Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

arpad17

SAMOTNE MATKI-ZALOZMY KLUBIK

Polecane posty

Arpad, ogladalam 'Dlaczego nie'. Boski!!! Kocham ten film!!! Jest swietny, taki cieply, romantyczny! Ja wlasnie skonczylam rozmawiac z moim przyjacielem na Skypie (jednak) i zaraz klade sie do wyrka. A co do tego, ze dziecko potrzebuje obojga rodzicow, to chyba kazdy wie. Ale czy to nasza wina, ze nie ma? Ze nasze dzieci maja tylko nas? Marze o tym, zeby jego tata kontaktowal sie z nim czesciej, odiwedzal go, zabieral, dzwonil chocby raz na miesiac, tymczasem od konca wakacji zero kontaktu. I co ja mam zrobic? Zmusic go?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arpad, jakby co to tutaj jest moj ID do Skype, mozesz mnie dodac: joanna_on_skype Dzisiaj rozmawialam na Skype w sumie drugi raz dopiero i calkiem w porzadku, wiec moze bede sie logowac od czasu do czasu. Buziaczki dla wszystkich dziewczyn i dobrej nocki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mayor to juz cie dolaczylam ,ja mam inne konto i caly czas aktywne, ale jak bedziemy chcially pogadac to dajcie mi znac na forum to sie podlacze pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wam :) Ja tez jestem wychowuje sam corcie :) czyli ten klubik dla mnie jak ulal.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofu, witamy Cie! 🖐️ 🌼 Ile corcia ma lat? Skad jestescie? Od jak dawna jestes sama? Pozdrawiam cieplo. W Londynie od rana swieci slonce. Tak mysle co by tu robic i gdzie sie wybrac z synkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Tofu ! A gdzie mamuska i martunia i gggM co z wami dziewczyny ? Ja jutro znikam do pracy zanczy 20 godzin mnie nie ma, wiec zaraz do wyrka , bo w nocy jade, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
....no nie da sie ukryc ze niektorzy faceci to nieodpowiedzalne kutasy i trudno byscie biegaly za nimi z lassem i lapaly na petle .... niemalo takich typow widze nacodzien, zapici, przychodza po zasilek .... ale nie rozumiem jak mozna nie dbac o wlasne dziecko? .... mam corke i to dla mnie niezrozumiale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martunia, co sie dzieje??? Moze bedziemy mogly jakos pomoc...? Arpad, do pracy na 20 godzin??? A kto bedzie z Twoim synkiem? Pan z gruba stopa --------> pozdrawiamy! Zagladaj do nas czasem. No moj ex raczej jest normalnym facetem, prowadzi normalne, szaro bure zycie, ma wlasne mieszkanie, ktore dzieli ze swoja partnerka i zycze im szczescia. Oboje pracuje, ale wiem, ze to ona odsuwa go od syna. Moja ex tesciowa sama mi mowila, ze Jego kobieta jest bardzo zazdrosna i o mnie i o dziecko. No coz, poza tym to facet jest dorosly i ma swoj rozum. Skoro nie zalezy mu na kontakcie z dzieckiem to nie. Wymuszaja na mnie, zebym mu komunie wyprawila, ale jak tak to nikt sie nie odezwie, nawet nie potrafia zadzwonic chocby raz na miesiac. :o I co byscie zrobily?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce sie zalic..ale naprawde ostatnio sobie z niczym nie radze..nie mam pracy, nie mam na rachunki, zbliza sie zima..i nawet nie bede miala cieplych ciuszkow dla malego. Pierwwszy raz zdazyl mi sie taki kryzys i nie wiem jak sobie z tym poradzic. Bardzo chcialabym wyjechac za granice i po jakims czasie sciagnac tam malego...Wszystko mi sie wali :( nie mam skad juz brac sil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martunia, rozumiem Cie doskonale. Naprawde. Pomoge Ci w miare mozliwosci. Sluchaj, za granice nie wyjedziesz z dzieckiem bo jest bardzo ciezko. Ja juz tu jestem od prawie 4 lat (w UK), a jest mi cholernie ciezko, a moj syn ma 8 lat. Jest naprawde ciezko. Musialabys miec tu kogos, kto Ci pomoze, zalatwi prace i mieszkanie, a co z