesteśmy - oj przechodziłam przez to tygodniami - konsekwentnie za każdym jednym miauknięciem go przez drzwi ofukać, nawet jeżeli z początku nie daje to żadnych rezultatów. po jakimś czasie wreszcie zrozumie, że nie ma po co miauczeć, skoro na niego fukamy i pójdzie zająć się czymś innym. tak samo z wchodzeniem na stół czy czymkolwiek innym: raz go zrzucimy, drugi, trzeci, piętnasty, czterdziesty ósmy, aż wreszcie za 49. już nie wskoczy. cierpliwości i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhdfhsdhsdfh
na wsiach daje się kotom tylko mleko i jakoś żyją, wg waszych słów wszystkie z biegunek powinny się odwodnić i umrzeć, też sądzę że jesteście przewrażliwione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kici+ciara
prowokujesz klępo a ludzie się kotem interesują śpi z tobą ale się boi ... ha ha śpi ale nie śpi - tere fere idź się lecz babonie bo się zaplątałaś we własne wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tez pamietam
właśnie. wpierw mówisz, ze nie spi i nie daje się dotykać, bo się boi ludzi, ale spisz z nim w lozku :o mowisz, ze nie interesuje sie zabawkami, ale sie z nim bawisz :o Szukasz pretekstu, chcesz uspokoic wlasne sumienie, kiedy sie go w koncu pozbedziesz :o Przeciez to maly kot, wszystkiego mozesz go nauczyc, tylko musisz chciec! Wszystkie tutaj rady sa trafne i powinnas sie do nich odwolac, a nie bagatelizowac :o Albo wytrzymaj ten rok, poswiec mu troche czasu, cieprliwosci albo oddaj go komus, kto lepiej sie nim zajmie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze i najważniejsze - wzięłaś prawie doroslego kota ze wsi do zamkniętego mieszkania i to był bład kot, który pół roku (po 6-8 miesiącach koty są już dojrzałe, m.in płciowo) biegał na wsi na wolnosci, nigdy nie przyzwyczai się do zamkniętego mieszkania szkoda, że nie pomysłałaś o tym koty naturalnie (jak na wsi) prowadzą nocny tryb życia - w nocy polują, jedzą, załatwiają kocie sprawy w dzień koty odpoczywają i śpią jesli kotek od małego jest w mieszkaniu, to przestawia się na życie ludzkie, dzienne z trudem, z czasem - ale w końcu sie przestawia półroczny kot - małe szanse, żeby się przestawił albo go odseparujesz od siebie (zamkniesz drzwi do sypialni a kot będzie poza nią hałasował (ma mieć dostęp do picia, żarcia i kuwety), albo musisz go oddac komuś, kto zapewni mu dobre warunki, ale częściowo "na wolności" ja swoją drugą kotkę wzięłam "ze wsi" jak miała niecałe 3 m-ce przyzwyczaila sie do mieszkania w zamknięciu, ale trwało to do ok. 1 roku życia, czyli dośc długo (no i kot był młodszy od Twojego) teraz ma ponad 2 lata, jest spokojna, w nocy śpi, jak starsza - z jedną przerwą na rozpostowanie kości i żarcie i jeszcze co do mleka - moje obydwie pija, maja i wodę i mleko - nic im się złego nie dzieje z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiekja
a propos tego felernego mleka: żaden dorosły ssak nie powinien go pić, a już w szczególności kobiety, które same mleko produkują. wszystkie kampanie typu "pij mleko będziesz wielki" to tylko sposób na zarobienie pieniędzy, nic więcej. czy gdziekolwiek w naturze znajdujecie przykład jakiegoś ssaka, który jako dorosły pije mleko? tylko człowiek i zwierzęta, którym to mleko podaje. dorosłemu ssakowi mleko jest zupełnie niepotrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę cię martwić, ale niektóre koty są "psychiczne". Odziedziczyłam dwie kotki, jedna milutka, druga miała jakies haluny, piszczała do ściany, atakowała ją. Ludzi też atakowała, sprzątaczka bała się przychodzić, trzeba było ją chować do szafy. Po przeprowadzce zaczęła zasikiwac całe mieszkanie, łożko, buty. Weterynarz wykluczył choroby i uznał, ze po prostu jest psychiczna (nazwał to ładnie - nerwicą) i chciał jej dawac psychotropy. Odwieźliśmy ją na wioskę. Moze Twojemu kotkowi brakuje towarzystwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wakacyjna uroda2I
wpieerdool mu miotłą! Sukces gwarantowany! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM 2 KOTY___811