dzieckiem? Jest male, wiec nie moglabys isc do pracy nawet. Podal mi prosze swoj email, napisze do Ciebie. Bedzie dobrze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Wrocilam , cala i zdrowa, tak 20 godz , padam na ryjek ze zmaczenia , bo nie spalam tez wczoraj . Z amlym jest moj znajomy , znaczy rano go wysyla do szkoly , a potem maly ma klub , a znajomy konczty prace i wracaja razem do domu. To dobry orzyjaciel, ale tylko przyjaciel. Dziasiaj stalo sie cos innego, wywalilam swojego "" faceta "" bylismy razem poltora roku, sluchajcie ja samotna matka, a on siedzial na moim garnuszku, cala kase wysylal swojej rodzinie a u mnie na krzywy ryj , jak mu w koncu powiedzialam ,ze tak nie mozna, ja nic nie mam dla siebie i dziecka to kurwa z czego jeszcze jedna osobe w domu utrzymac, poza tym niezle zarabial tu mieszkal , pieprzyl, ale bylam naiwna i frajerowata, ale kochalam go wiecie , i to najgorsze i bym bardziej ranil tym bardziej sie do niego przywiazalam, ale boli mnie to wszystko. On tez pracuje tak jak ja tylko prawie codziennie, wieczorami jak wracal to kapiel bzykanko i spanie , on znowu do pracy zadnego zycia razem a na dodatek wszystkiego mi zabranial i byl zazdrosny strasznie. Jak ta milosc moze oslepic, ja mu tu dogadzalam dbalam, a on nic, zeby mi chociaz kwiatka kupil, patrzyl jak cierpie i nic, boze dluga historia, a ja bylam tak uzalezniona psychicznie od niego. Boje sie jak to wytrzymam , nie wyobrazam sobie jednego dnia bez niego , ale to bylo jak toksyna, kochalam go , ale juz nie moglam dluzej cierpiec, ciagle dawalam , az czuje pustke i znowu czuje sie naiwna i wykorzystana to boli....... Martunia nie jestes sama , my z toba, dal maila, to napisze.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tofu gdzie znikasz ? Mamuska a co u ciebie ? Mayor a sie chyba skusze na kolejny filmik , padam ale na psychike to pomoze, chocby jeden odcinek pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arpad, bardzo dobrze, ze pozbywasz sie tego mezczyzny. Nie laduj sie w toksyczne zwiazki. Ja od tego jestem chyba specem. Zawsze szukalam milosci i akceptacji, bywalam za dobra, dawalam z siebie wszystko i jeszcze wiecej, nie otrzymujac - ba, nawet nie chcac nic w zamian. Teraz to sie zmienilo. Zrozumialam schemat. Nie dosc, ze jestem DDA (moja mama rowniec mnie sama wychowywala) i mam ten problem, to jeszcze sama sobie problemy robilam. Ale zrozumialam wszystko na czas. Duzo czytalam, rozmawialam z ludzmi, spojrzalam na wlasne zycie i zachowanie z boku. Teraz gdyby mi jakikolwiek, nawet najlepszy facet zalazl za skore, juz by nie mial ze mna szans. I od kilku lat taka wlasnie jestem. Faceci nie maja dla mnie zadnych wartosci jesli mnie nie szanuja lub jesli przejawiaja jakikolwiek brak zasad i kultury, tudziez szacunku. Nie, nie i jeszcze raz nie, Potrafie zrezygnowac z chorej milosci jesli jest mi zle. Zrobilam to w kwietniu 2009 po raz pierwszy. Bylam w zwiazku z facetem przez ponad rok i wiedzialam, ze to toksyczny zwiazek. W koncu pod byle pretekstem sama zerwalam ta znajomosc. Bylam z siebie taka dumna... Ale nie moge byc z kims, kto mnie nie szanuje. Arpad, bardzo dobrze robisz. Nie daj sie. Zadbaj o siebie i syna. Zaslugujecie na to. I wiem co czujesz, uwierz mi, wiem! Zadbaj o wlasne zycie i nie wplatuj sie w zwiazki, ktore nie maja przyszlosci. Wiem, ze ciezko. Ja jestem wybredna i selektywna. Szukam facetow o swieczce, ze tak powiem, ale wiem, ze mi sie uda. Nie bede z byle kim... Tylko facet majacy szacunek do drugiego czlowieka moze mi zaimponowac. Jesli tylko masz jakies chwile zwatpienia, pisz tutaj, zawsze pomoge, doradze i wyleje kubel zimnej wody na glowe. ;) Martunia, a Ty sie nie poddawaj. Masz nas. Podaj emaila, napisze do Ciebie, bede potrzebowala Twoj adres. Chcialabym pomoc w jakikolwiek sposob. Byc moze bede w stanie wyslac Wam paczke z ubrankami dla Twojego dziecka, ale potrzebuje wiecej danych. Nic sie nie martw, masz nas. Ja juz mowie 'dobranoc' i sciskam Was wszystkie! 🌼 Piszcie, dziewczyny. I Ty, pan z gruba stopa tez. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to moj mail martuniabdg892@wp.pl. Nawet lepiej jak sie odezwiecie na maila bo na forum piszac o takich sprawach oczywiscie mozna nas zle odebrac - jak im zle, jak niedobrze jakie to one nie sa biedne...dziekuje ze mnie wspieracie. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! stęskniłam się za Wami ;-) nie pisałam ,bo nie miałam dostępu do internetu, skomplikowana historia...cholera, ja też nie mam już sił! Chciałabym Was wesprzeć i pocieszyć, ale sama mam popierdzielone życie....weekend minoł mi wręcz koszmarnie. Pewnie miałyście momenty w życiu, gdy czułyście że coś Was wewnętrznie zabija...ja znowu od dłuższego czasu to czuję...a wiecie dlaczego? bo mieszkam z moją rodziną ...to Oni doprowadzają mnie do takiego stanu! to coś w rodzaju ''toksycznego związku'' tylko że z własną rodziną...zamiast pomocy i zrozumienia, dostaję wypomienia,nienawiść, niechęć itp. Muszę to zmienić...tzn.uwolnić się od nich...jak najszybciej zacząć ponowne samodzielne życie. Choć teraz to i tak nie możliwe, z powodów głównie finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślę gorące Pozdrowionka dla Was! dziś mam zamiar nabrać sił i energii na lepsze życie...choć nie wiem jak to zrobię. Jutro na 16 jadę na rozmowę kwalifikacyjną , ma nadzieję że zrobię ogromne wrażenie i dostanę pracę. Bardzo mi na tym zależy! będzie to dla mnie ogromny i mam nadzieję istotny krok do przodu, by dalej działać i realizować swoje cele życiowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mayor , kurcze u mnie wlasnie tak to wygladalo, dawalam z siebie wszystko, a w zamian nic, a na koniec jak powiedzialam,ze musimy to zmienic to wyszlo,ze ja jakas ostatnia najgorsza jestem, wyzwala mnie , zmieszal z blotem, a ja glupia wcaiz czekalam na niego wieczorami z wanna pelna piany , swieczki, czysty, pachnacy ""domek"" . Dbalam tylko oniego ,nie osiebie,czuje sie taka odarta ze wszystkiego, jakby mi ktos zabral reszte godnosci . Wcxesniej bylam sama 5 lat , po rozstaniu z ojcem dziecka, odbudowalam swoj swiat i teraz takie gowno , jak ja moglam byc taka slepa. Zakochalam sie w nim, wszystko mi sie podobalo delikatnosc , uroda, lozko, tez on byl inny, rpzkochal mnie w sobie , przez pol roku byl jak ksiaze z bajki,a potem sie zmienial , w koncu czulam sie przy nim jak w sadzie , wieczna kontrola co robie, gdzie jestem , brak przyjaciol i tylko w domu siedzialam i do pracy jezdzilam teraz nie wiem jak sie pozbieram, bo bylam tak zakochana, marze aby mnie przytulil, jakies chore uzaleznienie od jego dotyku mam, kurcze nie wiem jak to przezyje rozum mowi nie , a serce kocha,ale nie bede dluzej masochistka o nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuska trzymam kciuki za prace, powodzenia z calego serca. ja wiem ze czasami juz sil brak ,ale trzeba miec nadzieje ,ze nam sie uda cos zmienic. bez staran nic nie mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martunia, nie martw sie, cos poradzimy. zaraz sprobuje ci napisac na email , jak sie w tym polapie, pogadam ze znajomymi, jak ich jeszcze mam, glowa do gory trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ DZIEWCZYNY... wiecie co od dwoch dni mam taki fatalny nastroj nic mi sie nie chce chodze taka rozdrazniona dosslownie wsztystko mnie denerwuje!!!!!!!!!!!!aj szkoda gadac...........................dziewczyny w szkole to ide sie