Moje rady. 1. KASTRACJA - powinno sie poprawić. 2.kot nie powinien spac z toba,. drzwi do swojej sypialni powinnas przed nim zamykać. Będzie darł morde przez 2 tygodnie, ale jak zoabczy ze nie ma odzewu to przestanie. wiem bo mam 2 koty, jak wzielismy pierwszego to przez ponad miesiąc jesli nie lepiej codziennie, CODZIENNIE pod drzwiami miauczał. Przeciez nie mozesz sie budzisz codziennie, miec przerwany sen, prawda? ingornuj.. bedzie icezko, bedzie miauczał, godzine ,dwie trzy, ale jak zobaczy ze nie ma zadnej reakcji to odpusci. zobacz jak to wyglad z prespektywy kota- miauczy bo sie NUDZI, ty wstajesz- czyli kojarzy-miauczenie-twoja reakcja, i nie oduczysz tego. MUSI BYC ZERO REAKCJI!! teraz mój kot ma juz ponad rok i czaaasem czasse ;) zamiauczy pod drzwiami to krzykne, "NIE WOLNO!" i sobie pójdzie 3.komenda na nie powinna byc jedna "NIE WOLNO" stanowczym głosen, zawsze ten sam ton. Włazi na stól, zdejmujesz kota i mówisz"NIE WOLNO!" zdejmuejsz do skutku i 50 razy. wreszcie bedzie wiedział i przy tobie nie bedzie wchodzil. cos potłucze to trzeba skarcić ktoa, głosno nakrzyczeć nie wolno! mozna pacnąć w głowe z otwartej ręki LEKKO jak kocia mama, kojarzysz? to taki gest karcący u kota, rozumie o co chodzi. nie chodzi by BIC< ale pacnąć miedzy uszy, lekko, chodzi o ten sam gest, on musi czuć ze to ty jestes w domu DOMINUJĄCA a nie on. 4.kot musi dawac sie głaskac. podrapie cie, skarcić, NIE WOLNO! pacnąć miedzy uszy. 5.na noc powinien miec tylko SUCHĄ karme. 6.jak cos niszczy, zrzuca z półek, to powinnas, schowac takie rzeczy jak sztuczne kwaity, niepotrzbne bibeloty itp. zostaw tylko ciezkie szkło, co kot nie przesunie. kot w twojej obecnosci nie powinien wchdozic na szafy skoro sobie tego nie zyczysz. wchodzi na szafe, nasyp na szafie czarny pieprz... wejdzie w nocy, powącha pieprzu i bedzie sie bał włazić na szafe... wychowałam dwa koty, są cudowne, nie drapią, nie gryzą, ale musisz byc sprytniejsza i myslec po kociemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiekja
MAM 2 KOTY___811, świetny wpis! trzeba myśleć po kociemu. i pogodzić się z faktem, że jak się bierze do domu kota, to nic nie da próba wychowania go za wszelką cenę, tylko święty spokój da takie urządzenie domu, żeby kot miał jak najmniej pokus, żeby coś zbroić. a jak już takie małe pokusy go najdą, to dopiero wtedy spróbować je wyeliminować. jak kot zobaczy mnóstwo ramek np. nad kominkiem, to dla niego taka półka będzie kocim rajem, uporczywie będzie tam właził i je zrzucał, bo dla niego to będzie zabawa: wejdę na półkę = coś się stanie. a jak jedna pojedyncza ramka będzie stała np. na szafce nocnej, to z czasem można kota nauczyć, żeby na tę szafkę nie właził, zrzucenie jednej ramki nie daje takiej frajdy jak uprzednie zrzucanie pięciu, więc poszuka gdzieś mocniejszych wrażeń, za które już będziemy go karcić. im mniej pokus zbrojenia czegoś w mieszkaniu, tym kot jest spokojniejszy. ja dzisiaj sobie nie wyobrażam, żeby kot mi dalej zrzucał naczynia ze stołu. na początku owszem, parę kubków poszło, ale jak sama nauczyłam się ich chmarami nie zostawiać, to już nawet pojedynczych nie ruszał. chyba każdy właściciel kota powie, że wszystko, co leży na półkach, leży tam po to, żeby to zrzucić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój narzeczony ma dwa takie popieprzone koty, raz jak u niego spałam to zaczęły się bić i ta bójka przeniosła się na mnie... ja nie wiem jak moja teściowa z nimi wytrzymuje... ja bym kota mieć nie chciała, nie chciałabym być dla jakiegoś zwierzaka służącą... :o bo te koty całą rodzinę owinęły sobie wokół palca... może znajdź jakiś kochający dom dla kotka, póki młody jest i jeszcze się tak do ciebie nie przywiązał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a już na pewno liczne, małe pierdółki, typu - kasztan, szklana figurka, skuwka od długopisu, cukierek no i pokusy na stole kuchennym - wędlina, ciasto (mój "wsiowy" uwielbia pieczywo w każdej postaci) kot uczy ładu i porządku, jak żadne inne zwierzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kota co prawda nie mam, ale jeśli chodzi o sen to poleacam stopery grzecznościowe. To takie zatyczki do uszy, wsadzasz i śpisz:) Tylko kup sobie takie w srebrnym opakowaniu, które są różowe w pasku płaskim. Trzeba je uformować i zatkać ucho. Tłumią doskonale, u mnie sprawdzają się gdy dzici nade mną zaczynają bawić się o 6 rano i rzucać drewnianymi klockami na podłogę czyli mój sufit, na imprezy sąsiadów i remont bloków:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×