polozyc moze zasne i nie bede o tym wszystkim myslala...podobno jak sie mysli o wszystkim to mysli sie o niczym ...zeby to byla prawda ciezkie te dni a tak sumujac to wszystko to nie mam powodu zeby sie martwic czy denerwowac .....moze to napiecie przedmiesiczkowe OBY...................................no to ide sie klasc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !!! gggM a juz myslalam ze zniknelas, coz dwie dziewczynki nie tak latwo, i tak podziwiam, ze masz jeszcze sily. wyspij sie , zdrzemnij, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc Wam mamusie :) Mam prawie 9 letnia coreczke .Gdy corcia miala roczek zostalam sama .Mieszkam w Japonii .Radze sobie (radzimy)Pozdrawiam Was serdecznie i rzycze sily :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arpad - jestem z Ciebie dumna, że jesteś na tyle dzielna zrezygnować z tego związku...wiem co to toksyczne związki, bo sama w takich żyłam...i chyba nadal żyję-ale teraz na odległość...długie te moje historie i za bardzo nie chcę o nich pisać na forum...po 9 miesiącach życia z jednym chorym związku, zdecydowałam się na drugi taki związek, który trwa do dziś, tylko na zupełnie innych zasadach.główny problem jest w tym że należę do kobiet kochających za ''bardzo'' .powiem tak; mam faceta, którego Kocham-ale ''siła wyższa-ludzka'' zdecydowała że nie mogę już z Nim żyć; mieszkać itp. wiec Kocham Go na odległość ponad 2tys.km ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest latwe, dzisiaj przespalam caly dzien, aby nie pamietac i nie sprawdzac telefonu. Ja go bardzo chce ,ale zeby sie zmienil, coz nadzieja to glupota wiem. Ja jestem bardzo zywiolowa osoba, energiczna lubie gadac z ludzmi, wszystko mnie ciekawi, widze wiele, niestety moj facet chcialby abym byla cicha i spokojna, on caly czas mi mowil, ze moje zycie dopoki go nie poznalam bylo zle , a on tak na sile chcial mnie zmienic. Ja nie robilam nic zlego, nie chodze po klubach czy pubach, ale razn na miesiac chcialabym potanczyc, nikogo nie widuje , bo nie mam juz znajomych, przestalam cieszyc sie zyciem, a kiedys tryskala ze mnie energia i radosc ze wszystkiego. Potraflam widziec drobne rzeczy, lubie kwiaty, drzewa, siedziec na plazy, lubie nature i prostote. coz musze to wszystko nadrobic i juz nigdy nie dac sie tak wmanewrowac. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej z wyspania sie wyszlo jedno wielkie nic boze no zalao mi lazienke cos tam peklo, dobrzy tyle ze wpore sie ocknelam...nie robie z tego dramatu bo u mnie takie rzeczy dzieja sie nagminnie jak nie z pralka to z lazienka to znow telewizja komputer...kwestia przyzwyczajenia :)robie nalesniki moze wpadniecie zapraszam...:) wiecie co tak sobie teraz pomyslalam ze my kobiety potrafimy poradzic sobie w kazdej sytuacji nawet jak sie wydaje ona bez wyjscia...jestem tego przykladem juz tak dlugo jestem sama ze nie wiem czy to dziwactwo czy tak juz jest mi pisane ale dobrze mi tak mimo wielu przeciwnosci losu ...wiec dziewczyny pamietajcie ze nie ma sytuacji w ktorej sobie nie poradzimy bo jestemy CUDOWNE WSPANIALE I BARDZO SILNE.......podobno takie slowa brzmia banalnie ale pomyslcie jakie to prawdziwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam totalna znizke formy . po prostu mi smutno ,jak nigdy. Caly czas jak bylam z moim bylym to poltora roku codziennie sms i rozmowy tel a dzis cisza kurcze toksyczne awiazki to tragedia , jak narkotyk niszczy ,ale ci go brakuje nadal. Tak bym chcial go uslyszec i zeby przytulil , jakie to dziwne ,a tak mnie niszczyl i zabral wszystko co mialam, kurcze jak to bedzie dalej czy czas rzeczywiscie leczy rany ? Musze sie nauczyc od nowa zyc , tylko jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×